Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Polecane posty

Dziewczyny pisałam już , że mi się wyjątkowy egzemplarz trafił:) Poza tym od jakiegoś czasu, gdy ktoś nas odwiedzi, to ten ryczy do końca wizyty. Patrzy na te osoby i chlipie. Po wyjściu odwiedzających jakby nigdy nic jest wesoły i uśmiechnięty. No czysty cyrk. Nie podaje mu żelaza, bo po nim wymiotował, a te które przyjmował podobno najlepsze. Lekarka kazała odstawić. Mam wizytę w poniedziałek, to zobaczę co powie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Acha myślałam, że coś w zamian zastosowałaś. Bo to pamiętam, że odstawiłaś. A może Twój Maksiu poznaje się na ludziach i wyczuwa od nich jakieś złe fluidy ? ;-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
tak apropo tego czekania na maleństwa, ja jakąś godzinkę temu powrociłam na stronie 500coś tam żeby przeczytać jak wam pisałam że mam skurcze i potem już wiadomość po porodzie ;p I zupełnie nie pamiętam tego : że czułam ze brzuch mam ciężki jakby mi ważył ze 100kg i że chodziłam jak kaczka przy skurczach hehe Fajnie jest się tak cofnąć i poczytać co wtedy pisałam :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Mojemu dzieciakowi kiedyś zdarzało się płakać na widok jednej osoby:-) Oskar narazie śmiieje się do wszystkich:-) Potem u dzieci się to zmienia, są bardziej świadome, więc wszystko przed nami:-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Iza no chyba wszystko co gorsze przed nami. Bo właśnie czytałam, że jak dziecko już załapie tą świadomość to może być tylko mama i Mama i żadne inne ręce nie pomogą ;-) Kasia ja też ostatnio cofnęłam się do tych stron kiedy to wszystko się działo. No bardzo fajnie jest to powspominać. Nawet pisałam już że to się na jakiś pamiętnik nadaje ;-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
A Emilka napewno zdążymy:-) Jak wrócę do pracy, to w przerwie na kawkę albo śniadanko wejdę na kafe:-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Iza jest parę takich dziewczyn które już przestały pisać z nami a szkoda. Ja też dołączyłam dopiero w grudniu. Nie wpadłam na to wcześniej że są takie fora ;-) Jestem ciekawa co słychać u Natalii i u Aniołka. One jakoś utkwiły mi w pamięci , a też już kontakt się urwał. Co z Natalia to już w ogóle nie wiadomo.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Tęsknię trochę za kolegami z pracy, jakoś bardziej niż za koleżankami hi hi hi. Ale cały dzień nie widzieć takiego maleństwa to przesada.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Kasia ja kiedyś chciałam trochę po kopiować tego do worda ale to zajmowało w pip czasu. A już nie wspomnę żeby to samemu wydrukować. To byłaby chyba księga wielotomowa ;-) A wydawnictwo? hm? Kto wie może zainteresuje to kogoś ;-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
No właśnie. A wyobraź sobie, że ja dojeżdżałam do pracy codziennie w jedną stronę ponad 60km pociągiem. Razy dwa. W domu nie było mnie ponad 11 godzin. Nie wyobrażam sobie powrotu do czegoś takiego. A z drugiej strony mieszkam w małej miejscowości i o pracę trudno.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Natalia miała jakiś wypadek i spore kłopoty. A Aniołek pewnie tak sobie przestała pisać. No cóż...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej dziewuszki, wróciłyśmy wieczorkiem, ale nie miałam neta :( dopiero włączyli ;) Ania(x)- ja już kupuję od tygodnia słoiczki na zapas i powiem ci, że nie ma upatrzonego sklepu gdzie robię takie zakupy, sprawdzam gdzie są w promocji i to ostatecznie decyduje ;) Pampersy są teraz w promocji w Kauflandzie, 96szt za 54zł/ kupiłam od razu dwie paczki;) Stylowa moja nina też się mega ślini ;) do tego puszcza bańki... Główkę smaruję po każdej kąpieli oliwką... kasiula- pytasz o wyprawę na basen, ja chodzię z moim M, ale myślę, że na upartego dałabym radę sama... gorzej z pakowaniem wszystkiego do szafek, zabezpieczeniau fotelika itd. wiadomo pomocna ręka zawsze się przydaje. u nas też są seanse dla mam z maluchai ;) Mamae - brawo, brawo!! Jestem ugotowana po dzisiejszym dniu, aczkolwiek nie musiałam siedzieć w naszym mieszkaniu - bo temperatuura jak w saunie albo gorzej... Nina nie specjalnie lubi taki gorąc, troszkę marudna jest... Buziaki idę się położyć a jutro rano zmykamy znów na basen. ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ale rano będą na Nas dziewczyny narzekały, że mają tyle do nadrobienia. Bo strony lecą jedna za drugą ;-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Idę spać. Dobrej nocy. Wczoraj położyłam się i nie mogłam zasnąć, a potem mam problem ze wstaniem. Jeszcze muszę wstawać w nocy i karmić małego, ale i tak jest super, bo budzi się co 3 godziny. Jak prześpi 5, to będzie super. Tylko kiedy to nastąpi ? :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
No masakra Emilka z tym dojazdem. Ja mam mniej ale muszę dzieciaki porozwozić. Agnes dobranoc:-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
No masakra. Trzy lata tak jeździłam, ale nie miałam większych obowiązków. Teraz z dzieckiem to sobie tego nie wyobrażam. Julietta, Agnes dobranoc Ja już też się powoli ewakuuję z kafe, bo jeszcze chciałam porządek w zdjęciach zrobić

