Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

katalana

KWIETNIÓWKI 2011

Polecane posty

Oliwka myślę że polskim porodówkom daleko do tych zagranicznych i zanim im dorównają miną lata świtlne :)ale chyba najważniejsza jest tak czy siak opieka, a wygląd sal to sprawa drugorzędna, weźmy za przykład nikolinę jest zadowolona z pobytu w szpitalu , który pod względem wyglądu do najnowocześniejszych nie należy no ciekawe jak tam jeloonka, wydaje mi się że pewnie już z dzidzią bo pisała rano że się odezwie jeśli to nie poród

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dzięki śliczne Mikołajka! W takim razie chyba sprawimy sobie tą książeczkę :) Po prostu wydaje mi się, że niuńka jest już spora i mogę nie dać rady przy mojej budowie... Oczywiście lekarz mnie zapewnia, że wszystko mierzą przed porodem itd więc mam się nie martwić...niby się nie martwię ale coraz bardziej prześladuje mnie to przeczucie. Zobaczymy...obym się myliła. Mamuli mi farmaceuta ostatnio mówił, że należy zmywać. Ja też o tym czytałam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Agnieszka ja się boję tego, że Synek będzie duży i mnie strasznie porozrywa podczas porodu. Nie chcę mieć cc, więc przekonuję Małego, żeby już szykował się do wyjścia :) W ulotce jest napisane, że trzeba zmywać przed karmieniem. Idę już spać. Dobre nocki!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
zaka86 co do opieki tez nie mozna narzekac, polozne sa spokojne, doradzaja, znosza humory kobiet rodzacych:)) dobrze ze nie znaja polskiego, jakbym sobie czasem miala lacina pomagac:))) pozyjemy, zobaczymy, jak kazda z nas dam sprawozdanie, ale czasu mam sporo:) dobranoc

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość prima aprilisss:)
Dzisiaj rano do szpitala :( boje sie ;( na 1 mialam termin i nic. spac nie moge z nerwow a nigdy w szpitalu nie bylam i nie wiem jak to bedzie wygladac:( powodzenia wszystkim trzymajcie sie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej witam po ciężkiej nocce. Około 1-szej w nocy obudził mnie okropny ból krzyża. Trwał ciągle więc wzięłam nospę. Po jakimś czasie zasnęłam ale wstałam jak połamana. Trochę jeszcze czuję, ale to idzie znieść. Nie mogę się już doczekać piątku i chwili dy synek będzie już z nami. Co do ktg to nie miał w obecnej ciąży ani razu. Jak wszystko ok to nie ma do tego wskazań. Pewnie jutro jak się stawię z torbą w szpitalu to mi zrobią. U mnie dziś pochmurno zamierzam cały dzień czytać książkę. Ostatni dzień względnego lenistwa:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hej, gratuluje najnowszym mamusiom! U mnie czas sie dłuży niemożliwie, termin mam za 2 tygodnie ale już bym chciała mieć malutką przy sobie :) Robie co moge - sprzątam, piję napar z liści malin, dużo chodzę i nic... Coś mi się wydaje że tak jak wiosenna mama przenoszę moją Zosieńkę .. grrrr... Nocy od dawna nie przesypiam, wstaje zawsze około 23, potem 2 i 5 rano do toalety.. w zasadzie tak sie do tego przyzwyczaiłam że z nocnym karmieniem pewnie nie bede miała problemów :) :) Aha - przejrzałam całą galerię - śliczne te Wasze maluszki, i tak w ogóle to chciałam zauważyć że wszystkie rodzą się zdrowe!!! Oby tak dalej! Mam takie pytanie do tych które rodziły SN - czy miałyście robioną przed porodem lewatywe? A jeśli nie to czy nie miałyście krępujących sytuacji podczas porodu? Trochę się tym przejmuję.. Pozdrawiam środowo :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
MagdaK29 -> ja nie miałam robionej lewatywy. Nawet planowalam w domu sobie sama zrobic, ale w dniu porodu biegalam tak czesto do toalety, ze nie bylo potrzeby. W szpitalu tez takie pytanie nie padlo (a moze mi umknelo?), ale gdybym czula, ze trzeba to pewnie sama bym o nia prosila. Organizm czlowieka to jednak niesamowita sprawa, tak sobie mysle :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dzień dobry :) Zaliczyłam juz dzisiaj wizytę w laboratorium. Na poniedziałkowym usg swędział mnie brzuch, gin zwrócił na to uwagę i skierował na badania w celu wykluczenia cholestazy. Wydaje mi się, że to swędzenie spowodowane rozciąganiem skóry, ale dla świętego spokoju pojechałam. Kolejka do laboratorium gigantyczna. Przede mną jakieś 15 osób i wyjatkowo wolno szło. Weszłam do poczekalni i od razu jedna pani zwolniła mi miejsce siedzące, a później pewien pan pozwolił mi wejść w jego miejsce i powiedział na całą poczekalnię, że "ta pani powinna wejść pierwsza, bez kolejki". Do tej pory jestem w lekkim szoku. Pierwszy raz spotkała mnie tak miła sytuacja :) Jeloonka pewnie już tuli swoje Maleństwo :) Prima aprilisss trzymam kciuki! Będzie dobrze :) Miłego dnia 🌻

