Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

_Czekoladka_

10-15 kg w dół!!!!

Polecane posty

ale tu cisza.... prawie nikt nic nie pisze. tylko my dwaj najaktywniejsi :P dzisiaj pol kilo mniej czyli juz 115,5. kurde, dzisiaj jakos nie moglem znalesc czasu na rower. a to komputer a to kolega przyjechal. no trudno. ale za to zrobilem brzuszkow troche i prasowalem ponad godzine, to tez sie liczy :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ech, nie mam sie czym chwalic, bo nadal jestem w moim ciagu jedzeniowym. Moj facet, biedak, ma angine, wiec mu gotuje miekkie rzeczy. Dzis mi taka wyszla super zapiekanka kurczakowo-brokulowa z makaronem, tak pachniala czosnkiem i tymiankiem, ze nie moglam sie powstrzymac... Dzisiaj naprawde sie balam na wage wejsc, bo wierzyc mi sie nie chce,ze tyle dni z rzedu mi uchodzilo plazem. Jutro tez sie nie zwaze :P Ale jutro sie postaram z powrotem wskoczyc na diete... Tak ladnie chudlam, dobrze by to bylo kontynuowac :/ A tak poza tym, to ciesze sie, ze tu piszecie i ze kazde poswojemu jaos walczy z tymi kilogramami. To wszystko jest jak najbardziej osiagalne, mam nadzieje, ze przybedzie tu jeszcze kilka osob!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
No hej wszystkim !! ja jestem dzisiaj 3 dzień na diecie i ważę 59,1 :) więć dietka działa ;) wczoraj miałam taki wstręt do jajek że nie mogłam na nie patrzeć ale dzisiaj juz tak źle nie jest ;) Kochani moim wszystko będzie dobrze ;) każdy z Nas na pewno osiągnie swój cel !! Ja tak od września pójdę się zapisać na fitness i siłownie żęy nie siedzieć w domu i sie nudzić, co Wy na to ??;>

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej! Zaczęłam odchudzanie drugi raz od wczoraj. Na początku ładnie mi szło. Niestety skusiłam się na budyń czekoladowy po południu. Mam słabą wolę. Jak widzę, że domownicy jedzą to ja też jem, bo nie potrafię się powstrzymać. Wieczorem dostałam czekoladę i niestety całą zjadłam. Poza wpadkami ze słodyczami, jadłam samo białko i wzięłam 6 tabletek CLA. Rano wskakuję na wagę i pokazuje mi aż 900 g mniej. Jakoś w to nie wierzę. Może piłam po prostu mniej, dlatego taki wynik... Niestety nogę mam wciąż opuchniętą i nie ćwiczę. :-( Czorna dobry pomysł z tym fitnesem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
CzornaOo silownia, fitnes jak najbardziej :) ja kupiłam orbitreka wiec pewnie na silownie predko nie pojde :)bo jak chodziłam to cwiczyłam na biezni, orbitreku i steperze a te 2 ostatnie mam w domu.staram sie cwiczyc codziennie czasami krócej czasami dłuzej.brzuszki robie rano i wieczorem.dzisiaj 2 dzien mojej diety, wczoraj sie nie złamałam, jestem Happy!!!jak wstałam rano az lepiej sie poczułam, bo zawsze mam wyrzuty sumienia ze na noc cos zjadłam.oby tak dalej!waga leci w dól ale pewnie podam wynik po kilku dniach. Malinka zacznij jeszcze raz ;) a moze teraz sie uda! czekoladka chyba kazdy ma słabsza wole jak widzi ze domownicy jedza :) ja nieznosze momentu kiedy musze gotowac meżowi i synciowi obiad bo wlasnie wtedy sie łamie :/ ale wczoraj nie dałam sie choc robiłam placki ziemniaczane i strogonova(a to akurat uwielbiam) oobym sie tylko nie złamala, kazdy kolejny dzien diety mobilizuje, dzisiaj mi juz lepiej! zmykam na orbitreka(i pamietajcie - nawet jesli sie zgrzeszyło, lepiej nie odpuszczac i nie odkładac diety na jutro a na zaraz ;)) pozdrowionka

