Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Karolina98765

organista

Polecane posty

Gość Karolina98765

Właśnie wróciłam po rozmowie z organistą z naszej parafii i jestem w szoku. Poszliśmy się spytać jak wygląda sprawa oprawy muzycznej mszy ślubnej ponieważ chcemy aby nam zaśpiewała i zagrała schola z parafii mojego narzeczonego do której należy brat Krzyśka. W odpowiedzi dostaliśmy, że nie ma problemu ale on chce od nas 200 zł i że powinniśmy się cieszyć bo normalnie bierze 250. Byłabym w stanie zrozumieć 50 zł ale 200?? Żałuje że nie spytałam czy wystawi nam rachunek ... Czy ktoś z Was dostaje pieniądze za nie pracowanie? Hmmm...Miał ktoś z Was podobną sytuację?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość płatek eustemy
Ja ide w niedziele na msze i zobacze jak organista gra- przyslucham sie dokladnie, bo wiem ze zdarza mu sie falszowac, po mszy zagadam go ile bedzie chcial pieniazkow za zagranie i dam Ci znac co i jak powie,ale ja myslalam zeby dac mu co laska - okolo 50zl... ja bym na Twoim miejscu zrezygnowala z tego pana i zamowila sobie pania do spiewania albo skrzypka....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kdved
Moja droga w każdej parafii tak jest gdzie jest organista życzą sobie 200 zł mimo tego że np masz zespół. Ja na szczęście mam ślub w parafii gdzie nie mają swojego organisty więc płacę tyko zespołowi. Wo gule żal mi tych organistów pieją jak koguty a cennik mają jak profesjonaliści dlatego ja nie wyobrażałam sobie mieć organistę parafialnego.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Karolina98765
w tym rzecz że my mamy osoby które zrobią świetną oprawę muzyczną, ja tylko nie rozumiem z jakiej racji mam płacić panu który niczego nie będzie robił? Nie byłabym zaskoczona gdybyśmy brali ślub w małej parafii, gdzie organista tylko czeka na okazje żeby dorobić, a nasze fanaberie odbierają mu możliwość zarobku. Ale moja parafia jest ogromna liczy około 20 tys wierzących a dodatkowo w tym dniu będzie aż 5 ślubów ... i tak jest przez cały wiosenno letnio jesienny okres po 4/5 ślubów co sobota ... więc to już jest przesada

