Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość ciekawa_kasia

Grudzień 2010 - reaktywacja

Polecane posty

Chcialam sie pochwalic, ze moje dziecko po raz pierwszy dzis zrobilo kupe do nocnika :) udalo sie zlapac :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Bettinka gratuluję ! :) super. Mój na ostatnim ważeniu ważył 9250, jakies trzy tyg temu. Gwiazdeczka dała link do artykułu o AZS u nas objawy są dosyć lekkie. Najczęściej sa to czerwone plamki pod brodą , na zgięciach pod kolanami. I drobne krostki na pleckach i klatce piersiowej. Na początku te krostki zlewały się i były takie wielkie czerwone palce. Ale teraz jak tylko zauważe od razu idzie mocniejsza maść i jest opanowana sytuacja :) Trzeba codziennie bardzo dobrze oglądac skórę. No i dwa razy dziennie smaruję maścią. No i zyrtec. Wiola zeszła plamka?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Do strapionej mamy jeszcze :) To czy wazy za mało czy nie zależy też od tego jaka była jego waga urodzeniowa. Przeczytałam gdzieś kiedyś że dziecko do roku powinno potroić swoją wage urodzeniową. Jeśli dobrze wygląda to myślę ze jest ok :) Moge polecić kaszkę dla dzieci z niedoborem masy SINLAC , mój Filip ja je ze względu na alergie. Jest dla alergików i niejadków. Filip uwielbia, a mało co lubi jesc.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość strapiona mama
dzieki JBT, dzieki Dziewczyny :). Moj wazyl 3240 , wiec brakuje mu niecale kilo,zeby potroic wage ur., a ma jeszcze czas :). Mam tez kolezanke, ktorej synek wazy 10.5 kg w wieku naszych Malenstw, wiec moze tez stad moje zmartienie ;). Najwazniejsze,ze zdrowy i wesoly ;). A co do Sinlaca , to moj tez musi ja jesc , bo alergik :). Jest bardzo zywy i moze dlatego ciezko mu utrzymac wage, zaraz ja traci poprzez stale pelzanie i bieganie w chodziku :). Podrawiam Was serdecznie :), duzo zdrowka dla naszych pociech :).

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
JBT plamka zeszła ,w tym miejscu trochę miał suchą skórkę ,wykąpaliśmy małego w krochmalu i dzisiaj po łuszczącej skórce ani śladu.Właśnie kłócę się z mężem o chodzik ona za ja stanowczo jestem na nie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Wiola masz racje, ja też absolutne NIE dla chodzików! A szwagierka chciała małemu kupić i nie pozwoliłam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Co do chodzików to ja też jestem raczej na nie... ogólnie to wydaje mi się to być zbędne... przecież nasze szkraby i tak już się poruszają czy raczkując czy pełzając... potrafią przejść kilka kroków przy meblach, ani się obejrzymy a będą chodziły samodzielnie... więc po co chodzik? Nigdy nie umiałam tego zrozumieć:-) Chociaż moje rodzeństwo korzystało z chodzika to gdy ja byłam sama z nimi raczej ich do niego nie wkładałam no chyba, że musiałam coś zrobić, ale teraz gdy przy Tosi muszę coś zrobić po prostu biorę ją ze sobą i sadzam lub kładę na podłodze;-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja tez dla chodzika mówie stanowcze NIE! Zapomnialam sie tez pochwalic ze rehabilitacja zakonczona sukcesem :) juz nie musze meczyc dziecka cwiczeniami. No i tam mi ta moja szefowa powiedziala zebym na sile dziecka nie stawiała na nogi bo jest ciezki i mu siada stawy i moze miec płaskostopie przez to, dlatego chodzik odpada zdecydowanie. Mój mąż miał chodzik w dziecinstwie i teraz ma plaskostopie :/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Bettinka super że koniec z rehabilitacją ,fajnie że zakończona z sukcesem. Dziewczyny oczywiście wygrałam spór ,poszłam do drugiego pokoju i ukradkiem spojrzałam a mąż czyta artykuł na temat chodzików oczywiście zmienił zdanie potem tłumaczył że nie może patrzeć jak mały upada a w chodziku by głowy nie obijał ,kurcze mnie też to boli że mały się przewróci i uderzy ale to nie powód żeby dzieciaka pakować do chodzika ,jeszcze nie raz się uderzy nie mam na to większego wpływu ,staram się go łapać jak leci ale nie zawsze mi się to udaje .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Betinka gratulacje!! Słyszałam, że jak tak wcześnie zacznie się rehabilitacje to nie ma szans aby coś poszło nie tak. Dobrze, że odpowiednio wcześnie zareagowałaś;-) Wiola widzisz... nawet nie przyszło mi do głowy, że chodzik może ochronić od tak wielu upadków... niby jest to jakieś rozwiązanie. Jednak w chodziku też zdarzają się niefajne sytuacje, pamiętam nie raz jak mój brat rozpędzał się w chodziku po domu przejeżdżał przez próg a tam trach i chodzik razem z nim się poskładał...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja mam chodzik i jestem zadowolona. moj synek nie spedza w nim przeciez calego dnia tylko kilka razy na dzien po kilkanascie minut.jak jest w chodziku to w tym czasie moge cos zrobic i nie boje sie ze mu sie cos stanie. bo moj juz raczkuje od 7 miesiaca a na dodatek chodzi opierajac sie o meble czy sciany ale wtedy to musze byc przy nim bo jeszcze zdarza mu sie nie utrzymac rownowagi. Nie uwazam ja ani nasz pediatra zeby chodzik uzywany umiarem jakos szkodzil, gdyby tak bardzo dzieciom szkodzil to by nie bylo czegos takigeo w sprzedazy. moj synus wazy 8200 przy okolo 80cm jest chudy i dlugi :))