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Czekoladka - tak robie :) Aczkolwiek trudno dzis ulozyc sensowna diete, bo w lodowce to mam glownie swiatelko :) Zjem sniadanko tluszczowe, potem obiadek makaron z warzywkami, a dalej koniecznie na zakupy :) WYobrazcie sobie, ze przez lata rekami i nogami sie bronilam przed Nasza klasa, a teraz sie zarejestrowalam anonimowo (mam klepe na punkcie anonimowosci w sieci) i przejrzalam co u znajomych, bylych... I zaluje! Mysle, ze to na maksa nienaturalne, ze nie widzialam niektorych ponad 10 lat a teraz nagle wiem co u nich. Naprawde zaluje. Zdolowalo mnie tez pare rzeczy, ze np ktos kto byl wobec mnie na maksa nieuczciwy i w ogole w zyciu jechal po trupach do celu teraz zyje jak paczek w masle. Nie zycze mu chorobska, biedy itp, ale zeby z czasem sam do czegos doszedl zamiast podczepiac sie pod ludzi,ktorzy maja wplywy... Ogolnie dziwne to, bo ja sie caly czas czuje bardzo mlodo a tu nagle znajomi z dziecmi, rodziny, klany sie porobily :D CHyba jestem totalnie niedojrzala... Co nie znaczy, ze nie jestem odpowiedzialna :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
No ja od października też sobie chyba karnet na siłownie kupię miałem kupić ławeczkę do domu ale są za drogie to wolę kupić sobie karnet. Dziś wszedłem na wagę i znowu mniej- 114.8 ! Musze dziś jechać koniecznie po te buty to jutro pobiegam :-) co do tego podjadania co ktos tam napisał mi sie udało to zwalczyc nawet jak juz mi zrobili cos czy kupili lody to i tak tego nie jadłem. Trzeba miec silna wole :d. Koncze ide czytac ksiazke a potem na rower, pa!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ludi - naprawde podziwiam za wytrwalosc. A ja dzis nie moglam powstrzymac ciekawosci i weszlam na wage. Szczeka mi opadla do ziemi... Myslalam, ze przytylam min. kilogram, a okazalo sie, ze stracilam pol kg. Tylko jak???? Na McDonaldsie, szarlotce (oj duuzo szarlotki pozarlam!), lodach, ziemniakach z miesem??? Nawet wczoraj zjadlam makaron z miesem... Kompletnie nie trzymalam sie zadnej sensownej diety! Moze sie jakos odwodnilam, ale i tak nie tlumaczy to czemu nie przytylam ani grama po prawie tygodniu obzarstwa...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
no to dobrze ze nie przytylas! i w ogole polecam biegac, moj brat juz rok biega i mowil ze na poczatku to mogl biegac i jesc wszystko co chcial bo ten metabolizm sie ulepsza czy cos :D wiecie o co chodzi. na poczatku jest trudno ale potem jest ok

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Malinka juz niewiele Ci brakuje zeby osiagnac swój pierwszy cel :) ciesze sie bardzo!a co do NK to fakt ze wszystko przez ten portal sie wie, z jednej strony to fajne bo ja odświeżyłam kilka starych znajomosci :) Malinka ile masz lat?ostatnio wlasnie rozmawialam z kolezanka w moim wieku na temat dzieci, stwierdziła ze narazie nawet o tym nie mysli ze chyba nie jest dojrzała na tak powazne kroki.ja np.chcialam miec dziecko bardzo wczesnie i z jednej strony sie ciesze bo bede miala 30stke i odchowane dziecię :D choc nie powiem bywa ciężko...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ludi, jakos sie nie moge zmobilizowac do ruchu, ale z czasem zaczne cwiczyc. Mam pare swoich sprawdzonych DVD z cwiczeniami. Titijo - niedawno skonczylam 33 lata :D Kompletnie tego nie czuje (i podobno nie wygladam), aczkolwiek wlacza mi sie logika, ze moge przegapic posiadanie dziecka. No, ale na to trzeba najpierw sie gdzies zakorzenic, przynajmniej dlugoterminowo. A my jak Cyganie, nigdy nie wiemy, gdzie bedziemy mieszkac za pol roku... Mam tego dosc, szczerze mowiac. Jak tylko skonczy sie burdel z wizami do Australii (obecny rzad to banda partaczy, dobrze, ze w sobote maja wybory) to zlozymy tam papiery. Ja bede miala ciepelko, on bedzie mial swoja anglosaska kulture i jezyk. No, ale to pewnie za jakis rok :/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
dzisiaj powinien byc 3 dzien mojej diety i baaank!nie wytrzymałam jak gotowałam obiad :/ niby nie zjadłam nic kalorycznego bo kalafiora(ktoremu nie mogłam sie oprzeć:D)ale nie ma go w tej diecie.słodycza nie mialam w buzi juz 3 dni jestem z siebie dumna :) Malinka - Australia powiadasz, piękny kraj!moj chłop tez myslal o wyjezdzie tam, tymbardziej ze on jest zapaleńcem do sportów extrim :D deska, kitesurfing, nurkowanie - tam miałby raj!tez mamy niepewna sytuacje - do Polski jakos cięzko narazie wrócic,a Irlandia nie jest miejscem gdzie chciałabym sie zestarzeć :) (wina m.in pogody) dopoki synciu do szkoły nie pojdzie mozemy myślec , pozniej trzeba bedzie sie zdecydować i zostac na stałe zeby mu juz srodowiska nie zmieniac i nie mieszać w głowie. Czekoladka where are You?? :D a inne dziewczyny? ludi -jak minął kolejny dzień?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość szczuplejąca talia
witam juz jestem po cwiczeniach, cwiczyłam z hantlami moja waga teraz to ok.66 kg

