Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość ciekawa_kasia

Grudzień 2010 - reaktywacja

Polecane posty

Karo jeśli chodzi o te szczepienia to ja już zgłupiałam. Co lekarz to inna opinia. Ważne żeby nasze maluszki były zdrowe.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
dziewczyny :) pozdrawiam Was wszystkie :) po sesji sie odezwe, bo narazie nadrabiam zaleglosci uczelniane... buziaki dla Waszych malenstw :*

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej Dziewczynki!!!!!!!!!!!!! Odzywam się po bardzo długiej przerwie, ale jestem! :) Wybaczcie mi, zdążyłam nadrobić w naszym temacie tylko kilka ostatnich stron, ale mam nadzieję, że znajdę w końcu chwilę na to żeby przeczytać wszystko. U nas ostatnio bardzo dużo się działo. Niestety w tym negatywnym sensie. Ja po porodzie bardzo źle się czułam - mam na myśli ten mój nieszczęsny woreczek żółciowy z kamieniami. Trzy tygodnie po porodzie dostałam tak silnego ataku, że musiałam zdecydować się na pilną operację. I tak 3 tygodnie temu miałam wycięty woreczek. Teraz dochodzę powoli do siebie i z dnia na dzień jest coraz lepiej. Najgorsze jest noszenie synka, bo dźwiganie mam zakazane a i tak muszę go brać na ręce do odbicia, etc. Mąż w pracy a ja sama jestem w domku... Do tego mieliśmy problemy z Kostkiem. Tuż po mojej operacji wyczułam u niego powiększone węzły chłonne. Poszliśmy szybko do lekarza a ten zalecił morfologię. Okazało się, że Mały ma silną niedokrwistość, hemoglobinę na poziomie 9,2 i prawie wszystkie wyniki mofrologii poza normą. Przeżyłam koszmar. Pediatra podejrzewała nowotwór. Powiem Wam, że nigdy w życiu tak bardzo się nie bałam i nie byłam tak przerażona i bezradna jednocześnie. Trafiliśmy do szpitala na oddział Hemtologii i Onkologii i tam zrobili mu wszystkie badania. Na szczęście okazało się, że to najprawdopodobniej jakiś wirus i wykluczyli kwestie nowotworowe. Kazali mi podawać Kostkowi żelazo i cały zestaw witamin i po 10 dniach wyniki na szczęście znacznie się poprawiły. Teraz hemoglobina 10,3 a to już w normie. Jak widzicie u mnie ciągle pod górkę. Nie miałam nawet czasu zajrzeć na nasze forum. Teraz dopiero zaczynam wracać do żywych jak już to wszystko się unormowało. Oby tak już zostało :) Kostek na szczęście pięknie przybiera na wadze. Jutro skończy 2 miesiące i z 2640 przytył już do ponad 4600 :) Robi się mały klocuszek :) My jesteśmy już po szczepieniach i zdecydowaliśmy się na 5w1 oraz na pneumokoki i rotawirusy. Mały bardzo dobrze je przyjął i nic mu po nich nie było. Teraz czekamy jeszcze miesiąc na powtórzenie badań krwi i mam nadzieję, że wyjdziemy z tego wirusa, który tak dręczy Małego. Oglądałam Wasze zdjęcia na naszej poczcie - Wasze dzieciaczki są BOSKIE!!!!:) Małe cudeńka. Ech, jak ten czas szybko minął. Jeszcze nie dawno były takie malutkie w naszych brzuchach, a teraz już takie z nich dorodne niemowlaki :) Wy też wyglądacie super dziewczyny! Widać, że macierzyństwo Wam służy! Pozdrawiam bardzo gorąco i też wysyłam nasze akutlane zdjęcia na pocztę. buziaczki! Kostek, 5.12.2010, waga 2640 g, 50 cm