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
no dałyśmy czadu wieczorkiem:-) Pa Julietta. Ja to nie mogę nadal uwierzyć, że mały śpi całą noc:-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Emilia_83 masakra 60km do pracy, ja tak jeździłam 80km do szkoły ale tylko w weekendy i do domu nie wracałam bo mi się na benzynie nie tylało wracac a rano znow jechać... agnest71- jak zabezpieczasz fotelik ?? Bo ja czarno widzę moment w ktorym musze się przebrać ze stroju kapielowego w ciuszki. Mykam pod prysznic i jestem spowrotem :))

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
To pa Emilka ja idę robić mleczko i przeniosę dziecię do łóżeczka. Dobrej i długiej nocki dla wszystkich mamusiek:-P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja tu wchodze poczytac co naskrobalyscie a Wy jeszcze nie spicie babolce:P ja jestem na posterunku ale juz wykonczona, ta pogoda mnie dobija i maluchy tez bo daly popalic. dzis normalnie wypily mi po 160ml herbatki i wody.na szczescie jeszcze jutro ma byc taki upal i koniec:P ja tez ostatnio cofnelam sie w stronach i czytalam. pisalam Wam ze az sie wzruszylam przy czytaniu. wiecie dziewczyny ze my jeszcze nie mamy daty chrzcin? masakra, nie umiemy ciagle dojsc do porozumienia ech. leci cos dzis w tv?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ale chaotycznie piszę, już jestem zmęczona. Starszy syn wyciągnął mnie dzisiaj na zakupy. Lubię z nim chodzić, bo mogę porozmawiać o różnych sprawach, bo przy małym to raczej niemożliwe, a zawsze mieliśmy świetny kontakt. Mimo, że jest jucz prawie dorosły, to jednak jeszcze muszę mieć go na oku, bo to taki głupi okres.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
X Kochana witaj jak za starych dobrych czasów ;-) A na co czekacie z tą datą? Problem z kasą z chrzestnymi czy tak sobie? ;-) Ja się cieszę, że mam to już za sobą. Bardziej się tym denerwowałam niż własnym ślubem. Dzisiaj jest rocznica jak się Mały poczynał ;-) Kasiula no tak jeździłam. Zależało mi na zdobyciu praktyki. Codziennie rano z domu wychodziłam przed 6.00 i wracałam po 17.00 a zimą to już z godzinkę dłużej bo pociągi się zazwyczaj spóźniały.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
No Julietta mnie się wydaje czasami, że powinnam się sklonować, po jednej dla każdego dziecka:-) X a jednak czuwasz:-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
agnes- ja dzis bylam w rossmanie i cos tam juz kupilam:P emilia- nieciekawie z tymi dojazdami ale wiem jak to jest bo ja tez z malej miejscowosci i tu tez roboty nie ma i dojezdzac trzeba. julietta- nastapi moment ze przespi ci tyle. ja tez nie wierzylam ze razem tyle przespia ale w koncu przesypiaja.nadejdzie jego czas. pomysl ze moje jeszcze 3 tygodnie temu jakos budzily sie co 2h na jedzenie i to osobno:P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Aniu ja Cię podziwiam za te Twoje bliźniaki. I naprawdę chylę czoła. Ja nie daję czasem rady z jednym i gdyby nie pomoc mamy, to nic bym nie zrobiła. A Ty tak super to wszystko ogarniasz. Zuch Dziewczyna ;-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×