Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość baja bongo heeeeeeeej

Ja nie wiem, czy to...

Polecane posty

Gość baja bongo heeeeeeeej

ma sens? Ja 23, on 24. Kiedyś tam daaawno temu gdzieś zwrócił na mnie uwagę, chciał tańczyć, a ja nie chciałam i tyleśmy pogadali. Spotykam go często w jednym takim pubie, zresztą jest z mojego miasteczka. Chyba mnie oczarował, jest w moim typie i w dodatku znajoma, która go zna, mówi, że to bardzo mądry i miły facet. Zresztą widzę, bo dziewczyny się do niego garną na rozmowy ;) Co ja mam zrobić? Chciałabym go poznać, wiem, że jestem w stanie go zaintrygować sobą, ale nie mogę jakoś sama do niego podejść, nie umiem. Mamy co prawda wspólnych znajomych, z tym, że oni są jego obecnymi, a moimi byłymi znajomymi i nie chciałabym korzystać z ich hmm "pomocy". Nie na rękę mi trochę fakt, że on podkochuje się w jednej dziewczynie z tej paczki, zresztą mojej koleżance dawnej. Ale mam nad nią tą przewagę, że choć obie nie należymy do brzydactw, ja nie wyznaję hasła "wóda, chłopaki i impreza", ja raczej (wiem, nie brzmi to skromnie) mam klasę i ciut więcej zdrowego rozsądku. Ostatnio go widziałam tam, była też ona (dla mnie niestety). Chwilę nawet rozmawiali. Ja spoglądałam na niego czasami, wiem, że to zauważył, bo nawet raz uśmiechnął się do kolegi, gdy pił drinka i mnie przyłapał. Ale poza tym nic się nei wydarzyło, kręcił sie to tu, to tam, rozmawiał z dziewczynami i tylko przechodził obok nas czasem. Czy jest sens w ogóle coś z tym robić?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość baja bongo heeeeeeeej

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość baja bongo heeeeeeeej
Tylko CO tu zrobić? Muszę się liczyć też z tym, że będę go spotykać tu i tam, czy tego chcę, czy nie, nawet, jeśli nie wyjdzie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość baja bongo heeeeeeeej

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość baja bongo heeeeeeeej
JA mam wziąć jego numer? Znam siebie, nie mam tej odwagi, by prosić facetów o numer :) Nawet nie wierzę, czy jestem w stanie podejść do niego, bo co mu powiem: "hej, co słychać?". To mi się takie oczywiste wydaje, on się domyśli, że coś od niego chcę. Nie umiem chyba podrywać. Wolałabym dać mu delikatnie czymś do myślenia, żeby to on ewentualnie pokazał mi, czy jest zainteresowany, bo póki co tego nie widzę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość baja bongo heeeeeeeej
Wiem, słoneczna niedziela, pewnie ostatnia tego lata, więc macie inne zajęcia i lata Wam koło nosa moja historia, ale może jednak ktoś coś doradzi, hm? ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość baja bongo heeeeeeeej
Heeeej?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość hgfhgdc
masz ten sam charakter co ja. Pozostaje ci jedynie cierpliwie czekać

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość baja bongo heeeeeeeej
Wiem, tylko boję się, że wtedy mogę się nie doczekać w ogóle.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość hgfhgdc
wcześniej nie byłaś zainteresowana. Co się zmieniło? Chyba tylko to że pojawiła się inna na jego horyzoncie. Nie ten to inny

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość hgfhgdc
jak na twioim hryzoncie pojawi się inny, to może ten, zacznie działać

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość baja bongo heeeeeeeej
Nie, nie, to nie tak. On odkąd pamiętam był nią zainteresowany. A zmieniło się to, że zakolegował się z moją byłą paczką, częściej zaczęłam go widywać, więcej o nim słyszeć, obserwować go i tak jakoś mnie wzięło.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość baja bongo heeeeeeeej

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Pakula
powiem ci tak. wal wszystko i poprostu dzialaj zaskakujac sama siebie nawet. jezeli to ma byc decyzja twojego zycia. im dluzej z tmi spojrzeniami itd tym gorzej to wszystko zaczac bo malo spontaniczne to zaczyna sie robic. poprostu zapomnij o zahamowaniach i powiedz wprost czy chcialby sie spotkac czy to tlko twoje wrazenie. jezeli nie to ok powiedz ze rozumiesz a jezeli tak to zobaczysz nie bedziesz zalowac:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość baja bongo heeeeeeeej
Aż mi się gorąco zrobiło, gdy przeczytałam, co piszesz :). Jesteś kobietą, czy mężczyzną? Dość odważna ta Twoja rada, nie wiem, czy zdobędę się na taki krok, a chciałabym chyba wiedzieć już, czy jest na czym stać.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość baja bongo heeeeeeeej

