Błąd który kosztował mnie NAJWIĘCEJ NA ŚWIECIE....

Po prostu kobiety uwielbiają takie historie-miłość zwycięża, pokonując wszystkie przeszkody :D

Autorka lubi analne wybryki z tzw przyjacilem chlopak ja zlapal i udaje idiotke

I oczywiście historia ma morał o partnerstwie w związku i szczerej rozmowie :D //co do diaska z tą stopką?

" kompletny dupek jak mozesz pisac ze dawal Ci max swobody, skoro nie chcial zebys sie spotykala z M. Albo ufacie sobie w 100% i idziesz z kolega na obiad, albo sobie nie ufacie i zamykacie sie sami w domu zeby bron boze nikt do was nei dotarl. nie chce mi sie czytac 20 stron odpowiedzi innych, ale moim zdaniem zaprzestanie staran i kompletne odseparowanie sie bedzie najlepszym wyborem, poniewaz on ma Cie w garsci i dobrze o tym wie, wypisujesz do niego wiec ci zalezy, przestan- efekty zobaczysz juz niedlugo. swoja droga jesli tyle znaczylo dla niego wasza milosc zwiazek i to wszystko, ze potrafi bzykac inna laske, to niech spada" przeczytaj dokladnie caly temat jeszcze raz.

" " kompletny d**ek jak mozesz pisac ze dawal Ci max swobody, skoro nie chcial zebys sie spotykala z M. Albo ufacie sobie w 100% i idziesz z kolega na obiad, albo sobie nie ufacie i zamykacie sie sami w domu zeby bron boze nikt do was nei dotarl. nie chce mi sie czytac 20 stron odpowiedzi innych, ale moim zdaniem zaprzestanie staran i kompletne odseparowanie sie bedzie najlepszym wyborem, poniewaz on ma Cie w garsci i dobrze o tym wie, wypisujesz do niego wiec ci zalezy, przestan- efekty zobaczysz juz niedlugo. swoja droga jesli tyle znaczylo dla niego wasza milosc zwiazek i to wszystko, ze potrafi bzykac inna laske, to niech spada"" SKORO CI SIE NIE CHCE CZYTAC 20 STRON, TO ZJEZDZAJ STAD, BO NAWET NIE WIESZ CO MOWISZ. wymadrzasz sie i dajesz rady, a nie wiesz nawet, jak wyglada sytuacja:D baba.

Sławek bardzo dobrze, trzeba nauczyć takie tępe SZMA** troszeczkę szacunku do mężczyzn. Gdyby nie jego znajomy to uszłoby Ci płazem i wcześniej czy później byś go zdradziła, a powiedziałabyś mu byłam tylko na zakupach z koleżanką. Ja takie znam jak ty, chciałaś tylko nowego kutasa spróbować i tyle. Nie jesteś warta tego aby Ci ufać, skoro kłamiesz o taakie coś, jak obiad. Sławek mam nadzieje, że teraz aby dopiec autorce tamatu, przelatujesz już 10 panienkę!

"Sławek mam nadzieje, że teraz aby dopiec autorce tamatu, przelatujesz już 10 panienkę!" to akurat ze Sławka zrobiłoby jeszcze wieksza szmate. komu robisz na zlosc takim zachowaniem?

pewnie jestescie na tyle naiwni...zeby nie skumac ze autorka prawdopodobnie zmienila imie swojego "sławka" ... a WY non stop uzywacie tego imienia...NAIWNIACY.

pusta jak bebenek? moze byc nawet "czajnik" albo "piseczek", ale chodzi o to, ze jest podmiotem dyskusji i ulatwia wypowiadanie sie. jak ma NAPRAWDE na imie - nie ma znaczenia. mogl to byc Tomek I michał a nie slawek i mateusz. albo X i Y, wiec odpusc sobie. pereleczko, nie osmieszaj sie juz. co nie zmienia faktu, ze slawki sa super:D (imiona do wiadomosci redakcji) hehehe wszelka zbieznosc z wydarzeniami i osobami jest przypadkowa i tak dalej:D

