Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

katalana

KWIETNIÓWKI 2011

Polecane posty

hmm tak się tylko zastanawiam bo (uwaga szczegóły) ze mnie wypływa od kilku dni pomarańczowy śluz ale w baaardzo dużych ilościach, a już było sucho przez ponad tydzień (tzn niewielkie plamienie) do tego odczuwam dyskomfort, ciągnięcie, coś jak pod koniec ciąży albo jak wtedy kiedy szwy się rozpuszczały i tak się zastanawiam czy tak ma być? Teoretycznie to powinnam to wiedzieć :P Ale ostatnio miałam spore problemy z obkurczaniem się macicy i po zastosowaniu leków wszystko wyglądało inaczej i trwało krócej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość woowwoo
evve a co ty chcesz opalac??? te tłuste zadzisko?? solarium sie nie domknie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej dziewczyny Czytam was caly czas ale z pisaniem to jakos nie wychodzi. Moj synek ma od dzis oficjalnie na imie Charlie Mateusz (musielismy sie umowic na spotkanie w urzedzie i czekac 4 tygodnie zeby go zarejestrowac:( teraz tylko paszport i mozemy jechac do Polski pokazac malego mojej rodzinie:) Wiosenna mamo tak jak Issabel urodzilam 23.3 i tez jeszcze mam brazowe uplawy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
wiosenna mama my rodziłyśmy tego samego dnia. Ja już dawno nie krwawię. Od wczoraj zaczęłam też nosić pas, mimo, że do końca połogu został jeszcze tydzień, ale nic się nie dzieje, więc zaczęłam działać. Co do tego ciągnięcia, to jakieś dwa tygodnie temu miałam to, opisujesz. I na papierze miałam już kilka razy rozpuszczone szwy (małe ich części). Teraz już jest ok! Evvvve - ja też myślałam o solarium. Przeczytałam gdzieś, że w niewielkich ilościach nie zaszkodzi, ale warto przykryć piersi i po kąpieli słonecznej odciągnąć trochę pokarmu (ciekawe ile to trochę?) i dopiero później przystawić dziecko do karmienia. To kiedy idziemy? :) Chusta dziś zdziałała cuda i ogarnęłam sporo w domu, zadbałam o siebie, dodatkowo zaliczyłam wizytę u orto. Polecam każdemu, a w zasadzie każdej mamie :) Boski wymysł!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dziękuje Wam za odpowiedzi. Widocznie różnie z tym bywa. Szwów nie mam już dawno. No nic. Kiedyś się trzeba będzie wybrać do ginekologa. A chusta faktycznie super, tylko nie dla mojej bo jak ją włożę do chusty i ma lekko zgnieciony brzuszek to ulewa i wymiotuje 10 razy bardziej niż normalnie, a normalnie i tak jest tragicznie. Więc u nas chusta sobie lezy użyta zaledwie kilka razy. Moze jak ulewanie się skończy (bo caly czas liczę na to ze kolo 3 miesiaca przejdzie) to wtedy do niej wrócimy. Lola śpi sobie w najlepsze i olewa matkę i to ze jej kąpiel przygotowałam. Wstanie pewnie kolo 23. No nic. będzie nocna kąpiel :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
dziewczyny jej moja drugi dzien o tej samej porze wymiotuje, nie sa to ulewania ale wymioty jednorazowe, czuc wymiocinami i az jej pryska z buzi:(((((((( mialyscie tak, po takim jednorazowym zwymiotowaniu jest juz spokojna i wiadomo chce jesc, co moze byc powodem takich objawow?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
i zawsze to jej tak ze po kapieli, ja karmie, i nie chce mi zasnac, daje ja do odbicia i ona dalej chce jesc, daje jej, potem ponosze bo mi placze i steka i potem wymiotuje:(((( jestem zdesperowana, tak mi jej zal, moze dac jej mm?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
