Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość ciekawa_kasia

Grudzień 2010 - reaktywacja

Polecane posty

Witajcie:) pięknie wyglądacie w ciąży dziewczyny. Niestety ja w pierwszym trymestrze nie mogłam się opanować piłam dużo coli, tak mi się chciało strasznie. Teraz tez czasami sie skusze, ale tylko czasami. Myślę ze w małych ilościach nie zaszkodzi, byleby nie przesadzać. Za tydzień idę w ramach szkoły rodzenia do szpitala, w którym będę rodzic to sie dowiem co muszę mieć. Bierze mnie jakieś przeziębienie niestety, wiec idę leżeć i się kurować, trzymacie się zdrowo i ciepło:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
witam, dzisiaj zaczynam 29 tydzień. Wlaśnie wróciłam od gina. Z maluszkiem wszystko dobrze, znów sie przekręcil i ma główke u dołu, waży 1340g a ile mierzy to sie nie dowiedzialam, zapomnialam spytac bo sie tak zeschizowalam ze szok. Jednak ten moj cukier za wysoki wyszedl po obciążeniu glukozą i musze isc do diabetologa. :( Mam nadzieje ze obejdzie sie bez insuliny i wystarczy dieta, a jak nie to mnie lekarz bierze do szpitala :(. Tak sie martwie, a ryczeć to mi sie chce jak nie wiem. :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
czesc dziewczyny ja juz tutaj pisalam jakis czas temu , bettinka87 - chcialam cie zapytac jakie wyniki mialas po tej glukozie , bo ja tez mam troche wyzszy , pierwszy 50g glukozy po godzinie wynik 9,4 gdzie norma jest do 7 . 4 dni pozniej na czczo 4,5 , 75g glukozy i po godzinie 8,9 i po 2 godz 7.8 . moj ginekolog troche w kulki leci i od niego nie wiele sie dowiem , zapisalam sie do drugiego ale dopiero na poniedzialek a jestem straszliwie ciekawa czy taki cukier to bardzo zle czy moze narazie nic wielkiego . pozdrawiam was wszystkie grudniowki :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja robilam tylko obciążenie 50g; wyniki mam takie na czczo: 4,7 po 1 godz: 8,8 nie jest to bardzo duzo ponad norme, bo inaczej juz bym lezała w szpitalu na oddziale (tak mi moj gin dzis powiedzial) dal mi skierowanie do diabetologa i zobaczymy mam nadzieje ze na diecie sie skonczy, a jak nie pomoze to szpital

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Bettinka87 - dzieki za odpowiedz , ja juz od kilku dni nie jem nic slodkiego , do cherbaty i kawy mam slodzik , nawet sie lepiej czuje , ale dzis chyba polece do apteki po glukometr i wtedy zobacze jak reaguje na ta moja diete , do drugiego lekarza mam 150 km i sama staram sie aby nic nie przeoczyc

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
szkocja powiem ci ze z tym slodzikiem to bym na twoim miejscu uwazala, w ciazy nie powinno sie go wogole stosowac. To sama chemia przeciez, a aspartam, ktory jest najczesciej stosowany w slodzikach jest w niektorych krajach wogle zakazany. wklejam cos ciekawego: Napoje ze słodzikami a przedwczesny poród napoje gazowane niegazowane słodziki aspartam przedwczesny poród dr Thorhallur I. Halldorsson Badając ciężarne Dunki, międzynarodowy zespół naukowców odkrył, że codzienne spożycie dietetycznych napojów, które zawierają sztuczne słodziki, zwiększa ryzyko przedwczesnego porodu (The American Journal of Clinical Nutrition). Thorhallur I. Halldorsson, Sjurdur F. Olsen, Sesilje B. Petersen i Marin Strom przeanalizowali przypadki ok. 60 tys. kobiet w ciąży, biorących w latach 1996-2002 udział w badaniu podłużnym Danish National Birth Cohort (DNBC). Przyglądano się konsumpcji napojów gazowanych oraz niegazowanych z cukrem i słodzikami, by sprawdzić, czy istnieje związek między zamiłowaniem do któregoś ich rodzaju a porodem przed 37. tygodniem ciąży. Ponieważ napoje z cukrem są kojarzone z różnymi problemami zdrowotnymi, m.in. tyciem, dlatego często jako zastępniki poleca się napoje ze słodzikami. Dotąd nie stwierdzono jednak, czy