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Jeśli chodzi o lewatywę, to już sobie zakupiłam i jeśli będę na siłach i zdążę, to zrobię sobie w domu, no chyba że mnie przeczyści i nie będzie takiej potrzeby.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
co do ktg to ja przez całą ciąże nie miałam w ogóle aż do poniedziałku (4.04.) gdyż mały się słabiej poruszal i się wystraszyłam ale na szczęście wszystko w porządku jest. lekarz mi powiedział że jak tylko przestane czuć ruchy dziecka albo będą one słabsze to mam jechac i zrobić w szpitalu ktg i też dlatego byłam. do 91malutka wiesz co ja do niego zadzwoniłam i się umówiłam. normalnie z tego co pamiętam to on przyjmuje w poniedziałki i czwartki od 16-18 ale jak sie z nim umówisz to może w inne dni też przyjmuje nie wiem dokładnie bo ja zawsze w czwartek chodzę... a przyjmuje tylko i wyłącznie na żeromskiego nigdzie indziej. trzymajcie się dziewczyny pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
MagdaK29 - ja mimo że zaliczyłam toaletę przed wyjazdem do szpitala to poprosiłam o lewatywę żeby potem nie było mi głupio, choć jak rozmawiałam z położną to takie rzeczy się zdarzają , przy partych właściwie nie panujesz nad niczym masz za zadanie przede wszystkim urodzić dziecko. Więc ja się upomniałam i miałam luz że mogę spokojnie rodzić. Mojej znajomej nie zrobili bo było za późno, ale nie miała wpadki podczas porodu więc to różnie bywa.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej dziewczyny:) Ciekawe jak jeloonka,pewnie tuli juz dzieciatko:) U mnie noc jak kazda,kilka razy wedrowki do toalety. Zostalo 4 dni do terminu,zaczynam byc lekko sfrustrowana...cala ciaze mialam nakaz oszczedzania sie,bo szyjka krotka, plamienia itd...a teraz ani widu ani slychu porodu.A tak bym nie chciala miec go wywolywanego. Dobrze ze mam schody w domu chyba je rozdepcze chodzeniem po nich:) Termin mam na 10, a zwolnienie lekarskie do 11,czy lekarz w razie gdybym nie urodzila wypisze mi jeszcze zwolnienie czy musze juz isc na macierzynski? Co do lewatywy,to wiem ze w moim szpitalu pojawia sie takie pytanie przy przyjeciu,i polozna namowila mnie abym z tego skorzystala,wyproznione jelita ulatwiaja skurcze czy cos w tym stylu,ja zamierzam skorzystac. teraz doskonale zaczynam rozumiec wiosenna-mame i jej niecierpliwosc pod koniec... No nic moze sie jeszcze wszystko zmieni,jutro wizyta u poloznej,zobaczymy jak sprawa stoi... Czy zabieralyscie butelki do szpitala?Bo nie wiem czy pakowac swoja?Jak to wyglada gdy dziecko musi byc dokarmiane?Trzeba miec swoje mleko czy szpitale zapewniaja w razie problemow? pozdrawiam:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
aprils mother11 - jeśli nie urodzisz do TP, a lekarz prowadzący nie będzie chciał Ci dać zwolnienia, to proponuję udać się do internisty. Ja tam zrobiłam, bo mój lekarz jak wchodziłam w 38 tc powiedział, że nie może. Nie kłóciłam się, bo wtedy moje wysokie ciśnienie było zbyt stresujące, więc dałam spokój. Internista nie miał problemów z L-4. Tylko, że ja byłam prze terminem. Moje znajome chodziły do internisty już po terminie i dostawały zwolnienie. Ale to pewnie zależy od człowieka. Co do butelek w szpitalu, ja miałam i przydała się. Musiałam się bawić laktatorem i dawać sztucznego. Sztuczne mleko można było sobie wziąć od pielęgniarek, nie trzeba było mieć swojego. Myślę, że w wielu szpitalach tak jest, ale może warto dopytać/doczytać. Tak czy inaczej zawsze można dowieźć, tylko, że w takiej sytuacji