Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość samotna samiutenka

Mój facet pisze do byłej

Polecane posty

Hello hello baby :D Jestem po przejściowych problemach z kompem ;) U mnie jak zwykle, raz pod wozem raz na wozie... Co do seksu to ostatnio inicjujemy na przemian, ale nie jest tak często jak przed zamieszkaniem razem - chyba dlatego że wtedy po dłuuuuuuuuuuugo czekaliśmy na spotkania, i było po 3 razy dziennie, na początku jak się wprowadził to też, a ostatnio - co 2-3 dni jest. W sobotę się kłóciliśmy (o eks - standard - konkretniej o to że ja jego kompa dotknąć nie mogę bo tam są zdjęcia jej - to się w końcu wydarłam że chyba on nie chce żebym swoim wzrokiem profanowała zdjęcia świętej, i że się dziwię że jeszcze ołtarzyka nie postawił... oj poniosło mnie i to mocno :o aż mi później głupio było... No ale rozluźnienie atmosfery, wyjaśniliśmy sobie wszystko, no a potem - godzenie :P Dluuuuuuugie ;)), i w sobotę on się zaczął dobierać... powiedziałam że no nie wiem, bo prysznica nie brałam... A on - to marsz pod prysznic - jak zaczęłam się zbierać to powiedział że żartował z tym i że już mamy ten tego bo nie wytrzyma ;) Wczoraj był taki dzień że się nic nie chciało, pogoda do dupy :o No a dzisiaj ja przed wyjściem do pracy zaczęłam się do niego tulić (siadłam na nim i zaczęłam całować), to znowu było ;) Ale myślę czy go teraz tak nie przetrzymywać żeby on inicjował :P W każdym razie ograniczenie częstotliwości nie ma nic wspólnego z nikim, bo nawet by jak nie miał, a jak już się kochamy to jest boskoooooo :D Dzisiaj powiedział (bo pytałam go czemu nei codziennie) - widzisz jak jest fantastycznie jak się trochę odczeka? ;) A wracając do eks - w sobotę mi powiedział że ja wciąż do tego wracam, a on jej nawet życzeń na urodziny nie wysłał ( a niedawno miała), po pierwsze żeby mi przykro nie było a po drugie że to byłoby niepotrzebne podtrzymanie kontaktu :D :D :D :D :D Więc wygrana na całej linii :D Kat - a problemy w pracy nie wpływają na jego libido? Bo mój właśnie odkąd zaczął pracę to wraca tak padnięty że ma ochotę na obiad i tv, na seks mniejszą? No i niewyspany chodzi do tego. Ona - z bijącym sercem czytałam jak pisałaś o tym że serduszka nie było widać, i mi stanęło moje normalnie - Bogu dzięki że się pokazało!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Heja Kaska-super ,że juz kompa masz działającego ;) Mysle,że Twoj ma juz konkretnie ex gdzies ;) Jak sam nie chce podtrzymywac kontaktu to naprawde super :) Z praca....Oczywiście ten motyw tez sie pojawił ;) Ze przeciez taki zmeczony-ale na cwiczenie,w tym na silowni juz zmeczony nie jest...No pozniej stwierdzil,że po lekarstwach ma obnizone libido..A jaka jest prawda nie wiem....Chyba znowu zbiera sie na jakas powazniejsza rozmowe-ktora jak znam zycie zakonczy sie klotnia ;( Ona-no ,nie moj nie pije....Ale jak jeszcze jakies 1,5 roku temu cos sobie razem wypilismy to tez nie koniecznie to pomoglo. Ja go podpuszczalam i mowie,ze jak juz bedziemy mieszkac razem to ja bede spala w sypialni-bo on z regoly zaspyia przy tv a ja lubie cisze-a on na to,że to bez sensu bo,jak nie bedziemy razem spac to po co mu taka kobieta-ale z drugiej strony moze mial na mysli samo przytulanie itd