woowoo rozumiem że tylko super laski takie jak ty moga sobie pozwolic na odrobine relaksu :) Ciesz sie ze masz figure (jak sadze) bo niewiele wiecej soba reprezentujesz. Nikolina - nie wiem tylko co z blizna po cc - chyba lepiej przykryć? Jeszcze poszukam w sieci ale jak nie bedzie duzych przeciwskazań to w przyszłym tyg skorzystam z tego ze bedzie moja siostra i wyrwe sie na zakupki i solarium. Kurcze, mi dzis przyszło nosidelko ale nie umiem tam małej jakos ułozyc. Pociwicze jeszcze jutro. Eh.. oliwka .. mi dzis mala tez zwymiotowała i to tak konkretnie że jej nawet noskiem strzeliło a potem był ryk bo chciała jesc a ja chciałam żeby chwile jej zóładek odpoczał. Wczesniej wymiotowała znacznie mniej.. gdzies przed swietami - byłam u lekarza z nią wtedy ale odpowiedz jak to lekarze - u takich malych dzieci sie to moze zdarzyc. Jak poczytałam, to źle jest jak wymioty sa przy kazdym karmieniu, pojawia sie goraczka a ciemiaczko pulsuje - wtedy szybko do szpitala bo to moze byc zapalenie opon mózgowych. Pozatym dzieci czasem wymiotuja i tyle.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Cześć, a jakie macie chusty ? zastanawiam się nad zakupem, a jestem laikiem w temacie, też jakoś nieszczególnie chciałabym wydać 200 zł, a z tańszych nie wiem jaką wybrać.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja mam elastyczną "pentelka". Kupiłam używkę za 20 zł. Stwierdziłam, ze zanim zainwestuje w coś droższego muszę wypróbować i dobrze zrobiłam. Moja panna już wykąpana, nakarmiona i usypia przy karuzeli. Więc i ja się zbieram do spania. Dobrej nocki.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Oliwka, jeśli przejdziesz na mm to nie usuniesz chyba przyczyny ulewania a jedynie spowodujesz że trudniej bedzie pokarmowi wrocic bo bedzie gestszy. Wiele dzieci ulewa i nie ma w tym nic zlego. Po.to w wyprawkach kupuje się wlasnie pieluchy tetrowe. Staraj się zawsze Nikole odbijac jeśli ulewa, nie wykonuch gwaltownych ruchow tuz po jedzeniu, obserwuj, porozmawiaj z lekarzem przy okazji wizyty co powinno Cie uspokoic. Wyczytalam, że jeśli dziecko ulewa po kazdym posilku moze to być objawem alergii na produkty mleczne w Twojej diecie. Ale z tego co pisalas u Ciebie tak nie jest, bo mala ulewa tylko czasem, wiec moze po prostu napycha się wiecej niż jest w stanie na raz przelknac. Nauczy się :-) Tak że obserwuj mala.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dziewczyny...dzis rano w pampersie wielka zielonkawa kupa, wymieszala sie chyba z poranna zolta...alergia? czy tak sie moze zdarzyc co wprowadzilam nowego... ser kozi do smarowania, pieczywa, inke z mlekiem( pije zaraz po karmieniu), pieczywo jasne zamiast ciemnego jak przedtem, pomidory jem bez skorki, ogorki rowniez. zjadlam tez tortellini z riccotta(ser kozi) i szpinakiem w rosolku- roila tesciowa- na piersi z kurczaka ale dala kostke......do kanapek wedlina, ser zolty max 2 plaserki dziennie ze wzgl na zaw wapnia, dzem ostrezynowy, do odbicia daje, karmie na lezaco, dopoki mi nie usnie i w sypialni gdzie mam cicho, goscie tez mi jej nie mecza, nie przechodzi z rak do rak. dzis rano tez mi ulala bardziej ale nie bylo czuc wymiocinami i usnela wiec chyba okei....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Oliwka - zielona kupa to znak nietolerancji. Zapisuj dokładnie co kiedy jesz i jak się dziecko zachowuje. Bo tak jak Zew pisała - nie zawsze reakcja jest od razu, więc czasem trzeba przejrzeć jadłospis 2 dni wstecz. Zew - jak karmisz ma leżąco to dziecko leży na płasko na materacu czy podnosisz główkę wyżej? Książkowa pozycja to z ramieniem matki pod głową dziecka, ale mnie nie jest tak wygodnie... Moja córcia ostatnio przekręca mi główkę na jeden boczek. I nie chce spać na drugim, a przecież powinna równomiernie główkę "ugniatać". Macie na to sposób? Co do solarium - na pewno trzeba bliznę zakryć, bo mogą powstać bardzo silne przebarwienia, bo przecież to jeszcze bardzo świeża blizna. Ja bym chyba również zasłoniła piersi. Ja w ramach rozrywki mam jutro fryzjera :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ditta mój Synek lezy tylko na pieluszce podczas karmienia na leżąco. Dziewczyny kilka z Was zachwalało super działanie suszarki. Napiszcie mi na co tak naprawdę z nią robicie i na co pomaga, bo jakos ciezko mi to sobie wyobrazić ;) Wczoraj była u mnie położna i pokazywała jak podstawiać Synka do piersi. Myslę, że bedzie coraz lepiej, bo w nocy pobudka była co 3 godziny, a karmienie trwało 20 minut.