lepiej nie tracić czasu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Cześc dziewczyny! Prima aprilss trzymaj się -powodzenia aprils mother fajnie że pomyślałaś o butelkach bo mi nawet do głowy nie przysżło żeby pakowac do szpitala ale też tak zrobię, dużo miejsca nie zajmuje a może byc przydatna:) Co do lewatywy ja napoczątku byłam przeciwna ale jak posłuchałam położnych to jestem za i też poproszę w szpitalu dla komfortu psychicznego żeby nieblokowac parcia. Choc można też zamiast tego zaaplikowac w domu 3 czopki glicerynowe odczekac z 15minut i do wc ponoc działają jak lewatywa.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
nikolina82 dzieki za odpowiedz,w takim razie spakuje butelke, w sumie wiele miejsca nie zajmuje a dobrze miec wszystko przy sobie. tak sie zastanawiam czy nie dokupic jeszcze jednej ale tym razem jakiejs bazarkowej koszuli,mam trzy spakowane ale troche mi szkoda do samego porodu, bo sa ladniusie, a zapewne niezle sie pobrudza. jak ubralyscie swoje maluszki na wyjscie? ja mam spakowany body,pajacyk,i taki cieply misiowy pajac,oczewiscie czapeczka,skarpetki,rekawiczki.chyba wystarczy, najwyzej przykryje jescze fotelik jakims kocykiem,wszystko zalezy od pogody. nie chce sie wyglupic w tych czasach,ale zastanawiam sie czy nie zaopatrzyc sie w jakies czekoladki dla poloznych?ogolnie jestem przeciwniczka jakichkolwiek form lapowkarstwa,ale teraz zglupialam.jesli trafie na moja polozna,to mysle ze na wyjscie wreczajac jej jakis slodycz nie zrobie z siebie kretynki...moja mama przez 35 lat pracowala jako pielegniarka,nigdy nie przyjela pieniedzy,chyba,ze to byla noc prywatna ale to co innego,natomiast czesto przynosila jakies czekolady,kawy itd...ale ona miala naprawde serce do chorych,po dniu nieobecnosci caly oddzial o nia pytal:) pozdrawiam:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
prima aprilisss:)- trzymam kciuki żaka_86- mi też znajoma poleciła te czopki glicerynowe, ona sobie ja zaaplikowała właśnie przed porodem i super szybko podziałały. No ale jak poszłam kupić je do apteki, to farmaceutka od razu powiedziała, że jeżeli używać, to tylko po porodzie, bo podobno mogą niekorzystnie wpłynąć na ilość wód płodowych czy coś. Sama nie wiem co teraz robić ;/ aprils mother11- ja jestem za czekoladkami. Ty nie zbiedniejesz, a dla tych kobitek to miły gest będzie:). A tak naprawdę jak od paczki czekoladek może zależeć to, czy ktoś w miły sposób Cię rano np.przywita,to warto. A różnie w szpitalach bywa. Ja jestem załamana- wczoraj podpuchły mi stopy i ręce... No teraz rozumiem o czym pisałyście. Z wrażenia spać nie mogłam. Nic mi się kompletnie nie działo przez całą ciążę, a teraz przez to czuję się jak niezdatny słoń... Ponad 2 tygodnie do terminu, a jak się nasilą te opuchnięcia...eeeeeechhhhhh...Od tego tak mi teraz jakoś ciężko, nawet na spacer nie chce mi się wyjść... Ach,mam pytanie do zmotoryzowanych- jeździcie jeszcze autem(te przed terminem)- albo do kiedy jeździłyście przed rozwiązaniem(świeżo upieczone mamuśki)? Wszyscy mi mówią,że już nie powinnam...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
aprilis kup sobie jakąś najtańszą do porodu tak żeby nie było Ci jej szkoda po porodzie wyrzucić nie musi być najładniejsza podczas samego porodu będzie Ci wszystko jedno w czym jesteś ubrana, chyba że będziesz rodziła z zzo to może wtedy jest inaczej. Ale jak boli to masz w nosie co masz na sobie. Ja tak zrobiłam kupiłam u chińczyków za 13 pln i po porodzie do kosza