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Lux-masz racje dla mnie tez jakies minimum to sex 1 raz na tydzien..A na 3 miechy to juz przegiecie..Mozliwe ,ze juz go nie pociagam dlatego jest jak jest..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hm... a on nie bierze na tej siłowni jakichś podejrzanych specyfików? Bo one ponoć też wpływają na potencję... Bo to aż dziwne, żeby mu się 3 miechy nie chciało wcale :o

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
kaska-on bierze leki,ktore obnizaja potencje(problemy zdrowotne)...Ale caly czas odkad go znam je bral-wiec az tak bardzo chyba nie maja wplywu n niego,skoro ywalo lepiej....Pytasz czy cos bierze....Napisze tak,wszyscy ktorzy biegaja na silownie i sa trochę "więksi" cos biora...Pozadnej masy nie da rady zrobic na odzywkach,kreatynie kurzakach...A Ci ktorzy mowia,ze nic nie biora tylko zyja na jogurtach i pozadnej diecie klamia...Bo tak naprawde bardzo,bardzo ciezko jest utrzymc wage jaka sie chce itd itp bez wspomagaczy..to jest praktycznie niemozliwe..Ale ja juz wplywu na to nie mam...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
...Ale calkiem mozliwe,ze wlasnie przez to mu sie nieche....Jakis skutek uboczny...Ja oczywiscie tego brania "wspomagaczy" nie pochwalam,bo szkodzi zdrowiu itd...Owszem mozna tez fajnie wygladac nie biorac takich swinstw,ale to juz dluzszy proces...A jak ktos chce wygladac dobrze i szybko to jest jak jest....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
katiess - to ja bym juz nie szukala innej przyczyny tylko leki, to musi byc to. Poczytaj sobie jak to negatywnie wplywa na potencje:-o kaskaczek napisalas ze "On nawet zyczen bylej nie wyslal na urodziny" - a co to za osiagniecie? tak wlasnie powinno byc, zero kontaktu i juz, co to ma znaczyc ze on to uznaje za swoja zasluge wielką? i robi to dla Ciebie jeszcze... Mnie mdlosci przeszly, od 3 dni czuje sie dobrze, wrecz jakbym nie byla w ciazy, nie wiem czy to tak powinno byc:P ale ciesze sie ze sie dobrze czuje. Dzis cala noc snil mi sie moj Piotrek, ze chce sie do Niego zblizyc a On mnie odpycha i tak cala noc. Rano jedlismy sniadanie i powiedzialam mu o tych snach i powiedzial, ze snia mi sie jakies kompletne glupoty bo On mnie bardzo pragnie i zaczal mnie dotykac, spojrzalam mu w oczy i powiedzialam "po pracy mi pokazesz:)"

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość katiss83
Ona-nie wiem,czy to przez leki skoro od prawie zawsze tak było między nami....Z wyjatkiem 2-3 pierwszych tygodni kiedy sie poznawalismy bo wtedy w lozku bylo super... A twoj pewnie z obawy o ciążę może troche obawia sie zblizen...Moze w jakis sposob to go blokuje..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
katiess wczoraj z nim o tym gadalam czy to o ciaze chodzi. To odpowiedzial, ze teraz nie, ze moze pozniej bedzie sie bal jak juz bede miala pokazny brzuszek, ale zapewnial mnie ze nie boi sie uprawiac seksu. Tak bylo od zawsze??? ło matko:-o