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ooooqqqqqq
moja parafia też tyle liczy i też sobie życzą 200 zł mimo że jest 6 ślubów w jedną sobotę takie czasy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość coz to normalne
stety albo niestety.. Stety - bo to jego miejsce pracy, z ktorego chcesz go wykopac - wiec moze chciec "odszkodowania". No i jednak bedzie cos robil - chocby przygrywal do czesci stalych Mszy. Niestety - bo taki monopol jest irytujacy,zwlaszcza jak organista nie jest na poziomie...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Do: płatek eustemy "ja bym na Twoim miejscu zrezygnowala z tego pana i zamowila sobie pania do spiewania albo skrzypka...." Ta...., świetny pomysł :-) Nie dość , że zapłaci ok 200zł "pani do śpiewania" to jeszcze organista będzie tymbardziej niezbedny chociażby do zaakompaniowania tej pani :-) A ten organista to niezły cwaniak swoją drogą. Idź , przedstaw sprawę proboszczowi, w końcu to on jest zwierzchnikiem organistów, nie jest tak, że są bezkarni na parafiach. Zawsze możesz poprosić innego organistę o zagranie, niekoniecznie tego z parafii!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Acha, i nie oburzajcie sie jeśli organista za oprawe całej mszy (czesto jeszcze z dodatkowym akompaniamentem skrzypkowi lub śpiewaczce) życzy sobie 200zł albo i więcej czasem. To jest jego praca, czas, codzienne ćwiczenie. Dlaczego nikt się nie oburza, że fotografowie tak sie cenią (czesto bez żadnego wykształcenia), albo przystrojenie kościoła takie drogie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość płatek eustemy
Dziewczyny - nic nie plac temu organiscie!!! przeciez nie bedzie stal nad glowa i pytal sie gdzie moje pieniadze, nie plac mu i tyle , za nic nie robienie nikomu sie nie nalezy zaplata 200zl!!! toz to rozbojstwo,zlodziejstwo,kradziez!! ja na godzine mam 15zl;/// - za prace!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Karolina98765
w tym rzecz, że nie będzie on wykonywał niczego, ani stałych fragmentów mszy ani marsza nic (ksiądz wyraził zgodę by cała oprawa należała do scholi) z tego co się dowiadywałam to niektórzy księża nie pozwalają wykonywać stałych fragmentów mszy osobom spoza Kościoła, ale tu akurat sprawa jest rozwiązana ponieważ to jest schola z innej parafii dlatego ksiądz zaakceptował. A co do wykopywania z jego miejsca pracy ....to ja to widzę nieco inaczej. Zatrudniam te osoby które mi pasują i im płacę. To tak jakbym płaciła komuś by nie robił makijażu, fryzury ect W ten sposób można dojść do paranoi. A jeśli nawet odszkodowanie ... to chwila napisałam że 50 zł to jest akceptowalna kwota ale nie 200. To jest w końcu tylko jedna godzina .. więc dostać 50 zł za nic nierobienie to według mnie dużo.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dla Ciebie to TYLKO godzina - dla niego AŻ. Dla Ciebie to NIE ROBOTA -dla niego praca jak każda! Chyba nie zdajesz sobie sprawy że nie ma w dzisiejszym kraju nic za darmo :) Już to widzę jak Ty byś swoje usługi świadczyła za darmo. Jeśli nie pasuje Tobie Tobie "cennik" to szukaj innego faceta który "tylko" posiedzi sobie i nic nie zrobi za 10 zł lub zrezygnuj zupełnie z organisty ;) To ja 6 lat temu płaciłam 100 zł,wiec jakoś cennik drastycznie w górę nie poszedł :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość moja droga autorko wątku
może najpierw poczytaj sobie dekrety Benedykta XVI dotyczące muzyki w liturgii??? SCHOLKI NIE MAJĄ PRRAWA WSTĘPU NA MSZĘ ŚW., w tym ślubną - ich zadaniem jest ewangelizacja POZA liturgią. Nie zdziw się, że w czasie gitarkowych hopsasków wejdzie Ci do kościoła przedstawiciel kurii do spraw muzycznych, odłączy scholce prąd i uprzejmie zażąda, by opuścili kościoł (widziane nie raz). Scholka może Ci zagrać PO mszy, pod kościołem, w czasie składania życzeń - gdy nielituirgioczne pioseneczki nie będą już łamały zasad liturgii. A gościom na pewno urozmaici to czekanie w ogonku. Ale w czasie mszy jest czas i miejsce dla organów oraz muzyki LITURGICZNEJ (oazowa taką nie jest!!). Więc nie narzekaj na organistę, który ma za zadanie wykonywac obowiązki określone przez Kościół. Scholki w czasie Mszy św. milczą - takie są przepisy. A DOBRY organista to człowiek, który musi nieustannie ćwiczyć. A umiejętności należy odpowiednio wynagrodzić, bo nie wzięły się znikąd... jak głosi przysłowie "tańszego adwokata da się znaleźć... ale na własną odpowiedzialność ;) " - więc chyba niepotrzebne oburzenie. Organista zażądał tego, co mu się należy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Karolina98765
dla mnie siedzenie w domu nie jest pracą .... natomiast granie na mszy a i owszem i to ciężką. Ja za swoją pracę dostaje wynagrodzenie za siedzenie w domu niestety nie. co do scholi ... nie wiem nie jestem obeznana w temacie ale jeśli by był jakiś problem to powinien mnie uświadomić ksiądz do którego się zwróciłam z prośbą o udzielenie ślubu. Poza tym gdyby schole nie mogły grać na mszach to nie robiły by tego co niedziela. A tak jest u mnie w okolicy i osobiście lubię wybierać te msze gdzie usłyszę gitarę flet ect niż te na których zawodzi 83 letni organista. Gdzie jest napisane że tylko organy są instrumentem godnym używania w Kościele.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jest o tym mowa w dokumencie
Konstytucja o Liturgii Świętej Soboru Watykańskiego II