spożycie słodzików w ciąży jest bezpieczne, wiele wskazuje zaś na to, że raczej nie... Akademicy oceniali spożycie różnych napojów w połowie ciąży ok. 25. tygodnia. Panie wypełniały kwestionariusz dotyczący szeroko pojętej diety. Przeprowadzano też z nimi wywiad telefoniczny. Wyniki pokazały związek między spożyciem jednego lub więcej napojów ze słodzikiem dziennie (zarówno gazowanych, jak i niegazowanych) a wyższym ryzykiem przedwczesnego porodu. Ryzyko rosło wraz z liczbą wypijanych napojów, a związek pozostawał taki sam u pań z przeciętną masą ciała i nadwagą. Podobnej korelacji nie wykryto w przypadku napojów słodzonych cukrem. Dr Thorhallur I. Halldorsson zauważa, że słodzone cukrem bądź słodzikami napoje bezalkoholowe powiązano ostatnio z wysokim ciśnieniem krwi, które zwiększa ryzyko przedterminowego rozwiązania. Nie wiadomo dokładnie, jaki jest dokładny mechanizm działania słodzików, ale już podczas studiów na modelu zwierzęcym odnotowano, że aspartam ma coś wspólnego z przyspieszonym porodem. Autorzy raportu z Islandii, USA i Danii podkreślają, że dla pewności badania należy powtórzyć.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Co do obciązenia 50g glukozy to sama już zgłupiałam. Mój wynik wyszedł po 1 h. 95 a wyczytałam, że norma jest do 140. To jak to w końcu jest z tymi normami? Szkoda że kolejną wizytę mam 11 ale myślę że nie mam się chyba czym martwić.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ewcia my ze szkocja mamy podane w nowych oznaczeniach mmol/l, a Ty masz inaczej wiec nie wiem jaka jest u Ciebie norma.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ewa - czytalam troche po internecie i wydaje mi sie ze twoje wyniki sa dobre , a niedlugo masz wizyte wiec dowiesz sie dokladnie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
explosive - no widzisz nie dam rady zapanowac nad niczym , cale szczescie ze mam ta wizyte na poniedzialek u dobrego lekarza , szkoda tylko ze tak daleko , bo gdyby blizej bylo olalabym mojego gina , wszyscy mowia ze dobry jest a ja chodze do niego tylko dlatego ze to ordynator w szpitalu gdzie pewnie bede rodzic . gosciu wszystko ma w d... wszystkie badania robilam sama co z internetu wyczytalam i inni lekarze podpowiedzieli , tak samo z tym testem na obciazenie glukoza . 0 zainteresowania z jego strony , podstawowe badania wychodza dobrze , to reszte ma w nosie a powinien sie przylozyc skoro to ciaza wysokiego ryzyka . ale co zrobic , jeszcze tylko jakies 2 mies , jakos wytrwamy :) dzieki za informacje , bo mi do glowy by nie przyszlo zeby to sprawdzac , myslalam ze skoro cukier zly to slodzik dobry jest a tu popatrz :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Bettinka, Szkocja dzieki za informacje, bo już zaczynałam się denerwować. U mnie jakoś dzisiaj płaczliwy dzień. Wkurzyłam się bo miał to być ostatni dzień w pracy - od jutra miałam w końcu iść na zwolnienie -a tu... 5-tego mam kontrol z centrali. A tak się cieszyłam. W domu brudno że szok - myslałam że sie tym pomalutku zajmę. Pokoik małego w stanie rozsypki - wszystkiego tam pełno - graciarnia się tam zrobiła. Kiedy to wszystko zrobić? W pracy tez od samego rana stres. Ale na pocieszenie zaraz zjem sobie pysznego pączusia. :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Co do wyników obciążenia poczytajcie sobie: http://porady-poloznej.pl/cukrzyca-ciezarnych/ wszystko wytłumaczone. :) Ja natomiast Wam powiem, że nie wierzę tak do końca w wyniki tego obciążenia, szczególnie, że z tego co czytam w Polsce bardzo szybko dają insulinę zupełnie niepotrzebnie. A nie wierzę dlatego, że przynajmniej przy moim trybie życia nie jest to zupełnie obrazowe, nie jem tylu węglowodanów na raz i zdecydowanie się ruszam, a to powoduje spalanie cukru, więc badanie gdzie ktoś daje mi do wypicia glukozę i mam siedzieć jest porażką :o No ale to moje zdanie :) U nas dzisiaj bardzo spokojnie, pogoda fatalna - na dworze jest tak ciemno przez chmury, że jeszcze trochę i światło sobie w domu będę zapalać :D Dobrze, że mam czym się zająć, bo chyba bym zwariowała. Po 16 jedziemy do lekarza odebrać wyniki, mam tylko nadzieję, że nie będzie lać, bo katar jeszcze mnie nie opuścił.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
