Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

puree ziemniaczane

termin na wrzesień 2010

Polecane posty

dzieńdobry Jejku jakie my mamy okropne nocki ostatnio szok. Nie dość ,że zaczyna być problem z usypianiem wieczorem to budzi się często , a dziś to już wogóle taki wrzaszczek ,że hej .TAk patrzyłam na dziąsełka ma rozpulchnione i nie wiem czy nie zęby z dołu sięszykują .Nie znam się na tym za bardzo i takie by to było dziwne ,że w dzień w miarę grzeczna a wieczorem raban hmm. No i musimy opuścić łóżeczko bo się zaczęła chwytać szczebelków i oparcia i się podnosi gwiazda .I do tego nowa zabawa wpycha nóżki miedzy szczebelki już ma zasłonięte z każde strony. zamontowaliśmy wczoraj spacerówke ,ale wogóle mi to nie siedzi taki wielki i nieforemny ten wózek mi się wydaje .TAKO X JUMPER Gondolka fajna ale spacerówka nie za bardzo .Chyba się w lecie przymierze do zakupu innego wózka bardziej zgrabnego. Wogóle to człowiek się uczy na błedach teraz wiem ,ze wielofunkcyjny nie za bardzo się u nas sprawdza no bo i tak spacerówke jakąś chyba kupie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Kasia Dzięki za odpowiedź. A co do miesięcy to chyba 24 Cypi skończy 6 mc a nie zacznie. Z tego co kojarzę to Twój maluch jest 3 dni młodszy od mojego i mój 21 marca skończy 6 miesięcy i zacznie siódmy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Napisalam juz wczesniej odpowiedz, ale mi internet zdechł i widze ze w miedzyczasie już sie kilka kolejnych odpowiedzi pojawilo. No ale tak jeszcze wyjasniając jak to licze: skoro Cypi ma 5 miesięcy i 4 tygodnie to znaczy, że ma juz te 5 miesięcy skończone od 4 tygodni i od tego czasu biegnie jego szósty miesiąc życia, który to miesiąc skończy niebawem. Tak tez było w ciąży - jak byłyśmy w np 9 miesiącu to oznaczało to, że jesteśmy w ciąży 8 miesięcy i jakiś tam czas i ten jakis tam czas to był właśnie biegnący juz dziewiąty miesiąc. A nie zmienia to faktu, ze jak widzę na jaimś produkcie "od 6 mc" to nigdy do konca nie jestem pewna co autor mial na mysli. Teraz to nie problem, ale przy plasterkach emla mialam problem, bo tam bylo jakies takie sformułowanie, ze nie do konca byłam pewna czy juz moge okleic Tymka do szczepienia czy jeszcze nie. My pierwsze (poza szpitalem) szczepienia robilismy troche pozniej i caly czas takim spóźnionym schematem idziemy, wiec statecznie juz od pierwszego kłucia znieczuliłam mu skórkę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Powiedzcie mi jak ubieracie dzieci na spacer gdy jest tak jak dzisiaj 7 stopni i może jeszcze będzie cieplej. Mam z tym dylemat zawsze, zwłaszcza, że moje dziecko jest jak jego staruszkowie gruboskórne woli być ubrane cieniej niż grubiej. Wiem, że jak założę mu grubą zimową kurtkę, w której nie umie się poruszać to będzie mu ciepło i będzie wrzask. Z drugiej strony nie jest tak ciepło, żeby zastąpić czymś innym.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
A w anglii mamusie takiego dylematu nie miały i przy takiej pogodzie widywałam na oko 2-miesięczne dzieci bez czapek, w samych śpioszkach i sweterku, bez kocyka...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej Dziewczyny! a mnie ogarnął jakiś niż i dlatego nie pisałam... poza tym na maksa pożarłam się z mężem. ale już doszliśmy do zgody :-O muszę teraz nadrobić zaległości :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