skoro ja jestem pusta to ty musisz byc bardzo tępy :] pozdrawiam

braklo argumentow? :D

Witajcie, o jej jaki prezydent tacy w nim ludzie -przykre ze na tym forum gościło tak wiele idiotów, którzy dali się nabrać na taką historie po pierwsze ,dali sobą manipulować poprzez sztuczki socjotechniczne po drugie wdawali się w jakieś głupie słowne dyskusje i wzajemnie poniżania z obrażaniem. Każdy mądry wie ze zawsze na wszystko co się wydarzy reagujemy emocjonalnie (chyba ze jesteś na psychotropach) stąd pojawiają się błędy w pisowni -ortografii i gramatyce, nasze zdania są niezrozumiałe chaotyczne -w postach autorki nie można było tego zauważyć jak również nie było żadnego przekazu emocjonalnego w jej reakcjach zwłaszcza w ostatnich 3 postach. Ostatni był krótki i treściwy p.s. będą te posty zawarte w jakiejś gazetce dla nastolatek, książce, doktoracie czy może zejdźmy niżej mgr czy lic? socjologia/psychologia ?

Słuchajcie współczuje większości z Was po przeczytaniu Waszych odpowiedzi.. Nie wiem czy śmiać się czy płakać.. Szczególnie idiotyzmy sugerujące, że jestem Panią redaktor - wyjątkowo mnie rozbawiły... Nie rozumiem co robicie w moim temacie? Po co tu jesteście?? Czy znaleźliście sobie idealne miejsce na odreagowanie własnych niepowodzeń? Skąd w Was tyle jadu? Ludzie zastanówcie się nad sobą... Kilka osób mi zarzuca, że jestem materialistą, właściwie chciałam to już przemilczeć, w pewnych kręgach nie ma sensu nic sprostopwywać ani się udzielać... Jednakże stwierdziłam, że ten ostatni raz coś jeszcze napiszę. Otóż najwięcej do powiedzenia mają zawsze osoby, które nie znają rzeczywistości. W moim związku mój narzeczony zarabia sporo, ale ja zarabiam mimo wszystko więcej od niego.. Jestem osobą cieszącą się prestiżowym zawodem. Gdybym szukała mężczyzny bogatego z całą miałam szansę takiego posiadać, jednakże ku Waszemu zaskoczeniu odrzuciłam Go w imię mojego narzeczonego Sławka. Czy jestem zimną suką bez zasad? Moralność piękne słowo, zwłaszcza jeśli potrafimy krytykować Kogoś, a nie dostrzegamy, że sami zachowujemy się jak zwykłe chamy.. Jak się kogoś nie zna, nie wie jakim był i jest to łatwo oceniać... Przecież nie wiecie tego, że mój narzeczony na samochód otrzymał część gotówki ode mnie... Przecież nie wiecie, że gdy miał moważną rehabilitację, która trwała niemalże pół roku, ja cały czas przy nim byłam. Przecież nie wiecie, że gdy się do mnie przeprowadził nie miał pracy i go utrzymywałam.... Jest dużo rzeczy, których nie wiecie! Ale od suk mnie profilaktycznie zezwiecie.. To co się zaczęło dziać w tym temacie przypomina folwark osób przepojonych goryczą... W moim związku zaczyna się wszystko pomału prosotować, długa droga jeszcze przed Nami, ale wiem, że musi nam się udać.. Na koniec powiem Wam jedno... Współczuje niektórym z Was... Mój związek się niebawem raczej wyprostuje, ale Wy (kasaczek, baruch z inso itp) pozostaniecie a zawsze skrzywieni... Acha i jeszcze jedno.. Nazywacie mnie suką? ku*wą która nie zasługuje na wybaczenie? A ja Wam życzę, żebyście w swoim życiu trafili kiedyś na taką "sukę", która tak bardzo będzie kochała i tak bardzo będzie oddana jak ja dla swojego Sławka.... Pozdrawiam i dziękuję za wsparcie tym, którzy ze mną cały czas byli i wierzyli!:*

Autorko jeśli to Ty a nie podszyw, to szczerze gratuluję:))) Tak jak mówiłam - miałam nadzieję, że po tym spotkaniu nie będziesz się odzywać, po prostu z braku czasu, bo będziesz wolała być z nim:) super, strasznie się cieszę:) szczęścia:)

