Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość zdołowana żona pewnego męża

Mąż jest maminsynkiem teściowa wybiera mi tapete do pokoju!

Polecane posty

Gość pewniee
sie pozabijali :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Branzoletka
Hejk autorko..bardzo Ci wspołczuje, ze własnie Oni tak chca wejsc Ci na głowe;/...i najgorsze jest to,ze swoich docinkow wredna tesciowa nie widzi i najgorsza potem jestes Ty;/..moja mama przezywa do tej pory piekło, tesciowa latała wiecznie za synusiem i go miala pod spodnica(mojego ojca) wkurwiajace babsko!!!!!!!...ja obecnie jestem z cudownym chlopakiem, ma mnostwo zalet ale..własnie dziwnie od jakiegos czasu zaczełam dostrzegac, ze przyszła "tesciowa" zaczeła nam rzadzic ( jestesmy w wieku 23,24)..jak chcielismy jechac na jezioro to stale wydzwaniala i wywierala na mnie presje, ze pogoda do bani zebysmy nie jechali(mimo iz na pogodzie nam wcale nie zalezało byle tylko jechac z dala i w inne strony odpoczac), dzwoni jak moj u mnie jest;/..ogolnie ja lubie ale to mnie skutecznie odstrasza bo nie chce przechodzic takiego samego piekła jak moja mama kiedys(oczywiscie mieszkac z tesciami nie bedziemy tylko u mnie).....w pewnym momencie sie zaczełam zastanawiac czy ludzie sa az tak niewychowani, zeby bezczelnie sie wtracac???? ja bym sie wstydzila byc taka nachalna i pytac stale o wsio a co to ja interesuje co robimy, gdzie bylismy??????? doradzcie co ja mam zrobic??nieraz juz przygryzłam swojemu ze jest maminsynkiem..boje sie ze on bedzie sie jej spowiadał z wszystkich rzeczy ktore robimy;/.........wrrrrrr Boje sie tez zeby mnie nie znienawdziła, ze moze ja bezczelna jestem ale kurde mamy juz swoje lata!!!!....szczerze boje sie wejsc w ta rodzine;/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zdołowana żona pewnego męża
witam właśnie wstałam. nie pisałam wczoraj bo już nie dało rady. wyszłam do przyjaciółki wróciłam po 22 myslałam że mąż zwróci uwage na to że mnie nie było będzie zazdrosny zapyta co robiłam, ogólne ze zwróci na mnie uage. niestety jego w domu jeszcze nie było. umyłam sie ubrałam w sexowną koszule nocną i jakoś po 23 wtoczył sie do domu kompletnie zalany mąż. Popił z wujkiem i teściem przy wspominanu wesela. chciałam zacząć jakas rozmowe ale nie było o tym mowy. noc wiec spedziłam sama w łóżku bo on nawet nie miał siły sie rozebrać i jak padł na kanape tak leżał. rano próbowałam zagadać prawie nic nie mówił tylko że kaca ma. ja czemu nikt mi nie powedział ze rodzina przyjechała, że chętnie bym z nimi sie przywitała. to usłyszałam że przyjechali do chorej teściowej i nie chciał mamusi moją osobą pogarszać stanu. zaznaczył że dziś wróci póżniej ale ze i tak ze mna musi pogadać. oraz oznajmił że powinnam zejśc na obiad o 12 i że wedle mojego życzenia nie bedzie dziś zupy buraczkowej - słowa teściowej podobno. ja ze nie mam ochoty że wole z nim zjeść to on : mówiłem ze póżno wróce. bądz dobrą żoną i synową i przestań strzelać fochy. no i wyszedł. parodia jakich mało

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zdołowana żona pewnego męża
w dodatku w nocy wymiotowałam i ciąża chyba co raz bardziej daje mi sie we znaki. niby to jestem niewyspana ale położyć się też nie mam ochoty. a jak pomysle ze mam coś zjeść jeszcze z teściową to łazienka znowu wita. heh początki ciąży podobno zawsze sa trudne a tu jeszcze trudności z teściową.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zdołowana żona pewnego męża
już wczoraj ktoś o to pytał nie. w jednym momencie ktoś się podszył