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Pasja faktycznie ciężki okres przechodzisz, ale pamiętaj, że po takich porażkach przychodzą same dobre dni!! Najważniejsze, że już oboje jesteście cali i zdrowi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Boże Pasja aż się pobeczałam jak czytałam twój wpis. Strasznie ci współczuję. Ciężko wyobrazić sobie co przeżyłaś. Całe szczęście że już wszystko w porządku. Pozdrawiam ciebie i Kostka.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Pasja, to przykre ile musieliście przeżyć... Najważniejsze, że najgorsze obawy nie zostały potwierdzone i wszystko idzie ku lepszemu :) Dziewczyny, komu jak komu, ale nam się udały dzieciaczki. Jeszcze nigdy nie widziałam tylu ładnych brzdący jak na naszej skrzynce ;) Radzio dziś ważony w warunkach domowych - 6400 g. :) więc zgaduję, ze waży coś około 6200g. Ręce mi odpadają. U nas coraz lepiej, cieszę się, bo Radek ma już stałe pory w nocy kiedy się budzi na karmienie. Ale jest coś dziwnego w tym wszystkim.... otóż od nocnych karmień do jakiejś godziny 14-15 mój synek ssie pierś tylko przez góra 8 min. i koniec jedzenia - później 2 -2,5 godz.przerwy i kolejny posiłek, ale nie to, że zasypia czy coś - po prostu się najada. Dopiero po 15 gdzieś jak się dorwie do cycka to pożera na całego - nie kończy póki dwóch piersi nie opróżni i też odczekuje 2- 2,5 godz. do następnego karmienia. A na wieczór to podaję mu najpierw jedną pierś- jak zje to mąż go kąpie i po kąpieli dostaje drugą. O 21 gdzieś tak idzie lulu i budzi się przed 1 w nocy. Czy Wasze maluchy może też mają jakieś udziwnienia w zachowaniu? I co z tą NK? Ja również się dopiszę :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
I apro po synka to dodam jeszcze, ze jak już ma tą fazę na jedzenie to jedna pierś - 25 min. więc jest spora różnica między dziennymi posiłkami a tymi popołudniowymi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hey :) Witaj Pasja, współczuje Ci, tyle przeszliście. Najwazniejsze ze wszystko jest dobrze. U nas po szczepieniu jak narazie jest ok, Michaś grzeczny, nie goraczkuje oby tak dalej. Kotlinka powiem Ci, że Ty to juz masz co dźwigac. :) Jeśli chodzi o karmienie to u mnie to zupełnie inaczej wyglada bo ja dokarmiam, ale w ciagu dnia je co 2 godz a w nocy to różnie: jak zasnie po kapieli to spi tak z 5-6 godzin a potem juz co 2 godz sie budzi. Mam takie pytanie, jak tam wasze pociechy mają z kąpielą, lubią sie kąpać? Mój uwielbia, aż sie wszyscy dziwią nie wiem czemu :) Wysłałam zdjęcia Michałka na poczte :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Pasja życzę Wam wszystkiego najlepszego ,dużo zdrowia przede wszystkim . Moje dziecię je w nocy co trzy godz już nawet mnie nie budzi sama wstaje pierwsze o 12 w nocy potem 3 i 6 nad ranem teraz jak mojego męża nie ma to maluch śpi ze mną to nie muszę wstawać cycka dostanie na leżąco na je się i śpi dalej w dzień podobnie jedzonko co 2-3 godz. Bettinka Mateusz też uwielbia się kąpać i jak już leży na przewijaku po kąpieli to też jest zadowolony. ja niestety nie dopiszę się na NK bo dawno usunęłam konto.Pozdrawiam .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witajcie dziewczyny pasja............. współczuję Ci tych przeżyć :( dobrze że już wszystko ok :) a co do naszej klasy to zapisujecie się ze swoich kont czy podać Wam hasło na które założyłam i tam będziemy wklejać zdjęcia??????? A może macie inne pomysły może założycie dodatkowe konta z imionami swoimi i nazwą miejscowości a w nazwisku na Nk napisze każda grudniowe mamy 2010 ????????? Jak chcecie słucham propozycji .A jak chcecie żeby to konto było wspólne to wyslę na naszą poczte hasło i nick-a :).