łe rety... - ja mam bardzo zle zdanie o tamtejszych lekarzach i ich poziomie wiedzy . oni na nic nie pomoga dopuki nie spadniesz , a jak juz spadniesz to masz marne szanse na ratunek , bo oni potrzebuja strasznie duzo czasu zanim zastosuja jakies leczenie i masz ogromne szczescie jak trafia na odpowiednie leki , bo i z tym u nich jest nie bardzo . gdy w szkocji znajomi dowiedzieli sie ze mam podniesiony cukier, to mowili ze to strasznie niebezpieczne jest , a tutaj polozna powiedziala , ze wlasciwie to zagrozenie jest minimalne . dzieki za link , teraz juz wiem ze nie mam sie czym martwic , mniej slodkiego i powinno byc dobrze , zreszta teraz usg i wizyty beda czesciej i gdyby sie cos dzialo to zaraz bedzie widac.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ewa- Ty masz w innej jednostce podane i inne sa normy, u mnie w lab sa takie normy jak i u Ciebie pewnie... ja na czczo mialam 75 a po obciazeniu 89, wiec w porzadku; norma rzezczywiscie jest do 140- gdybys ja przekroczyla tzn, ze masz cukrzyce ciazowych... a Ty jej nie przekroczylas, wiec nie masz sie czym martwic :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej dziewczyny! Ja dzisiaj też odebrałam komplet badań min. glukozę. Juz nie pamiętam wyników, ale mieszczę się w normie więc jest ok. W przyszłym tyg. jadę z nimi do lekarza i będe miała USG. Nie mogę się juz doczekać. Ciekawe czy synek nie zamienił sie w córeczkę. :) Szkoda tylko że męża nie ma bo zawsze jeździliśmy razem, no ale trudno. Brzuszki macie naprawdę zgrabne. Mój wydaje mi się taki spiczasty, i tak się czasami czuję gdy noga albo ręka próbuje sie wydostać przez pępek ;) Co do wyprawki to ja mam na likscie obowiązkowe osłonki na brodawki do karmienia. Nie każdej kobiecie sa potrzebne, ale dla mnie były niezbędne juz w pierwszych chwilach po porodzie bo ja mam płaskie brodawki i Julka nie mogła wcale ciągnąć mleka. Uczyłyśmy się razem kilka tygodni i bez tych osłonek byłyby nici z karmienia. Dopiero później mi się wykształciły tak jak trzeba no i Julka się nauczyła. Teraz znów są płaskie i bez osłonek się pewnie nie obędzie. Zresztą dziewczyny używały ich też jak je maluszki do krwi pogryzły, bo tak w większości przypadków jest na początku.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
No i wyniki odebrane, glukoza w normie, tylko co dziwne dowiedziałam się, że zrobili mi obciążenie nie 50 gramami ale 75! Pojęcia nie mam dlaczego tak :o I słusznie mi się wydawało, że tej glukozy jakoś dużo mi dali... Jedyne z czym jest problem to lekarz mi powiedział, że mam niedoczynność tarczycy i zapisał mi hormony, rozmawiałam z Siostrą, bo ma Przyjaciółkę która siedzi w tym temacie i powiedziała, że to trochę dziwne, bo wyniki mam jeszcze w normach i ginekolog nie powinien o tym decydować ale endokrynolog po dodatkowych badaniach i w sumie nie wiem co zrobić, znaczy czy brać ten hormon czy nie, bo do endokrynologa pójdę tak czy inaczej ale nie dam rady zapisać się wcześniej jak na poniedziałek, no i jestem w kropce. szkocja - a o których tamtejszych lekarzach piszesz? Irlandzkich cz szkockich? Ja w sumie traktowałam irlandzką służbę zdrowia jako miejsce darmowych badań, gdyby nie ta możliwość to bym tam nie szła, bo mieliśmy polskiego lekarza ale Bratowa mojego Faceta miała cukrzycę w Irlandii i świetnie ją poprowadzili, Ona z resztą całą ciążę prowadziła tylko z lekarzami irlandzkimi i była bardzo zadowolona, a miała dość sporo problemów, a teraz jest zadowolona z opieki nad ich Małą więc pewnie podobnie jak w Polsce zależy na jakiego lekarza się trafi. Pampusia - te osłonki mają jakieś rozmiary? Bo też się nad nimi zastanawiałam, tylko ja się obawiam czy dam radę karmić piersią, bo mam dość spory biust z mlekiem pewnie jeszcze się powiększy, chociaż nie wiem czy osłonki jakoś pomogą Małemu złapać pierś.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