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość MARCOO
jak sie wczytasz uważnie w wypowiedzi osób które były w podobnej sytuacji ZAUWAŻYSZ że nie ma happy endów i nie licz że coś się zmieni. jedynie co możesz to iśc centralnie na noże i tyle.bez nadziei na sukces.tyle zeby po prostu nie odpuścić. ZŁE TEŚCIOWE SIE NIE ZMIENIAJĄ A MAMISYNKOWIE NIE STAJĄ SIE NAGLE INDYWIDUALNYMI JEDNOSTKAMI I WBIJ TO SOBIE DO GŁOWY!!!!!!!!!!!!!!!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Agabag
Współczuję Ci, całe zycie bedziesz tam popychadałem.JAk mógł sam siedziec z rodzicami na dole, nawet cie nie powiadomił, ze przyszli goście? Własnie masz odpowiedz kto jest dla niego najważniejszy, chora mamusia, a nie żona.Jesteś w ciązy, nie możesz sie denerwować.NAjchętniej to sama bym napisała twojemu meżowi pare słów bo ma fajną żonę, ale tego nie widzi.Nie chće cie marwic, ale to się prędzej czy później skończy rozwodem. TY MUSISZ ZROBIC AWANTURE TAKA ZE TESCIOWA BEDZIE FRUWAŁA I NIE OGLADAJ SIE NA MEZA, WYKRZYCZ JEJ WSZYSTKO CO O NIEJ MYSLISZ!!! i nie martw się tym pewnie zaraz bedzie udawała ze ma zawał lub cos innego, podejrzewam ze wiekszosc jej chorob jest symulowana, aby wzbudzic w tobie poczucie winy! a wogole to na twoim miejscu pokazałabym mezowi cały watek i to co my tu piszemy o nim i o jego mamusi , moze prsejrzałby na oczy. A ty sie nie przejmuj i w porze obiadowej wybierz się na spacerek lub gdzies indziej i nikomu sie z niczego nie tłumacz. Posłuchaj mioch rad, miałam tak samo z tesciem , a dzisiaj to najpierw dzwoni do mnie i sie pyta kiedy moze przyjsc zeby nie przeszkadzac i nic sie nie wtrąca