Rozbita kim jestes z zawodu jak mozna spytac? jaka branza? Fajnie ze juz wszytsko ok, cały czas z tobą bylam ale nie udzielam się

" Współczuje niektórym z Was... Mój związek się niebawem raczej wyprostuje, ale Wy (kasaczek, baruch z inso itp) pozostaniecie a zawsze skrzywieni..." :* <tuli>

Ewa bardzo Ci dziękuję, jednakże nie sądzę aby informacja o wykonywanym przeze mnie zawodzie miała tu jakiekolwiek znaczenie. Pozdrawiam!

autorko, dobrze, że jesteście na drodze do porozumienia materializm nie zawsze musi oznaczać kierowanie się przy wyborze partnera zasobnością jego portfela... miałam na myśli szczególne zwracanie uwagi na materialne aspekty, co cechuje jednak każdego kto ma do czynienia z większymi sumami pieniędzy na codzień. Gratuluję życiowego powodzenia i życzę równie udanego życia uczuciowego! a szukanie rady na kafe zawsze się z wysłuchaniem krańcowo różnych opinii choć też uważam, że należy unikać obrażania ludzi wyzwiskami nie mając ku temu podstaw, bo kilka przeczytanych zdań jeszcze nie daje takiego prawa

"zy jestem zimną suką bez zasad? Moralność piękne słowo, zwłaszcza jeśli potrafimy krytykować Kogoś, a nie dostrzegamy, że sami zachowujemy się jak zwykłe chamy.. Jak się kogoś nie zna, nie wie jakim był i jest to łatwo oceniać... Przecież nie wiecie tego, że mój narzeczony na samochód otrzymał część gotówki ode mnie... Przecież nie wiecie, że gdy miał moważną rehabilitację, która trwała niemalże pół roku, ja cały czas przy nim byłam. Przecież nie wiecie, że gdy się do mnie przeprowadził nie miał pracy i go utrzymywałam.... Jest dużo rzeczy, których nie wiecie! Ale od suk mnie profilaktycznie zezwiecie" a to nasza wina, ze nie wiemy, jak wyglada rzeczywistosc? nastepnym razem TY NAPISZ wszystko co chcesz, a potem miej pretensje, ze ktos zle ocenia. bo ocenia po tym, co napisalas. i do kogo pretensje? my nie jestesmy wrozkami.

tą gówniarzeią? Przecież te dzieciaki z inso są jeszcze niedojrzałe i guzik wiedzą o życiu! Widać że inteligentna i mądra zyciowo z Ciebie kobieta, wsród osób dorosłych wmawianie, że spotkanie ze znajomym jest zdradą i ciosem poniżej pasa jest po prostu śmieszne. Zaczna mieć poważne problemy to zobaczą co to znaczy życie. Ja tam bym chcial babke z takim podejsciem. Gdyby moja tak szybko uczyla się na bledach i tak ciepło się a moj temat wypowiadala byłbym w siódmym niebie.

wystarczylo byc szczera, a teraz masz jeszcze dluzsza droge. no ale to Twoje zycie i twoja sprawa.

"Ja tam bym chcial babke z takim podejsciem. Gdyby moja tak szybko uczyla się na bledach i tak ciepło się a moj temat wypowiadala byłbym w siódmym niebie." a jak ma sie wypowiadac, skoro to ona nawalila? juz inne obwinialy slawka.

Trafiłam na ten temat przypadkiem i powiem Ci że fajnie że Ci się udało ze Sławkiem, tymi negatynymi komentarzami sie nie przejmuj. Życzę wszystkiego dobrego. Pozdrawiam, Magda.

