10 największych wpadek randkowych kobiet i mężczyzn

Tomcioszek- to wytłumacz dokładnie o co Ci chodzi z tym nieodpowiednimi kierunkami i dlaczego muszą być odpowiedniejsze, aby mogła się z Tobą spotykać? Napisz także jakie sam kierunki skończyłeś, jak wygląda dzięki nim Twoja kariera i ile zarabiasz.

wiekszosc lasek rzuca sie na resocjalizacje - dla mnie 95 % osob, które podejmują ten kierunek, to dziewczyny, które mają problem ze sobą lub swoją rodziną, w ten sposób próbują realizować misję ratowania świata psychologia - jak wyżej pedagogika = lubie pracować z dziećmi, ja mówię skoro lubisz dzieci, to zajmij się swoimi, nie masz ? to działaj w tym kierunku dziennikarsto - lubię poznawać nowych ludzi i z nimi rozmawiać, lubię być w centrum wydarzeń, żyć dynamicznie nie powiedziałem, że absolwenci lub studenci tych kierunków nie mają u mnie szans lecz po zauroczeniu przychodzi realne życie i człowiek zastanawia co dziś zje. Zastanawia się także jak zdobyć pracę po pedagogice, którą konczy co roku 300 osób w 300 tys. mieście. jeśli chodzi o mnie, to skonczyłem marny kierunek, bo na lepszy byłem za cienki. Wiekszość ludzi ode mnie z roku nie ma pracy, studiuje dalej lub podyplomowo. Ja miałem fuksa i pracuje nie w zawodzie. Zarabiam marne pieniądze.

Czyli ewidentnie szukasz sponsorki ... i liczyć już na pierwszych randkach, ile zdoła ona wyciągnąć, bo wiesz że Ty już w życiu nie zarobisz. Bo tak śledzę małżonki akurat burmistrzów, i innych ważnych urzędników w moim i miastach ościennych i wychodzi, że większość to nauczycielki, lub tym podobne i jakoś ich mężowie mimo sporego potencjału własnego nie mają z tym problemu. Nawet żona mojego prezesa (międzynarodowy koncern) jest nauczycielką i jakoś przez nią nie przymierają głodem ... :D

Sam nie masz potencjału żadnego, więc to ona musi mieć, abyś Ty nie przymarł głodem. :O Ależ to zacne i męskie. :O

równie dobrze moge powiedziec ze kobiety szukaja facetów którzy beda zarabiac niezła kase, beda sprzatac, gotowac, zajmowac sie dzieckiem i pracowac najlepiej 6h dziennie :P nigdy z zadną dziewczyną nie spotkałem sie dla jej kasy

jeśli chodzi o mnie, to skonczyłem marny kierunek, bo na lepszy byłem za cienki." A nie wiesz, że inteligentna kobieta szuka zawsze ciut inteligentniejszego faceta od siebie? Marnie to widzę zatem. Dla Ciebie zatem tylko babochłop ... Bo delikatna, kobieca i słaba kobietka nie uciągnie takiego wozu z Tobą i Twoim przychówkiem. :D

"ciut inteligentniejszego faceta od siebie". Czy to zdanie zonacza, że z większym potencjałem finansowym niż ona ? Od babochłopów strzeżcie mnie. Nie musi wcale robić nic za mnie. Wiem co potrafię, daję sobie jakoś radę.

jedna z ostatnich (chociaż nie była zaplanowana i raczej to nie randka :D ). Stoję przed klubem w kolejce z kolegą i stoi taka zmarznięta dziewczyna. Podchodzę do niej i daje jej moją kurtkę. Mi nie było zimno, bo już trochę % miałem w sobie ;) Bawiliśmy się do późnej godziny i potem ją odprowadziłem do domu, wymieniliśmy się nr telefonu. A na nazajutrz umówiliśmy się w kawiarni. O zgrozo na trzeźwo mi się nie spodobała :D ale czasem wychodzimy na kawkę pogadać ;)

