Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość zagubionaAnia

wlasnie sie dowiedzialam ze bede matka ;( pomocy

Polecane posty

Ja mysle, ze nie ma co krytykowac dziewczyny, bo roznie w zyciu bywa. Mlodosc zwykle jest glupia i w mlodosci robi sie rozne glupie rzeczy za ktore zaluje. tyle tylko, ze jedne maja pecha innym sie udaje. Rowniz uwazam, ze wcale nie jestes sama. Masz rodzine - oni pomoga. Zalatwisz alimenty, bedzie z czego oplacac koszty utrzymania dziecka. Jak chcesz to ci przesle ciuszki po mojej malej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość brak odpowiedzialności
Nadal nie odpowiedziałaś na moje pytania. Czy wtedy nie mogłaś zdecydować o sobie? Wtedy, kiedy to wszystko się zaczęło? Nie wiedziałaś wcześniej jaki on jest, skoro przez rok z nim "byłaś" jak to mówisz? Nie mogę zrozumieć pojęcia częstokroć używanego dziś przez młodzież "być z kimś". Taka relacja, potocznie nazywana "na kocią łapę", jest bardzo niekorzystna w przypadku gdy urodzi się dziecko, bo takie dziecko potem nie ma szans na normalne życie. Nie ma rodziców tak jak ty. Może być oddane do domu dziecka. Może nawet być zabite, zanim kiedykolwiek pozna ten świat. To jest przerażające. Mam nadzieję, że wyciągniesz z tego wnioski na przyszłość. Pojawił się głos, jakoby brak ojca miał być lepszy, aniżeli zły ojciec. Jestem przeciwnego zdania. To kobieta, która decyduje się na współżycie, w dodatku z kimś z kim nie jest w związku małżeńskim - co niestety wśród dzisiejszej młodzieży zdarza się niepokojąco często - bierze na siebie odpowiedzialność za jego przyszłość. Weźcie to pod uwagę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość przepraszam cie
nie namawiam cie do niczego, ale reszta na kafe niech sie zastanowi co wy piszecie. postawcie sie w jej sytuacji. sama jak przyszlam na studia do wawy bylam zagubiona. znajomi na innych uczelniach i w innych miejscowosciach. nie znalam miasta, nie wiedzialam gdzie co jest i jak sie zarejestrowac do lekarza bo przeciez w rodzinnym miescie mialam rodzinnego. jest sie zagubionym i samotnym. dopiero potem sie poznaje ludzi i zawiazuje przyjaznie. a na poczatku ejst sie samemu nie ma sie na kogo liczyc. jeszcze dziewczyna wynajmuje pokoj nie z kolezankami ze studiow tylko z jakimis obcymi, nie wiecie jak sie czasem mieszka? zamknietym w 4 scianach? a inni wspollokatorzy tylko dzien dobry i dobranoc. zastanowcie sie troche. nie piszcie jej ze bedzie dobrze i super bo nie bedzie, bedzie jej bardzo ciezko i niech dziewczyna sie do tego przygotuje najlepiej jak moze.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
jesli facet napisał do Ciebie smsa znaczy się,ze uruchomił proces myslowy -wow!!!brawo dla tego pana...dla mnie byłby skończony jako facet,ale moze wcale nie będzie chciał się wymigac od bycia ojcem,faceci dziwnie reagują na wieść o ciąży,moze potrzebuje trochę czasu,zeby sobie to ułozyc w glowie,tak jak Ty?i wcale go nie bronię w tym momencie,u mnie by miał przejebane na całego...ale ja to ogólnie wredna zołza jestem :p

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
brak odpowiedzialności....daruj sobie...przecież napisała,ze zrobiła to z miłosci,skąd miała wiedzieć,ze facet okaze się dupkiem,nigdy nie wiesz na kogo trafisz...miłość jest ślepa,czasami nie chce się zauważać wad bliskiej osoby,a nawet się ich nie zauwazy,uczucia to jedno a zdrowy rozsądek to drugie...nie zawsze to idzie w parze...no takie życie...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zagubionaAnia
sluchaj...ja wiem ze powinnam miec plan.:( ale to nie dzis:( teraz nie mam sily zrobic sobie herbaty:( nie ma mi kto zrobic nawet:( moze jutro, moze za tydzien , plan powstanie....wiem, ze niektorzy uwazaja ze najlepiej usunac ciaze i dalejsc isc zusmiechem przez zycie - ale nie ja. ja uprawialam seks swiadomie - ja z milosci, on - nie wiem:(. teraz go juz nie kocham...pozostalo tylko smutne wspomnienie po tym cudownym chlopaku z ktorym bylam rok i myslalam ze bede dluuugo.:( swiadomie kochalam sie z nim, bylam calkiem trzezwa...chcialam tego. ja nawet po gwalcie myslalabym czy usunac. to dla mnie cos niehumanitarnego. a co dopiero w mojej sytuacji. myslalam ze rok czasu to wystarczajaco, by miec pewnosc, ze moge uprawiac z nim seks. on chcial wczesniej pczywiscie, ale rozumial to, ze ja jeszcze nie chce...:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ewewewe
kobita mowi ze nie usunie ciazy to jej juz tak o tym nie mowcie bo gdyby zalozyla watek ze chce usunacto lecieli byscie na nia ze morderczyni

