Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

puree ziemniaczane

termin na wrzesień 2010

Polecane posty

taaa pomaranczo widac jakei masz bogate zycie ze w przeddzien swiat siedzisz na kafe :/ szkoda slow idiotko jak ty siedzialas u mamusi na kolankach ja jezdzilam po swiecie i dla mnie tunezja to tez nic wielkiego, obecnie najtansze wczasy ale WCZASY = WYPOCZYNEK dlatego nie mam ochoty nic tam zwiedzac sa ciekawsze miejsca na ziemi co warto zobaczyc ale to na pewno nie z 2 malutkich dzieci :) wesolych swiat dziewczyny! i wiecej odwagi tym co im brakuje!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość do mysza
a jakie ty masz bogate zycie??? ja nie musze martwić się o święta,bo mam panią która za mnie sprzata.jedzenie też mam zamówione.takie magiczne słowo-catering. ale co ty mozesz o tym wiedziec. gratuluje bujnej wyobraźni,bo tylko ona ci zostaje. jestes nieodpowiedzialna,bo glodzisz dzieci.nie zaspokajasz ich podstawowych potrzeb.powinni ci zabrac te dzieci.mialby przynajmniej godne zycie i jedzenia pod dostatkiem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość do mysza
zebys dobrze zrozumiala-dziwi mnie to ze jestes taka nieodpowiedzialna.zalisz sie ze nie masz co do gara wlozyc(10 zl dla ciebie to kwota na caly tydzien)a zaraz twierdzisz,ze za 3 tys z kawalkiem to na krotki czas ci wystarczy.skoro jestes w stanie przezyc,za 10 zł dziennie,to policz sobie ile tygodni "przezyjesz"za te pieniadze.wniosek nasuwa sie sam:klamiesz ze masz tak ciezko.bo jakbys miala takie problemy finansowe.czekasz moze az dziewczyny zaproponuja ci pomoc?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
pomarańcza jak masz coś do myszszy to weź jej napisz maila, bo zaśmiecasz nam tu topik, a nam się niekoniecznie chce to czytać. Wesołych Świąt dziewczyny dla Was i Waszych maluszków :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość DO POMARAŃCZY!!!
PRZESTAŃ WCINAĆ SIĘ W TOPIC, JAK CHCESZ Z NAMI PISAĆ TO NAPISZ COŚ O SOBIE I ZACZERŃ NICKA, JAK NIE TO SPADAJ, NIE MAMY OCHOTY CZYTAĆ TWOICH FANTAZJI I UWAG CO DO MYSZSZY, TAK NA MARGINESIE - BOGATYM TO TRZEBA BYĆ DUCHEM, A NIE CATERINGIEM, SWOJĄ DROGĄ CATERING W ŚWIĘTA :( SMUTNE :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Wesołych Swiat dziewczynki!!!! U nas bedą średnio wesole bo Macius ma zapalenie oskrzeli i antybiotyk:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hejo ;) Troszkę mnie nie było, ale nie miałam nawet kiedy ti zajrzec;( Alejestem zadowolona bo ogarnełam to co już zalegało od momentu przprowadzki. I musze pochwalić meza - złożył szafki ;) A moje maleństwo z reguły uspia o 20-20.30. Żadko kiedy poźniej i czasem nawet uciana sobie drzemkę ok 17 i wraz idzie spać tak samo. Wiec mi się to podoba. Ale niestety pobudkla o 6 i +/- 30min tolerancji ;) Modzie dziecko chyba od waszych załapało katara... Wczoraj tak kaszlał i z nosa mu ciurkiem lecieało. Dziś już lepiej. Nie mam pojęcia od czego to. Muszę pchwalić mojego maluszka bo je zupki łyżeczką;) I nawet smakują mu te zrobione przez mamusie ;) Jaja jak berety normalnie z tymi wypisami ;) Komuś i się nudzi i to bardzo... Jak ja nie nawidzę czytać książek ;) A mój raczek nieboraczek jest już coraz sprytniejszy i iajk zobaczy coś ciekwaego na podłodze. np pilot lub tel to tak zasuwa na brzuchu że hej !:) Fajnie to wyglada. Ale teraz ćwiczy łapki. Podnosi się już na prostych raćzkach. Próbuje raczkować, nóżki