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dziękuję Wam bardzo dziewczyny za słowa wsparcia. Zaczynam powoli wierzyć, że z dnia na dzień będzie coraz lepiej i ta zła passa w końcu się skończy. Bo ile można walczyć z ciągłymi problemami zdrowotnymi?! Super pomysł z tym kontem na naszej klasie. Ja myślę, że najlepszy pomysł jest taki aby tak jak proponuje gwiazdeczka, każda z nas założyła konto z nazwiskiem GrudnioweMamy i dodawała swoje zdjęcia i żebyśmy się nawzajem pozapraszały :) Co Wy na to? Ja teraz jestem u rodziców (mieszkają niedaleko Torunia). Śnieg dzisiaj sypie jak szalony! Zima na całego, chyba nawet nie dam rady wyjśc z Kostkiem na spacer. Trzymajcie się cieplutko:***

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Pasja miałam wczoraj własnie pytać o ciebie. Dobrze, że już wszystko w porządku. To musiało być straszne co przeżywałaś. Ja tak samo się martwiłam, gdy musieliśmy powtarzać badania przesiewowe bo też były niejasnośći co do jakiejś choroby wrodzonej, ale na szczęście też jest w porządku. Życzę dużo zdrowia!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dziękuję Pampusia :* To potrafię sobie wyobrazić jak Ty się musiałaś wtedy martwić i jaki koszmar przeżyłaś. Ten strach i niepewność są najgorsze. No i bezradność i świadomość, że jeżeli okaże się, że dziecko jest chore to jako matka nie możesz tego odwrócić:( Ech, ale najważniejsze, że te złe scenariusze się nie sprawdziły i teraz wszystko będzie OK! :) Pozdrawiam Cię cieplutko

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość izula 33
Hej Dziewczyny ja tez strasznie dawno nie byłam na forum z prozaicznej przyczyny komputer nam sie popsuł i byłam odcięta od świata ale juz jest ok niestety nie zdążyłąm nadrobic zaległosci w czytaniu ale mam nadziejej ze teraz juz bede mogła tu zaglądać u nas dobrze malwinka rosnie i z każdym dniem silniejsza i bardziej komunikatywna też bardzo lubi kąpiele nadal z niej wielki łakomczuszek niestety od tygodnia podąłpała kolkę wiec popoludnia sa niezbyt ciekawe :( ale mam nadziejej że szybko to przetrwamy w przyszłym tygodniu wybieramy sie na 1sze szczepienie myślaąłm tez na rotawirusami kolezanka bardzo mi polecała to szczepienie szczególnie przy drugim dziecku nie wiem tylko ile ono kosztuje wiecie może jaki to teraz koszt? i mam jeszcze jedno pytanko jetem 7 tygodni po porodzie i juz chyba dostałam okres mimo ze karmie caly czas piersia strasznie sie zdziwilam bo przy synku dopiero po 5 miesiacach dzwonilam do mojego lekarza poweidzial ze moze byc tak wczesnie Czy któras z was też tak miała? pozdrawiam Was wszystkie bardzo gorąco i życze mięłgo weekendu :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witajcie Pasja współczuję Ci takich przeżyć, zamiast cieszyć się maluszkiem tyle strachu i niepewności. Dobrze, że badania wyszły dobrze. Teraz to już z pewnością czekają Cię tylko dobre wiadomości. Mam nadzieje, że limit na problemy już wyczerpałaś:) Synek śliczny. W ogóle dziewczyny oglądam zdjęcia dzieci i tylko sie powtarzam:) Nie wiem jak Wy ale ja po porodzie to jestem zakochana w dzieciach, tak cieszy mnie ich widok i jak oglądam jakiś program o chorych i skrzywdzonych dzieciach to ryczę jak bóbr. Nie mogę się opanować, jakaś mega wrażliwa się zrobiłam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
A jeśli chodzi o karmienie to mój Wojtek też różnie. Normalnie w dzień je co 2-3 g, ale czasami coś mu się miesza i chce jeść tak od 14 tej co godzina aż do kąpieli o 20 tej. Po 21 zasypia i śpi 5 godzin, potem je i znowu śpi 3-4 g, także nie mogę na niego narzekać:) Przy piersi też różnie czasami 10 minut i spi a czasami tylko 5:) Nie martwię sie jednak bo ładnie przybiera na wadze, wiec niech je ile chce.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja dzis sie starchu najadlam dziewczyny glupia baba ze mnie bo wczoraj najadlam sie suszonych sliwek, gdzies wyczytalam ze pomagaja w wyproznianiu, a jak sie karmi to i dzidzi pomoga. Moj synus ma trudnosci w porannym wyproznieniu wiec sobie pomyslalm, ze sprobuje. No i masz ci babo placek! Mnie wczoraj przeczyscilo, a moj synus dzis rano wydalil z pol litra zielonkawej wody z pupci! Przerazilam sie i odrazu do lekarza. Na szczescie nic mu nie jest i na tej wodzie sie skonczylo. Lekarz go zbadal, siusiu i kupke do labo. Maly wazy 5kg wiec od zeszlego piatku przytyl 250g. Dostal BioGaia-probiotyk,ktory bede mu przez tydz podawac. Na szczescie dobrze sie to wszystko skonczylo. Co do karmienia to umnie tez tak co 2 - 2,5 godzinki a czasem co godzina albo dwu godzinne wiszenie na cycu. Kapac moj to sie uwielbia, z reszta widac to na zdjeciach ktore przeslalm na nasz mail. Ja napuszcza pelna wanienke wody i on wtedy plywa, puszczam go podtrzymujac przy tym tylko za spod glowki a on sobie wymachuje raczkami i nozkami. ciekawe co u Le rety i amellee dawno sie nie odzywaly

