Gość Jak to zniosę... Napisano Sierpień 23, 2010 Witam wszystkich, mam problem. Gdy byłam mała tatuś zgotował mi traumę. Oszukiwał mnie i moją mamę, były smsy, rozmowy przez komunikatory, aż wreszcie spotkania i zdrady. Nie dotknęła mnie wtedy zdrada (bo byłam dzieckiem i nic nie wiedziałam o miłości damsko-męskiej), ale obrzydliwe uczucie bycia oszukaną i teraz sama borykam się z tym problemem... Nie jestem zazdrosna o koleżanki faceta- jak o lepsze kobiety, ale mam lęki. Rozmowy ukochanego z nimi odczytuję jako ten ojcowski komunikat sprzed lat- oszuka. Jako początek czegoś większego. Sama wizja zdrady mnie nie martwi, ale okrutnie bolą mnie te kontakty, jakbym je widziała w krzywym zwierciadle. Widzę w nich wygasający NASZ związek, jakby uciekał do innych bab... Rzadko mu o tym mówię, bo wiem, że to nie prowadzi do niczego dobrego, ale nie wiem, jak walczyć ze sobą... Po prostu mu nie ufam, wciąż siedzi ta myśl, że związek nie będzie wiecznie szczęśliwy. Najbardziej boję się sytuacji, że on będzie ze mną, a myślami zacznie krążyć wkoło innej. Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach