Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

_Czekoladka_

10-15 kg w dół!!!!

Polecane posty

Gość ludi
cicho jak cicho :p tata przyniosl z pracy pizze bo mial nadgodziny i im kupili, zjadlem maly kawalek ale zaraz wsiadlem na rower:) jutro wyjezdzam wiec nie zobaczycie mnie przez 2 tygodnie, no to zegnam, przyjade i zobacze rezultaty! pozdrawiam!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
NO Witam :) ja już wróciłam :) w górach było bardzo miło mała imprezka na której było mnóstwo jedzenia i alkoholu ale ja nic nie wzięłam i tak jest dobrze, ale za to dzisiaj zjadłam trochę czekolady i orzeszków w takiej posypce ostrej. Niby przed 18nastą ale zobaczymy jutro jak wejdę na wagę:) ja np. mierzę sie i ważę tak porządnie co środę i wtedy porównuje ile mi ubyło z zeszłego tygodnia:) teraz w sumie wróciłam z godzinnego spaceru po Norweskich górkach więc może też trochę kalorii ubyło :) jutro pon. i od nowa trzeba stosować rygorystycznie diety bo w week przeważnie jest tak że się czegoś skubnie więcej :) do jutra moi kochani ;) dobrej nocki !!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej, a u mnie waga bez zmian. Wczoraj tak ladnie dietowalam i kurde moj facet przyniosl mi moje ulubione pączki... Diete szlag trafil, na dodatek dzisiaj sobie wymyslil,ze chce kurczaka w moim ukochanym sosie Korma z ryzem, ktory jest totalnie niedietowy. Nie wiem jak ja mu odmowie :D Moj facet to moj slaby punkt, mam slaba wole, on tez i jak cos przyniesie, to sie nie moge oprzec...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Idę na pielgrzymkę. Zaraz po niej wracam do odchudzania. Dziś jadłam normalnie, żeby nie opaść z sił. Mam nadzieję, że po moim powrocie topik nadal będzie tętnił życiem. :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hej dziewczyny :) dzisiaj zgrzeszyłam na całej lini, u tesciów zjadłam kawałek karpatki a potem mąz zabrał mnie do Mcdonalds trafil w moj najsłabszy punkt hehe ale nie załuje bo pyszne było :P pewnie bede załowac jutro jak stane na wage :) od jutra ograniczanie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
haloo co tutaj taka cisza? ludi na wakacjach, czekoladka na pielgrzymce a gdzie pozostałe kobietki ? u mnie nie najlepiej gdzies ta mobilizacja odeszła, ale nie poddaje sie choc wszystko do mnie wola zjedz mnie :)moze dlatego ze jestem przed trudnymi dniami hehe.cwiczyc nie przestałam, wiec nie jest az tak zle.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja nie pisze bo nie mam sie czym chwalic waga nadal stoi póki co nie moge bardziej ograniczyc jedzenia nie wiem czy to ma związek z dietą, ale od paru dni jestem bardzo senna dzis trzeci dzien pod rzad musiałam sobie uciąc drzemką i to nie jakies 15 minut, ale dwie godziny

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
No ja tez mam grzeszki, bo 3 dzien z rzedu dalam plame i waga stoi. Poza tym chyba mi sie zblizaja "ciezkie chwile w zyciu kobiety" wiec raczej powinnam przestac sie wazyc na jakis czas. Dzis znow sie bede trzymac dietki, mam nadzieje, ze moj ukochany nic mi nie przywiezie slodkiego, bo nie mam w ogole silnej woli. Ogolnie sie stresuje, bo mam prace mgr do napisania do polowy wrzesnia, a nie napisalam ani linijki. Mam materialy, ale tak bardzo sie stresuje pisaniem, ze nie moge zaczac, paralizuje mnie to! TiTiJo - a Ty jak dlugo juz za granica?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
-Malinka- ja juz za granica 5 lat jestem a przyleciałam na poł roku :) tu poznałam meza i jakos tak wszystko sie potoczyło. zjadłam dzisiaj kiełbase z grila :/ wiec mozna powiedziec ze diety nie trzymam sie juz 2 dzien :( tragedia! 🌻 do jutra dziewczyny, miłych snów!!! 🌻