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Karolina98765
Przeczytałam wskazany dokument odnośnie muzyki sakralnej i wcale z niego nie wynika to o czym piszesz. Owszem napisane jest w nim "W Kościele łacińskim należy mieć w wielkim poszanowaniu organy piszczałkowe jako tradycyjny instrument muzyczny... ...Inne natomiast instrumenty można dopuścić do kultu Bożego według uznania i za zgodą kompetentnej władzy terytorialnej" Dla mnie jest to jasne napisane, że szacunek szacunkiem dla organów ale ... ja i tak wole gitarę flet, skrzypce, saksofon itd itd

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość proszę, oto stosowne przepisy
Kościoła (cytuję): MUZYKA Instrukcja Episkopatu Polski o muzyce liturgicznej po Soborze Watykańskim II Główną podstawę opracowania norm zawartych w Instrukcji stanowią wspomniane dokumenty Stolicy Apostolskiej obowiązujące w całym Kościele. Uwzględnione jednak zostały także zwyczaje i tradycje polskie zatwierdzone przez Stolicę Apostolską. 3. Muzyką liturgiczną nazywamy tę muzykę, która może być używana przy sprawowaniu kultu Bożego. Zgodnie z treścią Instrukcji Musicam Sacram powinna się ona odznaczać charakterem sakralnym oraz doskonałością formy (MS nr 4a). Celem Muzyki Liturgicznej jest "chwała Boża i uświęcenie wiernych" (KL nr 112), tak wykonawców jak i pozostałych uczestników liturgii. Do Muzyki liturgicznej zaliczamy: śpiew jednogłosowy (chorał gregoriański i śpiew ludowy, śpiew wielogłosowy (polifonia dawna i nowsza) oraz muzykę instrumentalną (MS nr 4b). 4. Muzyka a zwłaszcza śpiew, jest nie tylko ozdobą uroczystej liturgii, ale jest jej integralną częścią 15. Zabrania się wykonywania w ramach liturgii piosenek religijnych których tekst często nie jest w ogóle religijny, a muzyka z reguły posiada charakter świecki. 18. Podczas liturgii Mszy św. zaleca się wykonywane polifonii dawnej i nowszej w języku łacińskim i polskim, tak jednak, by nie wyłączać wiernych całkowicie z udziału w śpiewie. Muzykę wielogłosową, szczególnie dawnych mistrzów, Kościół zawsze uważał za nieoceniony skarbiec i dobro kultury. 19. Na organach wolno akompaniować do śpiewu przez cały rok liturgiczny. Wyłączone są od tego jedynie śpiewy solowe celebransa i diakona, np. prefacja, Ewangelia itp. Natomiast solowa gra na instrumentach zabroniona jest od zakończenia śpiewu hymnu Chwała na wysokości Bogu we Mszy Wieczerzy Pańskiej do zakończenia tego hymnu we Mszy Wigilii Paschalnej. 20. Podczas liturgii nie wolno wykonywać muzyki mającej charakter wyraźnie świecki np. jazzu, big-beatu lub wzorowanych na nich śpiewów parareligijnych itp. Muzyka ta nie jest zgodna z duchem i powagą liturgii, nie sprzyja jej refleksyjnemu przeżywaniu, a ponadto często wyłącza całe zgromadzenie wiernych od udziału w śpiewie. Poza liturgią można urządzać specjalne nabożeństwa (nie będące Mszą św.) gromadzące młodych ludzi uprawiających ten rodzaj muzyki. Duszpasterze mają obowiązek tak kierować tymi nabożeństwami, by miały one charakter religijny i by zawsze z nich płynęło dobro duchowe uczestników 24. "Należy pilnie wystrzegać się, by pod pozorem podnoszenia okazałości nie wprowadzać do obrzędów czegoś czysto świeckiego albo niezgodnego z kultem Bożym" (MS nr 43). 29. Poza organami wolno używać w liturgii innych instrumentów z wyjątkiem tych, które są zbyt hałaśliwe lub wprost przeznaczone do wykonywania współczesnej muzyki rozrywkowej. Wyłącza się z użytku liturgicznego, zgodnie z tradycją, takie instrumenty, jak fortepian, akordeon, mandolina, gitara elektryczna, perkusja, wibrafon itp. 30. Muzyka w czasie sprawowania czynności liturgiczych winna być wykonywana "na żywo", dlatego nie wolno zastępować śpiewu zgromadzonych lub gry na instrumentach muzyką odtwarzaną za pomocą aparatów, np. magnetofonu, adapteru, radia itp. Nic nie stoi na przeszkodzie, by poza liturgią odtwarzać niekiedy muzykę religijną z płyt czy taśm, aby w tego rodzaju audycjach udostępnić wiernym arcydzieła muzycznej twórczości religijnej dla wytworzenia odpowiedniego nastroju lub też celem wyrabiania w nich dobrego smaku muzycznego. Tak więc, moja droga, to że "Ty coś wolisz" nie jest decydująca... o ile ceremonia zaślubin jest dla Ciebie zawarciem Sakramentu, a nie tylko przebieranką w białą sukienkę i pozowaniem do kamery & zdjęć. Chciejstwo wolno nam uprawiać wobec fasonu sukienki czy rodzaju mięsa na weselnym półmisku, ale Msza św. rządzi się swoimi prawami, do których przestrzegania jesteśmy w 100% zobligowani. A w myśl najnowszych dekretów Benedykta XVI saksofon, gitara (w tym klasyczna) i WSZELKIE instrumenty perkusyjne mają zakaz odzywania sie w czasie Mszy św., jako że kojarzą się: - z muzyką czysto świecką - z obrzędami pogańsko-sekciarsko-hipnotycznymi (trans voodoo) - z zeświecczeniem wymowy Mszy św. w kierunku TV-show