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość baja bongo heeeeeeeej
A tak sobie pomyślałam, wiem, pewnie dziecinada, ale dla mnie łatwiejsze rozwiązanie: może zagadać do niego na gg? Nie napiszę kim jestem, pogadam tylko, a potem do niego podejdę i powiem, że to ze mną rozmawiał. Chciałabym go zaintrygować, a wiem, że przez taką rozmowę mi się uda, bo umiem oczarować rozmową faceta, jeśli chcę i nie muszę się krępować. Jak na to patrzycie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość baja bongo heeeeeeeej
Matkoboskanajrozmaitsza, ja chyba się od Was nie dowiem nic więcej, nooo.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość baja bongo heeeeeeeej

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość baja bongo heeeeeeeej

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Pakula
jestem kobieta:) zapytaj sama siebie czy odepchnelabys faceta ktor zaproponowal by ci spotkanie zwlaszcza ze zerkacie na siebie ciagle?:) chyba raczej milo by ci sie zrobilo:) nie podchodz go na komunikatorach bo moze sie domysli i bedzie gorzej dla ciebie. badz bezposrednia:) mezczyzni chyba to lubia i moze nie tylko oni:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość baja bongo heeeeeeeej
Nie, jego bym nie odepchnęła ;) Ale nie ma recepty, jedni lubią być zdobywani, innym może to przeszkadzać. A ja boję się śmieszności, nie chcę, żeby pomyślał, że mu się narzucam.Czemu uważasz, że to gorzej dla mnie, jeśli się domyśli, że ze mną rozmawia przez gg? Wyjaśnij mi to, proszę. Koleżanka namawia mnie, bym do niego napisała, ale mam opory i waham się.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Pakula
bo mvle ze tu moze byc to samo ryzko jak z zagadaniem bezposrednio. nie wiem jak ja bym sie czula gdyby ktos mnie podchodzil mimo ze moze nic zlego nie masz na mysli. niektorzy tego tez nie lubia a popatrz w koncu rozmowa czy zagadanie to rzecz naturalna. przeciez sie znacie moze poprovtu zacznij od czegos codziennego, normalnego tematu.cos co rozwinie wasza znajomosc i pozwoli wam sie spotkac.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Pakula
patrz to bedzie tylko moment w twoim zyciu ktory moze sie oplacic:)jesli nie, to przynajmniej nie bedziesz sie bic w serce ze sie nie dowiedzialas czy to bylo to. wierz mi:) od tego sie nie umiera:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość baja bongo heeeeeeeej
Czyli dla Ciebie pomysł z gg odpada? Nie chciałabym go podchodzić, ale skoro tak to widzisz, to może rzeczywiście... Podeszłabym i pogadała, ale jak pozbyć się wrażenia, że się narzucam? Wolę być podrywana, niż podrywać... A zresztą ja nie mam gwarancji, że on tego chce, że mu się podobam. Za dużo mam chyba wątpliwości, za mało wiary w siebie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość baja bongo heeeeeeeej
Wiem, wiem, tylko jak przychodzi co do czego to ja nie umiem tak wyluzować i po prostu podejść. Jestem jakaś niereformowalna...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Pakula
nieprawda, to naturalne ze sie obawiasz pewnie tak zwanej porazki. pewnie sie boisz ze moze looka na ciebie bo ty to robisz:) ale czy to cos bedzie znaczylo dla ciebie? przeciez niektorzy do siebie pasuja a niektorzy nie. trzeba znalezc ta odpowiednia osobe a jak inaczej to zrobic jesli nie zaczynajac danej znajomosci :) to moze lepiej jak mowilam poprostu sprawdzic zacznajac codzienna rozmowe. tak jakby nigdy nic, w grupie. a ja chyba cie widzialam ostatio tutaj itd, lub co tam porabiasz, mow do niego a zeby nie okazywac stresu lub nie doznac porazki poprostu usmiechaj sie i zachowuj naturalnie:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość baja bongo heeeeeeeej
Obawiam się właśnie tego, że on sam być może nie zwróciłby na mnie uwagi, a zauważa mnie, bo ja jego zaczepiam wzrokiem. Kiedyś rozmawialiśmy dawno temu na gg, ale udałam kogoś, kim nie jestem. Naprawdę sensowny z niego chłopak, ale po tygodniu czułam się jak głupia, zerwałam wtedy tą znajomość. A my w normalnej sytuacji spotykamy się tylko na przykład na chodniku, gdy gdzieś się mijamy i nie wiem, czy będę w stanie wtedy powiedzieć mu "Cześć, co słychać?". Najbardziej boję się, że nic z tego nie wyjdzie, on opowie o wszystkim (nawet nie w złym zamiarze) moim byłym znajomym i będę się czuła jak idiotka. Nie musi tak być, ale może, bo mam jedno podobne bardzo niemiłe doświadczenie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×