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witam was dziewojki, wybaczcie że tak długo nie pisałam jakieś problemy z internetem miałam. a czekoladka kiedy wraca??? u mnie waga powoli spada :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej, Smieszne z tymi dietami, bo dla mnie kielbacha to nie grzeszek (chyba,ze ma cukier i chemie), dopiero kielbacha z chlebkiem to jest grzeszek. Moj 2-dniowy przestoj byl wlasnie spowodowany tym,ze jadlam miesko z ryzem i paczki (to juz w ogole pod kazdym wzgledem masakra, biala maka i cukier...). Wydaje mi sie,ze w UK ,czy Irlandii trudniej schudnac, bo jet to chlodne, morskie powietrze i czlowiek ma apetyt. Jak bylam w Polsce 2 tyg temu, to przy tych upalach czlowiek zapomnial o glodzie, tylko chcial wode pic. A jak tylko weszlismy do klimatyzowanego hotelu i sie ochlodzilismy, to nam sie zaraz chcialo pizzy i coli :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hej 🌻 ja dzisiaj juz po godzinnym treningu na steperze, nudne to troche ale nie mam innego urzadzenia w domu.ten orbitrek mnie korci, szukam w miare dobrego a nie bardzo drogiego.za miesiac juz do Polski a moja waga wzrosła :( kazdy dookola mowi o innych ze schudli a ja dalej w tkwie w tym samym punkcie.czasami naprawde ryczec sie chce :( no ale nie ma co rozpaczac, bo niczyja to wina tylko moja. sweet_lipstic - jaka teraz diete stosujesz?zazdroszcze Ci ze masz mniej nadbagażu ;) ile juz Ci spadło kg? Malinka po Twojej stopce wnioskuje ze mimo grzeszków waga leci w doł :) a w tym klimacie irlandzkim moze faktycznie cos jest nie tak co wpływa na ogół sytuacji :) bo w tym roku nie ma wlasciwie w ogole pogody, ja przy trybie siedzacym w domu bym tylko jadła( czasami[a nawet czesto]nie ma mozliwosci zeby wyjsc na spacer z dzieckiem bo pada) i tak przez to podjadam i tyje.ojj mozna sie tu nabawic depresji :)dzisiaj jest ladnie wiec na pewno a plac zabaw skoczymy, wiec pozytywnie :) pzdr dla wszystkich ❤️

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
No hej dziewczyny :) widzę że każda z Nas ma coś na sumieniu :) Ja się trzymam :) i na razie ważę 61,7 a mam jeszcze 2 tyg żeby schudnąć bo jadę do Polski ... i te 3 kg chciałabym zlecieć :(( dzisiaj się mierzyłam i ogólnie jestem zadowolona :) w tamtym Tyg: Waga:62,4 Wzrost:175 Biust:81 Biodra:89 Talia:72 Uda:51 a dzisiaj: waga:61,7 Biodra:88 Talia:69 Uda:50 Mi jak chce się jeść to piję dużoooo wody :) i czuje się tak pełna że to masakra ale do toalety trzeba co chwile latać :P hehe :) i zauważyłam że jak nawadniam organizm to i od razu lepsza cera,włosy i mniej cellulitu ;o . Dziewczyny damy rade !! w końcu jesteśmy kobietkami ;) hehe, buziaki ;***