"ciut inteligentniejszego faceta od siebie". Czy to zdanie zonacza, że z większym potencjałem finansowym niż ona ?" Po Twoich powyższych wypowiedziach to hipokryzja! Ogólnie potencjał... także umysłowy. My uwielbiamy, gdy facet jest wielki, silny - i nie tylko fizycznie, ale też umysłowo, a co za tym idzie możliwość i potencjału finansowego. Wtedy możemy czuć się takie malutkie, delikatne, słabe i kobiece. Gdy brak powyższego, to kobieta musi stać się siłaczką i przybrać grubą skórę. Nie dzieje się to bezkarnie - traci swą delikatność, kobiecość - staje się babą terminatorem!

nie będę kłócić się z Tobą, bo już dawno odbiegliśmy od tematu

Myślę, że nie całkiem bo to Ty wpisałeś to w temacie o wpadkach randkowych, więc może czas spojrzeć sobie w oczy?

Największa wpadka randkowa to byłaby jakbym się spotkała z takim tomcioszkiem. Porażka. Kogo Ty szukasz? Kasa to nie wszystko kolego!!!

o jeju - jak wie, na ile go stać, to jest to po prostu walka o przetrwanie. Szuka konia pociągowego. :D

Georgia32 może niektórzy zbyt dosłownie podchodzą do "równouprawnienia" ;) A tak po za tym to chore. Jestem tego zdania, że facet musi dobrze zarabiać by zapewnić godne życie swojej rodzinie, a kobieta powinna dbać o domowe ognisko. Może to zbyt proste, ale prostota jest idealna ;)

może niektórzy zbyt dosłownie podchodzą do "równouprawnienia"" Akurat Tomcioszek nie dąży do równouprawnienia, bo już neguje kierunki po których wielka kasa rzadziej się trafia. A jednocześnie przyznaje, że sam skończył gówniany kierunek i już nie zarobi. Zatem po równo byłoby gdyby szukał dziewczyny po równie gównianym kierunku. :P Wtedy można mówić o równości. A w tym przypadku on wymaga, aby zapewniła mu bezpieczeństwo finansowe.

wiec chlopak z neta z miasta w ktorym pracuje. i pewnego dnia wiedzialam ze bede sama w pracy rano( jestem kosmetyczka) kazalam mu wpasc zebysmy sie wkoncu poznali, a ze pracowal doslownie kilka krokow odmnie wiec sie zgodzil, facet w salonie kosmetycznym czuls ie jak ryba w wodzie, o sprzecie do robienia tipsow wiedzial wiecej odemnie....a na pytanie skad takie zaiteresowanie tipsami odpowiedzial ze nauczyls ie od kosm,etyczki ktorej pilnowal dziecko O_o...

hmmm muszę się z Tobą zgodzić ;) ciekawe i trafne. Ale nie ma czegoś takiego jak "równouprawnienie" tak samo jak nie ma "pomocnego państwa" to jest utopia. A od wieków było, że to facet ma być głową rodziny, a kobieta jego szyją ;D Interpretacja dowolna ;)

taki jeden z pomorza - zgadzam się z Tobą w 100%. Mnie też denerwują i gadki o równouprawnieniu, jak i o pomocnym państwie.

przepraszam :( trochę mnie poniosło

skoro myslisz ze lece kase to mysl sobie tak, myslisz ze randka ze mna byłaby wpadką - mysl sobie tak,

Tomcioszek - dla mnie byłaby straszną pomyłką. Uwielbiam ludzi czynu (sama jestem delikatna - typowa kobietka). W gruncie rzeczy szukamy tego samego, bo ja potrzebuję faceta walecznego, a Ty kobiety terminatora.

W gruncie rzeczy to ma sens, bo z natury kobieta terminator też szuka takiej słabej kruszynki, jak Ty Tomcioszku, więc się spełni przy Tobie otaczając Cię opieką.

