Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...
Zaloguj się, aby obserwować  
Krwawa_Merry

Egzamin na prawo jazdy

Polecane posty

olek - przecież jak mi włączą w grande punto dodatkowe wspomaganie "CITY", to nie zrobię łuku metodą na pachołki - będę miała za ostry skręt. ginger - ja też oglądałam filmiki, czytałam forum i piszę tu z ludźmi. Powiem tyle, może coś mi to pomoże na egzaminie, ale na razie tylko jeszcze bardziej mnie nakręca, czego mi w ogóle nie potrzeba. Techniką jazdy się w ogóle nie martwię, może to śmieszne, ale boję się tych początkowych zadań, omawianie świateł i olejów oraz łuku. Potem mi jest wszystko jedno, bo skrzyżowania itd rozumiem i przeważnie nawet instynktownie dobrze reaguję. Ale gratuluję zdania egzaminu :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
'' Domi_ Krwawa Mery.Placu w ogóle nie powinnaś się obawiać. Idąc na egzamin wiesz co w tej części Cię czeka i nic nie ma prawa Cię '' -tez tak myslalam... a tu niespodzianka. stres tak ogromny na kazdym egzaminem ze 3 razy oblalam na łuku, a noga mi skakala na sprzegle tak ze szok ! ;/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
A SLUCHAJCIE BO WIDZE TU ZE SIE ZNACIE ! JEST TAKA SYTUACJA. DZIEWCZYNA MA TESTY WE WRZESNIU 2009, ZDAJE, POTEM CO MIESIAC MA PRAKTYCZNE, OSTATNI CZYLI 6 JAKOS W LUTYM. PRZERYWA NA JAKIS CZAS, POTEM PODCHODZI DO 7 EGZAMINU PRAKTYCZNEGO W MAJU 2O10. MIMO ZE JEST SIE SKONCZYLA WAZNOSC TESTOW MOWILA ZE NIE POWTARZALA ICH !!! I EGZAMIN ZDALA! CZY TO MOZLIWE! PRZECIEZ TESTY MAJA WAZNOSC 6 MIESIECY A OD WRZESNIA 2009 DO MAJA 2010 DAWNO MINELO POL ROKU... PODEJZEWAM ZE COS KOMBINOWALA PRZY TYM... KUPILA ??? TO SYTUACJA MOJEJ KOLEZANKI.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość to ja Wam opowiem
jak zdawałam prawko: zdawałam 5razy: pierwszy egzamin oblałam na łuku-po zdanej teorii czekałam trzy godziny na praktykę!!!myslałam, że wtedy zwariuję no i jak, oblałam cofając na łuku, ehh nawet nie wiedziałam kiedy, tylko pani egzaminator kazała mi wyjść z samochodu no i koniec:-( drugi egzamin-trafiłam na fajnego egzaminatora, mówił, żebym się nie denerwowała, że nie ma czego, że nie gryzie hehe, a oblałam znowu łuk!!!sam powiedział, że szkoda, że oblałam i mi też tak było-byłam na siebie okropnie zła, że znowu oblałam na takiej prościznie.. trzeci egzamin-trafiłam na takiego egzaminatora, że masakra..jak tylko go zobaczyłam odniosłam wrażenie, że nie będzie lekko-zrobiłam łuk, górkę egzaminator wszedł do samochodu i usłyszałamod niego, że nie zyczy sobie rozmów i mam wykonywać tylko jego polecenia powialo groza...a co tu się działo-masakra...wyjazd z wordu jest przez chodnik, wiec trzeba bylo ustapic ewentualnym pieszym no i była piesza-zatrzymałam się, żeby jej ustąpić-a ona stoi!no to ja też stoję, gdyż wiedziałam, że jak ruszę to obleję!no to w końcu machnęłam jej ręką, żeby poszła no i poszła..a od egzaminatora usłyszałam, że nie jestem od kierowania ruchem!nie dojechałam do pierwszych swiatel, a egzaminator mowi, zebym nie jechała po dziurach..jakich dziurach?pozniej jechalam prosto-zmienilam na srodkowy pas i od egzaminatora dostalam taki ochrzan, ze czy nie wiem, ze w Polsce obowiauje ruch prawostronny, ze srodkowy pas jest do czego innego, ze to nie Anglia...jechalam dalej no i caly czas slyszalam slowa krytyki...kazal mi zaparkowac po prawej stronie pomiedzy dwoma samochodami no to sobie zwolnilam wlaczylam jedynke no i znowu ulyszalam, ze nie potrafie sie skrzynia biegow obslugiwac!ze krzywo zaparkowalam, bo z jednej strony bylo 50, a z drugiej 70cm!!!pozniej