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witajcie:) Bettinka super, że już koniec ćwiczeń i wszystko jest w porządku. My mamy pchacz zamiast chodzika, w sumie służy do zabawy na razie, bo synek jeszcze nie staje, siedzi sobie gra na nim zacięcie. http://www.inkopol.pl/p/pl/237/fisher+price+wesoly+chodzik+pchacz+pianinko.html Nie wiem ile waży mój synek, ostatnio schudł, widać po spodniach, że były juz prawie ciasne teraz w pasie za duże. Ale to chyba normalne, że jak dziecko zaczyna raczkować i więcej sie ruszać to może trochę spaść z wagi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Cześc dziewczyny my już w koncu mieszkamy na nowym miejscu. Troche długo to trwało ale remontował wszystko mój T. i jestem zadowolona. Mój pies to chyba najbardziej sie cieszy bo w koncu przenieslismy się z centrum gdzie nie miał za bardzo sie wybiegać. Z balkonu mam piekny widok na pole i lasek - nic mi go nie szpeci - zadne tam inne bloki. :) Widze że ostatnio dyskusj an temat chodzików - ja wsadzam mojego Wojtka w chodzik chociaz na poczatku mówiłam ze nigdy w zyciu. Mały uwielbia w nim latać - tylko musimy przed nim uciekać bo jak sie rozpedzi to wszystko bierze taranem. Jak mu sie gdzieś nie uda wleźć to cofa sie i z rozpedu na nowo próbuje :) Normalnie człowiek demolka z tego mojego Wojtka :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Bettinka to cudownie :) Mój Filip jeszcze nie wstaje, ale bardzo intensywnie próbuje. Jak na razie udaje mu się uklęknąć. Jak mu pomogę i przytrzymam pod paszki to staje i się cieszy bardzo.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hej:) Mój Patryś waży około 8600 i ma 76cm. nie raczkuje i nie pełza, nie potrafi sam siadac i postawiony i trzymany za rączki nie stawiał żadnych kroczków. Ma małe napięcie mięśniowe po ciężkim porodzie i ostatnio nasza fizjoterapełtka zaproponowała żebyśmy sprubowali chodzika codziennie przez kilka minut. no i muszę powiedziec ze z dnia na dzień zaczął robic postępy. Po 2 dniach zaczął biegac w chodziku. po 3 dniach Nauczył się skręcac i iśc dokładnie tam gdzie chce.Teraz trzymany za rączki stawia kroczki. więc w naszym przypadku chodzik bardzo pomaga i wkońcu widzimy postępy. Mamy już 1i pół ząbka:) Najwiękrzą radośc sprawia małemu jak tym ząbkiem skrobie jabłko:) Patryk drapie się cały czas nawet jak nie ma suchej skóry. Paznokcie obowiązkowo obcinam mu co drugi dzień. Gołąbki- jakieś 2 tyg temu zrobiłam 26 gołąbków! dałam Patrykowi gołąbka z warzywami. Wcinał aż mu się uszy trzęsły:) żłobek- Niestety od czerwca przyszłego romu będę musiała posyłac małego do żłobka. Teściowa wróci do Polski więc nie będę miała wyjścia. A tu gdzie jestem żłobek kosztuje 162 funty tygodniowo! A państwo dopłaca do żłobka 58 funtów. Ale opieka jest super. jedna opiekunka na 3 dzieci. wliczone już wyżywienie. Codziennie opiekunki zapisują co dziecko jadło i o której godz. Zapisują w co się bawiło, o której spało i ile czasu, o której była zmieniana pieluszki i co w niej było. Już od 1 roczku uczą malowac i śpiewac i mają mnustwo edukacyjnych zabaw. Nocnik- mój narazie nocnik traktuje jak krzesło, a jak widzę że zaczyna napinac się na kupkę to nigdy nie zdążam go sadzac na nocnik a my byliśmy ostatnio na bilansie 9 cio miesięczniaka i lekarz mówi że wszystko jest ok. mówił żeby się nie przejmowac że jeszcze wiele żeczy nie potrafi bo każde dziecko rozwija się w swoim tepie a on nie widzi żeby z Patrysiem coś było nie tak