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Mikołajka - ja suszarkę stosuję jak mała bardzo płacze i boli ją brzuszek (pręży się, wymachune nóżkami). Kieruję letnie powietrze (ja mam akurat przełącznik natężenia i temeratur) na brzuszek, a w zasadzie na moją rękę która jest na brzuszku i masuje. Mała jest w ubranku. Trzeba tak skierować powietrze żeby nie leciało na bużkę no i żeby nie poparzyć, więc z odpowiedniej odległości. Regulacja temperatur bardzo się przydaje. Myślę że ciepło robi swoje ale najważniejszy jest ten szum. Na bolący brzuszek przykładam też ciepłą pieluszkę tetrową i zawijam w rożek. I wtedy ładnie tam trzyma ciepło taka pieluszka (pieluszkę najpierw prasuję gorącym żelazkiem)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ditta dzięki :) Mam jeszcze jedno pytanie. Kiedy przewijacie Maleństwa? Przed czy po jedzeniu? Mój jak sie obudzi i biore go do przebierania, to krzyczy niesamowicie, bo jest głodny, a ja go męczę, no a po jedzeniu, to przewijanie go rozbudza i juz sama nie wiem jak bedzie dobrze Przepraszam, ze zadaje takie trywialne pytania, ale nie miałam jeszcze do czynienia z noworodkiem i zielona jestem :P Aaa i jeszcze chciałam napisać, ze podziwiam Dziewczyny, które mają dwoje lub troje dzieci :) ja bym chyba tego wszystkiego nie ogarnęła. Wielki szacun Mamuśla Was :) Malwiśka jeśli nas czytasz, to odezwij się czasem. Co u Ciebie słychać? Jak sobie radzisz z trojką urwisów i jak Synek najmłodszy się chowa?.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Mikołajka ja też pierwszy raz i też najpierw przed jedzxeniem małą przewijałąm a teraz różnie czasem przed czasem po, jak się wybudzi to potem usypia wcześniej czy później, ale jak jest głodna i ją zaczynam przewijać to pokazuje humorki :) idę bo chyba się budzi, dziś spałyśmy do 10.00

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
witam wszystke mamuski:) co do ulewania,mojej Weronice też zdarzało się chlusnąc tak,że nosem szło.nie karmiłam jej zaraz po odczekałam trochę,dałam pare łyczków rumianku i dopiero za godzinkę dokładka:) Evve-i ja sie szykuję na solarium bo wyglądam jak córka młynarza,aż nie mogę na siebie patrzeć,problem w tym że jeszcze plamię,mam zamiar umówić się w przyszłym tyg z ginem na przegląd techniczny:)to zapytam. chciałam sie przyznac że wczoraj błysnęłam.ponieważ chodzę na rzęsach i każdy dzień podobny do drgiego zapomniałam że mój miał wczoraj imieniny.strasznie mi było głupio i przykro.muszę dziś to naprawić.gafa jak nie wiem co.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Doszłam do wniosku, ze mój problem polega na tym, ze chciałabym byc idealną matka, idealną narzeczona, corka, synowa itd, a to sie nie da raczej. Musze wrzucic na luz :) Nie wiem, co z tym moim szwem, bo zauwazylam wczoraj, ze mam pekniecie na 1 cm. wczoraj połozna mogla mi juz go sciagnac, a tak to musze skonsultowac to z lekarzem... ech. Połozna mi powiedziała, że jedzenie surowych owoców (jabłka. banany) powoduje oparzenia pupy Dzieciaczka. Juz teraz wiem, dlaczego moj Synus ma taka pupcie. Wszystko gotowane lub pieczone muszę jesc.