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej kobitki. No powróciła Kaskaczek - witam :) Rzeczywiscie Ci sie pochwalil, ze zyczen jej nie wysłał wow bez kitu straszny wyczyn :D a z jakiej paki mial jej wysylac. ze ma zdjecia na kompie, to ja tez mam swojego bylego, wiec sie nie martw. mam je ot tak, bo mi po prostu nie przeszkadzaja, nie ogladam ich, sa po prostu. ostatnio dalam ogladac w albumach zdjecia swoje mojemu, tam tez byly zdjecia z bylym, to mi powiedzial, ze to sie jemu nie podoba, ze je tak sobie trzymam, jeszcze wymieszane z nim he No ale mi je szkoda wyrzucic, to sa takie zdjecia z wakacji, z kazdych naszych chwil, fajnie kiedys powspominac, sa powylowywane, wiec nie bede ich przeciez wyrzucac, a nic do tamtego bylego juz nie czuje, bardziej nienawisc i olewke w stosunku do niego. Lipna pogoda, tylko do spania. Jestem przed tel do swojej promotorki. Nie wiem czemu, ale mam strasznego stresa i boje sie z nia rozmawiac :/ ale musze. Wczoraj dowiedzialam sie od kolezanki, ze ma byc 13, bo bedzie na poprawkach, to juz cos, 2 dni przed terminem oddania prac :D ale musza ja wczesniej zwerbowac do szkoly. Wczoraj to praktycznie nie mielismy kontaktu tel, dzis zadzwonil rano, chwile pogadalismy. W tyg ogolnie chodzimy do pracy, rzadziej wtedy piszemy itp ale jakos mi az tak to nie przeszkadza teraz. TRzeba zatesknic przez te 5 dni, a potem sie rzucic na siebie :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ona-No pewnie nie jedna panna na moim miejscu poszłaby na bok....Tak od 2 lat sex byl średnio 2-3 raz w miesiącu czyli tak 1 raz na tydzień nieraz zadziej....Nie wiem o co chodzi-albo go nie pociagam do tego stopnia zeby bylo cos czesciej,albo wplyw leko,koksow...Nie mam pojecia. Juz sie w sumie przyzwyczailam,teraz to dziwne byloby gdyby sex byl tak 2 razy w tygodniu...Musiałabym sie chyba "przestawic" jakos...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
kaska-A co do zdjec,moj nie ma zadnych na kompie gdyby mial i nie chciał wyrzucic to pewnie laptop poleciałby z okna ;) Ma za to zdjecia na plytach...Ze slubu z ex zonka i inne z imprez-oczywiscie podczas jego nieobecności wszystkie obejrzalam...Jakos tak dziwnie patrzeć sie na foty,na których jest z inna laska....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
katiess jakbym ja zobaczyla takie foty i ciagle krazyla specjalnie lub nie wokol tematu o bylej to tez bym stracila chec na sex na reszte zycia:) tzn na sex z Nim