chwilka dla mnie :) Teściowa wzięła małą na spacer ,tatuś pojechał wprowadzać się do swojego tira -zmiana pracy. A ja robie to co lubie najbardziej czyli muzyka na wyższych dźwiekach:) CHarlotte super ,że będziecie mieć domek superrrrr :) Rillka co do ubierania ja zawsze też mam dylemat ,ale jak jest tak cieplej to zakłądam jej taki można rzec kombinezon bez stópek materiałowy tak jak taka bluza polarowa troszkę grubszy może. nie wiem czy tylko ja tak mam ,ale na mnie działa teściowa tak jakoś dziwnie ,że czuje się jakaś taka głupia bo wiecznie ,że coś już powinno być tak a nie inaczej .Ja wiem ,że ona wychowała 2 dzieci ,ale każda matka sama wychowuje dzieci. A jak już coś chce stwierdzić to może to zrobić inaczej. Nie chce być nie miła więc kombinuje jak jej pokazywać ,że jednak mam racje.I tak np ze spacerówka .Przyszła dziś i stwierdziła ,że mała jeszcze gondolke ma dobra no bo przecież chodzi z nią na spcery codziennie i widzi i wogóle cały czas z nią jest mieszka z nami tak i widzi wszystko ?. oczywiśćie ostatnio mówiłam ,że juz się prawie nie mieśći no ,ale wie lepiej więc żeby jej udowodnić w sposób inteligentny wyjełam spacerówke włożyłam gondolke .NO i oczywiście jak mała pakowałam to stwierdziła no faktycznie już się prawie nie mieści .No mogłaś tego nie zmieniać- .NO ,ale jak inaczej bym jej udowodniła ,że mam racje jak mówie to nie dociera .JAk nie zobaczy to nie uwierzy. ehhh.No i oczywiście nocne wstawanie małej też poszło na krytyke .No bo jak dziecko pół roczne może się budzić na jedzenie w nocy .Nie karmić w nocy tylko dawać herbatke i wogóle srutu drutu .Moje dziecko -moje wychowanie .będę oduczać nocnego jedzenia wtedy kiedy ja uznam ,że chce . ACh działa na mnie tak ,że normalnie trace przy niej siłe i jakaś taka nerwowa jestem.KAżdy po swojemu wychowuje sobie dzieci i to ja wiem co jest dla mojego dziecka najlepsze . NO to ponarzekałam.:) Chyba nigdy nie będziemy mieć jakiegoś rewelacyjnego kontaktu. za dużo się wtrąca jak dla mnie .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
CAtie słońce dobrze ,że już dobrze z mężulkiem :) U nas też ok bo mój w domku od wtorku .Dał wypowiedzenie w firmie 2 tygodnie tydzień pojeździł a ten tydzień teraz wziął L4 i jest w domku .w przyszłym tygodniu już w nowej firmie będzie jeździć . Wiemy jednak ,że taka praca i takie życie nie dla nas .Myślałam ,że jak będę mieć LEnke to będzie łatwiej znosić rozłake ,ale jest gorzej bo tym bardziej chce mieć go obok nas .Mieć rodzine razem nie osobno.Jednka trochę musimy jeszcze pocierpieć osobno.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
widzę Catie ,że Matysia też świętowała TŁUSTKI CZAWARTKI" :) słodka jest

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
mh.. no to z tego co widzę, źle zrozumiałam liczenie miesięcy, ale lekarze jeszcze uwtierdzili mnie w tym przekonaniu, bo każdy u kogo jesteśmy mówi, że ma 5 miesięcy, więc teraz zgupiałam, ale i tak poczekam z żółtkiem i z 2ką jeszcze trochę Catie, no tak to bywa czasem z tymi samcami, u nas też się kłócimy o byle pierdoły, najgorsze jak tak się jakaś akcja rozgrywa przy dziecku, później dopiero o tym myślę i żałuje, że coś powiedziałam. Zresztą faceci pewnych rzeczy nie zrozumieją i nie da się zawsze przytakiwać. Ale fajnie, że już ok. Matysia superowo z tym pąkiem wygląda, pewnie jakbym dała Cypiemu też by zjadł, bo on lubi konkrety a nie białe,hehe Aniu, teściowa zawsze ma racje, nie wiesz???Hehhe, ja nie mam źle, bo moja tylko za dużo się powtarza i czasem gada o lekarzach i chorobach jak najęta, czego nie cierpię, ale jeżeli jej się coś powie dobitnie, to zrozumie i później już tego nie robi. W sumie to mnie trochę rozpuściła z prasowaniem, bo od urodzenia ona prasuje wszystko u nas, a w tym tyg nie mogła przyjść, ale sama się już mogę bardziej zorganizować lepiej, bo Cypi coraz "zdrowiej" się zachowuje i mogę więcej w domu