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Zew, proszę, napisz mi czy to normalne? Mała zwymiotowała więc chcę ja przebrać (była 2 godziny po jedzeniu i zwymiotowała przetrawionym mlekiem). przygotowałam miseczkę z wodą i gaziki, rozebrałam umyłam. W tym czasie zrobiła kupę więc zajęłam się tym, a ta znów zwymiotowała tym razem taką galaretką (tak działa syrop przeciwko ulewaniu. robi taką galaretkę w żołądku i tym się nie powinno ulewać, a jednak...) No to znów ją umyłam i poszłam szukać czystych ciuszków, a w tym czasie ta znów ulała czy zwymiotowała już sama nie wiem. Więc wycieram ją tam gdzie zwymiotowała (a to nie jest odrobinkę tylko ze 3 łyżki stołowe na jeden raz lecą) i przekręciłam jej główkę żeby dokładnie wytrzeć i w tym momencie chlust z drugiej strony. Więc znów wycieram, ubrałam, poszłam zrobić herbatki a ta znów. Przebrałam kolejny raz i umyłam, założyłam śliniaczek, poszłam po tą herbatkę a ta sobie znów zwymiotowała i zasnęła. Śpi taka obrzygana. Nie ma sensu jej budzić bo ja nie zdążę jej umyć a ona się znowu obrzyga :( Przecież to nie może być normalne! Czemu moja pediatra to bagatelizuje?! :( I nie tylko moja bo już 3 stwierdziło "jak przybiera to niech sobie wymiotuje i ulewa" a ona się tak meczy. Dostała od tego kataru bo aż nosem leci, kaszle mi jak jej to podchodzi do gardła, dławi się, dostaje czkawek. Nie wiem co robić. Szukam informacji na forach o refluksie. Wsadziłam ryzę papieru pod materac żeby był skos, nosze 20 minut po karmieniu (nawet jeśli się odbije wcześniej to i tak noszę bo podobno to ma pomóc) Nie gniotę brzuszka, wszystko robię przy niej bardzo delikatnie żeby brzuszek nie był pognieciony, nawet przy przewijaniu tylko minimalnie podnoszę nóżki. Odbijam ja też w trakcie karmienia jak wypluje smoczek. Karmię często, a w małych ilościach (zresztą ona sama sobie tak to normuje) Podaję leki, zagęstnik do mleka, mleko nutramigen, mam butelki antykolkowe. Co jeszcze mogę zrobić? Mam totalną zalamkę :( Z uczuleniem tez do kitu. Zeszło z czoła za to się pojawiło we włoskach i nasiliło na policzkach. Zarejestrować się do Prokocimia to graniczy z cudem. Jedna pani ma ZNPM i warczy w słuchawkę, druga nie odbiera, trzeci mi radzi żebym się udała do swojego pediatry (tak jakbym nie była kilka razu u niego). Do św Ludwika nie mogę się dodzwonić. Do dupy no :(!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Mikolajka - dzi8eki za info, wlasnie myslalam czemu Mai sie krostki na pupie zrobiły... a przeciez jadlam banany. Po jabłkach nic nie było.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
noo to dodzwoniłam się... nie ma terminów na ten rok. Przecież maj mamy?!!!! Nie wiem skąd wziąć namiary na jakiegoś sprawdzonego lekarza prywatnie bo już kilka razy poszła tak w ciemno i prócz tego ze zapłaciłam dużo pieniędzy nic więcej się nie dowiedziałam. Jak poszłam prywatnie do alergologa ze starszą bo chciałam jej zrobić testy to wziął 200 zl powiedział, ze to pewnie przez truskawki i stwierdził ze wizyta skończona (trwała 3 minuty) bo testów nie ma sensu robić według niego. Poszłam państwowo (czekałam rok na termin!) i się okazało ze dziecko ma astmę !!! i wymaga leczenia. Nie chcę znów na kogoś takiego trafić :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
wiosenna mamo rozumiem cie, dzisiaj po rannym karmieniu zaczela mi sie drzec, machac nozkami, ulalo sie jej, wiec odczekala i zrobilam delikatny masaz brzuszka i byl spokoj lezala sobie patrzyla na mam i w jednym momencie wymiociny znalazly sie na mojej twarzy, masaz trwal 30 min i robilam go delikatnie z przerwami.....teraz zjadla i poszla z babcia na spacer, ja musze posprzatc dom...... Mikolajka ja tez myslalm ze bycie super w gotowaniu, sprzataniu, zajmowaniu sie dzieckiem i pilnowaniem zeby facete mial obiad bedzie taaakie prostee........WCALE NIE JEST!!!:(((( musisz dac na luz bo znikniesz, Mi wczoraj przyszla tesciowa powiedziala ze jak mnie zobaczyla to pomyslala ze mam anemie i wpadlam w jadlowstret,. Mialam do wyboru albo nabrac dystansu i cieszyc sie macierzynstwem albo zarobic sie na smierc i pozbawic Nikoli matki.... nic bede pisala co jem, odciaglam troche mleka zeby pozbyc sie tego "zatrutego "pokarmu, nie wiem czy to cos da