kazal mi skrecic w lewo i tu przynaje moj blad-bo pojechalam prosto-w sumie nie wiem dlaczego:-(i od egzaminatora uslyszalam, ze gdzie kazal mi pojechac, ze jest to mylenie innych uczestnikow ruchu drogowego...ale kazal jechac dalej, ale powiedzial to takim tonem, ze...pozniej mialam zawrocic na drodze-zawrocilam tylem po lewej stronie no i tu znowu sie przyczepil, no mowie Wam czysta masakra!!!kazde moje dzialanie bylo komentowane!!!ze zle skrecam, ze zle sygnalizuje no wszystko!!sama przyznaje, ze juz pozniej nie myslalam jak jade-w pewnym momencie mialam skrecic w lewo-bez zastanowienia skrecilam w pierwsza w lewo..no i to bylo zle(byl tam zakaz) bo egzaminator tylko mi zjechal na pobocze..i tak bez slowa wyszedl z samochodu i mi drzwi otworzyl no i wiadomo...nic mi nie wytlumaczyl-tylko zapytal mnie sie czy mam jakies pytania, a ja powiedzialam, ze nie..juz pozniej nic sie nie odzywal...po tym egzaminie bylam kompletnie zalamana-bylam przekonana, ze ja kompletnie nie umiem jezdzic!!!a pozniej zobaczylam-ze na karcie-mialam ten jeden powazny blad i jeden maly blad odznaczone, a reszta byla P!!!i tego nie moglam zrozumiec-to w takim razie po co byly jego komentarze?ehhh dopiero po dwoch miesiacach udalam sie na szkolenie dodatkowe i zapisalam sie na egzamin czwarty egzamin-trafilam na przesympatycznego egzaminatora, na placu tak zasmial sie do mnie czy moze ukrasc dowod na chwilke hehe zrobilam placyk i jezdzilam na miescie, musze przyznac, ze bardzo fajnie mi sie jezdzilo-czulam ze ten egzaminator byl pozytywnie do mnie nastawiony, ani razu nie uslyszalam od niego ze popelnilam jakis blad, ale do czasu-bylam juz taka pewna siebie, ze nie zauwazylam, ze na parkingu jakis facet zaczal wycofywac, a ja nie zahamowalam-zrobil to za mnie egzaminator-no i jak wiadomo, ze jak egzaminator zahamuje to jest ingerencja i koniec egzaminu, sam egzaminator mnie sie pytal co mi sie stalo, ze tak dobrze jezdzilam!!a tu taki blad,ze podobala mi sie moja jazda!chwalil moja jazde!przesiadlismy sie i caly czas zagadywal do mnie!nie moglam sie nadziwic, tamten poprzedni egzaminator utwierdzil mnie w przekonaniu ze nie potrafie jezdzic,a ten nachwalic mnie sie nie mogl!!! piaty egzamin-zdany!!!rowniez trafilam na sympatycznego egzaminatora, moj egzamin trwal rowno 34min i nie mialam zadnego bledu!ale na tym egzaminie zdarzaly mi sie rozne sytuacje!4razy na drodze wyskoczyli mi piesi-dwa razy w miejscu niedozwolonym, tak ze musialam gwaltownie hamowac i jeden gosc wymusil mi pierwszenstwo i rowniez musialam hamowac, egzaminator widzial, ze szybko reaguje i jak to pozniej powiedzial, ze z pieszymi trzeba zawsze uwazac, bo to nigdy nic nie wiadomo i jak najbardziej wynik pozytywny! krwawa marry-jak widzisz egzaminatorzy rozni potrafia byc, jezeli nawet trafisz na mniej sympatycznego egzaminatora to musisz zacisnac pasa i jechac-zaluje, ze ja tak nie zrobilam-ale ja jestem bardzo podatna stres,a moze tamten egzaminator chcial mnie sprawdzic?sama nie wiem, ale jedno wiem-z zadnego egzaminu nie cieszylam sie tak jak ze zdania prawka!powodzenia!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość El Hombre
według mnie do kierowania samochodem trzeba mieć dryg a nie tak ze wszyscy chcą nauczyć sie prowadzic samochod a niektorzy na siłe to robia to prawo jazdy bo chce sam prowadzic auto a ze za ktoryms tam razem uda się zdac egzamin tylko ze potem... sa tragedie ( wypadki) dlatego powtarzam ze nie kazdy nadaje sie na kierowcę to tak jak ktoś nie ma smykałki do gotowania potraw to z niego nigdy nie będzie kucharz

