Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

puree ziemniaczane

termin na wrzesień 2010

Polecane posty

Hejka ;) dzięki dziewczyny za odp odnosnie badania moczu. Ale zastanawiam sie nad jego zrobieniem, bo on dosć często ulewa...brzuch go ostatnio boli też dość często. Ale jak narazie mam inny problem. A mianowicie dotyczy naszej kochanej służby zdrowia... Wczoraj byłam w osrodku, bo małemu kończyło si mleko, które jest na recepte. JEgo lekarka przyjmuje tylko w piątki, al epowiedziała ze ta co jest w tygodniu to w razie choroby go przyjmie i po receptę też moge do niej isć. Mogę ale tylko wg pediatry bo ów lekarka odmówiła wypisania recepty na jedną puszkę mleka dla dziecka!!!! Dziś zdobyłam nr do pediatry a ona zdziwiona ze tamta nie chciała wypisać. Ona ne moze nam wystawić recepty bo nie ma z tego ośrodka recept. Więc mąż się wkurzył i zadzwonił do centrali i chciał rozmawiac z kierownikiem lae jakaś babka wypytała się o co chodzi i powiedziała ze oddzwoni. JAk narazie mam leka na 3 porcje 120 ml mleka do zrobienia...jak mi cycki zastarjkują to dziś koniec mleka ;( a jak mam wytłumaczyć dziecku ze ma nie jeść do piatku?? Co do teściowych to mnie dziś moja tak wkurzyła że szok! Bo jak maż zadzwonił ze skargą, to ta sie wkurzyła ze czemu tak "wrednie" że moze to inaczej załatwić i póść do tej drugiej co przyjmuje - ale ciekawe czy akurat dzis jest... (bo ona chodzi do te lekarki i chce dostać rente i boi się ze jak się wkurzy to może jej nie pomóc) Tylko jak małego boli brzuch to leci i Piotruniu Piotruniu nie płaczi trzyma za rączke - jakby to coś miało pomóc...a jak by był głodny to ciekawe co by mu powiedziała...! A teść też dobry, ze jak to tak zrobić. Jakby on postępował super. Sam jest szuja do kwadratu nie liczy się z kimś a tu nagle taki. W sumie dla obcych to on jest milutki, ale dla swoich niekoniecznie... Sam je piętnaście razy dziennie a dziecku mam wytłumaczyć zeby niejadło. Jak 3 dni nie ma gotowanego to już jęczy bo nie ma co jeść. Ciekawe co to będzie z tym mlekiem i receptą...boje sie że z tego stresu będzie strajk i nie będę miała mleka ;( Co do wagi to ja w ciaży przytyłam 13kg i już je zgubiłam bo mam wagę z przed ciaży ;) Mieszcze się w swoje wszystkie ubrania ;) Ale to że tak schudłam ,to dlatego że mało co jem bo mam dietę beznabiałową, wiec to pewnie dlatego. Ale eseja wam napisałam ;) Ale to dlatego ze nie mam czasu i rzadko teraz tu zagladam bo wykańczamy dół domu ;) Nie mogę się odczekać kiedy już się tam przeniesiemy ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Właśnie zadzwonili z ośrodka i recepta sie znalazła... Jednak można ją wypisać. I to nie na 1 puszkę a nawet na 2 starczyło wkładu ;) Jak sie ich nie opie*** to zdechnać mozńa

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Monek, ale miałaś przeboje... Heh jeszcze jedno co do wagi. Tak czytając wasze wypowiedzi zauważyłam, że te co przytyły w normie prawie wszystkie już wróciły do wagi. Tak sobie myślę, że skoro schudłam 15 kg to gdybym przytyła tyle to by było po wszystkim. A, że przytyłam 23, to zajmie mi to trochę dłużej, alleluja, ale jestem inteligentna :P ;) Powiedzcie mi dziewczyny czy chodzicie na dwór z dziećmi codziennie? Bo u mnie od kilku dni jest zimno, mokro i ciągle mgła :( Boję się w taką pogodę z nim wyjść, ale boję się też go ukisić w domu, żeby mi chorował. Co tu robić?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
oj Monek wspólczuje :/ masakra jakas....dlatego mam pediatre na która moge liczyc i tak samo przyjedzie do domu...wizyta prywatna wiadomo ale nie musze małego wozic gdyby cos po osrodkach rilla ja nie wychodze bo nawet mi sie nie chce w taka pogode, ciapa, chlapa i tyle :( a teraz jeszcze maja mrozy przyjsc takie wielkie wiec nie wiem kiedy wyjdziemy :/ a na male mrozy do minus kilku stopni wychodzilam tylko ta ciapa ostatnio mnie zniechecila