czasem do przodu idą ale jeszcze nie wie co robić z rączkami i stoi taki jka ja to mówię piesek i dupka tylko rusza;) Rozkoszny widok ;) Fajne te wasze huśtawki. JA niestety takiej nei mogę kupić bo nie mam na swojej działce jeszcze ani jednego drzewka;) Musze od meża zażalenie złożyć - dom wybudował, syna spłodził a drzewa nie mamy ;) My równiez życzymy wesołych Świat ;) i mokrego śmingusa dynkusa;) Objedzcie się ciastami i inymi smakołykami żebysmy miały o czym marudzić po świetach i co spalać na spacerkach ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dziewczyny życzę Wam zdrowych, pogodnych (za oknem pada ;-) i rodzinnych świąt wielkanocnych! :-) Rację Monuś pisze dzisiaj mówmy precz dietom i ograniczeniom. za dużo pyszności w domu :-D Super że Piotruś przekonał się do łyżeczki :-) teraz będzie zajadał różne różności że ho ho :-D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Monek a propos spania: to kiedy Ty się wysypiasz jak Piotruś wstaje o 6ej a Ty po północy na kompie siedzisz??? Boże ja to jak o 22iej nie jestem w łóżku to na drugi dzień nieprzytomna chodzę. zdradź mi sekret :-D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hej dziwczyny zdrowych i wesołych:) dawno nie zagladałam ,ale mamy tatusia w domu i wiecznie poza domem jestesmy. Do tych "pomarańczowych inteligentnych"-dajcie sobie spokój z Waszymi wpisami. A u nas jakas wysypka i najgorsze nie wiemy z czego:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Catie, ja z reguły również chodzę ok 22-23 spać, ale teraz swieta i ciut dłużej się zeszło, a tak za wami się stęskniłam że musiałam poczytać i odp ;) W prawdzie już resztkami sił, ale nadrobiłam zaległości. Ja również wielokrotnie chodzę półprzytomna, ale cóż poradzic na to. Ja w dzień nie umiem spać ;(Pomału się przyzwyczajam do małej ilości snu ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ale świętujecie! nawet nikt nie zajrzy... ale nie dziwię się. gdyby był ze mną mąż też bym pewnie nie miała czasu :-) a tak na marginesie to baaaaardzo smutne święta bez drugiej połówki. tyle rodzin spaceruje i w kościele całymi rodzinami a ja sama jak palec :-( cóż. byle do piątku kiedy już mąż wreszcie przyjedzie :-D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
swieta swieta i po swietach :) najadlam sie wczoraj tak ze dzis prawie nic nie jadlam bo mnie zoladek bolal :/ my co prawda z mezem i dziecmi ale te ztak ajkos smutno ze u wszystkich jakies stoja smaochody, goscie, ludzie wyjezdzaja do rodziny itp a u ans cisza spokoj zero zyczen telefonow itp :( ale jutro wracamy do normalnych zmartwien :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
mh...jak ja uwielbiam święta, nie wariujemy przed, bo nic nie muszę gotować, ani kupować, bo święta spędzamy u naszych rodziców i dziadków i Cyprian miał nadmiar wrażeń przez tych parę dni i nawet się zakochał...hehe w koleżance 2 latce, wymienili się zabawkami, no i mój synek dostał lalkę od niej,heheh Monek, masz rację w świeta nie powinno się mieć umiaru, ja zacznę dietę jak skończą się te placki straszne,hehe. Super, że jecie z łyżeczki:) Ogólnie święta zaliczam do bardzo udanych, Cypi się rozkręcił, stara się nawet stawać bez trzymania, no i oczywiście ląduje na ziemi, więc jest obkładany poduszkami