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Domi -
Zakłopotana masz rację teoria jest ważna 6 miesięcy i nie ma możliwości tego obejść do egzaminu praktycznego nie mogła podejść bez ponownego powtórzenia teorii więc koleżanka coś Ci nazmyślała.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Coś mi nie pasuje, no bo pierwszy raz tutaj usłyszałam, że światla drogowe i pozycyjne włączamy na światłach mijania. A ja mam teraz pytanie, jak mam włączyć światła pozycyjne na włączonych światłach mijania, skoro wygląda to tak: http://www.prawko.com.pl/egzamin/przygotowanie/swiatla.jpg I może się mylę, ale nie da się ich jednocześnie włączyć - włączę mijania, pozycyjne są pośrodku, więc jak znowu przekręce, to mijania się wyłączą :P.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość luska.s
jak pozycyjne na światłach mijania?? drogowe owszem ale nie pozycyjne. pewnie pomieszało ci się z przeciwmgielnymi, bo je tekże włącza się na światłach mijania. Pozycyjne normalnie- przekrecasz raz - tak jak na obrazku

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pierwszy raz slyszę
ze aby wlaczyc swiatla pozycyjne trzeba miec wlaczone mijania:o napierw wlaczasz zaplon-przekrecasz na pozycyjne i juz-choc do tych swiatel nie konieczny jest zaplon, ale do mijania i drogowych tak, wlaczasz mijania na zaplonie a jak chcesz wlaczyc drogowe to dodatkowo na swiatlach mijania ciagniesz pokretlo do siebie do jednego sie zgodze-do samochodu trzeba miec dryg, ale czesto jest tak, ze sa osoby, ktore zdaja za pierwszym razem nie umią jeżdzic, a sa osoby, ktore zdaja za 6, 7 razem i potrafia jezdzic-tak to juz jest ten swiat skonstruowany, aby naprawde przekonac sie kto sie nadaje do samochodu a kto nie powinny byc konieczne badania psychologiczne-one by naprawde pokazaly kto sie do tego nadaje a kto nie, moim zdaniem najwiecej wypadkow powoduja ci co uwazaja sie za "mistrza kierownicy" kozacza na drodze i w ogole..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
No kurczę tutaj na forum ktoś mi w głowie namieszał! Tutaj pierwszy raz przeczytałam takie coś, że światła pozycyjne włącza się na światłach mijania. Te przekrętło, że tak powiem, do świateł - jest zero czyli wyłączone, potem pozycyjne i mijania, no i że drogowe trzeba mieć włączone, to najpierw trzeba włączyć mijania, to wiedziałam, ale jakoś mi to nie pasowało, że pozycyjne tez, no bo jak? Co do tego, że trzeba mieć dryg to też się zgodzę. Ja nie wiem czy go mam, mam nadzieję, że tak. Już jako dziecko bawiłam się za kierownicą :P bawiłam się autkami, pomagałam przy samochodzie i ciągle mówiłam, że zrobię prawko ;). Mam dużo dystansu do siebie, robię błędy, do czego się przyznaję, ale nigdy nie spowodowałam zagrożenia na drodze podczas kursu (a było parę dramatycznych chwil), zawsze szybko reaguję, instynktownie dobrze podejmuję decyzje i rozumiem to, co ktoś mi tłumaczy. I zapamiętuję to. No i potrafię jako tako ocenić odległości, a to jest przecież ważne. Z techniką jazdy nie miałam w ogóle problemów, z manewrami też... Mam nadzieję, że mam to coś, że zdam i nabiorę doświadczenia ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość to ja Wam opowiem
do El Hombre-nie wiem czy to było do mnie, ale nie zgodze sie z tym co mowisz-prawko mam juz rok i nie mialam jeszcze zadnego wypadku czy kolizji, owszem bylo pare razy niebezpiecznych sytuacji, ale tylko moj szybki refleks mnie uratowal-nie jestem taka baba, ze panikuje i na moim koncie mam juz wiele przemierzonych kilometrow w Polsce i za granica(np w Anglii a tam jest ruch lewostronny)jak patrze po znajomych to najwiecej wypadkow spowodowali ci co zdali za pierwszym razem, mam tez takich znajomych co zdali prawko, a jezdza tylko tam gdzie jezdzili elka, a nigdzie dalej nie pojada, bo sie boja i taki ma byc kierowca?moim zdaniem kierowca to taki, ktory sie nie boi, ale i taki co nie kozaczy i potarfi ocenic swoje mozliwosci-tyle w tym temacie;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ja jestem mistrz kierownicy
ja kupiłem beemke i jechalem juz 210 km na godzine i bylo ekstra odjazdowo kręci mnie taka jazda

