Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość zagubionaAnia

wlasnie sie dowiedzialam ze bede matka ;( pomocy

Polecane posty

Gość i co dalej?!?!?!?!?!?!?!!?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość cisza.......
ZagubionaAnia się zagubiła gdzieś:/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość koniec prowokacji :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Aneckaaaaaaa
zrób sobie test z krwi w diadnostyce

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Takie życie...
Dziewczyna pisała ze pracuje po 12h więc może jest zmęczona, w końcu jest w ciąży. Wszyscy tylko są żadni sensacji :-o Jutro pewnie napisze.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tez ania:)
Aniu nie martw sie nietaki diabel straszny jak go maluja zobaczysz ulozysz sobie zycie i bedziesz z siebie dumna za kilka lat ze postapilas tak a nie inaczej ..mam siostre ktora chodzila z chlopakiem podobnie jak ty (1rok) i tez pojechali pod namiot ,tez byl to jej pierwszy raz i tez wpadla,urodzila asiulke jak miala niecale 20 lat byla zdruzgotana zaznaczam ze moj tata niejest wyrozumialy i tolerancyjny i wsciekl sie troche lecz gdy dla siostry rosl brzusio odrazu spiewal pod nosem ze dziadkiem bedzie niedlugo zobaczysz u ciebie bedzie tak samo kazdy rodzic niby taki surowy ale zaden swego dziecka nieskrzywdzi zobacz ile ci poomogli juz ,pomoga i teraz musza tylko sie dostosowac do nowej sytuacji,moja siostra tez miala zaczac dzienne studia i zaczela rodzice jej pilnowali my jako jej siostry wszyscy i wiesz co? skonczyla nie jeden a dwa kierunki jeden dziennie drugi zaocznie ma prace i mgr.inz przed imieniem i nazwiskiem i wszyscy w rodzinie zapomnieli o tym ze tak jej sie los wczesniej potoczyl ,teraz wszyscy sa z niej dumni ..jedyna roznica w obu sytuacjach to to ze przy niej chlopak zostal i jest jej obecnym mezem ale ty tez sobie znajdziesz napewno kogos bo super dziewczyna z ciebie i wiem ze dobra mama bedziesz i dziecko w przyszlosci ci podziekuje za zycie..ZOBACZYSZ pozdrawiam i 3 majcie sie cieplo(wasza dwojeczka juz teraz):)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zagubionaAnia
Pozdrawiam! Zrobiłam test, są trzy kreski, czy to oznacza,że będę miała bliźniaki???

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zagubionaAnia
Jestem załamana.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tez ania:)
a wczesniejbyly dwie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Pijanapowietrzem
co tym razem sie stało?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość o********
mam 12 letnia corke. czasem zastanawialam sie nad podobna sytuacja w przyszlosci.... i wiem co ja bym zrobila. przejela calkowicie opieke nad dzieckiem ale jako babcia nie mama. trudno.gadanie ,plakanie ,karanie nie ma sensu.trzeba pomoc i tyle. cokolwiek by postanowila starałabym sie poprostu byc przy niej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tez ania:)
ania nie zalamuj sie i nie panikujwszytko bedzie ok niejestem pewna co do 3 kresek i niechce cie oklamywac jak niejestem pewna musisz poczytac instrukcje testu

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zagubionaAnia
wiecie co.... jednak chyba usune:( nie dam rady:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość śmierdzi podszywem...
z tymi trzema kreskami

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość alizeeeee
mam nadzieje, że z tym usunieciem to nie pisala autorka :o

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zagubionaAnia
witajcie.. piszac moja historie chcialam sie tylko wygadac, a nie spodziewalam sie takiego odzewu, zainteresowania, tylu wspolczujacych, zyczliwych mi osob...nawet nie wiecie jak mi to psychicznie pomoglo, czulam ze nie jestem sama z tym wszystkim. niby sie nie znamy, ale w samotnosci chyba bym zwariowala ;( moze pomyslicie ze nie mam przyjaciol...mam,ale wiekszosc w rozjazdach, na wakacjach... bardzo sie przyjaznilam z pewna dziewczyna juz od kilku lat, lecz wyjechala za granice do rodzicow na cale wakacje. w Krakowie oprocz kolezanek z pracy i kierownika nie znam nikogo. sa mile, ale troche z innej bajki i nie wchodzi w gre zwierzanie sie itp.. dziekuje za troske o moje zdrowie, czuje sie lepiej. psychicznie nie, ale fizycznie tak. zmeczenie jakos odeszlo, tylko zoladek wywraca mi sie do gory nogami chwilami:( i prosze...nie trwajcie w dywagacjach czy usune czy nie. za porady o aborcji tez dziekuje...wcale nie gram odwaznej itp...dla mnie aborcja mnie istnieje po prostu. wiecie...jestem umowiona z lekarzem na poniedzialek. prywatnie. bardzo drogi, ale podobno super specjalista. w okolicach Rynku przyjmuje. ciazy jestem pewna :( dwa testy pozytywne..w ogole sampoczucie, ja to czuje, ze cos tam we mnie jest, cos rosnie. albo raczej ktos. na dzien obecny nie potrafie sie cieszyc jeszcze. szczerze - jestem przerazona. w pracy nic nie wiedza na szczescie. sluchajcie a jesli chodzi o Tomka...jest gorzej niz sadzilam:( ja nie odzywam sie do niego juz - za Wasza namowa, ale on wypisuje mi smsy z grozbami...:( nie boje sie tego, ale teraz widze jak bardzo mnie nie chce i tego dziecka. rozumiem ze szok itp...ale juz minela chwila, a coraz gorzej jest :( jego rodzicow powiadomie jak powiem moim. i wlasnie....dzwonilam do nich dzis rano z zaproszeniem. mama dopytywala sie co tak nagle zapraszam..eh...:( powiedziala ze moga w sumie przyjechac (tata ma wolny zawod, nie musi starac sie o urlop specjalnie) . powiedziala ze w kolejnym tygodniu. moze poniedzialek, albo wtorek. jejku jak ja sie denerwuje!!!:( na sama mysl sciska mnie w gardle, kiedy mysle o tym ze mam wydusic slowa "jestem w ciazy..." tym, ktorzy twierdza ze to prowokacja, nie dziwie sie. niemozliwa historia, w ktora ja sama nie wierze...;(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość hbjhgjmghjmhmkhjk
zagubiona to był Twoj pierwszy raz???Na dodatek z gumką i zaszłąs odrazu w w ciąże??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Marekz Krakowa
tak;(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Marekz Krakowa
kochalismy sie namietnie ale on nie umial zakladac gumek. powiedzialam ze to nic, moze byc bez. nie wiedzialam ze beda z tego dzieci ;( chlip