" AUTORKO (...) pS MAM PYTANIE A WTEDY CO ON SZEDL Z JAKĄS DZIECZYNA TO BYLI OBJECI?....CZY TO TWOJA WYOBRAZNIA ZADZIALA? BARDZO MNIE TO CIEKAWI BO MAM PODOBNĄ SYTACJE LIVIA........" Kochana do dziś nie wiem kim była ta dziewczyna, po prostu nie mam śmiałości nawet o to zapytać.. Sławek powiedział, że nikogo nie ma i nawet nie jest w stanie pojąć jak mógłby z kimś się związać i spotykać kochając jeszcze mnie.. Stwierdził, że nie ma ochoty na związek z nikim innym. Faktycznie widziałam jak z jakąś dziewczyną szedł, zachowywali się bardzo swobodnie jak gdyby lepiej się znali.. Być może moja chora wyobraźnia dorobiła sobie cały scenariusz ich wielkiego zauroczenia sobą... De facto objęci w sensie fizycznym ( w uścisku) się nie znajdowali, poruszyła mnie ta swoboda ich kontaktu, jak już wcześniej wspomniałam odnosiłam wrażenie, że muszą się dobrze znać. Być może kiedyś dowiem się Kim była. Być może, bo tak naprawdę nie jest to dla mnie aż tak istotne, jak pragnienie powrotu do ukochanego...

"autorko ale po co Ci to bylo?" Wiesz dobre pytanie.. Cóż za paradoks, zawsze zadaje je osobą, które nierozważnie pędziły na motorze co spowodowało okropne dla nich komplikacje zdrowotne.. Zrobiłam to bo : Po 1) byłam egoistyczna, niestety człowiek to takie zwierze, które potrafi myśleć w sposób wyrachowany... Szybki rachunek zysków i strat : "Jeśli uprzedzę Sławka o spotkaniu, to mnie na nie nie puści, jeśli mu się przyznam po powrocie to On się obrazi..." Po 2) mój ówczesny przyjaciel był osobą bardzo oczytaną i inteligentną i uwielbiałam z nim dyskutować wiele się ucząc jednocześnie... Nie ukrywam, że też po prostu po tak długim czasie przyjaźni, a potem braku kontaktu z nim byłam ciekawa co u Niego.. Po 3) Nie zdawałam sobie sprawy z powagi sytuacji - gdybyśmy wszyscy myśleli zawsze rozsądnie i poprawnie nikt nie popełniałby najmniejszych błędów.. Po 4 ) NIE WIEM - są pytania na które odpowiedzi nie ma...

"madaaaaaaaaaaaa Trafiłam na ten temat przypadkiem i powiem Ci że fajnie że Ci się udało ze Sławkiem, tymi negatynymi komentarzami sie nie przejmuj." Kochana jeszcze nie można powiedzieć, że mi się udało, że pewny jest happy and, ale troszkę jestem spokojniejsza... Dziękuję Ci, że zechciałaś poświęcić mi swój czas:* wiecie..Zamieszczenie tu mojej życiowej opowieści było impulsem, działaniem w afekcie, sama nie wiem czy nie żałuję, ale mam nadzieję, że przynajmniej na moim przykładzie wyniesiecie pewne nauki przydatne w Waszym życiu... Przede wszystkim stawiajcie w związku na prawdę, która jest lepsza od najbardziej na świecie wydającego nam się w dobrej wierze kłamstwa...

PosłuchajTwój chlopak jest po prostu obsesyjnie zadzrosny i żadne argumenty doNi8egona razie nie dochodzą. Ja bym na Twoim miejscu pogadala z tym kolesiem, który Cie wkopał. Myśle, że Twój narzeczony musi troche ochlonąć i w końcu pozwoli Ci sie wytłumaczyć jeśli Cię kocha.

A tak swoją drogą, to Twój narzeczony podszedł do tego bardzo egoistycznie bo de facto wydał na Ciebie wyrok bez możliwości obrony. Ale mimo wszystko uważam, że tak na prawde nie skreslił Cie definitywnie, przecież nic złego nie zrobiłaś:)

BedzieDobrze no jasne, chłopak jej zazdrosny, że jego panna spotyka się z innym fagasem. Przemyśl najpierw to co piszesz, powinien się na nią wylać teraz. Za przeproszeniem pierdolisz jak potłuczona, wydał wyrok.. Jaka możliwość obrony? Skłamała i to wystarczy, i on nie docieka już, czy tylko rozmawiali czy coś więcej, w tej chwili to nie istotne. Kalkulacja zysków i strat - do tego już trzeba mieć naprawdę wyrachowanie, co innego pod wpływem emocji, a co innego kalkulować sobie. Tym oto autorka jeszcze bardziej pogrążyła swoją(i tak już marną) opinię o swojej osobie.