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
titijo no super, dzis 113,8 czyli juz 7,2 kg mniej!zobaczymy jak bedzie jutro. dzisiaj pobiegalem troche ale tez duzo szedlem bo ciagle mnie kolka kluje. jutro nie musze biegac bo mam koszenie a ponad godzine mi to zajmie na bank. troche na wieczor z bratem sie zapomnialem bo zjadlem loda, ale raz kiedys mozna :D pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witam wszystkich, ja jestem 5 dzień na diecie i moja waga to 58,8:( dtoi od 2 dni ... nie wiem czy coś źle zrobiłam, możę dlatego że żuję duzo gumy do żucia. Chcicłabym do tej 57. Ale może mój organizm już nie chce ? zobaczymy jak to będzie, dzisiaj jade do Hytty w górach na weekend. I tam cią dalszy przestrzegania dietki;) już mam wszystko kupione ;) mój szwagier już schudł 5 kg. a ja niecałe 2:( do środy może uda mi się to zgubić. Ale jak myślicie to mogłabyć guma do żucia? bo czytałam o Niej i są zmienne opinie że raz dobra, a raz że zła .. buziaki!! miłego weekendu;*

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
CzornaOo nie przejmuj sie ostatnio duzo kg Ci spadło wiec teraz masz tzw zastój, waga staje i nie mamy na to wpływu, zalezy od Twojego organizmu na jak długo :/ ja tez mam niestety teraz zastój zaraz pojde sie zwazyc i potem dopisze do stopki :) Ludi ale Ci zazdroszcze :) super oby tak dalej!!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja po 2 pierwszych zrzuconych kilogramach miałam zastój kilka tygodni, chyba jakies 3 tygodnie. Dopiero teraz waga ruszył Zaraz sobie wpisze to w stopke.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
zważyłam sie i jestem happy :D 62,2 kg!wiem ze to spadek wody ale jest mniej o 3,7 kg (bo stopki wczesniej nie zmieniałam a wazyłam 65,9 :/ )moze te codzienne męczarnie na orbitreku tez maja wpływ :D od razu lepsze samopoczucie :) jeszcze 2 kg i 1 cel bedzie osiagnięty!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
stopka zmieniona TiTiJo - gratulacje, to super wynik. wody schodzi zazwyczaj 2 kg, wiec to co zeszło w Twoim przypadku, to wiecej niz woda. Przypominam, ze wczesniej pisałam pod nickiem "stosuje CLA' , ale poniewaz przestałam go stosowac, zmieniłam nick.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
talia szczupleje - Ty tez masz juz piekny winik ponad 4 kg, to jest sporo :) pocieszyłas mnie ze woda to 2 kg, wiec moze troszke sadełka zbiłam przez cwiczenia (rano i wieczorem) :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
dzis 113,6. waga sprzed 2 lat :D wcisnalem sie w spodnie i mam luz, te ktore byly za male. dzis jade na dzialke znowu na weekend takze napisze cos w niedziele wieczorem. pa

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hejka:) kiedy wpisałam tu swój pierwszy post a było to kilka dni temu ważyłam 62kg a teraz mam wynik 59kg:) stare dobre metody przynoszą skutek:) żadnej hardcorowej diety i życie staje się piękne:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Rachela napisz jak mniej wiecej wyglada Twoje odchudzanie, przykładowy dzien - menu :)wczoraj przerwałam diete(na której byłam w sumie 2 dni - kolejna porazka)wiec znowu wrócilam do 1000 kcal w ciagu dnia.dzisiaj ide na urodzinki syncia kolezanki(pierwszy roczek)mam nadzieje ze nie nagrzesze za bardzo :)pozdrowionka dla Wszyskich!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
mało skomplikowany mam plan żywieniowy:) na śniadanko najcześciej wpylam płatki z mlekiem albo duży jogurt, póżniej jakby na drugie śniadanko mleczną kanapkę gdyż mnie nieziemsko uzależniły:P obiad jem normalnie bez dziwactw tylko porcję o połowę zmniejszoną więc jeśli jest schabowy to go jem ale potem szlaban do końca dnia ewentualnie jogurt lub owoc kolacji nie jem. Właściwie najważniejsze dla mnie jest by nie jeść węglowodanów, kompletnie nie jem chleba za to jem wase pełnoziarnistą którą uwielbiam, nie jem ziemniaków a ryż, w ogóle nie słodzę i nie pije tych wszystkich gazowanych napojów i soków tylko pije wodę i harbaty zielone czasem skuszę się na liptona:P ah no i niestety zero słodyczy i przekąsek:( ale dziś zaszalałam i pożarłam białą dużą bułe z moim ulubionym pasztecikiem:) niektórym może się wydawać że mało posiłków spożywam ale ja po prostu tak jem mój organizm więcej nie domaga się nawet jak jestem 18godz w pracy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
:) u mnie waga dzisiaj skazała 61,8 kg ,czyli 4 kg zgubione :)teraz leci troszke wolniej ale zawsze cos!co najwzniejsze do słodyczy mnie nie ciagnie, jak mam ochote cos przegryźć to biore precelka albo wafla ryzowego i jakos leci. Czekoladka? Malinka? haaaalooo gdzie jestescie? ❤️ 🌻 słodkiego niedzielnego wypoczynku papa 🌻

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×