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hejka MONEK co za pinda głupia ehh szkoda gadać ,ale prawda jest taka ,że jak się gęby nie otworzy to Cię wszędzie olewają. Dobrze ,że wkońcu się zreflektowali. RILLKA ja jak tylko moge to wybywam na pole nawet dziś spacerowałam 2,5 h choć widoczność na 50 m :) póki nie pada i nie jest -10 to ja od razu na pole, ja nie wysiedze w domu. właśnie wszamałam obiadek gotowanie dla 1 osoby szkoda gazu haha ale musze jeśc dla niulki:) a mała w tym czasie na macie usnęła:) już nie śpi ,ale zjeść mamusi dała kochana dziewczynka:) CATIE kupiłaś kabel od usb bo jak nie to Ci na mikołaja kupie -chciała bym zobaczyć Twoja ksieżniczke już się stęskniłam :) buziaki

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
cześć Dziewczyny ja od przyjazdu bardzo mało na spacery chodzę bo najpierw chciałam żeby Matylda do siebie doszła po podróży, a potem już mrozy przyszły. Jutro spacer mam w planie :-) ania jutro kabel kupię :-D :-D chociaz Twoja propozycja jest całkiem, całkiem. mogłabym mieć kabel za friko ;-) sama mam już ochotę się pochwalić córeczką. ciekawe czy coś się zmieniła, czy zobaczycie różnicę bo ja mam ją na codzień więc nie widzę jak rośnie :-) zdjęcia Waszych urwisów zawsze oglądam. fajnie że zamieszczacie rillka ale duży ten Twój synuś! chłopak z Niego jest i będzie że ho, ho! będzie miał powodzenie u dziewczyn :-) monuś a ja myślałam że aniołka w domu masz :-D dziewczyny pamiętacie może na której stronie jest nasza ostatnia tabelka?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
CATIE już się nie mogę doczekać na zdjęcia napewno Matysia się zmieniła wkońcu już dawno jej nie widziałyśmy co do tabelki ja znalazłam jakąś na 60 str rozpakowane i w dwupaku ale chyba nie ostatnia .W każdym bądź razie dużo już nas tam rozpakowanych.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Oj miałam się miałam... niby może za ostro postąpiliśmy bo niby mam jeszcze mleko bo cycki nie zastrajkowały, ale może tylko dlatego że się uspokoiłam i działają normalnie ;) No niestety nasza służba zdrowia taka jest że jak nie opier*** to mają cię gdzieś. A tak zadzwonili do mnie ze jest recepta na 2 oakowania i jeszcze dowiedzieli sie że w naszym punkcie aptecznym jest jedno opakowanie i drugie sprowadzą na jutro ;) Padaka normalnie ;) Ponoć lekarka była wściekła jak diabli. Współczuję jej dzisiejszym pacjentom ;) No ale cóż sama chciała.. Catie ja mam 2w1 ;) Dzieciaczki zmieniaja się, zmieniają. Ja niby swojego widzę codziennie, ale zmiany dostrzegam. Choć napewno nie tak jak ktoś z boku bo wiadomo, ale różnica jest. Rośnie chłopak poprostu ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej! z moim mlekiem jak było tak jest ale ja po prostu nie mam cierpliwości do częstego ściągania. jeden dzień ściągałam co 1,5h ale już w nocy żeby wstawać to tak się nie poświęcę. w sumie mojego mleka zjada tak ze trzy, cztery porcje na dobę a reszta mieszanka. Zawsze coś tych przeciwciał dostanie :-) byle to utrzymać tak jak jest a będę zadowolona dziewczyny dzisiaj Matylda ma szczepienie, trzymajcie kciuki bo ja już jak o tym myślę to się pocę i serce mi wali :-O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
A my się dzisiaj kłuliśmy. Lekarka kazała nam zrobić morfologię krwi i znów mocz na posiew ze względu na to niejedzenie Bartka. Mam nadzieję, że nie będzie żadnych bakterii bo mam już dość leczenia. Młody mi rzygał po tych lekach-głównie dlatego, że mu niesmakowały. I wizja szpitala też mnie przeraża. Kasia jak się trzymasz? Jakie w ogóle masz warunki w szpitalu? Jesteś przy Małym cały czas? Catie. Czekamy na fotki. Ja też muszę jakieś nowe dołączyć.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hejka pospałyśmy dzisiaj z Lenka o 10:) spanie ma napewno po rodzicach:) CATIE trzymamy kciuki ,żeby poszło sprawnie i mało płaczu było.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Monek nie przejmuj sie lekarka jak głupia to niech sie złosci:) iwonta wspóczuje kłucia my tez za tydzien :/ to jest okropne ania ale ty masz sie dobrze z Lenka mój mi zrobil pobudke jak zwykle o 6:30 rano i gadał i po spaniu :) catie wrzuc fotki koniecznie po waszych maluchach widze dopiero jak sie zmieniaja bo swojego to codziennie sie widzi wiec mało co widac zmiany ja wam pokaże męża w roli mikołaja :P http://www.garnek.pl/patiit