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Cześć dziewczyny:) Wiosenna mamo, rzeczywiście u Ciebie nie wesoło. Adaś mi czasami ulewa, ale dosłownie kilka kropelek wypływa z buzi i to zazwyczaj po odbiciu, kiedy razem z powietrzem troszkę mleczka się cofnie. Adasia karmię zawsze w pozycji półleżącej, podnoszę do odbicia i dopiero odkładam do łóżeczka. Śpi bez poduszki, ale pod materacem mam jedną włożoną, aby leżał pod kątem i aby główka była wyżej (tworzy się taka równia pochyła:). Już przy Martynce za radą pediatry tak robiłam i skończyło się ulewanie. Kąt nie jest wielki, maluszek nadal ma dobrą, płaską pozycję do spania, a ja nie martwię się, że się zachłyśnie. Kładę zawsze na boczku, raz na jednym, raz na drugim. Przy bardzo dużym ulewaniu/wymiotach lekarze czasami podejrzewają refluks żołądkowy. Maluszka przebieram zawsze przed jedzeniem. Szarpanie nim po jedzeniu wyraźnie go denerwowało i rozbudzało. Mikołajka, ja suszarki używam troszkę inaczej niz Ditta. U mnie wystarczy, że jest włączona. Jej dźwięk momentalnie zamyka oczka Adasia:) Kładę ok 1 m od łóżeczka i też wybieram opcję chłodnego powietrza, aby dodatkowo nie nagrzewać pokoju. Jeśli wyłączę ją za wcześnie a Adaś jeszcze nie zasnął mocnym snem, momentalnie otwiera oczy. Czasami jest włączona nawet 1 godzinę. Na koleczki podaję colinex i jak dopada go ból podaję herbatkę koperkową hippa, która może sama w sobie nie działa rewelacyjnie, ale picie przes smoczek go uspokaja. Od kilku dni zauważyłam, że unormowały nam się pory karmienia i dłuższa przerwa nocna. Dzięki temu ja też się troszkę więcej wysypiam - choć nie doruwnuję Zew- u mnie uzbiera się 5-7 godzin. Jakos daję radę, ale marzy mi się spanie bez pobudek...no cóż za jakieś 2 latka to bedzie norma:) Energi w ciągu dnia zaczyna brakować, trzeba ją dzielić na 2 szkrabków i dom...czasami mam kryzys i sobie popłaczę z bezradności, kiedy mały marudzi, dom to pobojowisko, obiad wciąż nie gotowy, Martyna psoci...ale zdarza sie to coraz rzadziej:) Miłego dnia mamuśki:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Judyta nam na szkole rodzenia polecano chusty firm Natibaby i Lennylamb. Mówiono, że najlepiej kupić właśnie używaną, żeby była już dobrze ukształtowana (tkane chusty na początku są twarde). Ja kupiłam na allegro ale na razie jeszcze nie używam, raz próbowałam sama zawiązać i nie wyszło a mała się zdenerwowała. Muszę podjąć kolejną próbę bo na prawdę bym chciała tak nosić. Mikołajka ja na początku też przewijałam przed karmieniem bo jak odbijałam Małą to żal mi było jej i jej pupki wiedząc że jest tam np kupka. Zmieniłam taktykę gdyż za każdym razem podczas przewijania był okropny krzyk bo była głodna. Od dłuższego czasu jak tylko się budzi od razu przystawiam ja do piersi, potem odbijanie, zmiana pieluszki i dokarmianie. Właśnie przewijanie ją rozbudza i dlatego znów przystawiam ją do piersi. Działa super, czasem pociągnie 5 min i zasypia. Po tym odbijam ją ponownie (w nocy nie zawsze) i odkładam do łóżeczka. Mała tak się przyzwyczaiła że jak raz została z nią teściowa i nie uprzedziłam żeby nie zmieniała pieluszki to musiałam pędzić ze sklepu bo był krzyk. Z zapisków w dzienniczku dnia i nocy Maluszka ładnie wychodzi że Madzia ma już swój rytm.