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zagubionaAnia
wiem ze to trudne do uwierzenia...ale jednak:) sluchajcie rodzice przyjezdzaja w poniedzialek!:( umowilam sie z nimi juz. po mojej wizycie u ginekologa....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
powodzenia Ci życze :) daj znac oczywiscie jak Ci poszlo kochana :) myśle ze rodzice Tomka Ci pomogą, jestem tego pewna :) a znasz ich ? są wporządku ??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zagubionaAnia
witaj Wenus:) tak sa w porzadku, mili ludzie, z mama czesto rozmawialam sam na sam...madra kobieta.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość rotkorew
skoro rodzice madrzy to dlaczego syn taki głupi?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Aniu zaczernij się, aby nie było podszywów i informuj nas na bieżąco o Twoich losach. Przeczytałam cały topik, jesteś bardzo mądrą dziewczyną. Podziwiam Cię. Ja gdy zaszłam w ciąże to robiłam magisterkę, ale ciąża była planowana. Dziecko to wielki dar. Ojciec Twojego dzidzisia okazał się nieodpowiedzialnym gnojkiem, ale alimenty musi płacić! Gdy będziesz już blisko rozwiązania to napisz na maila kikijka@op.pl , a prześlę Ci ciuszki i akcesoria, które są potrzebne dziecku oraz pomogę jak tylko będę mogła. Trzymaj się i myśl pozytywnie!:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gdfgdfgdfg
skoro już zdecydowałaś, że nie usuniesz to bez skrępowania napisz Tomaszowi, że nie musi się wysilać na obraźliwe sms'y-bo i tak nic nimi nie osiągnie. Dziecka nie usuniesz, jego rodziców powiadomisz(chociaż jeśli to mu napiszesz może pierwszy im coś nagadać), a testy na ojcostwo też insteniją więc sam się przekona czy 'puściłaś' się z kimś w krakowie. Życz mu miłego dnia i nie przejmuj się aż tak tym dupkiem. w ciąży liczy się spokój co na pewno wiesz :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ewewewe
hey aniu ..mam na dzieje ze u Ciebie dobrze (oile można tak to wogole nazwac ): D mialam napisac wczesniej ale mam zycie w rozjazdach ostatnio..Nie wiem czemu myslami wracam do tego watka..dzis kumpela gdy natchnelysmy sie na dzieciece ubranka mowi ..ze takie słodkie...gdyby bylo komu kupic ...odrazu wtedy pomyslalam o Tobie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość sobotnie popoludnie
za tydzien bedziesz sie cuzla lepeij, jak juz przejdziesz rozmowe z rodzicami- bez wzgledu na ich reakcje, ze tak powiem kamien spadnie Ci z serca!!!! Zaczna sie plany i bedzie ok. Pisz nam kochana jak sie czujesz i jak siesprawy tocza, pewnie jestem jedna z wielu, ktora mysli o Tobie od momentu kiedy przeczytala Twoj temat na kafe. i mocno trzyma za WAS kciuki :))))))))))) Ty juz nie jestem sama...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zagubionaAnia
bylam na spacerku teraz, wlasnie wrocilam. Tomek ciagle pisze jak nakrecony...:( wyglada na przerazonego...pisze mi takie rzeczy:( ze to nie jego, zebym dala mu spokoj.... w miedzyczasie dzwonila moja mamaa. wiecie, chyba jednak istnieje cos takiego jak intuicja matki. dzwonila i wypytywala czy wszystko ok, czemu tak nagle zapraszam, czemu taka smutna jestem....ale moi rodzice sa dosc surowi i bardziej to byl telefon z pretensjami ze cos przeskrobalam moze :(:(:( nic jej nie powiedzialam konkretnego...poczekam az w poniedzialek tu przyjada. w ogole kolezanka z pracy zaprosila mnie do siebie dzis na domowke...ona jest ok...starsza ode mnie o 4 lata. sadzicie zeby isc? jak pomysle o kolejnym wieczorze w 4 scianach to smutno sie robi:( moze pojde na 2-3 godziny...co myslicie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Zdecydowanie idź! Rozerwij się trochę, choć będzie cieżko,ale może choć przez chwilę nie będziesz myslec o tej przykrej sytuacji ktora Cie spotkala.. Chociaz dziecko to szczescie, tylko przez tego dupka sie zamartwiasz ...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×