Nowe to kurde nowe a nie raz założone, ogarnijcie się mamuśki!!!

ale wy to macie jednak nasrane w głowach coniektórzy:/ bo rzeczywiscie nie ma Żadnej różnicy, czy ktoś zarazi sie jakimiś tam bakteriami gdzie najwyżej dosdtanie wysypki/alergi na rękach a złapie jakąś kiłe/grzybice czy coś w tym rodzaju:/ sory, ale jak sie mierzy bluzke to razcej nic się nie stanie:/ ale majtki?tez chodzicie w gaciach siostry/matki? bo przeciez co tam - zarazki są wszedzie.....

oooooo, to cos nowego! nie wiedzialam ze AIDS mozna sie zarazic przez przymierzanie majtek... jak dobrze ze jest kafeteria, zawsze sie mozna czegos ciekawego dowiedziec...

a czy ja tutaj mówie o aids????:/ jesy czytajcie ze zrozumieniem.

mnie też to wkurza - czytaj ze zrozumieniem - my tu piszemy o MIERZENIU a nie noszeniu i nie na goły tyłek ale NA WŁASNĄ BIELIZNĘ.

moj post byl do bgfhtrgfh ngLka - zgadzam sie z twoim poprzednim postem w zupelnosci, madrze prawisz:)

"U Was jak ktoś ma grypę to nosi maseczki a u nas siedzi w domu. które z tego jest lepszym wyjściem - pisać nie trzeba " Z tego co widze to w Polsce jak jest sie chorym to się idzie w świat i zaraża innych. Szczególnie tą metodę uwielbiają mamusie które posyłaja chore dzieci do żłobka czy przedszkola i zarażają inne :) Dzięki czemu przychodzi odpowiedni czas i przechodnie sa przepełnione a w firmach po kilku - kilkunastu pracowników nie ma :)

dziwne juz tego posta bgfhtrgfh nie ma...

smakoszka chlebka Dziś szukam bucików na zimę dla synka oczywiście tylko nowe przeszukuję i oto co znalazłam : http://allegro.pl/cieple-skorzane-kozaczki-ko rnecki-21-nowe-i1197765545.html Nowe, ale zakładane do wózka! O ludzie! Toż to używane! PRZECIEZ NA PRAWYM BUCIE KOLO PIERWSZEJ NAPY JEST ZAGIECIE...OD CHODZENIA!!:O

Nie ma, bo został skasowany. Shadows - kolejne Twoje pomarańczowe, chamskie posty będą kasowane.

shadows in the nightTo zdecyduj się gdzie mieszkasz i co widzisz. Byłam na Wyspach i jednak pozostanę przy swoim zdaniu. Z resztą nie trzeba tam być by wiedzieć jak jest z edukacją seksualną, nie można też więc wymagać, by z jakąkolwiek inną edukacją (zdrowotną) było inaczej. Nadal uważam, że zakaz został wprowadzony przez masową głupotę mierzenia na goły tyłek a nie przez świadomość istnienia chorób bo czym innym jest mierzenie na goły tyłek, a czym innym przymierzanie na własną bieliznę.

a co shadows chamskiego napisała?? pztreceiz to niestety prawda że ludzie chorzy łażą najgorsze w tym wsyztskim to, że jak kichają czy kaszklą to sie nawet nie zasłonią:/ i później dziwić sie skąd sie zarażamy. Pójdą do sklepu, ręką z zarazkami wymacają bułki bez woreczka, panie sprzedawczynie to samo, miotła w ręku, zaraz wyciera noc, a potem idzie układać pieczywo bez żadnych rękawiczek:/ i się dziwić że człowiek przeziębiny co chwile.

A to wymacanie z maseczką coś zmieni, tak? Chory powinien siedzieć w domu a nie chodzić po sklepach. Wysmarka nosek, wymaca bułeczki i nikogo niby nie zarazi, bo ma maskę na twarzy?

ngLka popieram ale ludzie nei mieszajcie w jednym worku aids, kily, alergii i przeziebienia, bo wnioski wyjda absurdalne :/

Ale skąd my mamy wiedziec jak ktoś przed nami mierzył? :) To, że być może my jesteśmy w porządku to nie znaczy że i inni także. To bardzo dobrze o was świadczy że wierzycie w ludzi ale to nie idzie w parze z rzeczywistoscią. Ty będziesz próbowała byc ok, przymierzać coś tak aby zachowac jak najwięcej higieny, a ktos inny wparuje i założy ci majtki na goły tyłek mając jakaś infekcję albo buty mając grzybicę.

ngLka - Wyspy to jeszcze nie cały świat :)

I dlatego mierzę w majtkach, cały czas o tym piszę. Nie zarażę się kiłą ani innym syfem. Tak samo, jak buty mierzę w skarpecie, żeby nie zarazić się grzybicą.