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Wiosenna mamo z lekarzami jest tak jak mówisz. Ja próbuję Martynę zarejestrować do laryngologa...termin - październik. USG bioderek małemu zrobię w połowie czerwca na nfz tylko dlatego, że zarejestrowałam go w nowej poradni, o której nie wszyscy jeszcze wiedzą - w innych na ten rok terminów już nie było! Do alergologa za 2 tyg idę, ale prywatnie.Jakis koszmar. Warto skorzystać z lekarza z polecenia, bo inaczej mozna trafic na jakiegos patałacha. We wtorek idę na szczepienie z Adasiem. Zrezygnowałam z kupna szczepionki skojarzonej, a dodatkowo w tygodniowym odstępie zaszczepię go pierwszą dawką na pneumokoki i rotawirusy. Gdy robilismy małemu badania krwi i pielęgniarka pobierała krew z paluszka nawet nie zareagował. Faktem jest, że takie maluszki dobrze znoszą szczepienia, z upływem czasu będzie coraz gorzej - wtedy szczepionki skojarzone bedą bardziej potrzebne. Ceny szczepionek to jakiś kosmos. Nie miałam o nich pojęcia, bo przy Martynce mieliśmy wszystko gratis za udział w programie szczepień. Teraz juz nas wydatki nie ominą:) Co do chusty to M kupił mi taką do wiązania. Kosztowała 199 zł i była koszmarnie długa. Piszę była, bo po 2 dniach z powrotem wylądowała w sklepie. Niby wiązałam zgodnie z instrukcją, ale ciągle było mi i małemu niewygodnie. Miałam wrażenie, że jest za luźno, że zaraz dołem mi wypadnie...eh.... Wolę zainwestować te pieniądze w fajny kojec - wg mnie przydatniejsza sprawa:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Moje dziecko znów woli przewijanie przed jedzeniem. Jak jest godna to nie placze tylko sie rozglada i mlaska, wtedy zaczynamy od przewijaka a potem do cycka. Jak zdarzy sie ze musze przewinąc po jedzeniu bo np. ma źle zalozona pieluszke i obsika sie podczas karmiania - to wtedy czkawka murowana. A jak wszysktko idzie zgodnie z planem to po karmieniu spokojnie zasypia podczas odbijania. Takze te kolejnosc chyba trzeba dostosować do dziecka. Też podnioslam malej wezgłowie łozka bo wyczytalam że słabszy sen w nocy moze byc wynikiem refluksu. Ale narazie nic sie nie zmieniło, dalej sie zaczyna wiercic i charczeć na godzine po karmieniu, chociaz sie wcale nie wybudza - tylko ja co chwile jestem przy łozeczku i sprawdzam czy to juz pobudka... gdyby nie to ciagłe zagladanie do niej to wysypialabym sie całkiem nieźle. Rozwiazaniem byłoby spanie z nia w łozku, ale u mnie to niemozliwe. Rano tez mi dalej mocno ulewa, ale w nocy karmie ją na lezaco i na płasko, spróbuje tez to zmienić.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
dziewczyny proszę poradźcie!! , moja mała skończyła w czwartek 3 tyg jest na mm i mam wielki problem z karmieniem. w nocy budzi sie co 4 godz na jedzenie i zjada ok 80ml, 90 ml natomiast w dzień do 14 wcale nie śpi mimo ze widać ze jest mega zmęczona i zjada po ok 50-60 ml i za 1-1,5 godz znów jest głodna? dawać jej jedzenie jka chce czy męczyć i czekać 3 godz?????????/ jestem już załamana i na granicy wyczerpania!! pomocy!!!! nie ma mowy o jakiejkolwiek systematyczności w jedzeniu:(:(:( co robię źle??????????/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
mam pytanko ile ml herbatki koperkowej dajecie i kiedy,tzn ile przed karmieniem, jaki czas po karmieniu? wiosenna mamo i jak lepiej Twojej?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
u mojej roznie z tym przewijaniem, czasem jest krzyk, czasem mlaskanie, ja mam taki problem ze po daniu jej do odbicia ona nie chce mi spac i dostaje czkawki, daje cyca i zaczyna sie napinanie i jeczenie, jak ja pare razy nakarmilam a potem przewinelam to tez dostala czkawki.... i badz tu madra.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×