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość proszę, oto stosowne przepisy
Aha, a "kompetentna władza terytorialna" to odpowiednia komórka kurialna dbająca o poziom wykonawstwa muzyki kościelnej; komórki takie np. w kurii w Katowicach, Legnicy i Krakowie działają energicznie i z dużymi sukcesami, zasiadają tam osoby kompetentne, zarówno duchowne, jak i świeckie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość opiuh
My mieliśmy wynajętą skrzypaczkę i "chórek" na ślub, a mimo to że organista się "nie udzielał" wziął 100zł (jak śpiewa i gra bierze ok. 200zł)i jeszcze na początku mszy nie chciał dopuścić wynajętych ludzi do grania i śpiewania, na szczęście nie trzeba było ani nas ani rodziców do rozstrzygania tego sporu, jakoś sami to rozwiązali....(podobno groźbą przywołania i rozstrzygnięcia sporu przez ojca panny młodej;) )

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość organista ma pełne prawo
nie dopuścić "obcych" do grania na Mszy św., zwłaszcza, jeśl ma podstawy podejrzewać, że będą wykonywac repertuar niezgodny z przepisami Kościoła Takie samo prawo ma ksiądz. Zdarzyło mi się obserwować sytuację, gdy grupka muzykantów (bo muzycy to nie byli, niestety) wlazła na chór kościelny 5 minut przed ceremonią i oznajmiła nic o sytuacji nie wiedzącemu wczesniej organiście "teraz MY gramy na tym ślubie, a ty się koleś masz zamknąć". I zaskoczony organista usłyszal jako początek MSZY ślubnej... walc z "Nocy i dni". Nie mniej zaskoczony ksiądz po prostu wyłączył głośniki w kościele po czym oznajmił muzykantom, że mają się wynosić na cztery wiatry. I wtedy Panna Młoda... uderzyła w bek bo to był jej pomysł, po prostu chciała dopaswowac muzyke na mszy do fasonu sukienki (a'la Barbara Niechcic ;) ) a tu tak kunsztownie doprawcowana koncepcja poszła się paść :-p goście ślubni pękali ze śmiechu nad pustotą i snobizmem panienki co Mszę św. uznała wyłącznie za element stylizacji. Ceremonię ukończono przy muzyce liturgicznej i wtórze organów.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ooo własnie za to nie lubie
koscioła. kupa bezsensownych przepisów, nakazów, zakazów, przykazan ktore do NICZEGO nie prowadza. a najbardziej ubawiły mnie te "wysoce specjalistyczne terytorialne komorki przy kuraich ds muzyki". az strach sie bac!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ooo własnie za to nie lubie
za to uwazam ze gospel jest piekna sprawa. ci ludzie az puchna z radosci spiewajac dla swojego Pana. ale u nas oczywiscie ze nie wolno sie cieszyc. szczesliwie nie ma nakazu samobiczowania sie w czasie slubu