zdziałać:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Aniu, to fajnie, że mężuś w domku na dłużej, bo przynajmniej trochę Ci pomoże, ja sobie nie wyobrażam tak sama i was podziwiam. Ja znowu z wózka jestem bardzo zadowolona, mogę go rozłożyć na płasko jak głęboki i jest śpiworek i osłona przed wiatrem i dosyś duży daszek, więc mu jest ciepło jak w głębokim, ale tak jak Ty podobnie stwierdzili znajomi, że już by nie kupowali 3 w 1, ale tak jest z wieloma rzeczami, pewnych rzeczy bym nie kupiła lub kupiła całkiem inne, no ale jeszcze będziemy miały pewnie okazję się poprawić. Rillka, jeżeli chodzi o ubieranie, to mój Cypi jest mokry jak tylko dłużej posiedzi w domu w kurtce i czapce, więc ja już muszę być gotowa jak go ubieram i przy tej pogodzie ma na sobie body z długim rękawem, cienki polarkowy pajac i na to taką kurteczkę z misia, nogi ma przykryte kocykiem też nie za grubym no i cienka czapka, bo w grubej też jest zaraz mokry

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Anka, fajna pioseneczka ;) JA też lubię posłuchać "wyższych dźwięków" ;) Potrafią porzadnie zrelaksować ;) A co do teściowej, no no cóż niektóre tak mają. Ja ogólnie do swojej nic nie mam i nie miałam, ale ostatnio działała na mnie jak płachta na byka mimo że nic takiego nie robiła. DO dziecka mi się nie wtrąca bo wie że ja wiem lepiej od niej i że teraz są inne metody żywienia itp. A my wczoraj też zaliczyliśmy spacerek ;) Wyciągnełam też inną kolżankę z maluszkiem i sobie popełzałyśmy razem ;) JA też mam dylemat co do ubierania. Wczoraj ubrałam go w body kr rękaw pajacyk bawełniany i na to kombinezona na polarku i delikatnie przykryłam kocykiem. Jak szliśmy po słońcu i jak przygrzewało to go troszkę rozkrywałam. Jak będzie dziś łądnie to też się wybierzemy, choc mam bałagan kolosalny bo mój mąż to talent w bałaganieniu..wczoraj przykrecał listewki do podłogi bo dokańcza wszystko w międzyczasie, bo teraz sporo pracuje i nie ma kiedy. A że trafiają mu się jazdy za bardzo dobre pieniądze to niech jedzie bo gotówka potrzebna. A listewki czekaja. Z tym ze ten wczorajszy bałagan po robocie to zostawił mi do sprzatnięcia;( i tak zawsze. nie wiem jak ja mam to zrobić,żeby go nauczyć sprzątania po sobobie.. Współczuję nieobecności męża tydzień, czy tak jak niektóre mają ze i dwa tygodnie. Przekichane takie życie. mojego często nie ma ale czasami choć co 2 dzień śpi w domu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ehh myśmy się pożarli na odległość a tak trudniej jest się godzić bo co sms i rozmowa przez telefon to jeszcze gorzej i rzucanie słuchawką. rozłąka nam nie sprzyja a tkwimy w martwym punkcie bo mieszkania nie możemy znaleźć :-( to już 4 miesiąc jak siedzę w polsce i zaczynam zapominać jak to było być razem po narodzinach Matysi. wszystko jest do dupy. sorry za ględzenie ale chyba jeszcze nie wróciłam do formy psychicznej żeby z Wami pisać :-O aniu dziękuję. Matysia oblizała dwa pączki z cukru i cynamonu a jednego z lukru :-D tłusty czwartek zobowiązuje ;-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Kurde, pisałam do Was i mi się laptop wyłączył. A tyle już miałam napisane ;( No nic zaczynam od nowa, może się streszczę trochę. Mój mały zmienił się z aniołka w diabełka. Nie wiem co w niego wstąpiło. Dotychczas spał 3 razy dziennie o godzinie 9 (godzinkę), 12( dwie - trzy godzinki), 16 (godzinkę). Mniej więcej tak to było. A teraz??? 