łe rety ja miałam z Aventu i tam są małe i normalne, ale nie wiem jakie ja miałam. Wiem że były spore. Mam je jeszcze w domu i są sporo większe od zwykłego smoczka do butelki dlatego może się wydawać że dla buzi dziecka sa ogromne, ale moja Julka od razu potrafiła przez nie ssać. A duży biust wcale nie jest utrudnieniem w karmieniu piersią, tylko trzeba sobie znaleźć odpowiednią pozycję. Ja na początku ciąży miałam rozmiar D a teraz to juz może doszło do E lub F, a kilka dni po porodzie to naprawdę balony miałam, ale w niczym to nie przeszkadzało. Jedynie mi w spaniu ;) ale to juz nie problem dla dziecka.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
łe rety- ja mam wole obojetne czyli cos co podchodzi pod niedoczynnosc tarczycy, powiedzialam o tym lekarzowi i robilam wyniki na TSH i antyTPO i wyszły mi w normie; kazał mi tylko kupić witaminy zeby byly z dzienna dawka jodu 200% i takie jadłam :) ja bym sie skonsultowała z endokrynologiem, bo jednak hormony w ciazy to powazna sprawa a jak ginekolog sie na tym nie zna to czemu ma o tym decydowac?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
łe rety... - AgnieszkaW ma racje , u mojej bratowej ginekolog zauwazyl klopoty z tarczyca ale nie wiem dokladnie co , przepisal jej leki , a ze ja tez mam problemy endokrynologiczne to wyslalam ja do mojego endokrynologa i nie moznabylo obejsc sie bez lekow, ale zmienil jej na inne . mi tez z usg wyszlo ze tarczyca nie wyglada dobrze ale wyniki badan mam dobre i nie trzeba lekow . ja o szkockich lekarzach pisalam moze to ja tak trafilam , to byl nowy szpital ok 100 km na poludnie od edynburga , a o mojej przychodni to juz w ogole nie da sie dobrego slowa powiedziec. nie wiem moze powinnam sie postawic zeby mnie skierowali do edynburga albo cos ale nadal nie wiem jak tam to wszystko dziala . ja ok 2 lata przed ciaza czulam sie fatalnie , nogi mnie strasznie bolaly i rece musialam miec buty wsuwane a guzik u spodni moglam zapiac po ok godzinie cwiczenia rak , nic na tao nie mieli , puchlam na buzi straszliwie , w pracy wysylali mnie do domu bo nie mogli patrzec na mnie wygladalam jak potwor a lekarze nic na to , z piersi krew lala mi sie 8 mies , w tym czasie bylam w pl i tu chcieli mi to wycinac ale prywatnie szkoda kasy mi bylo , jak juz wiedzialam co to tam tylko skierowanie do specjalisty i po sprawie , ale nie jeszcze 3 miesiace chodzilam z piersia w rece az w koncu wyslali mnie do breast clinic w edynburgu jedynie tam zalatwili sprawe dobrze i dosc szybko. moja pierwsza ciaza wlasnie tam to byl najwiekrzy koszmar pierwsze miesiace straszne krwawienia i bole to mowili ze tak czasem jest , w 18 tyg cala spuchlam nogi o 3-4 rozmiary mi urosly w ciagu kilku dni , stwierdzili ze w ciazy sie czasem puchnie , potem mialam straszne klopoty z oddychaniem i chodzeniem tak mnie wszystko bolalo , calymi nocami plakalam tak mnie rece bolaly , to tez ze tak czasem jest niestety dzidzius umarl w 30 tyg . gdyby byl silniejszy to jeszcze ze 2 tyg i byloby pewno i po mnie , oj ochodzilam sie tam do lekarzy i niestety ani jednego dobrego slowa o zadnym nie moge napisac . gdy znowu zaszlam w ciaze w pierwszych 7 tyg przytylam 4 kg , zaczely mi rece dretwiec i bylam troche przypuchnieta , a oni twierdzili ze wszystko jest ok nie czekalam na nic . jestem w pl i jak moj lekarz w kulki leci to zaraz zapisuje sie do innego , a wyniki z krwi sa w ten sam dzien , tam trzeba czekac tydzien na badanie i tydzien na wynik , ale sie rozpisalam , zniszczylam sobie zdrowie ta szkocja, ale moze jakos powoli dojde do siebie , apropo piersi , z moimi nic sie nie dzieje sa takie jak byly , ale moze jeszcze czas jest