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
z tego co wiem to u nas jakbysmy chcieli zeby nie gral to 150zl. ale na szczescie od tego roku poszedl na emeryture i podobno gra zakonnica... zobaczymy jak ona gra.. jak zle to ciekawa jestem ile ona wezmie za nie granie...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jasne bo cieszyc to sie mozna
tylko spiewajac gospel... Gratuluje znajomosci muzyki liturgicznej! Jest z czego wybierac - jak sie chce...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kdved
A ja powiem szczerze mam w tyłku te przepisy będzie u mnie zespół kościelny który będzie grał na gitarze organach i flecie ksiądz nie miał nic przeciwko. Nawet mogą wykonać pieśń rubika.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Karolina98765
z tych przepisów nadal nie wynika że nie wolno używać innych instrumentów na mszach "29. Poza organami wolno używać w liturgii innych instrumentów z wyjątkiem tych, które są zbyt hałaśliwe lub wprost przeznaczone do wykonywania współczesnej muzyki rozrywkowej. Wyłącza się z użytku liturgicznego, zgodnie z tradycją, takie instrumenty, jak fortepian, akordeon, mandolina, gitara elektryczna, perkusja, wibrafon itp." owszem jest wiele napisane na temat "co wolno wykonywać" (w sensie jakie utwory) a ja o tym akurat nie chce decydować bo moja wiedza jest znikoma w tym względzie. Poproszę księdza o podpowiedzieć co jest dopuszczalne a co nie ... tu się nie będę spierać. btw byłam ostatnio na mszy gdzie w trakcie organiście przypomniało się że ksiądz ma imieniny i dawaj zaczął grać i śpiewać sto lat, później niech mu gwiazdka pomyślności ... to był dopiero szok ot przepisy przepisami a życie życiem

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Karolino życie życiem
ale czy naprawdę Twój ślub będzie "się liczył" tylko wtedy, gdy z ceremonii zrobisz połączenie show z szopką a'la Disney?? Powyżej masz wyraźnie napisane, jakich instrumentów używac nie wolno (uzupełnienie niejasności poprzez wytyczne Benedykta XVI). Gospel jest W CZASIE LITURGII (czyli Mszy św.) zabroniony, jako element obcy teologicznie - to muzyka o korzeniach afrykańsko-animistycznych, przeszczepiona przez protestantyzm; z katolicyzmem niz ma NIC wspólnego!!! obcy jest także kulturowo, to twórczość pozaeuropejska, naprawdę dobrze śpiewają gospel tylko Afroamerykanie (naturalnego feelingu nie da się niczym zastąpić), a gdy Europejczycy zaczynają śpiewać w ten sposób wychodzi to dość żałośnie... Co do konkretnego repertuaru chętnie podpowiem, skonsultuję się z osobami mającymi głęboką wiedze w tym temacie. Znaleźć ot, tak sobie księdza dysponującego rzeczywistą wiedzą w zakresie muzyki w liturgii jest ciężko... Dla wielu księży muzyka nie znaczy nic. Ot, ozdóbka - podczas gdy muzyka ma być INTEGRALNYM SKŁADNIKIEM MODLITWY. W czasie ślubu - modlitwy w intencji Młodej Pary.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dziki bob
organista-onanista :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a co śpiewając
gospel nie można przeżywać mszy ?? To, że się radośnie śpiewa nie oznacza że traktuje się mszę, jako show i nic więcej.Nie mowie o Kociele Katolickim,bo do takowego nie należe i ww przepisy nie obchodzą mnie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a co śpiewając
" naprawdę dobrze śpiewają gospel tylko Afroamerykanie (naturalnego feelingu nie da się niczym zastąpić)"==> tu sie zgodze

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość śpiewając gospel można przeżyć
nabożeństwo niedzielne, ale raczej nie katolickie ;) liturgia katolicka nie polega na bujankach i klaskaniu w rączki w celu wprowadzenia w zbiorowy trans (spadek po obrzędach animistycznych), tylko na skupionej i ŚWIADOMEJ modlitwie ;) Zaznaczam - lubię gospel :) ale nie w obrządku kościoła katolickiego, tylko na koncertach i spotkaniach ekumenicznych - wtedy jest super ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×