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Kobitki, ja Wam powiem tyle: najtrudniej schudnac z 60+ do 50+. Najlatwiej tak jak ja teraz, z nadwagi zjezdzac. Ja cale zycie mam wahania wagi (tarczyca + moje kompulsy) i wiem,ze jak sie podskoczy powyzej 60 i do tego skonczy sie magiczne (u mnie ) 24 lata, to juz nie ma lekko. Bedzie trudno schudnac (ach, jak ja bym chciala wazyc 57 - jak tu jakies 5 lat temu przyjezdzalam, to wazylam 63) a jeszcze trudniej to utrzymac. ALE dobry news jest taki, ze zeby to utrzymac, to trzeba jesc ZDROWO i ruszac sie tez ZDROWO. A to nam podniesie jakosc zycia na dluzej. Trzeba miec swiadomosc, ze nie mozemy juz sobie odpuscic,zeby jak ja zrec slodkie przy byle okazji i nie przejmowac sie waga, bo przeciez facet i tak zadowolony i jeszcze sie cieszy,ze mam cycki wieksze :D :D :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Czorna0o Ty jestes ode mnie wyzsza o 15 cm a wymiary masz duzo mniejsze od moich, zazdroszcze bo figure chyba masz bez zarzutów ;) Tyle ze kobita wie z jaka waga czuje sie najlepiej ;) u mnie z tym piciem wody jest roznie, zmuszam sie bo mogłabym niewiele pic zeby zyc :) Malinka- co fakt to fakt - moj męzus tez cieszy sie z rozmarów mojego biustu, bo przed zajsciem w ciaze mialam A a teraz mam C hehe wiec znaczna róznica :D ja jak przyjechałam tu do Irl. wazyłam jakies 48 kg, potem przytyłam do 50 i jakos trzymałam wage(raczej mi te 2 kg nie przeszkadzały)nigdy sie nie odchudzałam...potem zaszłam w ciaze i tak sie posypało, przytyłam 22kg jak nie wiecej bo pod koniec sie juz nawet nie wazyłam, schudłam do 60 i waga staneła.teraz mam stan wagi najwiekszej po ciazy(NIESTETY!) wiec walcze o te swoje 50 kg ale ciezko jest strasznie... dzisiaj na obiadek udko pieczone w piekarniku(bez skóry rzecz jasna) + duszona marchewka z groszkiem.wieczorem jeszcze raz wskocze na stepper.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Faktycznie, Czorna, toz ty chudzina jestes! W biodrach 88 - ja tyle nie mialam nawet jak wazylam 50kg :O A ja dzisiaj zjadlam jabco, jogurcik z granola, na obiad puree z kalafiora, kielbacha smazona z cebulka (ktos mi apetytu narobil)i salatka pomidorowa z majonezem, a na kolacje nie wiem, chyba tez cos tluszczowego. Nie moge razowego chleba dla siebie znalezc :/ Bylam niedawno w sklepie ze zdrowa zywnoscia i nie maja. Kupilabym ten niemiecki Mastermacher czy jak mu tam, ale w Lidlu tez nie bylo. Zaluje,ze nie kupilismy jedzonka jak wracalismy ostatnio z Polski. A Aldi to tu chyba nie mamy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
dziewczyny moja waga oszlała ;( dzisiaj stanełam i waze 2 kg wiecej jak wczoraj, przy czym wczoraj wiele nie jadłam.pobilam swoj rekord, zmieniam stopke - niestety! eehh wczoraj jeszcze mialam bardzo ciezki dzien, potworna kłotnia z mezem(nie odzywam sie do niego)synek dał mi tez popalic jak nigdy.a dzisiaj jeszcze ta waga, nic tylko siasc i plakac.masakra zamiast chudnąć ja tyje...moze faktycznie to przez zblizający sie okres ale nie chce tym tego tłumaczyc, jestem gruba :(jak pomysle ze wazyłam juz 8 kg mniej,eehh :( :( :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
witam TiTiJo ten przyrost na pewno jest spowodowany przez 'te dni' , przynajmniej w większej cześci. ja swoją wagę zapisuję codziennie w notesie, ale na forum zamieszczam co ok 10 dni, aby nie było widac tych skoków wagowych. Malinka- widze , ze waga spada - gratuluje i tak trzymac Czorna- życzę aby udało się zrzucic te pare kilo, choc jak dla mnie, oceniając po wymiarach, to jestes bardzo szczupła. No ale najważniejsze abys ty była zadowolona sweet lipstic czy dalej jestes na głodówce?jak się na niej czujesz? a czekoladka, z tego co się orientuję to wróci 15 sierpnia