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
aprilis ja jeździłam do samego końca bo nie przypuszczałam że urodzę 2 tygodnie przed terminem

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
etka nie wiem czy maja taki duzy wpływ bo ja teraz podczas zaparc juz dwa razy używałam czopków i pytałam mojego gina czy można mówił że tak ale nie często, więc chyba nie szkodzą:) ja autkiem jeżdżę ale w pobliskie miejsca dalej sama sie nie wypuszczam ponoc w ostatnim miesiącu ciężarne sa rozkojarzone i słabo u nas z koncentracją:) aprils mother dobry pomysł z tymi czekoladkami, choc u mnie napewno nie będą potrzebne. W szpitalu w którym będę rodzic ordynatorem jest gin kótry ma tak na nazwisko jak ja i jak byłam w poniedziałek na IP to skakali wokół mnie jakbym conajmniej jego córką była miałam taką bekę z tych położnych, tylko między soba szeptały ale żadna nie zapytała wprost czy to rodzina hehe:)do tego ten sam ordynator przyjmował poród mojego męża 28 lat wstecz:) mam więc nadzieję że nazwisko wystarczy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
dzięki za odpowiedz, ja tez juz kupiłam eneme i pewnie poproszę o lewatywe choć rozważań tez żeby zrobić samemu w domu, zobaczymy jak wyjdzie.. co do jazdy autem to ja nadal jeżdżę a mam 2 tygodnie do terminu. prawdę mówiąc to nie widzę powodu żeby nie jeździć, mam jeszcze mnóstwo spraw do załatwia i trudno żebym na piechotę to robiła albo rozbijają sie taksowkami. jeżdżę po prostu ostrożniej i tyle :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ktg miałam już robione chyba z 5-6 razy.Pierwsze w 20 tyg.,teraz praktycznie co tydzień.U nas są takie wymogi,a miedzy Bogiem ,a prawda kasa chorych za to płaci wiec robia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
witam serdecznie któraś pytala o czopki-ja przed zgłoszeniem do szpitala zaaplikowałam sobie jeden bo pomyślałam ze lepiej w domu niż potem miałoby mi sie zachcieć po cc jak nie będę mogła sie z łóżka podnieść,faktycznie zadziałał od razu i byłam spokojniejsza,potem ze strachu o szwy poszłam do wc dopiero w czwartek... i polecam zabranie butelki ze sobą,w szpitalu gdzie leżałam dokarmiali mlekiem nan w jednorazowych butelkach ale jak mi tłumaczyła pani od laktacji,smoczki w tych butelkach sa lipne bo dzieciaczki nie muszą ssac -mleko z nich po prostu leci prosto do buzi dziecka.stwierdziła że jednak najlepsze są te z aventu.jednak jeśli mama zamierza karmic piersią a dziecko trzeba dokarmić to połozna karmiła albo z plastikowego kieliszka,albo ze strzykawki po palcu. pozdrawiam:):)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