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Szkocja to bardzo przykre co przeszłaś, współczuje Ci. Dobrze ze teraz jest wszystko pod bardzo dobra kontrolą. Jesli chodzi o piersi o ja nie mam za duzych i jak narazie tylko nieznacznie się powiększyły. Pampusia dobrze, że piszesz o tych wkłakach bo ja też mam płaskie sutki i sie boje jak to bedzie z karmieniem. Ale chyba jakies zmiany sie tam w nich robia bo na biustonoszu zauwazam żółte plamy to chyba tzw siara.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
AgnieszkaW - też mi się to wydawało dziwne, żeby gienkolog przypisywał coś co nie jest jego działką, tym bardziej, że nie mówił ani słowa o tym, że konsultował to choćby z endokrynologiem, a nawet gdyby konsultował to jedno badanie to troszkę mało. A zdążył już nawet w karcie ciąży napisać mi drukowanymi literami na czerwono, że mam niedoczynność :o No cóź znalazłam lekarza w Sanoku i pojedziemy na pierwszy wolny termin w przyszłym tygodniu, muszę tylko się do niego dodzwonić. W sumie nie wiem czy te wyniki nie mają czegoś wspólnego z naszą przeprowadzką, w Irlandii mieszkaliśmy bardzo blisko morza więc jodu było pod dostatkiem, a tutaj najpierw wielkopolska, gdzie jodu pewnie jest malutko, a teraz Bieszczady gdzie pewnie go nie ma w ogóle, a dopiero parę dni po przyjeżdzie tutaj kupiłam nowe witaminy i mają 100% zapotrzebowania jodu. szkocja - to rzeczywiście lekarze się nie popisali, w Irlandii aż tak źle nie jest, a przynajmniej nie lekceważą tego jeśli pacjentka zwraca na coś uwagę, wiem, że Bratowa mojego Faceta miała np. dodatkowe usg, bo Mała się mniej ruszała i się zaniepokoiła i zrobili bez żadnych problemów. Sam poród też sobie bardzo chwali. W Irlandii problem jest taki, że nie wszyscy Polacy dobrze mówią po angielsku i czasami nie potrafią albo nie do końca wytłumaczą o co im chodzi i pewnie problemy też biorą się przez takie rzeczy. A co do piersi to każda kobieta ma inaczej, u jednej pojawia się "coś" szybciej, a u niektórych dopiero po porodzie, nie wiem od czego to zależy ale na pewno nie masz powodów żeby się tym martwić, bo jest jeszcze czas :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Cześć dziewczyny Szkocja...to musiało być bardzo przykre co przeżyłaś, ale teraz jesteś pod dobrą opieką i wszystko będzie dobrze...i wyrzuć ten słodzik :) Dziewczyny z tymi osłonkami na piersi to dobry pomysł, moje brodawki też są raczej płaskie więc warto się w nie zaopatrzyć. A tak trochę z innej beczki to byliśmy wczoraj oglądać z mężem wózki i zrezygnowałam z x-landera na rzecz implast bolder sd ecoline :)... większa gondola, w gondoli możliwosc regulowania oparcia, spacerówka obraca się w obie strony i ma amortyzatory...x-lander tego nie miał. Ale wyobraźcie sobie, że widzieliśmy wózek za 12 800 zł, powariowali :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dziewczyny a jak tak z aktywnością waszych maluszków...mój mały łasuch najbardziej fika jak zjem coś słodkiego, a tak to raczej oszczędnie serwuje mi ostatnio koniaczki...a tak chciałam ograniczyć słodycze a tu nic z tego hahah ...jak mnie martwi, że za długo się nie rusza to słodycze są najlepsze :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