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mala miki
No tak czytam co przeszłaś, no niezłego masz tego męża. Zakamuflowany maminsynek heh i TO SIE NIE ZMIENI chyba ze mamusia padnie.Trzymaj z teściem widze,ze to porządny chłop. Olej tesciwoą niech sobie pierdoli nie bierz wszytskiego do siebie dziewczyno!! Teraz jestes przrewrażlwiona bo hormony dzidziuś w drodze,ale musisz wszystko zrobić,żeby się wyprowadzić od tej baby!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość do branzoletki...
Wiesz co? Jak możesz mówić na swoją babcię: wk**wiające babsko! A autorce szczerze współczuję :-( Pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ja mysle sobie jednak tak...
Autorko.... Musisz sprawe postawic jasno mezowi, ze rozumiesz, ze jest zzyty z matka i nie masz zamiaru wkraczac w ich relacje, ale wy juz tworzycie osobna rodzine i to z toba, a nie matka bedzie zyl przez najblizsze pare lat i to z Toba powinbien remontowac i wyposazac dom czy mieszkanie, jego rodzicom mozecie co najwyzej pokazac co wybraliscie i jak co chcecie miec.... Potrzasnij troche mezem, bo jesli juz teraz on decyduje jak i co, ale z rodzicami czy matka, to wierz mi, ze nawet nie bedziesz miala za duzo do powiedzenia w spawie dziecka i opieki nad nim, znam to z wlasnego doswiadczenia, z poczatku chcialam dobrze z tesciowa zyc bo dostalismy mieszkanie w jej domu i nie chcialam od razu kotow drzec( choc mialabym o co), ale jak sie synek urodzil i zaczela mi sie wtrazac to juz nie wytrzymalam i bylo mi wszystko jedno, mogla mnie nawet z domu wyrzucic, wtedy bym poszla, ale zdzieckiem, a zadnego problemu z zatrzymaniem mnie by nie bylo, bo ani ja ani moje dzieci nie sa zameldowane... od tego czasu minely dwa lata, moje stosunki z tesciowa sa poprawne, mieszkajac w jej domu zadko sie widujemy i jest ok. Masz prawo do wlasnego zdania, wlasnej mysli, a jesli maz sie z Toba nie liczy juz teraz to watpie, ze jest cos tu do uratowania...pozniej bedzie gorzej, a tesciowa pewnie tylko liczy na calkowita Twa uleglosc.... Nie daj sie, a w takich sytuacjach najlepiej pokazuje sie obraz partnerow, z kim sa..... Powodzenia!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ja mysle sobie jednak tak...
A i obiady ... My na poczatku tez stolowalismy sie na kuchni tesciowej, z wiekiem ciazy coraz bardziej wzrastal wstret do jej jakich kolwiek obiadow, trzy rodzaje obiadu w tygodniu te same i tak w kolo... Zaczelam gotowac sama, z poczatku i jadlam je sama, ale raz drugi i maz zaczal do mnie na obiady przychodzic, dzis juz nie jest taki zzyty z matka, sam nie raz nawet widzi jej bledy,ale przymykamy na to oka, bo jest znosnie... Zycze Ci aby maz otworzyl oczy i sie ulozylo, a jak on taki do mamusi, to bym mu nie raz wygarnela, ze jak tak z mamusia zyje i z nia dom sobie urzadza to niech do mamusi na sex wypierdzela... Ze tez takie chamidla sie rodza... Ps. Sorki, nikt nie jest idealny, ale jak czytam te posty Autorki, to jej maz to nawet Dupkiem nie jest, bo przy nim to by sie go obrazilo jeszcze(Dupka).

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Czytelniczka....
Słuchaj kochana. A może wyjedź do rodziców np. na 2 dni i spytaj ich o radę?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Czytelniczka....
I jeszcze jedno: Postaraj się gotować sobie sama :-) Jesli nie odpowiada ci 12 godz. (bo to za szybko :-)) to jedz, kiedy tobie pasuje.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość hey, a ja mysle
Nie wkladajcie pieniedzy w remont jesli nie macie na papierze, ze to wasze- podstawowa zasada.. Moj maz tez mamisynek kiedys przed laty, ale nie byl tak glupi, zeby w nie swoje inwestowac, tylko tu u nas akurat jasne jest, ze reszta rodzenstwa czatuje na chate i sie z tym nie kryje... Remontujemy tak, zeby dalo sie zyc, a jeszcze troche i sie z tad wyprowadzimy i niech patalachy sie zra o mieszkanie.... Jak ktos wyzej pisal o meldunku dzieci, jestes zameldowana u tesciow, jesli nie- nie melduj sie, dzieci zawsze melduja tam gdzie matka ma stale zameldowanie, zawsze jakie zabespieczenie mysle..... Powiedz mezowi, ze swoja pepowine z matka przecielas i, ze adopcyjnej matki nie potrzebujesz, tym bardziej, ze ona traktuje cie jak male dziecko, to na poczatek, a potem niech on w koncu przetnie swoja, bo z gowniarzem nie stworzysz rodziny, zrob to szybko, bo juz ograniczaja ci zadnie- pozniej bedzie gorzej....!!!!!!!!!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dorota bez kota
1. Nie robilabym awantur choc sytuacja jest wyjatkowo nerwowa. 2. Przy najblizszej rozmowie w cztery oczy powiedzialabym mezowi, ze chcesz byc dobra zona-gotowac obiady,wybrac tapete itp 3. Powiedzialabym to wszystko spokojnie ale zdecydowanie i stanowczo, tak zeby wiedzial ze zdania nie zmienisz. 4. Dalabym mu do zrozumienia, ze jesli nie bedzie tak jak ty chcesz, jesli nie przyjmie twoich warunkow to miedzy wami nie bedzie sielanki. 5. Zero seksu za kare, powiedzialabym, ze napieta sytuacja w domu nie swarza nastroju. 6. Z tesciowa nie rozmawialabym na ten temat w ogole, to sa sprawy miedzy toba a mezem. Ta wariatka zawsze odwroci kota ogonem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość giergi
nie rozwodziłabym się zajebałabym tępym nożem męża i teściową a teścia wysłała na karaiby współczuję