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja mam duże boczki i brzuch ale ogólnie chce się pozbyć tych kg żeby czuć się komfortowo :) ale wczoraj za to przegięłam co prawda przed 18nastą zjadłam hamburgera i frytki :( frytki małe ale hampek był już duży ;( dzisiaj byłam w pracy 5 godz.(moja praca nie należy do siedzących) więc może coś tam zrzuciłam :( o 23 ważyłam 64,5 ;o byłam w szoku . NO ale dzisiaj rano waga mi już spadła do 61,6 ... ale czułam się wczoraj cały dzień taka wzdęta i w ogóle jakby mnie ktoś momentalnie napompował, moje ciało wydawało się być takie ciężkie :(( dobrze że to już za mną i dzisiaj już zjadałam tylko płatki coś w stylu nestle fitness jogurt bo w Norwegii tez je mają ale są strasznie drogie to wzięłam takie tańsze ale w smaku identyczne, na II śniadanie batonika proteinowego i w sumie 30 min. temu jak wróciłam z pracy zjadłam obiad czyli kotlet schabowy i kapusta kiszona :) buziaki dziewczyny :*** ja wierze i tak że wszystkie damy rade dotrzeć do wymierzonego Nam celu :))

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość -Lenkaa-
Dziendoberek! Ja nie powinnam sie wazyc, bo cosik mnie brzuszek pobolewa i kregoslup, wiec bedzie zbieranie wody w organizmie. Postaram sie nadal diete trzymac,ale z moimi pokusami jest tak ciezko... Nie ma dnia,zebym czegos nie zbroila, 2 dni temu z moim rzucilismy sie na paczki i dostalam kare od wagi +300g. Ale wiem,ze musze dalej sie trzymac i pracowac nad tym,zeby nie miec kompulsow. A propos jedzonka - nie wiem,czy TiTiJo to jeszcze przeczyta, ale tutaj mamy boskie paczki Tim Hornton's, moje ulubione z syropem klonowym... :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Poprawiam,zeby zaczernionego nicka wrzucic, bo mi nie wskoczyl automatycznie ! Dziendoberek! Ja nie powinnam sie wazyc, bo cosik mnie brzuszek pobolewa i kregoslup, wiec bedzie zbieranie wody w organizmie. Postaram sie nadal diete trzymac,ale z moimi pokusami jest tak ciezko... Nie ma dnia,zebym czegos nie zbroila, 2 dni temu z moim rzucilismy sie na paczki i dostalam kare od wagi +300g. Ale wiem,ze musze dalej sie trzymac i pracowac nad tym,zeby nie miec kompulsow. A propos jedzonka - nie wiem,czy TiTiJo to jeszcze przeczyta, ale tutaj mamy boskie paczki Tim Hornton's, moje ulubione z syropem klonowym...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ludi
witam. jestem przejazdem w domu, bo rodzice przyjechali na slub, wiec juz jutro znowu wyjade na tydzien. pierwsze co zrobilem jak przyjechalem to wszedlem na wage musze przyznac ze nie jestem zadowolony, ale zobaczymy jutro bo dzis to juz bylem po sniadaniu a nie od razu na czczo. ogolnie na dzialce trzymalem sie nie podjadalem nie jadlem slodkiego lodow itp plywalem i jezdzilem na rowerze spacerowalem chodzilem na grzyby wiec pelen entuzjazmu wszedlem na wage i tylko 1,1kg mniej od poniedzialku :P no, ale nie jest chyba najgorzej, nie !? co do kielbasy z grilla, to zjadlem - nawet dwa razy, ale oczywiscie bez chleba, jedynie tam z pomidorem itd. dzis na obiad mam gulasz to sobie zrobie:) widze, ze w tmacie troche pustki, a szkoda. titijo, nie zalamuj sie na pewno bedzie lepiej i nie podjadaj! czorna, to zle ze jesz hamburgera i frytki, ja np jak mam ochotena cos dobrego, to robie sobie rybe w takim domowym grillu, w sreberku, z przyprawami. ta ryba to chyba tilapia. jest pyszna, do tego troche warzyw np pomidorki ogorki i masz pyszny obiad czy kolacje. na prawde nie warto. wczoraj tez mnie kumple namawiali na wszystko ale powiedzialem im ze jedna taka rzecza moge sobie zawalic kilkudniowe starania, i wytrzymalem :) na prawde warto! skoro to odchudzanie tak wolno idzie, to chociaz jeszcze te 3 kg do konca sierpnia mysle ze uda mi sie zrzucic to juz by byl ladny wynik jak dla mnie :) to bym wazyl tyle, co 2 lata temu :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ludi no ja właśnie tak jem co dziennie mięso lub ryba i warzywa oczywiście w małej ilości ale akurat wtedy byłam na zakupach w Szwecji i tam tylko było do zjedzenia albo hot-dog,pizza lub hamburger ... więc i tak bym musiała zjeść coś z tych świństw ... dzisiaj się ważyłam od rana to miałam 61,3 i wczoraj po 18nastej wypiłam 3 litry wody ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ludi
no mi akurat woda topornie wchodzi, ledwo sie zmuszam a i tak wiecej niz 1,5 litra dziennie na pewno nie pije