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Catie jak tak pisałaś, że Ci smutno w święta bez męża to przypomniały mi się moje święta 3 lata temu. Byłam w UK i jakiś miesiąc przed wielkanocą rozstałam się z chłopakiem (moim obecnym mężem). On się wyprowadził, ja byłam w UK od niedawna, nie miałam za bardzo znajomych. I miałam te święta spędzić samiuteńka w obcym kraju. Nie muszę chyba mówić, jak się z tym czułam. Ale taka jedna Polka mająca ponad 50 lat, która ze mną pracowała w wielką sobotę wieczorem wzięła swojego kochasia z którym mieszkała i przyjechali zabrać mnie do siebie bo stwierdzili, że nie mogę tak sama zostać. Efekt był taki, że w niedzielę miałam największego kaca w moim dotychczasowym życiu :P Było mało świątecznie, ale wesoło i mam co wspominać hehe :P A u nas w święta nic ciekawego. Pogoda się zepsuła więc nie można było siedzieć cały czas na dworze. Ale ogólnie nie było źle. Teraz pora na dietkę ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hej NO i u nas koniec dobrego:( Tatuś pojechał dziś rano ,kurcze ja nie wiem kiedy to zleciało.Z tego wszystkiego nie mieliśy czasu tylko dla siebie w 3 bo wiecznie coś . Niulka to taki mały złośnik się zaczyna robić do tego zęby się szykują,ostatnio nawet wózek wylądował w domu do usypiania bo już nie szło normalnie .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
i po swietach ale sie objadłam, jak nic za duzo kalori, jeszcze teraz do kawki ciasta dojadam teraz :/ ale nie da sie wytrzymac jak takie pysznosci wszedzie leżą :P aniu ja tak samo własnie :( miałam nadzieje na wspólne swieta z mężem, a tu pierwsze świeto jedna rodzina, drugie u dziadków i poszło wszystko :/ z męża nie miałam nic, a wczoraj wieczór miał byc wspólny a on padł do spania bo wstawał o 3 rano juz :( i tyle z tego...... nasłuchałam sie rad, że mam witaminy małemu dawac na wzmocnienie bo juz powinien siedziec :/ i to jak mój mąż sluchał to później miał pretensje że małego nie ćwicze bo juz powinien siedziec posadzony....ehhhh rodzinka :( i wracamy do rzeczywistosci i ide na spacerek teraz :) kasiu ten twój Cypi to chyba będzie małym sportowcem taki silny :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hejo ;) No ja święta również spędziłam w rozjazdach ;) 1 dnia byliśmy na sniadaniu u teściowe a potem pjechalismy do męza styja, bo on stary kawaler i oni zawsze do niego jeżdzą. Nikt nie miał ochoty po za teściem, bo tam jeden temat - kury, świnie, zboże i ceny.. a to jego ulubione tematy. Tzn temat biedy. JAkby nie było przyjemniejszych tematów, ale cóż oni tak lubią sobie ponarzekać. Drugiego dnia byliśmy u moich rodziców. Tak sę najadłam ze chyba tydzień nic nie powinnam jeść;) Potem wracaliśmy do domu i zobaczyliśmy ze sąsiedzi siedzą na tarasie i grilują, więc mąż podskoczył po flaszkę i polecieliśmy do nich ;) W domu byliśmy ok 21 bo mały już śpiący zaczął się robić. Zrobiłam małemu mleko z myśla że pójdzie spać...a tu mąż wyskakuje z propozycją wyjazdu na dyskotekę do RAKTORA- pod mińsk mazowiecki! Byłam w takim szoku że hej';) Zadzoniłam do koleżanki która jest z tamtych okolic i powiedziała że przyjedzie, więc my za tel i do teściowej czy posiedzi z malutkim;) I posiedziała a my polecieliśmy. Nie lubię jeździć po nocy samochodem i jeszcze trasą na warszawę bo nie lubię tej drogi ale dla dyskoteki zrobiłabym chyba wszystko ;) Już tak dawno nie byłam ze zapomniałam jak się bryka;) Mój mąż stwierdził ze rajdowca ze mnie nie bedzie ale jak na babe to jeżdzę całkiem dobrze;) Uczył mnie wyprzedzania 3 samochodów na raz ;) ale