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Słuchajcie, albo czegoś nie zrozumiałam wczoraj, jak mi tłumaczyliście, albo nie wiem... Napisaliście mi, że jeśli są dwa pasy ruchu, z których można skręcić w lewo, to zawracamy z tego skrajnego, gdy mamy normalną sygnalizację świetlną i nie ma zakazu zawracania. Bądź są tylko znaki, no rozumiecie? A jeśli jest jeden pas i nie ma zakazu zawracania, no to też można zawrócić. Potem mi napisaliście, że jeśli jest sygnalizacja świetlna z warunkowym skrętem w lewo, czyli ta strzałka, to zawracać nie można. Więc dlaczego tutaj: http://www.prawko.com.pl/test/nauka.php Jest prawidłowa odpowiedź, że można skręcić, skoro to jest warunkowy skręt w lewo? :O Pytanie nr 156 Jestem już całkiem skołowana i teraz to już w ogóle nie wiem co i jak.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
W pyt 158 jest znowu tak, jak myślałam, zawracać nie można, bo to jest warunkowy skręt, to ja już nic nie wiem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pożeraczka
na światłach bezkolizyjnych mozesz tylko skrecic w lewo, nie mozesz zawrocic, ale na zwyklych z warunkowym skretem w lewo(czerwone swiatło+zielona strzalka) mozesz zawracac. O to Ci chodzilo?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Domi -
W pytaniu 156 możesz zawrócić zawracanie zabronione jest tam gdzie jest tylko i wyłącznie strzałka kierunkowa bez sygnalizatora tak jak w pytaniu 158. My Ci nic nie namieszaliśmy tak po prostu jest. No i oczywiście w miejscach gdzie zakazuje tego znak.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ok, czyli źle zrozumiałam, bo myślałam, że jak są zwykłe światła + strzałka warunkowa, to też nie można zawracać. Kto by pomyślał, że akurat z zawracaniem będę miała jakieś problemy :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Domi -
No, ale teraz już o zawracaniu chyba wszystko wiesz;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Tak, zapisałam sobie wszystko w zeszycie tak na wszelki wypadek, jakbym spanikowała dzień przed egzaminem, ale już rozumiem :) Jeszcze muszę sobie poczytać o pierwszeństwie na drodze, tzn rozumime to, ale nie zaszkodzi mi poczytać. I dobry jest ten kanał tego instruktora na yt, bardzo dobrze się go słucha, wiec zobaczę wszystkiego jego filmiki :) Hm, co jeszcze byłoby warto powtórzyć, jak myślicie? to niecałe 2 tygodnie do egzaminu... Dzisiaj ktoś zdawał egzamin - czekam na relacje:P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja Ci napisałam wyraźnie, że jeżeli będziesz miała do pokazania światła drogowe albo przeciwmgłowe, to najpierw włączasz światła mijania. czego nie rozumiesz? :/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
a zawracasz możesz gdy masz zwykłą sygnalizację lub gdy masz sygnalizację ze strzałką w lewo i w dół (na sygnalizatorze). oczywiście zakładamy, że nie ma zakazu. i zawracasz zawsze z lewego skrajnego. kodeks drogowy poczytaj