i jeszcze dodam że faktycznie-te nasze dzieciaczki sa prześliczne,wszystkie takie doskonałe,zdrowe cudne po prostu,nie wiem czy to jakies hormony czy co ale jak oglądam fotki tych cudeniek to mam szklane oczy...a jeszcze tak niedawno takie małe fasolki z nich były....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
żaka fajnie masz z tym ordynatorem:)ja jak studiowalam kilka lat temu to moj dziekan mial tak samo na nazwisko i zdarzylo mi sie miec z tego korzysci:):):) jezeli chodzi o samochod to ja nadal jezdze,chociaz jak przyjezdzam do mamy to sasiadki sa zdumione,ze juz nie powinnam itd,ale ja nic zlego w tym nie widze,staram sie ograniczac tylko predkosc aby losu nie kusic... butelki spakowalam:)a czekoladki kupie,macie racje ja nie zbiednieje a gest mily:) buziaki:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hejka! Ja wczoraj byłam z Ignasiem pierwszy raz u pediatry. Wszystko w porządku, ale musimy iść do lekarza sprawdzić bioderka i do poradnierehabilitacyjnej bo może mieć coś z napięciem mięśni w karku ze względu na ułożenie w macicy. Pytałam o stekanie małego, ale dr powiedziała że to normalne ,a on czasami nawet płacze - nie wiem czy go brzuszek nie boli... Ja do szpitala potrzebowałam butelkę bo mały był dokarmiany, ale rodzina mi dokupila. A co do czekoladek - dałam dwóm pielęgniarkom od noworodków, bo pomagały mi przy karmieniu, a na wyjście dałam dwie kawy i czekoladki tak ogólnie dla wszystkich. I na prawdę nie zbiednialam :) Wczoraj też byłam u gin zdjąć w końcu ten szew i poszło nawet ok, ale do przyjemności to nie należy. Dał mi receptę na tabletki antykoncepcyjne na pół roku, które można brać podczas karmienia :) A w podziekowaniu dałam mu 100zł jak zwykle za wizytę i Jacka Danielsa, choć odmawiał, ale powiedziałam żeby wypił za zdrowie mojego syna :) Pozdrawiam!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Kochane wczoraj 5 kwietnia siłami natury urodziłam śliczna córeczkę. Melissa wazyla 3230gr i mierzyla 53cm:)) Poród bez komplikacji,dziś prawdopodobnie już wychodzę do domciu. Czujemy się obie swietnie. Dla mamus i przyszłych mamus życzymy przede wszystkim zdrowka i cudownych chwil ze swoimi skarbami.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Mam pytanie do dziewczyn które już rodziły. Mam nieregularne twardnienie brzucha. Czuję, ze to skurcz ale tylko mi tak wszystko drętwieje. Nie mam bóli jak przy miesiączce. Czasem trochę pachwiny bolą. Czy z takimi twardnieniami jedzie się do szpitala czy mam czekać aż mnie będzie bolało?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×