łe rety- ja mieszkam we wroclawiu, tu jodu nie ma prawie wcale sa tylko spaliny :D lekarz mi zalecil wizyte nad morzem, ale niestety nie mialam jak pojechac :D za to pojechalam w gory :P ale nad morzem zawsze czulam sie o niebo lepiej niz we wro; inna przemiana materii, wysypialam sie, zero worow pod oczami cuda... z tego co doczytalam to brak suplementacji diety jodem w ciazy moze spowodowac kretynizm dziecka itp itd, ale mysle, ze moj maly to chyba dobrze sie rozwija.. no wlasnie nie ma jak tego sprawdzic.. u mnie to w rodzinie dziedziczne i zarowno moja mama jak i ja jestesmy w pelni normalne :P choc mamy klopoty z tarczyca... ahh ta brzydka szyja... ja zawsze moje klopoty hormonalne zwalalam na tarczyce choc wyniki mam w normie...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
mój mały bryka, ale kopniaków jest juz mniej bo ma malo miejsca ale za to jak kopnie to az boli czasem :) za to duzo sie wypina, kręci wczoraj to caly dzien i wieczor sie prężył. Często czuje jak ma czkawke :) np. teraz hehe

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
AgnieszkaW - u mnie w powietrzu to jodu tez nie uswiadczy ale endokrynolog zapisal mi jedna tabletke jodu dziennie . _kasik_ - juz nie uzywam slodzika , pije jedna cherbate i jedna slaba kawe dziennie to do tego dosypie odrobine cukru , ale kupilam glukometr i mierze cukier godzine po jedzeniu i narazie jest dobrze , ale tak bym zjadla jakiegos batonika , ale nic poczekam :) łe rety... usg i wizyty z ginekologiem i endokrynologiem mialam co 4 tyg , i do poloznych i lekarzy w przychodni chodzilam z placzem prawie co tydzien i mnie to wygladalo tak ze nie mogli mi dac zadnych lekow . zaluje tylko ze brakowalo mi sil zeby przyjechac do pl, bo na pewno byloby inaczej .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
szkocja, ja tez sama ograniczylam cukier i prawie wogole go nie uzywam, masakra jak dla mnie ale wytrzymam. Dzisiaj ide do diabetologa bo akurat przyjmuje u mnie to potem dam Ci znać co mi powiedzial.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hej grudnioweczki, ale sie tu rozpisalyscie dzisiaj ;)) co do ruchow, to moj maly prawie nie odpoczywa, mam takie wrazenie, ze on ciagle rozbrykany jest, ciekawe czy bedzie taki sam jak sie urodzi hihi le rety--- ja mam niedoczynnosc tarczycy z hashimoto, regularnie chodze do endokrynologa- w ciazy co 3 tyg na badanie. Przed ciaza musialam unikac jodu jak ognia, nie moglam jezdzic nad morze i jesc soli jodowanej czy np chleba solonego taka sola.... jednak w ciazy trzeba przyjmowac jod ze wzgledu na maluszka, no i jak zaczelam przyjmowac jod to TSH mi strasznie szybko podskoczylo, obecnie biore 150g L-thyroxin dziennie. No ale co chce powiedziec, otuz ze ginekolodzy wlasnie bardzo czesto znaja sie na hormonach tarczycy, moj gin takze mi za kazdym razem pobiera krew i odrazu bada poziom THS czy TPO, chodzi o to ze tarczyca, no a raczej jej hormon ma duzy wplyw na narzady ridne a co za tym idzie na plod. Czy twoj gin przepisal ci juz leki? jak tak to jakie i jaka dawke masz brac? No i oczywiscie dla twojego spokoju poszla bym na twoim miejscu do endokrynologa i zrobila usg tarczycy, bo moze masz jakis stan zapalny ( hashimoto) a wtedy leczenie jest troche inne.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej dziewczyny, szkocja - strasznie mi przykro, że musiałaś coś takiego przeżyć i rzeczywiście okropna jest taka ignorancja lekarzy!!! teraz wszystko musi być OK!! Tak sobie myślę dziewczyny, że to przykre, że każdej z nas coś dolega... to cukrzyca, to tarczyca, to nerki albo woreczek żółciowy. Ech...:( My wczoraj byliśmy z mężem na USG 4d i podejrzeliśmy troszeczkę naszego synka. Wrzucam na nasze wspólne konto kilka ujęć dla tych z Was, które wahają się czy zrobić takie badanie. Ja myślę, że warto - nasz synek się do nas uśmiechnął!!! cudo!!! :))))

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×