9(pół godziny), 12(pół godziny), 15 (pół godziny) i tyle. I do 20 mimo wielkiego zmęczenia nie pójdzie spać i już, a o tej 20 ledwie daje radę kaszkę wypić i usypia. Po za tym non stop się złości - prostuje się i robi grrrrrrrrr. I tak ciągle o byle co. Na spacer, aż mi się z ni chodzić nie chce bo non stop awantura w wózku, nawet na siedząco. Ubieranie, przebieranie - koszmar. Mostek na głowie i grrrrrrrrrrrrr, a potem płacz. Jak ma iść spać to też to samo. Jak go karmię, a on jest akurat zły to gryzie mnie dziąsłami i szarpie, tak że mi się odechciewa karmienia (a butli nie weźmie). Jak mu zęby wyjdą to ja sobie tego nie wyobrażam :( Skąd w nim tyle złości? W nocy się budzi, wierci, popłakuje. Podczas zasypiania czy w nocy czy w dzień przytula się do tego kocyka. Nakłada go sobie na głowę i przyciska do buzi. Muszę przy nim być, żeby się nie udusił ( a w nocy nie mogę spać). Dopiero jak uśnie mocno to daje sobie ten koc zabrać. Jestem wykończona nocnym czuwaniem przy kocyku. Normalnie nie wiem co się z moim dzieckiem dzieje, ale mam tak mało czasu dla siebie, czy nawet na posprzątanie i ugotowanie obiadu :( Catie ja Cię doskonale rozumiem, bo był czas kiedy mój był w UK, a ja w PL i też się nieraz pożarliśmy przez skype i trzeba się było godzić skypem i smsami. Masakra normalnie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
kurcze jak ja bym chciala zeby moj maz gdzies wyjechal na dluuuugo :) niestety ta gnida siedzi w domu i zrzedzi non stop ze mam ochote go kopnac w dupe i wystzrelic w kosmos :/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
CATIE słońce no rozłąka w rodzinie to nigdy nic dobrego, wiem po sobie jak u nas to wygląda jak jesteśmy razem to sielanka jak tylko wyjedzie i wraca zawsze zgrzyt. Aż mi się nie chce myśleć ,że od przyszłego tygodnia z nów się zacznie ,teraz jest między nami tak fajnie. RILLKA łuu no to faktycznie skok z aniołka na diabełka;) U nas problemy ze spaniem już trochę trwają a dziś w nocy to od 2 do 4 na rękach bo ją łóżko i łóżeczko parzyło i co ją się położyło to wrzask;) i tak wkoło zasypiała ja ją odkładałam a ona za chwilę protest:) No skończyły się dobre czasy dzieciaczki teraz coraz bardziej będą walczyć o swoje;) A ja przed chwilą wróciłam z nauki jazdy .Pojechaliśmy z moim i niulką trochę mnie poszkolić jak na początki dobrze mi szło:) ,a niulka słodziak znudzona jazdą powolną mamy spała :) No nic zmykam robić małej spa:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Catie, współczuję kłótni. To nic fajnego a na odległość to jeszcze gorzej. Rilla, bo ty za dobrze miałaś ;) Ile czasu Patryk może być aniołkiem?? :) Mam nadzieje że to tylko takie chwilowe. Mój nieraz ma jak ja to nazywam - trzdniówkę. Zazwyczaj taki dziwny stan się utrzymuje dni i potem poprawa. Albo poprostu mama synkowi podpadła, złą zupę ugotowała i się mści teraz ;) Mysza to kup mężowi bilet w jedną stronę i po kłopocie ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
rilla mój tez tak ma spi po pół godziny, później marudzi że mu sie spac chce a jak usypiam to marudzi znowu że jednak spac nie chce :/ catie wspołczuje i mam nadzieję, że bedzie lepiej, znajdziecie mieszkanie 🌼 ania jakbym czytała o swojej teściowej :) spacerowki nie wolno bo za zimno - a maly juz nogi prawie zgiete w gondolce a ona mówi że dobra.......na dwór wczoraj iść za zimno - bylo 7 stopni troche tylko wietrznie, mówie jade kupic kurtke bo kombinezon za cieply - po co kupi sie na swieta w kwietniu a maly ma kombinezon na polarze od srodka i przy temperaturze kilku stopni sie poci....przychodzi i mówi mama jedzie na zakupy zostaniemy w dwójke to wreszcie ktos cię pobawi - no tak ja go zostawiam i leżę pewnie caly dzien....a jak klade na brzuchu o jak mama cie meczy, albo przeciez dopiero co jadl (2 godziny wczesniej) wiec nie moze leżec.....a szczyt wszystkiego daje reklamowke mówiac że to sa same śmieci do wyrzucenia a ona je przegrzebuje jesczze jak mnie nie ma, i sobie cos wyciaga :P mój sposob nie odzywam sie tylko robie swoje :) ale fakt ciężko jak sie w jednym domu mieszka

