Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość xxSMUNTIACZEKxx

jak wytłumaczyć teściowej , że...

Polecane posty

Biedne będzie Twoje dziecko. W sensie takiej matki, która sama nie potrafi rozwiązywać problemów tylko pyta się obcych ludzi na forum zamiast porozmawiać z mężem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość teściowej się nie tłumaczy
tutaj mogę sobie pozwolić na takie zachowanie...ważne że w domu zachowuję sie jak dojrzała matka, żona , córka i synowa, której zdanie się liczy. to nie przyszło samo, na to się pracuje... merytorycznie OLGUNIA ma rację i się w pełni z nią zgadzam, a piszę po to, żeby ci pomóc, ale ty nie czytasz ze zrozumieniem.Twoja "nijakość" doprowadzi cię tylko do smutku.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość violonczelistka
xxSMUNTIACZEKxx -> a jednak jak chcesz to potrafisz sie bronic jak tu widze,wiec to samo zrób z tesciową:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
takie jest zyce ze wszyscy lubia se wtracac jak nie tesciowa to matka i nawet babka, nawet z odleglosci 2000 kilometorw chcialy by kontrolowac zycie, porozmwiaj z mezem o tym zeby jej deliktnie zwrocil uwage na to ze to wasze dziecko i jestesce nowoczesymi rodzicami, zadna kobieta po porodzie nie chce widziec w dzrzwiach w nocy tesciowej, ktora chce sprawdzic dlaczego dziecko placze :/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość łubudubu lala
Olgunia...hahaha..PISZĘĘĘĘĘĘĘ SIĘĘĘĘĘĘ??????????????????????? wez spadaj debilko....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Jejciu... odruch że zrobiłam ę a nie e, a chodzi mi o rażące błędy ortograficzne, a nie odruchowe wciśnięcie czegoś :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość łubudubu lala
tak, tak..jasneeeeeeeeeeeeeee... a swoja droga to cos taka sfrustrowana i plujesz jadem na kilometr???

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość olgunia niunia
Olgunia, pisze się W OGÓLE, a nie wogóle, ty chodzący ideale ortograficzny :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Smutniaczek - a ile Ty masz lat? Nie masz swojego charakteru? Rozumiem, że jesteś zależna od męża i finansowo również? No to masz przerąbane. Ja też mieszkam z teściową, ale ja jestem juz po 30-tce i mam swoje mieszkanie, w którym mieszkałam przed ślubem. Mieszkamy z teściami, gdyż teściowie są już troszke starsi i niestety potrzebuja naszej pomocy - teściowa ma nowotwór. Tak, że to raczej oni z nami mieszkają, jeżeli chodzi o zależności. Ale moja teściowa wiedziała, że ja godzę się zamieszkać u nich na swoich warunkach jedynie (nie byłam entuzjastką tego pomysłu, choć może z różnych względów jest to wygodne). I kosekwentnie tych warunków broniłam. Dziś też czasami musze przypominać, żeby nie zagalopowywała się. Ale i mój mąż i ona wiedzieli, że jak cos będzie nie tak, to wyprowadze się do swojego mieszkania i będzie koniec. Więc sie szybko nauczyli. Nie wyobrażam sobie, że by mi teściowa coś takiego powiedziała jak tobie, ale gdyby spróbowała, to nie miałabym żadniego problemu, żeby jej powiedzieć, że to nie jej sprawa. Ale niestety do tego trzeba mieć też takie argumenty jak niezależność życiową, finansową i dużo asertywności. A Ty chyba nie masz ani jednej z tych trzech rzeczy?!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
A po co Ty jej w ogóle chcesz cos tłumaczyć? Przecież Ty będziesz przewijać dziecko, to założysz mu co będziesz chciała. A z tym mówieniem "mamo" do teściowej, to akurat popieram teściową :-) To znaczy per Pani brzmi też dziwnie, ale mi słowo "mamo" nie chciało długo przejść przez usta, a i teraz bardzo rzadko sie tak zwracam do teściowej. Mama jest tylko jedna i dziwnie mi mówić tak do kogoś, kto moją mamą nie jest, ale mówię, bo jak mam inaczej ..... Za to moja mama kazała mojemu meżowi mówic sobei po imieniu i mój mąż mówi, a ja nie widzę w tym nic niestosownego. Nawet moje ciotki kazały mojemu meżowi mówić sobie na Ty, chociaż ja ciągle do nich mówię "ciociu".

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość do góry ......,,,,,.hej
miałam ze swoja to samo : posłuchałam sobie jej gadania a robiłam swoje , teraz sama kupuje pampki dla młodej :D:D:D Powiedz jej ,że nie masz zamiaru borykać się z non stop odparzoną pupą ,tracić godziny na pranie prasowanie i przy okazji prąd też ..... Mów stanowczo to moje dziecko nie twoje !!!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
A po co Ty jej w ogóle chcesz cos tłumaczyć? Przecież Ty będziesz przewijać dziecko, to założysz mu co będziesz chciała. A z tym mówieniem "mamo" do teściowej, to akurat popieram teściową :-) To znaczy per Pani brzmi też dziwnie, ale mi słowo "mamo" nie chciało długo przejść przez usta, a i teraz bardzo rzadko sie tak zwracam do teściowej. Mama jest tylko jedna i dziwnie mi mówić tak do kogoś, kto moją mamą nie jest, ale mówię, bo jak mam inaczej ..... Za to moja mama kazała mojemu meżowi mówic sobei po imieniu i mój mąż mówi, a ja nie widzę w tym nic niestosownego. Nawet moje ciotki kazały mojemu meżowi mówić sobie na Ty, chociaż ja ciągle do nich mówię "ciociu".

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kupa na maśle
a powie mi ktos dlaczego zazwyczaj mamusie facetow sa takie pojebane , a tesciowe facetow juz lepsze ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Też się kiedyś nad tym zastanawiałam, podobno nawet robiono badania w tym kierunku i chyba chodzi o prawo własności. Matki wychowują córki, by wyszły za mąż, natomiast matki wychowujące synów, podświadomie wychowują ich dla siebie. To oczywiście stereotyp, ale to pamiętam z tego artykułu i może coś w tym jest...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kupa na maśle
😭 no to mamy przejebane [beksa ]

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość lettuce
zycze wszystkim zeby mieli taka tesciowa jaka moja mama jest, wogole ani nie pomaga ani nie szkodzi, ma 48 lat swoje zycie prace, zawsze szanuje synowa i trzyma ja na dystans, razem chodza na zakupy, jak mama chciala jej wozek kupic nie narzucala swojej woli tylko dala jej prawo wyboru ona zdecydwala sie na drogi wiec mama dala jej 1000 zl poiedzala jak chcesz drozszy mozesz sobie dolozyc ile mnie stac pomagam, zawsze jak im chce cos kupic pyta jej o zdanie, ona czasem prosi mame o pomoc a ona tez czasami odmawia bo zajeta jest i tak twierdzi ze sie bratu trafila fajna zona bo on taki niezaradny

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×