Przeczytałam cały topik i już z rana mam świetny humor :) dziękuje ;) tomcioszek- nie chce Cie w żaden sposób obrażać ale masz ograniczone poglądy. Pedagogika ?? zły kierunek a kto by cie do cholery uczył gdyby wszyscy mieli takie poglądy .. :o dziennikarstwo tez źle .. ?? :o a kto by pisał artykuły gazetach i skad bys informacje czerpał? Ty byś pewnie chciał lekarkę albo babkę po prawie która by na Ciebie robiła bo po tym to marne pieniądze będzie zarabiać nie??:) Czas na moje historie z prezentami od chłopaków na 1 randce :) miałam wtedy około 16 lat ;) 1) przed spotkaniem ciągle mi pisał ,ze ma dla mnie extra prezent (ja tam na prezenty nie liczę i wręcz nie chciałam tego prezentu) ale sam fakt ,że ciągle o tym gadał co się okazało na koniec randki wyciągnął z kieszeni łańcuch jak od krowy krowy ja miałam niby założyć na szyje :D hahaha 2) chłopak gadał mi ,że tak mu się spodobałam ,że już chce żebym miała coś jego :) i "kupił" mi śliczny pierścionek :) taaa okazało się ,że ten pierścionek oddała mu jego była po rozstaniu :o zupełnie zapomniałam o tych wpadkach :D dzięki wam przypomniałam sobie i znów uśmiałam się :)

Przeczytałam cały topik i już z rana mam świetny humor :) dziękuje ;) tomcioszek- nie chce Cie w żaden sposób obrażać ale masz ograniczone poglądy. Pedagogika ?? zły kierunek a kto by cie do cholery uczył gdyby wszyscy mieli takie poglądy .. :o dziennikarstwo tez źle .. ?? :o a kto by pisał artykuły gazetach i skad bys informacje czerpał? Ty byś pewnie chciał lekarkę albo babkę po prawie która by na Ciebie robiła bo po tym to marne pieniądze będzie zarabiać nie??:) Czas na moje historie z prezentami od chłopaków na 1 randce :) miałam wtedy około 16 lat ;) 1) przed spotkaniem ciągle mi pisał ,ze ma dla mnie extra prezent (ja tam na prezenty nie liczę i wręcz nie chciałam tego prezentu) ale sam fakt ,że ciągle o tym gadał co się okazało na koniec randki wyciągnął z kieszeni łańcuch jak od krowy krowy ja miałam niby założyć na szyje :D hahaha 2) chłopak gadał mi ,że tak mu się spodobałam ,że już chce żebym miała coś jego :) i "kupił" mi śliczny pierścionek :) taaa okazało się ,że ten pierścionek oddała mu jego była po rozstaniu :o zupełnie zapomniałam o tych wpadkach :D dzięki wam przypomniałam sobie i znów uśmiałam się :)

Czarna Porzeczka :) ale z tym pierścionkiem ;) to taki pierścionek przechodni ;) haha taki jeden z pomorza :) ale szarmancki jesteś, kurtkę oddałeś obcej dziewczynie i mimo tego, że Ci się 'na trzeźwo' nie spodobało, to nadal utrzymujesz kontakt i umawiasz się na kawę :) piątka oraz piątka za Twoje opinie :) ameryka południowa fajny chłopak ;) takich ze świecą szukać :P

jak przypomni mi się jeszcze jakaś wpadka, to ją dla Was opiszę :)

Jak dla mnie to ty jesteś porażka nie facet :O

kto ma ochotę na wpis? :)

Mój pierwszy chłopak, idziemy sobie na spacer, zatrzymujemy się, on staje na przeciwko mnie i pyta, czy może mnie pocałować. Ja na to, że ma nie pytać, ale to zrobić (niesamowicie irytujące pytanie), chłopak mnie całuję, po czym odrywa się ode mnie i mówi: "No, to pierwsze lody przełamane" ... :) Dodam, że to był mój pierwszy pocałunek w życiu.

wszystkie niki są zajęte :) uśmiechnęłam się, jak to przeczytałam :) fajny chłopak, ech pierwsze pocałunki takie niewinne :P