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Uuuuu jaka tu cisza zapadła... my dzisiaj z Matysią po tort do cukierni uderzamy a raczej pół tortu na jutrzejsze pół roczku :-D :-D dziadek stwierdził że wymięknie. nie dość że pół roczku rocznica to jeszcze dzień kobiet a babiniec w domu ma :-D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej! Jejku Catie, pół roczku, tak szybko to zleciało??? Mój dopiero w kwietniu będzie miał pół roczku. A niedawno wszystkie w ciąży byłyśmy i marudziłyśmy jedna przez drugą, że chcemy rodzić :D U mnie same dobre wieści. Wczoraj Patryk zachowywał się i spał dosyć normalnie. Dzisiaj też nie najgorzej więc może kryzys minął??? No i w końcu nauczył się zasypiać sam!!! :D :D Jak jest zmęczony kładę go do łóżka, daję mu smoczek i kocyk i wychodzę. Zaglądam co kilka minut, jeśli smoczek wypadnie wkładam ponownie. Jak uśnie zabieram mu kocyk z buzi i już :) Jak marudzi bardzo to poleżę koło niego minutkę, przytulę i znów wychodzę. I zasypia maksymalnie do 10 minut. Oby tak już zostało.. :) A tak zmieniając temat to ostatnio stwierdziłam, że w dobie internetu i portali typu nk i facebook nie ma miejsca na szczerość. Są ludzie zaprogramowani tak, że pod każdym zdjęciem u każdego muszą walnąć komentarz "pięknie", "ślicznie", "fajnie", niezależnie od tego co się na tym zdjęciu znajduje. I żeby udowodnić, że mam rację zrobiłam sobie fotkę w peruce (takie krótkie kręcone, posiwiałe włosy - fryz na starą babę). I dodałam zdjęcie "mała metamorfoza". Wyglądam jak idź stąd i nie wracaj, postarzałam się o 15 lat. Wchodzę za kilka godzin i co widzę? "ładnie", "pięknie", "super przemiana". Litości ! :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
co do nk i facebooka to na żadnym nie mam konta i mieć nie będę. od początku nie uznaję portali społecznościowych. śmieszą mnie zdjęcia umieszczane z odbytych wakacji zagranicznych jakby było się czym chwalić. teraz wyjazd za granicę to żaden szpan. oraz zdjęcia dzieci. znajome mają po 30 zdjęć dzieci i ani jednego swojego no więc o co chodzi? to czyj to profil? ich czy dzieci? :-D ale to moje zdanie... każdy ma inne :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja mam konto na nk, bo na początku sam pomysł na portal bardzo mi się podobał. Myślałam, że może ułatwi to kontakt z ludźmi z klasy, że uda się jakieś spotkanie zorganizować itp. Ale wszystko poszło w złym kierunku. Spotkania klasowego jak nie było, tak nie ma, a ludzie tak jak mówisz mają na profilu zdjęcia swoich dzieci zamiast swoich, do tego zdjęcia domów, samochodów i bądź wie czego jeszcze. Ja trzymam konto po to, żeby nie stracić całkiem kontaktu z niektórymi znajomymi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
catie pisałaś kiedyś, że Twoja Matysia chwyta Ci łyżeczkę i próbuje jeść sama. Dzisiaj mojemu Patrykowi włączyła się zosia samosia i wyrwał mi łyżeczkę z ręki. Szkoda tylko, że akurat jedliśmy jagody :p Ciekawe czy się dopierze ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hej u nas czas na "tadek nie jadek" i łyżeczka ble :) No przeprawa z zuką była przed chwilą ,ale nie dałam trochę cycka i podejśćie zrobimy za chwilę ach ta moja królewna zmienna jak jej mamusia :) Nk i fb - na nk mam profil ,ale nie bywam tam wogóle zdjęcia ostatnie z przed 3 lat.OD kiedy poczułam ,że robi się to jak Fotka .pl to odpuściłam . Fb wogóle nie byłam nigdy. Wole tu pogadać z WAmi:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×