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja mówie NIE dlla chodzika, bo u nas Michał jest ciężki i moze miec potem płaskostopie lub moga mu siąść stawy. Jak zacznie sam wstawac i robic kroki pierwsze to najwyzej mu pchacz kupie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Bettinka to ze jest ciezki ma miec plaskostopie??? to jak bedzie chcial chodzic to mu tez na to nie pozwolisz czy jak???? No bo przeciez tez bedzie na stopach stac musial :))) troche przesadzasz chyba. Niania super warunki w zlobku macie, tylko pozazdroscic. Tez bym tak chciala. My nie mamy nawet miejsca jeszcze w zlobku ani przedszkolu jestesmy na liscie. W Niemczech dzieci sie posypalo i ciezko z miejscami jest bardzo.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Moje zdanie jest takie że jak bym teraz mojego małego do chodzika wsadziła to bym w jakiś sposób opóźniła ,cofnęła jego rozwój ,skoro sam stoi uczy się trzymać równowagę ,chodzi przy meblach ,a w chodziku miał by oparcie i dzięki temu trzymał by pion a potem co od nowa by się kiwał .Ja jestem od zawsze przeciwna dla mnie to jest gówno ,Marcela chodzik (dostał w prezencie)od razu ja goście poszli wywaliłam do piwnicy .Takie gadanie że szkodliwy a sprzedają dużo rzeczy jest szkodliwych a są w sprzedaży ,wg mnie chodzik jest bardziej dla rodzica żeby mieć święty spokój a nie dla dziecka. Chodzenie a poruszanie się w chodziku to zasadnicza różnica w chodziku dziecko posadzone w siedzisku nie jest w naturalnej pozycji całą silę ciężkości ma na obu nóżkach ,chodząc przenosi ciężar z jednej nóżki na drugą. A co do płaskostopia to mój mąż też ma i właśnie jak ostatnio wyjechał z tym chodzikiem twierdząc że sam miał w dzieciństwie chodzik, to też mu powiedziałam no i masz teraz platfusa.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hej dziewczyny, co do chodzika to uwazam ze fajna sprawa, raz moją włozylam do niego i skumałą ze mozna na nogach stac, fakt ze nie chce sie w nim poruszac wiec nie uzywamy go ale ciesze się ze nauczyła sie stawać. Teraz kąpiel wyglada tak ze malutka tylko stoi :) co do uzywania chodzika nie jestem przeciwniczką jesli jest z umiarem. Co do platfusa troche tez mnie to rozbawilo ze ciezkie dziecko = platfus , to znaczy ze moja Amelka to powinna tylko lezec :) mój mąż ma te płaskostopie i to nie przez chodzik bo go nie mieli tylko przez złe obuwie w dziecinstwie. explosive tez mam ten sam ból z przedszkolem, juz małą zapisalam ale niesety pierwszenstwo mają samotne matki i pracujące itd, i w dodatku ten wysyp o ktorym piszesz, mamy pecha :) no ale moze sie uda, zobaczymy podrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Chodzi o to ze jak go na sile bede stawiac to wtedy moze sie nabawic. Zreszta to czesta przypadlosc malych dzieci bo maja slabe wiezadla. Mi rehabilitantka dzieci powiedziala zeby nie przyspieszać nauki chodzenia wkładając dziecko do chodzika,bo skraca się okres raczkowania. Maluch sam stanie na nogi, kiedy jego układ kostny będzie do tego gotowy. No i ja na tej wypowiedzi koncze wywody na ten temat :) każdy robi jak uwaza :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