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
wszyscy wiemy,ze bedzie cięzko,nikt tego nie neguje,ale ma rodzinę,która mam nadzieję ja wesprze...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
brak odpowiedzialności tez ma racje. Niestety to jest nasza/spoleczenstwa wina,ale stalo sie i juz. Nie ma co jeszcze dolowac dziewczyne. Powiem szczerze, ze ja sama kiedys poddalam sie wplywowi takiej dzisiejszej mody i choc nie zaszlam w ciaze, zaluje, bo duzo przez to stracilam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ewewewe
jebany huj ..pierwszy raz i to wpadka a typ taki nieodpowiedzialny..glowa do gory (wiem latwo powiedziec) ale wszystko sie ulozy :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
no wkurwia mnie to niesamowicie,jak ona już napisała,ze nie usunie,a tu co chwilę ktoś z "mądra" radą o aborcji wyskakuje...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zagubionaAnia
do 'brak odpowiedzialnosci tak, wiem ze zle zdecydowalam o sobie, nie bylam wtedy w tym cholernym namiocie pewna na 100% ze to dobra decyzja kochac sie w te noc. nigdy wczesniej nie bylismy na zadnym wyjezdzie dlugim, spotykalismy sie w szkole lub na jakis imprezach wspolnych znajomych, lub u niego, u mnie....wydawal mi sie super, odpowiedzialny, troskliwy, kochany, czuly....jego rodzina takze bylo ok, lubila mnie, jego siostra tez... ja go nie poznalam, kiedy oswiadczyl mi ze WYJEZDZA NA STUDIA DO WARSZAWY. stalam jak wryta.....przepraszam, ze nie mam krysztalowej kuli i nie potrafilam przewidziec ze bedzie dupkiem;( wiem, ze nie wszyscy faceci to swinie, sa i porzadni, dobrzy...mialam cholernego pecha :( odpisalam mu smsa - ze to prawda, nie zartuje. odpisal mi "kurwa, nie mieszaj mnie w to"

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość i co,
odpisałaś mu, że nie kłamałaś z tą ciażą? co odpisał?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
przekonalam sie , ze uczciosc poplaca, a szczegolnie uczciwosc wzgledem siebie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nlznfkln
pisałaś, ze rodzina nie jest zbyt zamożna więc pewnie ci dużo nie pomogą, ojciec ma 19 lat, pewnie niewiele zarabia (jeśli w ogóle pracuje) więc alimenty też marne dostaniesz. Będziesz musiała sama na wszystko zapracować a dziecko tanie nie jest:o współczuję sytuacji, nie chciałabym się w takiej znaleźć. Wybacz, że to powiem, ale trzeba było myśleć wcześniej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość i co,
o kur.wa, to naprawdę nieodpowiedzialny cham :/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Fifi 140000
No cóż sytuacja trudna:/ Ten nieodpowiedzialny gnojek może jeszcze się opamięta, zrozumie i włączy mu się mózg. Pewnie teraz też jest w szoku... Trudno się dziwić zresztą... Najlepiej jakbyś się spotkali i porozmawiali bez emocji, spokojnie, to WASZE dziecko! Jesteście (jakby nie było) DOROŚLI! To WASZE dziecko i WASZA przyszłość! A studia i sprawy życia codziennego można sobie poukładać, z pomocą rodziców z obu stron czy z jednej. A jeśli koleś jednak się wypnie to nie ma o czym mówić, alimenty i po sprawie. Wszystko się da poukładać, trzeba tylko CHCIEĆ!!!! Życzę Ci powodzenia z całego serca!:) Trzyma kciuki!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ewewewe
sluchaj a moze potrzebujesz wsparcia >jezeli bys chcialaczesem pogadac i wogole ;) to smialo ... Wiesz moglas poprosic go o spotkanie osobiste .moze byloby inaczej ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pomocyyyY
to napisz mu zeby zdawal sobie sprawe z tego ze chce czy nie bedzie ojcem i do seksu nikt go nie namawiał a opor i umywanie rak nic nie da bo czy bedzie chcial czy nie alimenty da