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zdołowana żona pewnego męża
juz jestem byłam aptece po meliske bo juz mi jakoś nerwy siadają. sama siebie nie poznaje

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zdołowana żona pewnego męża
dzwoniłniłam do mamy pożalić się troche i wypłakać. ojciec podobno krzczał żę "zabje tego dupka jak tylko go zobacze" mama zaproponowała że może przyjedzie na weekend (ma do nas jakeś 150km) i że może jej uda się porozmawiać z teściową bo "matka matke zrozumie". wątpie ze sie dogadają ale przynajmniej moja mama bedzie blisko. radziła mi zejść na dół i podziękować za obiad gdyż bede gotować coś na jutro to sobie skubne jak zgłodnieje. nie wiem czy poprosic meza zeby po nia pojechał czy pozwlic jej jechac samej pociągiem tak jak chce.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zana za miesiąc
a gdzie lezy problem u Twojego ojca? czemu go aż tak nie lubi? wiesz często jest tak że tatko wyczuje co jest na rzeczy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Branzoletka
do branzoletki... Moge bo dała Mi i mamie do viwatu;]...znasz moja babke?? Nie?? to nie osadzaj..potrafiła powybierac moje ciuchy i zaniesc wnuczce swojej siostry pod moja nieobecnosc!!!! CZYTAJ okrasc mnie I ciagla przeglada katy jak mnie nie ma raz ja złapałam, bo myslała ze nie ma mnie w domu;]...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zdołowana żona pewnego męża
ojciec fo nigdy nie lubił znaczy sie za bardzo nie mieli jak sie poznac widzieli sie moze 3 razy przez te 3 lata i tak sobie tłumaczyłam tą jego niecheć do męża

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zona za miesiąc
wiesz co to straszne, bo tak naprawdę nikt nikogo nie poznał przed ślubem z drugiej strony jak to tata nie pozwoli skrzywdzić swojej córci

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość czytelniczka...
I co masz zamiar zrobić? Zejdziesz na obiad?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zdołowana żona pewnego męża
tak ale nie bede jesc taka jak mama mówiłą grzecznie odmówie ale nie bede uciekać. właśnie dzwoniłam do męża ze mama chce nas odwiedzić. to 100 pytan po co dla czego ze dopiero sie urzadzamy zeby pzyjechała jak bedzie juz gotowe. oczywiscie po nia nie pojedzie bo "ona nie musi w cale tu byc".

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość czytelniczka...
No to ciężka sprawa z tym twoim mężem :-( Po teściową nie pojedzie? Nieładnie... A Ty możesz powiedzieć swojej, że będziesz gotować sama :-) I już, przecież nie może tego zabronić, prawda?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zona za miesiąc
widzę ze mamusia nieźle synusia wychowywała, ale o szacunku do żony zapomniała mu powiedzieć

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Wiewiora0x
do żony i jej matki :P A sam wymaga, żebyś kulturalnie odnosiła się do teściowej :/ co za chory koleś :/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość czytelniczka...
Ja widzę jedno wyjście z tej całej sytuacji: WYJECHAĆ ZA GRANICĘ !!! Inaczej nie ma sensu. Albo uciekać z tego domu, razem z mężem (jeśli będzie chciał) lub bez , gdy wybierze swoją matkę !

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×