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
U nas temat ex pojawia sie b.zadko,a foty widzialam jakies pol roku temu...No,ale jakby nie patrzec to jakas "pamiatka" po slubie...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
katiess wiesz co ja mam w sobie cos takiego ze jakbym takie zdjecia zobaczyla to poczulabym sie nijako i to by chyba zostawilo jakies tam pietno. Jeszcze byla zona - tzn ze to bylo cos powaznego. Jestem cholerna zazdrosnica.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
wlasnie teraz mnie to zastanowilo. jak ogladal te zdjecia, na ktorych bylam z bylym, po prostu je obejrzal, powiedzial, ze nie podoba sie jemu, ze je mam, ale dalej je wszystkie ogladal. ja bym chyba nie mogla tak na niego patrzec z inna, a w sumie.. to przeszlosc.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej, U mnie od wczoraj jak w bajce:) naprawde sie kochalismy, nie z musu czy z Bóg wie czego ale tak namietnie z obopólnym pozadaniem, bylo ekstra:) A co u Was?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Moja promorka nie odbiera tel, pewnie smaży się za granicą :/ musze pozalatiwac formalnosci w szkole. Co u mnie.. pogoda smutna, do spania, czytania, lezenia w lozeczku z ukochanym :) Jade na zakupy poprawic sobie humor. Moj pracuje od rana do wieczora i praktycznie mamy rano odzew i wieczorkiem. Jeszcze czwartek i piatek i sie z nim zobacze, ale az tak teskno to mi nie jest :P tylko mysle czy aby tam nie pozna kogos w pracy :P Ostatnio pokazal mi smsa jak klientka do niego napisala z podziekowaniem i zyczeniem milego weekendu he specjalnie mi pokazal, zebym byla zazdrosna. ale nie jestem. no moze troche :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hejka ;) Mnie dopadło choróbsko :( Takze biorę wszystko co tylko mozliwe,żeby poczuć się odrobinkę lepiej.... Wczoraj bylismy u notariusza,wiec jestesmy w posiadaniu juz mieszkanka...Tylko zniechęca mnie remont,bo jest w opłakanym stanie.... Przy okazji podpisywania aktu,babsko od ktorego mieszkanie kupił moj-miało pretensje,że ja też tam jestem haha jest zdrowo walnięta i od początku mieliśmy z nią problemy-przed samym aktem nie chciała się wymeldowac...No bo po co ;) Starałam się być spokojna,bo sytuacja tego wymagała,ale normalnie nawrzucałabym babsztylowi...Póżniej,żeby nie psuć atmosfery "teściowa" dorzuciła swoje 3 grosze...Bo opłacała notariusza,kobitkę z agencji itd (kasa nasza,ale ona miala) I babka z agencji mowi,że najwazniejsze ,że mamy prace to jakos damy rade z kredytem-a mama mojego przy wszystkich tam zgromadzonych ,sekretarkach itd...Że,kredyt bedziemy płacić,ale po jedzenie to do niej....Zatkało mnie. Nie wiem ,może powiedziała to żartem,ale jeśli tak to był nie na miejscu...A z moim monotonia..Praca,dom i tak w kółko-zapomnieliśmy chyba o sobie ,żyjemy mieszkankiem i innymi sprawami...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Katiess ja tez sie wczoraj źle czułam, mialam dreszcze, bylo mi zimno, cos mnie jakby na katar bralo. Juz sie przestraszylam, bo nie moge teraz chorowac, zadnych prawie lekow nie wolno mi brac :-o Ale dzis jest o niebo lepiej wiec sie uspokoilam. Masz bardzo nieciekawa sytuacje ze swoim mezczyzna i coraz powazniejsze plany. Co zamierzasz dalej?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
No ja tez co chwilkę piję cos ciepłego ,do tego leki.. Liczę na to,że się poprawi między nami..Ale chyba sama siebie oszukuję,nie wiem..On jest obojętny jakiś,może oboje popadliśmy już w rutynę...On w ogole ma dziwny i ciężki charakter-trzeba być bardzo bardzo cierpliwym ....Może to dlatego,że to jedynak..Jeśli pomieszkamy razem nie wiem rok,dwa lata i będzie dalej jak jest teraz to biorę nogi za pas i zmykam ;) Ślubu narazie nie chcę,bo w związku musi być dobrze pod kazdy względem,bez żadnego "ALE".

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
...Odechciewa mi się jakiejkolwiek inicjacji...Teraz wyszedł do pracy,nawet buzi nie dał "na do widzenia"....Chwilami mam dosyć tego związku.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
zainicjuj mialo byc - teraz zobaczylam tego byka;) bo on czuje taka sama rutyne jak Ty, ktos musi to przerwac, sprobuj chociaz, to moze wezmie z Ciebie przyklad a przynajmniej nie bedziesz miala sobie nic do zarzucenia, przeciez Go kochasz:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
z innej beczki Dziewczyny potrzebuje fajnego pomyslu na rocznice, zeby zaskoczyc mojego fagaska :P ale zeby bylo to cos super :) jak bedziecie mialy jakas wene to dawajcie. Na razie wymyslilam, ze wynajme pokoj w hotelu *jak znajde cos niedrogiego*, przygotuje jakies winko, male jedzonko, ja w bieliznie, muzyczka romantiko itp. On w tamtym roku przygotowal kolacje to teraz moja kolej. chyba ze macie pomysl na cos ciekawszego :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
mezczyzne zawsze ucieszy striptiz:D ja mi cos wpadnie do glowy to napisze

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Katties dziwie sie troszke, ze jestes z takim facetem. nie zniecheca Cie bycie w takim zwiazku? jesli nie brzykacie sie, to przynajmniej okazuje Ci czulosc? przytula sie, buzi buzi, jakies czule slowka, jak sie do Ciebie zwraca? No dziewczynki nie chorujcie! ja na razie ok sie czuje. Moja promotorka ma byc w szkole 13-09. jesli jest ok i zyciowa to mi zaakceptuje prace, jesli nie to chuj jej w dupe, kopne ja wtedy w tylek, bo co jej zalezy, a ja dalej bede musiala placic za semestr..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×