A ja mam teraz pytanie z innej beczki :) Podajecie swoim dzieciom cos na odpornosc ? Ja sie zastanawiam czy nie zaczac podawac tranu, nie wiem tylko jeszcze co na to pediatra powie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Uff... dzieciaczki usnęły razem chyba pogoda je znużyła a ja mam chwilkę dla siebie;-) Betinko ja podaje kawsy DHA moja pediatra zaleciła... Dziewczyny któraś z Was podawała tutaj stronkę do super przepisów dla dzieciaczków czy mogę prosić o przypomnienie? Wiecie teraz jak opiekuję się tym chłopczykiem to coraz częściej myślę o tym, że Tosia powinna mieć rodzeństwo... ile śmiechu czasami jest dzięki Bartkowi;-) Jednak niestety częściej jest tak, że mały nie chce nawet żeby Tosia na niego spojrzała, wydaje mi się, że jest zazdrosny... ciekawa jestem czy między rodzeństwem też jest taka duża zazdrość... Ja pamiętam, że z bratem zawsze byliśmy traktowani równo nikt nie czuł się gorzej... A jak to jest między waszymi dzieciaczkami?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
U nas obaj zazdrośni ,mały jak widzi że przytulam Marcela to się wścieka a Marcel z kolei zazdrosny jest o moją mamą jak ona weźmie małego to mówi puść go już choć do mojego pokoju a mama z Mateuszkiem nie wchodzą .Ja nic nie podaje ale może zacznę coś dawać może właśnie tran.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witajcie U mnie w domu po koli wszyscy przeziębieni więc zapobiegawczo podaje małemu wit. C w kroplach. mam nadzieję, że to pomoże.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja oprocz witaminy d z fluorem nic malej nie daję, a omega3 to ma w mleku m. wiec sie nie zastanawiałam nad tym. muszę spytac pediatry na wizycie :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja tak samo jak Amelee wit D z fluorem. Swierze powietrze najlepiej dziala na odpornosc. Wychodze z malym w kazda pogode i tyle. Wychodze z zalozenia ze nie trzeba takich maluszkow szpikowac jakimis sztucznymi witaminami. Jesli dobrze sie dba o diete to nie trzeba nic dodatkowo podawac a z reszta maluszkow uklad odpornosciowy musi nabrac odpornosci a nabiera takze przez to jak zachoruje bo wtedy organizm uczy sie wlaczyc z danymi zarazkami. W niemczech nie szpikuje sie dzieci niepotzrebnie pigolkami witaminowymi bez potrzeby. i jeszcze ostatnie slowo do chodzika, otuz moj dzieciak nie stoi w nim caly czas, pochodzi sobie i w nim siedzi gdyz sa to takie jakby majty a jak chce wstac to stoi. i tyle

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×