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość brak odpowiedzialności
Miło słyszeć, że młody człowiek, który wprawdzie zbłądził, teraz nie popełnia kolejnych błędów. Miło słyszeć, że dajesz szansę swojemu dziecku poznać ten świat. Dlaczego nadal mówisz o nim jako o "cudownym chłopaku"? Po tym, co teraz przez niego przeżywasz? Czy nie zaprzeczasz sobie? Nawet za moich czasów zdarzały się przypadki, w których brak odpowiedzialności prowadził do takich rzeczy. Że kobieta nie pozostająca w związku małżeńskim zaszła w ciążę. Przeraża mnie to, że teraz jest to tak powszechne. Wprawdzie z Twojej strony był to brak odpowiedzialności, jednakże wnioskując po pozostałych postach, powracasz na dobrą drogę. Pamiętaj o tej lekcji na przyszłość i wyciągnij wnioski.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość przepraszam cie
napisz mu krotkiego smsa "nie musimy o tym teraz rozmawiac, ale jestem w ciazy a dziecko jest twoje. jaks ie urodzi mozemy zrobic testy. bede takze chciala bys placil alimenty. " i tyle. krotko jasno i niech wie ze to nie zart i nie przysyla smwow "nie mieszaj mnie w to" mieszaj go w to jak najbardziej. nie musisz z nim prowadzic dlugich dyskusji napisz informujacego smsa i tyle.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zagubionaAnia
dziekuje Ci...wezme to pod uwage... dzwonie do Tomka, ale nie odbiera....zaluje ze kiedykolwiek go poznalam:( tak ma tez 19 lat, tak jak ja...nie pracuje, nie zamierzal isc do pracy, jest na utrzymaniu rodzicow, rodzice sa w miare zamozni...tzn nie jakos super, ale hm...powiedzmy ze maja 2 samochody, jezdza co roku na wczasy za granice, duzy dom....jak cos alimenty maja z czego placic. teraz to nie chodzi mi o kase:( nie wiem jak powiedziec rodzicom. "sluchajcie, pamietacie Tomka? ten ktory mnie zostawul? no to jestem z nim w ciazy, ale on nie chce mnie znac...." kurwa zajebiscie ;(;(;(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
powiem szczerze, ze dobrze to nie wyglada. Fakt, ze mogl sie przestraszyc, ale nawet jak zmieni zdanie, to material na meza z niego dobry nie bedzie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość brak odpowiedzialności
Postępowanie mężczyzny na prawdę nieodpowiedzialne. Gdyby to był mój syn, to na prawdę zrobiłbym z tym porządek - zrobiłbym co w mojej mocy, żeby zapewnić oszukanej przez niego kobiecie godną przyszłość. Można mieć tylko nadzieję, że rodzice tego mężczyzny zachowają się odpowiednio w tej sytuacji, która również źle świadczy o nich, bo w końcu to oni wychowali kogoś takiego.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ewewewe
nie no co wy gdzie na meza... a rodzicom powiedz najlepiej ...i miej to za soba...przemysla to sobie i napewno razem z nimi wymyslisz co dalej

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość przepraszam cie
moze jeszcze beda z niego ludzi. chlopak jest bardzo mlody a dziewczyna informuje go ze jest w ciazy na chwile przed tym jak on ma zaczac studia. przestraszyl sie i tyle. mysle ze jesli nie on to rodzice zajma sie tym by synek studiowal i nie myslal od ziecku tzn beda placic alimenty. a jak powiedziec rodzicom.. hmm.. nie wiem. tez bym sie bala strasznie. ale musisz. wiec moze po prostu. mamo tato jestem w ciazy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zagubionaAnia
myslalam ze takie historie zdarzaja sie w filmach, ktore ogladalam na dvd;(;( jestem taka sama....a Wam wszystkim dziekuje ze tu do mnie piszecie, ze jestescie...za kazde dobre slowo dziekuje! ja siedzie wciaz przy kompie i mysle...staram sie ukladac wszystko w glowie, ale jakos sie sypie :( ale wiem, ze pierwsza sprawa : musze powiedziec rodzicom...wtedy oni powiedza, czy pomoga mi studiowac itp...z tego co ich znam, powiedza ze jak mialam odwage isc z chlopakiem do lozka i mam dziecko, to oni w niczym ulatwiac mi nie beda :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
na poczatku nie beda zadowoleni - zaden rodzic by ni byl, ale zobaczysz - Ty jestes ich dzieckiem, ich skarbem, wiec nie beda patrzec na Twoje cierpienia z boku

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×