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Jeśli chodzi o kąpiele to mój synuś się wyłamuje bo nienawidzi sie kąpać - zupełnie nie wiem dlaczego. Woda w sam raz i to napuszczam jej do wanienki tylko ok 5 cm i na dodatek muszę go cały czas trzymać na przedramieniu bo inaczej masakra. On tak strasznie wymachuje rączkami i próbuje się czegoś rozpaczliwie złapać - zupełnie jakby się topił. Mówię wam u nas kąpiel to masakra. Może go w szpitalu przestraszyli jak kąpali albo w za gorącej wodzie go wykąpali. Całe szczęście z kąpieli na kąpiel jest coraz lepiej. Za to lubi wszystko to co nastepuje po kąpieli - smarowanie oliwką, mycie i kremowanie bużki itp.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Moja Asia też nienawidzi kąpieli i bardzo się boi, a po każdej płacze z godzinę bo musi odreagować ten potworny stres :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość izula 33
Dzieki Betinka za informację w sprawie szczepionki :) pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Kostek na szczęście bardzo lubi kąpiel, a najbardziej lubi leżeć sobie na golaska przed kąpielą. Śmieje się wtedy jak szalony z radości :))))

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej moja Tosia też uwielbia kąpiele najchętniej to by z godzinę leżała w wodzie;-) Ja też mojej Tosi podaje kropelki BioGaia i muszę powiedzieć, że są świetne!! Tylko, że moja pediatra kazała stosować 2 razy dziennie po 5 kropli i tak nawet do 6 miesiąca życia;-) Ale widać, że działają, bo jak nie brała trzy dni, bo się skończyły i nie mieliśmy jak kupić to miała 2 kolki a tylko zaczęliśmy znowu podawać i wszystko wróciło do normy po kolkach ani śladu. Ja za chwilkę wychodzę do szkoły... płakać mi się chce do 19 będę bez mojej córci!!;-( Nasze pierwsze rozstanie;-( Tosia zostaje z Tatą więc pewnie będzie wszystko w porządku, ale dziwnie się czuję mam takie wyrzuty sumienia jak bym ją zostawiała:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
My też stosujemy BioGaja (5 kropelek raz na dobę) i od tej pory Kostek nie ma problemów z zaparciami i wyprużnia się regularnie, raz na dzień. Wcześniej potrafił nie robić kupki nawet 3 dni i męczył się biedaczek. Tak więc też polecam :) Są drogie ale warto.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej dziewczyny, w koncu jestem podłaczona do swiata :)))) nie odzywalam sie bo mielismy przeprowadzke, do tego wszystkiego nie powiadomilismy telekomunikacji wczesniej wiec musielismy miesiac czekac na podlaczenie lini, Mala miala caly czas kolki, udalo mi sie moją mame sciagnac wiec mialam miesiac wsparcia. tak mi sie wydaje ze te kolki to byla moja wina bo dawalam