miałam ubaw;) Koleżanka była w szoku ze tak szybko przydeptałam;) Ale jak my sobie urządziliśmy wyścig to jak mogło być inaczej;) W domu byłam po 2, ale zanim co to poszłam spać o 3 a Piotruś wstał o 6.20...nie musze mówić jak byłam przytomna;) Mój mąż nie nadawał sie do niczego bo wczoraj popił zdrowo. Dobrze ze nie wymiotował bo widziałam ze palił a on jak zapali po wódce to AMEN. Ale o dziwo było ok;) A co gorsza to coś się podziebiłam i mam katara ;) A w REAKTORZE grał Diadem. Koleżanka piła piwo a ja tymbarka i mnie bardziej wzieło po tym tymbarku jak ją po piwie;) Nabijałyśmy sie z tych z zespołu. A co lepsze jeden z nich przypominał nam kolegę z roku, a to taki pedałek;) I jestem ledwo żywa;) ALe warto było. Dawno takich świąt nie było ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
A co tu taka cisza?? ;) Wiecie co, ale ja się dzisiaj leniłam ;) Dawno już tak sobie nie przebimbałam dnia jak dziś ;) Fajnie tak czasem sobie odpocząć ;) Święta są za bardzo męczące;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Monek,zazdroszcze brykania na disco, też byśmy z mężem pojechali, no ale jakoś się nie zeszło, ale na pewno się wybieramy z najbliższym czasie. Ja nie wpadam do Was przez cały dzień, bo nie mam kiedy nawet, Cypi zaczął ze mną chodzić za ręce więc mnie już boli kręgosłup, jeszcze nauczył się jęczeć jak do czegoś chce dojść, więc mnie to dobija. W domu nie mam nic zrobionego, no ale nie przeskocze pewnych rzeczy. Jeszcze wczoraj mnie tak wkurwili z pracy, bo kazali mi oddać część z wypłaty z racji końca macierzyńskiego przed końcem miesiąca, a szkoła zapomniała zawiadomić księgową o tym fakcie i wypłacili mi całą wypłatę na początku kwietnia i teraz im się przypomniało, jak ja już nie mam kasy,eeeeeh...życie:( Magdalenka, kurde nie słuchaj głupot, moja koleżanka rehabilitantka dała mi taką książkę o rozwoju malucha i nie pisze tam nic na temat tego, że dziecko ma samo już siedzieć, mój Cypek też się giba jak siedzi, ale nie zwiewa go do przodu już jak kiedyś, wieć na wszystko przyjdzie czas, a jak masz wątpliwości, to zawsze możesz się poradzić w jakieś poradnii rehabilitacyjnej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej! Kasia Ty to masz siłacza hehe, pewnie pierwszy z naszych maluchów będzie biegać! A w mojego Patryka coś wstąpiło :( Ciągle się wścieka i pluje pierdząc wargami. Usypianie - po za tym wieczornym kiedy zasypia sam - tylko na rękach i w akompaniamencie plucia i wycia. Wszystko chce złapać, wszędzie chce dojść, ale ani mu się śni chociaż spróbować ruszyć samemu na przód. O wiele łatwiej przecież krzyczeć i pluć, ktoś na pewno go weźmie i zaniesie. Terrorysta mały! Katarku jeszcze troszkę ma i jak trzeba go odciągnąć to jest prawdziwa wojna, bo on mi się wyrywa i wrzeszczy jakbym go ze skóry obdzierała. Po prostu masakra. No nic, mam nadzieję, że to zachowanie jest przejściowe...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Aha jeszcze zapomniałam dodać, że wczoraj nie chciał cycka przez cały dzień, dopiero wieczorem trochę zjadł. Inne rzeczy też ledwo podziubał. A ja się stresowałam, że jest pewnie głodny, po za tym, że stracę pokarm. Dzisiaj rano jadł z cycka, zobaczymy co będzie później...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hej:) Monek no to fajne mieliście zakończenie świąt:) TAkie spontaniczne wypady są najlepsze.My już też nie pamiętamy co to dyskoteki;) KAsieńka to co one tam w tej księgowości robią ehh . NO to teraz z Cypim masz kolorowo jak już mu się spacerowanie włączyło;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