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
magdalenka zdjecie super rola mikołaja mile widziana :) Catie jak szczepienie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Iwonta jaki duzy ten Twój Bartuś:) no zmienił sie zmienił słodziak:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Monek jak idą roboty remontowe? kasia jak u Was? pozdrawiamy powodzenia

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ania, iwonta buziak za pamięć:* my wreszcie dzisiaj w domku, w sumie mnie lekarka zaskoczyla, bo wczoraj mówiła, że moze w czw, ale najprawdopodobniej w piatek, wiec cierpliwie czekalam dzisiaj, aż Cypiego pobiorą po raz ostatni krew i powiem wam dziewczyny, że ja mam anioła dosłownie, one mu pobierały krew a on do nich zęby szczerzył,hehe...posiew 2 razy negatywny, usg głowki i brzuszka ok, ale musiało coś piiiii... wyjść nie tak, bo okazało się, że ma podwyższone tsh, z racji tego,że ja mam niedoczynność tarczycy, to podejrzewałam wrodzoną tarczycę, ale niewiadomo, musimy jechać do poradni endokrynologocznej, narazie ma brać rano ten sam lek co ja,hehe, no i mamy kontrolować jak Ty iwonta posiew co miesiąc i morfologię, bo ma anemie, eeh nie ma jak w domu, mówię wam, nie słychać tego płaczu, bo obok miałam samych krzykaczy, jutro was poczytam dokladnie, buziaki dla was, aha mam propozycje, żeby w stopkach pisać imię dziecka, wagę i tydzień, bo wtedy będziemy miały jakiś odnośnik, nie wiem co Wy na to?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
KAsia słońce superrr ,że już w domku .OBy już nigdy nie było potrzeby żeby tam się wybierać buziaki . co do stopek ja jestem jak najbardziej za:) zaraz już tam podziałam . Moja niulka kochana nynka ja po kolacji przy herbatce na forum :) MOże w nocy już tatuś wróci jak dobrze pójdzie już się stęskniłyśmy z niulka . MOja niulka to dziś tak się śmiała do mnie w głos że byłam w szoku .Śmiała się ze mnie bo wygłupiałam się do niej na maxa słodziak mój mały .Chyba sobie gaworzenie zamieniła na śmiechy w głos bo jak opowiadała dużo tak teraz mniej . za to polepszeniu uległo leżakowanie na brzuszku już wytrzymujemy jakieś 10 min:) no i ściągało ją dziś i z brzucha na plecy się przekręciła:) głowa wysoko i ją przeciążyło haha:) Trzeba mi się wziąść za dokładne porządki ale mały leniuszek się wkradł może jutro wyśle tatusia na spacer i pomyje chociaż okna. Cała reszta pucowania w przyszłym tygodniu podziele sobie na kilka etapów i jakoś pójdzie . Wiecie co nie moge się doczekać wiosny i posiedzeń w piaskownicy zbierania kwiatuszków :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Catie oj duży duży - jest co nosić :P Kasia super, że już w domu :) Zaktualizowałam stopkę tak jak mówiłaś - ja też uważam, że to dobry pomysł bo czasem się gubię :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
wiecie czytałam sobie wpisy jak jeszcze z brzuszkami chodziłysmy fajnie tak powspominać RILLKA pamietasz swoje oczekiwania;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Pamiętam jak zostałam ostatnia i chodziłam wściekła na cały świat :P Ciekawe co u dziewczyn co znikły z forum... Ale naprawdę super, że mimo tych wszystkich swoich schizów, obaw wszystkie urodziłyśmy zdrowe śliczne dzieciątka :) Bo pamiętam, że niemal codziennie którejś z nas dzidziuś miał lenia i się mało ruszał doprowadzając mamusię do histerii ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Heja ;) A u nas remontów ciąg dalszy. W prawdzie mąż tam działa a ja już nie widziałam ze 2 dni tego, ale informuje mnie o postępach. Tak więc podłogi jest coraz więcej ;) Mamy problem z zakupem drzwi bo albo nam sie niepodobają, albo podobaja tylko jednemu, albo te co się nam podobają są za drogie ;) Chciałabym w sobotę zacząć malować ściany, ale nie wiem jak to wyjdzie, bo tynkarze mają jeszcze popoprawiać swoje niedociągniecia - czego człowieku niedopilnujesz tego nie zrobia. Trzeba wszystkim palcem pokazać. Fajne były czasy jak się chodziło z brzuszkkiem ;) Może kiedyś sie to powtórzy... Jak to mój mąż sobie wymyślił - Pioruś mi, mówi że za dwa lata chce mieć brata ;) Ale nie iwem czy to będzie za te dwa lata, i wolałabym druga córeczke, ale to jeszcze kiedyś w przyszłości, no chyba ze cośw wyjdzie nieplanowane ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Kurde i pochorowałam się :( Mam okropny katar, boli mnie gardło, głowa i w ogóle nie mam siły... I bardzo się boję, że zarażę mojego orzeszka :( Po za tym od kilku dni nie umiemy się dogadać z mężem i mam doła... buuuu. No nic, chciałam się tylko pożalić i idę coś robić, bo nic w tym domu się samo nie zrobi...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
anka, dzięki:) Ale mój Bartuś to okruszek jak na razie. Jeszcze 5 kg nie waży (chyba, że nabrał ciałka przez ostatnie 2 tyg). Nie chce jeść ostatnio, więc pewnie przybiera mniej niż do tej pory. Dziś w nocy miałam nieudaną akcję łapania moczu. I nici z badań jak nie ma czego badać:/ Rilla Twój synuś to kawał chłopa będzie:) I nie martw się, dobrze będzie z M. Ja jak schizowałam to mój ślubny tez nie wytrzymywał ze mną i prawie się pokłóciliśmy. Na szczęście jesteśmy b. zgodną parą i kłótnie, jeśli można tak nazwać nasze sprzeczki, zdarzają się raz na rok może. :) I też mam jakiś nastrój do kitu. Wszystko po trochu się na to składa. Jestem poza domem, sama całe dnie spędzam z dzidziusiem. M długo pracuje i jak wraca to zmęczony jest więc już go nie obciążam Małym. W nocy wstaję Młodego karmić a do tego jeszcze mleko odciągam, więc rano półprzytomna jestem. A dzieckiem trzeba się zająć. I tak w kółko. Nie ma tak jak przed ciążą, że gdy byłam zmęczona tygodniem w pracy, to odbiłam sobie w weekend. Teraz jest 24h/7. Kasia, dobrze, że już jesteście w domku. Szpitale to ponure i męczące miejsca. I dobrze, że maluszek już zdrów!:) Monek, postępy w wykańczaniu mieszkanka niezłe. Ja z mężem remontowaliśmy nasze mieszkanie 4 lata:) Ale głównie przez brak gotówki i tudzież czasu. Catie, jak się czujesz bez męża ? Dajesz radę sama? JA w przyszłą sobotę jadę do rodziców a mąż zostaje tutaj bo musi pracować. I zastanawiam się jak rozłąkę do Świąt zniosę. Myszsza a jak twój kryzys z mleczkiem, zażegnany???

