Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość mam zadatki na zlodziejkę

czy ukradliście kiedyś coś?

Polecane posty

Gość mam zadatki na zlodziejkę

ja zaczynałam jak byłam w 1 klasie podstawówki, np zdarzyło mi sie ukraść jakiś baton ze sklepu - nie raz pozniej podkradałam babci kase na lizaki lody itd. Czasami ukradłam rodzicom jak mi zabrakło na fajki - to jak juz starsza byłam nie wiem co mi jest coś mnie ciągnie żeby wziaśc, chore!!!! ostatnio podwędziłam błyszczyk kolezance a z pracy wzięłam odświeżacz powietrza na huj mi on nawet go nie używam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mam zadatki na zlodziejkę
mi w sumie nic nie ukradziono a raz na studiach podwedziłam kolezanke komorke bo mnie starsznie wkurzała i jej nie lubiłam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość myślę że nie złodziej
Kiedyś zdarzyło mi się zaiwanić coś z marketu , no i się udało , ale jak przeczytałem za parę dni że ktoś podiwanił w tym samym markiecie coś za 9 pl i zapłacił za to mandat to mi do dziś się odechciewa taka przyjemność , a raczej nie przyjemność .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kjdisjdisdis
No mi się zdarzało - czasem kasę, czasem jakąś gazetę itp Ale walczę z tym, bo wiem, że to nie jest ok

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Mirabet
Zadrzyło mi sie zachachmecic bluzke, i koszulke ze sklepów secon hand, nie ma czym sie chwalić, były to wygłupy młodosci.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mam zadatki na zlodziejkę
a i raz zdazylo mi sie ukraśc koleżance na wyjezdzie majtki bo sama nie mialam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mam zadatki na zlodziejkę
ja tez wiem ze to jest złe i ze zle robie ale siedzi chyba we mnie diabeł

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Jak miałam 6 lat
To ukradłam kuzynce takiego malutkiego pluszowego pieska :D I tyle z moich przygód .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mam zadatki na zlodziejkę
tak tylko ja jestem starsza teraz a ciagle mi sie zdarza cos podwedzic

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Jak miałam 6 lat
A i w szkole z koleżankami kradłyśmy koraliki :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja jedynie podjadalam slodycze w markecie takie wystawione "na wage" :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mam zadatki na zlodziejkę
kleptoman kradnie nie swiadomie (chyba) a ja robie to bardzo swiadome ale fakt jest to silniejsze ode mnie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
eeeee ze tzo? kleptoman kradnie jak najbardziej swiadomie :o w ogole to jak mozna krasc nieswiadomie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość innaaa
Haha zajebala majty dobre:) ja tez tak mam.komorke tez zawalilam kumplowi bo mnie wkurzal,kradne czasami jakies rzeczy z pracy ktore do niczego mi nie sa potrzebne,kumpelce zawalilam sukienke nie raz i nie jednej,bo mi sie podobaly.ze sklepow nie kradne boje sie przylapania:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mam zadatki na zlodziejkę
kleptoman kradnie nie ze wzgledu na chęć zysku a ja w sumie robie to miedzy innymi wlasnie dlatego - przynajmniej na poczatku tak było teraz to juz czuje sie skołowana

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość MisiaZaDawnychCzasówZłodziejka
ja ukradłam całą kolekcję malutkich psów jak miałam 10 lat a na studiach ukradłam kase i telefon oraz jakieś nie potrzebne stringi

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość NoZdarzyłoSię
tester fluidu w sklepie raz, kusił dobrą marką a przyłapania się nie bałam bo testery nie mają kodu kreskowego w sumie nie wiem po co mi to było bo ani razu go nie użyłam chyba dla adrenaliny ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość studenciarciak
kase raz z 3 znajomymi ale dalam koledze zeby oddał. mam nadzieje ze to zrobil.chyba w akademiku, wzielam od kogos oleju.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kinder surprise
A ja,a to bylo jeszcze w XX wieku drogie dziatki,bedac w anglii u cioci na wakacjach ,dosc regularnie zaiwanialam ze supermarketow jajka z niespodzianka!Ale to byl czad i wielka frajda :D . Jak sobie teaz pomysle jaki to byl wstyd,gdyby mnie zlapali to aaz mi sie slabo robi...No ale jak to sie mowi :mlodosc rogata ma dusze :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
*w przedszkolu gumkę do ścierania ukradłam koleżance, po jakimś czasie mnie wyrzuty sumienia dopadły, i pokazałam jej ta gumkę mówiąc ze znalazłam i czy to może jest jej, a ona że to nie jest jej (!). *kuzynce ukradłam w wieku paru lat broszkę misia, i znowu po jakims czasie oddałam mówiąc ze znalazłam za szafą. *w szkole czasem kradłam kredę *w sklepie bałabym się coś ukraść, chyba bym padła na zawał

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
aaaa jeszcze jedno * w markecie w Anglii (wiele lat temu wymiana studencka) kiedys wypiłam z koleżanką colę, i pustą butelke wepchnełysmy miedzy regały zamiast za nią zapłacić.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
buty:Onie bylo innego wyjscia.pojechalam z kumplem do Poznania i srodku nocy rozwalily mi sie buty a nie mielismy juz pieniedzy.weszlismy do calodobowego tesco i kumpel znalazl tam jakis srobokret czy cos w tym stylu na dziale dla majsterkowiczkow i wydlubal z tych butow klucz(nie wiem jak sie to nazywa).i tak w tych butach wyszlalm ze sklepu.nie wiem czego sie bardziej balam,czy ze mnie zlapia czy perspektywa powrotu do dumu bez butow:O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
bylo tego troche,kradlysmy z kolezanka dla zabawy,oj i buty i slodycze,perfumy,ale wszystko musialo nam sie przydac i musialo byc ladne,kiedys jak podliczylysmy jeden dzien to wyszlo nam ok 1000 zloty,potem nas zlapali po pijaku i koniec zabawy,sad grodzki i godziny do odrobienia,czegos mnie to nauczylo,nie ruszam tego co nie moje staram sie byc chorobliwie uczciwa az do przesady,dostalam nauczke

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×