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Czytałam, ale tam jest wszystko prawnie opisane, że wolałam "po chłopsku", żeby mi to ktoś wytłumaczył, a światła już mam wyjaśnione. Ale jakby nie było, to trochę mi mieszacie :/ bo ty Gizela napisałaś teraz, że zawracać można jak jest warunkowa w lewo, ale musi być jeszcze w dół - a osoba powyżej napisała, że może być sygnalizacja zwykła i warunkowa w lewo (czyli bez tej w dół dodatkowo) i też można zawrócić. Dobra, chyba najlepiej będzie, jak gdzieś o tym poczytam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Domi -
Teraz to tylko pozostało Ci powtórzyć sobie wszystkie manewry wymagane na egzaminie, trochę poruszać się po mieście dla przypomnienia. I czekać:) jeśli masz jakieś jeszcze niejasności to dokładnie to przeanalizować. Bo możesz dostać polecenie by zawrócić na najbliższym możliwym miejscu i wtedy musisz wiedzieć czy akurat na danym skrzyżowaniu możesz wykonać zawracanie, jak się ustawić lub czy musisz pojechać gdzieś dalej, bo było to niemożliwe. Nie zawsze dostaniesz konkretne polecenia tu w tym miejscu proszę zawrócić. No chyba, że tyczy się to jakieś bramy czy wjazdu, ale na skrzyżowaniach często sprawdzają Twoją wiedzę. Więc jeśli powie, że proszę zawrócić na najbliższym miejscu to musisz się pilnować żebyś nie zrobiła tego w niedozwolonym miejscu. Musisz sobie to utrwalić.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
już wiem co Ci się myli. ja mówię o zwykłej, 3-świetlnej sygnalizacji kółko zielone, żółte i czerwone i o takiej samej tylko że NA NIEJ są strzałki w lewo i w dół. a Tobie się myli z dodatkową strzałką z lewo. czyli prócz 3świetlnej jest jeszcze jedna z boku lampa. nie wiem jak to się nazywa dokładnie :D o to ci chodzi?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
jeszcze raz, jak krowie na granicy. zawracać możesz gdy: 1. nie ma zakazu zawracania 2. nie ma zakazu skrętu w lewo 3. jest zwykła sygnalizacja 4. jest zwykła sygnalizacja + dodatkowo strzałka w lewo 4/ jest sygnalizacja na której są strzałki w lewo i w dół zawracać nie możesz, jeżeli masz na sygnalizatorze TYLKO strzałki w lewo lub w górę i w lewo. bardziej wytłumaczyć nie umiem

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
No dokładnie, dlatego czułam, że mi się miesza :D To teraz rozumiem, mogę zawracać jak jest zwykła sygnalizacja, te kółka, mogę zawracać jak jest sygnalizacja zwykła czyli kółka a obok dodatkowa sygnalizacja z warunkowym skrętem w lewo, a nie można zawracać, jak mam sygnalizację że w tych kółkach są strzałki :P tzn tak jak Domi to pokazała? No to już wiem czemu sie wszystko chrzaniło :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
co do strzałek to zależy jakie te strzałki na sygnalizacji!!!!!!!!!!!!! jak tylko w lewo to nie możesz, jak w górę i w lewo to nie możesz, jak w lewo i w dół to możesz. jezu, ciężko pojąć? już któryś raz ci to piszemy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Bądź aktywny! Zaloguj się lub utwórz konto

Tylko zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony

Utwórz konto

Zarejestruj nowe konto, to proste!

Zarejestruj nowe konto

Zaloguj się

Posiadasz własne konto? Użyj go!

Zaloguj się
Zaloguj się, aby obserwować  

×