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Iwonta, ale u nas to tak różowo nie wygląda. Od kilku dni codziennie się kłócimy. A każda próba pogodzenia się kończy się jeszcze większą awanturą. Już nie wiem co mam robić, mam takiego doła, jeszcze ta choroba przeklęta :( Chciałabym się komuś wypłakać, ale nie mam komu :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
rillka trzymaj się kochana możemy popłakać razem bo u nas to samo w nocy przyjechał i pojechał przed chwilą fest jade do siostry i zostaje u niej na noc już tej samotności mam serdecznie dość . U nas niedogadanie również trwa jakbyśmy byli całkiem niezgrani może kiedyś się zmieni miejmy nadzieję rillka także głowa do góry nie jesteś sama:) buziaki dla wszystkich

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hej iwonta ja mleka maialm malo tylko jakies 2-3dni teraz znow mam po pol litra za duzo na dzien :) bylam dzis u okulisty i dostalismy skierowanie do kliniki na zabieg kanalika lzowego brr a co do klotni to coz zycze wam wszystkiego dobrego u mnie neistety nie pomogly klotnie i zyjemy bo zyjemy ale od czasu urodzenia tadzia z dnai na dzien jest gorzej z naszym zwiazkiem a niby bylo tak pieknie :/ byl czas kiedy bylismy sobie calkowicie obcy nie potrafilam zaakceptowac meza takim jaki jets teraz ze tak ujme mam go w dupie ale jakos zyje z dnia na dzien, nie jest dobzre ale nei mam innego wyjscia wiec zaakceptowalam to jak jets i uznalam ze tak musi byc czy tak chce czy nie chce :/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
myszsza to straszne co piszesz! Przecież macie drugie dziecko, to chyba musiało być dobrze!? JA po urodzeniu Bartusia zobaczyłam męża w innym świetle zupełnie. Stwierdziłam, że go do tej pory wystarczająco nie doceniałam i nie byłam zbyt dobra dla niego (a byłam dobra). Teraz wyczekuję jego powrotu z pracy jak wybawienia. I ogólnie jest bardzo dobrze, tylko z seksem kiepsko bo jakaś oziębła się zrobiłam i mi się nie chce. Ale mam nadzieje, że to minie z czasem. No, ale my już prawie 11 lat razem jesteśmy. Zżyliśmy się jak stare konie:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×