Amelce cyca na zawolanie, az tak jej napaskudzilam w jelitkach ze nie wyrabiala z bączkami i bólem brzuszka. Polozna kazala mi ją karmic co 3 godz, i ewentualnie dokarmiac herbatka , i juz po 2 dniach kolek nie bylo, normalnie jak by mi ktos dziecko podmienil, moja mama sie zajmowala Malutka a mysmy z mezem remontowali mieszkanie, bylo duzo stresow, na stare mieszkanie znalezlismy babke ktora mowila ze wszystko jej sie podoba nawet kuchnie mamy zostawic i sciany a jak podpisala umowe z wlascicielem to zaczela wymyslac ze wszystko mamy wyrzucic i chce biale sciany wiec moj maz zapierdzielal na urlopie tam, ja siedzialam tu na kartonach, przez te stresy prawie stracilam pokarm, ale powoli wraca, Mala nie chciala w ogole mleka w proszku, wolala isc glodna spac, tyle ile sie teraz nakłóciłam z moim męzem to przez 6 lat tyle sie nie klócilismy, za duzo wszystkiego na raz, ale na szczescie juz powoli zycie wraca do normy, normalnie tesknilam za Wami,nie raz mialam ochote sie poradzic , zapytac a tu dupa , nie bylo jak. teraz musze nadrobic zaleglosci, widzialam ze piszzecie o szczepieniach, Amelka ma 2 szczepienia w kwietniu , zastanawiam sie czy to nie za pozno po 4 miechach od urodzenia , chyba musze zadzwonic tam i sie spytac cy aby napewno dobry termin dali jej. a co do głowki, to u nas niestety Mala spala na 1 boku i dostala skierowanie na rehabilitacje bo miala asymetrie , ale na szczescie mama sie nia tak zajmowala ze rehabilitant uznal ze sie nie kwalifikuje bo jest ok, a ja teraz pilnuje by rozne strony miala, chociaz to nie latwe bo ona uwielbia spac na bokach.kupilismy jej kolorowe swiatlo do lampy i wiecznie patrzy na sufit, jakos trzeba sobie radzic. no to sie rozpisalam ,sorki ze bez ladu i skladu ale Mala powoli sie budzi , sciskam was mocno i postaram sie juz teraz udzielac buziolee

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witam. oglądałam zdjęcia fajne Wasze maluchy ,rosną tak szybko,mojego też czuje jak go noszę ,bardzo uwielbia spać w foteliku samochodowym przytulnie mu tam ,a ja mam go na oku jak się kąpie czy robię coś w kuchni,dziś u nas piękne słońce dwa dni pogoda była okropna wiało i lało .dziś wraca mój mąż co prawda tylko na 2 tyg ale dobre i to .Pozdrawiam życzę dużo zdrówka i słoneczka.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witam kochane wrzucam na pocztę zdjęcia z wczorajszych chrzcin Wojtka.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Bettinka - śliczny Michaś :) Ewa - hehe jak maluch słodko wyglądał :) Jak taka śnieżna kuleczka ;) A napiszesz nam jak się zachowywał podczas uroczystości? :) Pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×