rilla obym sie mylila ale u mojego tez zaczelo sie od plucia a teraz zlosnik wscieka sie tak jak Cypi kasi :) wszedzie chce wejsc wszystko zrzuca sciaga, wczoraj malo nie spadl ze chodow bo zostawilam drzwi uchylone na schody i polecilam wyproznic tadzia nocnik, wracam a on juz przy drzwiach majstruje i na schody sie wybiera, w wielka sobote pozrucal wszystkie doniczki z kwiatkami, i rozebral odkurzacz na czesci, wczoraj zaczal sam siadac i wstawac, jak mu nie wychodzi to wielka awantura, robi sie czerwony sapie i piszczy, tez mu sie podoba chodzenie za rece ale ze ja go olewam pod tym wzgledem to usiluje sam z czego sie bardzo ciesze :) jeszcze mu troche brakuje do chodzenia bo chwieje sie mocno ale w zlobku tez mowia ze bardzo szybko sie rozwija, w ciagu 2 tyg nadrobil za kilka mcy :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
czesc dziewczyny:) Kasia ale masz wyczynowca:) u nas dopiero Macius zaczyna raczkowac i to tylu,ale tez trzeba miec oczy dookola glowy bo tylko patrzy zeby za cos pociagnac albo cos zrzucic:)Kasia a tak na marginesie,troszke spozniona, ale czy moge prosic jeszcze o bajeczke? kiedys juz Ci pisalam ale moze nie doczytalas:)moj adres: pelargo84@op.pl Z góry dzieki:) Monek to zaszalalas w swieta,oj tez bym sie tak wyrwala na szalenstwa. My poki co kisimy sie w domu bo maly dalej kaszle i ma antybiotyk do niedzieli.Dzis bylismy u kontroli i cale szczescie szmerow juz nie slychac,ale leki musi jeszcze zazywac i dopiero jesli mu kaszel przejdzie to w weekend mozemy sie wybrac na jakis spacerek

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Moje maleństwo jest również bardzo skrętne ;) ma to swoje plusy ale również i minusy. Ostatnio dostał uczulenia na coś ale nie mogę dojść od czego to, bo nieraz nie daję mu nic oprócz mleka i kleiku ryżowego a wraz krostki na policzkach wyskakują. Zastanawiam sie cyz nie wyskakują wtedy jak jest mu za goraco. Muszę zaobserwować bo już nie mam pojęcia od czego to moze byc;(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Rillka słońce i jak jedzenie u Twojego skarba? JA ostatnio wspominałam ,że niulka obraziła się na cycka i mleko ,a teraz znów na cycka wielka radość ,ach te dzieciaczki. A my dziś miałyśmy mega super dzień.Niby dzień jak każdy inny ,nic szczególnego spacer,zabawa papki paki ,ale jakoś takie zrozumienie między nami było .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
anka dzięki, na szczęście już wróciło do normy :) myszsza on od dawna się wścieka i pluje i jakoś żadnego efektu to nie przynosi. Tylko teraz pluje wybitnie. On jest zbyt leniwy, żeby ruszyć się sam - lepiej wrzeszczeć i pluć, a na pewno ktoś się zlituje i mu poda to co chce. Teściowa mówi, że mój mąż zachowywał się identycznie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Rilla to zapytaj się swojej teściowej co jeszcze wyczyniał twój mąż to będziesz wiedziała czego się spodziewać;) Zauważyłam że ona chyba często tak mówi;) A moje maleństwo chyba będzie elektrykiem, bo jak zobaczy kable to tak szybko pełznie oby tylko do nich dolecieć. I już kontaktów sie czepia próbując paluszki włożyć...muszę mieć go non stop na oku bo teraz zaczyna coraz dalej sie wypuszczać ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×