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
witam Was wszystkich po krótkiej nieobecnosci, lekko sie podłamałam ostatnio, ale juz wracam do topiku :) wage bede podawała raz na tydzień, juz troszke zaczeła spadac bo mam cieżkie dni :) z jedzeniem jest róznie, staram sie pilnowac czasami mi to wychodzi, czsami nie. kupiłam wczoraj orbitreka, wiec zostawiam chwilowo stepper.jutro zaczynam treningi. Malinka nie rób mi smaka pączkami, hehe bo jak tak dalej pojdzie to przytyje 10kg a nie schudnę :P zycze Wszystkim miłej niedzieli 🌻

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Czesc, kochani, ja znow grzeszki robie,ale nawet jak cos pozre slodkiego, to i tak trzymam sie i reszta jedzenia jest wg mojej diety. Zauwazylam,ze np paczki ujda mi na sucho, ale jak zjem mieso z sosem i ryzem/ziemniakami to od razu waga staje albo skacze. Kurcze, nie wiem, czy TiTijo juz bylas w Pln Irlandii, ale nie zdziw sie jak bedzie duzo ludzi z dlugimi wlosami i brodami :D Sama zapuszczam wlosy, bo byl wielki castng do serialu HBO z Seanem Beanem (Game of Thrones). Bylam na castingu i do stycznia mam zapuszczac wlosy, choc w sumie nie wiem na pewno, czy do mnie zadzwonia,czy nie :D A faceci maja zapuszczac wlosy i brody, hehe, widac to juz na ulicach. Niestety, moj facet lysieje, wygladalby jak idz stad w dlugich wlosach :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Malinka do Irl.północnej jedziemy prawdopodobnie za 2 tygodnie, bede bacznie przygladac sie ludziom hehe dobrze ze mi powiedziłas bo faktycznie moze bym sie zastanawiała :P z dieta troche u mnie kiepsko ale cwicze codziennie co mnie cieszy ;) jak tam u Was waga i zmagania ze słabościami?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja ostatnio niemal codziennie grzesze, a waga i tak spada... 3 dni temu - kawalek ciasta z kawa, 2 dni temu lody, wczoraj ciasteczka... Najwazniejsze jak sie juz broi to troszeczke i nie odpuszczac diety na zasadzie: zjadlam ciastko, to na kolacje zjem bulke z parowka. Ja zjem slodkie, ale kolacje nadal zrobie wg mojej diety. I jakos to idzie, czasem wolniej, ale w dol!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Malinko masz racje ze jak sie broi to troszeczke ;)ja wczoraj zjadłam 2 szaszłyki z grila bo zdecydowałam ze nie bede siedziala na grilu o pustym pysku, zreszta szaszłyki to w wiekszosci warzywa i kurczaczek :) wlasciwie sama nie wiem jaka ja stosuje diete, chyba żadną, musze nad jakas pomyslec, moze faktycznie ta proteinowa.za miesiac jade do Polski, marze o tym by byc o 5 kg szczuplejsza, bo czeka mnie swiadkowanie na weselu :P zaraz wskakuje na orbitreka spalac kalorie ;) pozdrowionka!!!a gdzie pozostałe dziewczyny??haloo bo topik upada :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość już nie stosuje CLA
witam Ja juz nie stosuje więcej CLA, bo jakoś źle si czułam Nie wiem , czy to miało związek , czy nie , ale wlałam dmuchac na zimne. Waga niestety stoi...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×