I to, że ktoś przede mną mierzył bez majtek, czy bez skarpety, nie jest wtedy dla mnie żadnym zagrożeniem.

ehh nglka - mi nie chodzi o to żeby kltoś do pracy przyszeł chory i miał maske. najlepiej by było gdyby siedział w domu.zeby siebie "nie doprawić" i innych nie zarażać. Mi chodzi o to, że ludzie nie przestrzeghają podstawowych zasad higieny i to nie tylko wtedy, kiedy ktoś jest chory ale i na codzień. A jak jest chory to w ogóle powinien bardziej też o innych pomyśleć. A to jest niestety codzienność:/ ide do sklepu, kobita podłoge zamiata, ktoś przede mną chciał kremówke kupić, mówi po prosze to i to, bo ciastka ona podawała, i tak od tej miotły wzieła dotkneła jedną ręką ta kremówke. Albo w sklepie neidaleko mnie - codzienność. Kobita na miesnym kroi różne wedliny itp, a zaraz idzie bułki przekładać. Już nawet nie mówię o tym, że w międzyczasie dotykała szmatki, przecierała lade, podrapała się po głowie, wysmarkała noc i wole nie wiedziec co jeszce. tez nie mam nic do mierzenia w bieliźnie, ale skąd mam wiedziec, że ktoś przede mną nie mierzył na goła dupe:/

Całe szczęście, każdy ma wybór. Jednemu nie przeszkadza mierzenie używanej bielizny, drugi ma wybór kupienia naprawdę NOWEJ :) Pozdrawiam :)

*poproszę - żeby nie było, że piszę z błędami no i aby temat nie przeskoczył na wytykanie zasad ortografii:)

No dobra - rozumiem, praca, ale jednak wiele osób myśli, że jak założy maseczkę to moga sobie łazić po sklepach (spotkałam się z tym!) więc na prawdę ma to takie samo odniesienie jak do mierzenia bielizny. Noszenie maseczki tak samo jak mierzenie bielizny - niczego nie zmienią, jeśli człowiek nie ma świadomości o tym co robi. Bo jeden będzie maski używał przy grypie idąc do supermarketu po jedzenie a drugi będzie mierzył na goły tyłek.Pani sklepowa w maseczce też wiele nie zmieni, jeśli podrapie się po tyłku, czy nie umyje rąk po wyjściu z toalety - a potem weźmie się za krojenie wędlin bez rękawiczki :DMam pralkę, więc nawet jak ktoś mierzył na goły tyłek, to wypiorę. Nowa markowa bielizna ma wkładkę wewnątrz, tj taką naklejkę na całą szerokość, plastikową. Bez tego nie kupuję.

no wlasnei na szczescie jest wybor mozna mierzyc, mozna nie mierzyc :) jak kto woli to samo mozna isc do rzeznika z bulkami a mozna isc do innego sklepu :)

zawsze można uszyć u krawca ubranie, prawda? właściwie to nawet taniej wychodzi niż kupowanie " nowych, bo raz założonych" szmat. a co do głupoty ludzkiej - na takie coś trzeba reagować dużą dawka ironii i sarkazmu albo zobojętnieć.

no właśnie z tymi sklepami to nie byłabym taka pewna:/ niestety to jest codzienność:/ wystarczy popatrzeć na ludzi dookoła po wyjściu z toalety, którzy "myją" ręce tylko samą wodą.....

ale pierdolicie ... a nowe ubrania które kupujecie w sklepie tez nie są nowe , ponieważ przymierzylo je juz pewnie z 1000 osob w sklepie wiec nie sa nowe wedlug ciebie bo noszone ...... lol !!!

to jest piękna aukcja ;);) NOWE kozaki ale mają "SKOPANE CZUBKI" przecież to ręcę opadają co ludzie potrafią wymyślić http://allegro.pl/kozaczki-ecco-ice-breaker-28-niemal-idealne-i1201779496.html

no sory ale przymierzone w sklepie przed lustrem, a ubrane nawet tylko 1 raz na imprezę gdzie się mogło coś pobrudzić, przepocić, nasiąknąć dymem itp to chyba jest różnica:/ no chyba że dla ciebie nie ma, to ja już na to nic nie poradzę.

bluzek wypapranych szminka/pudrem /potem ?

no to wtedy to widze że jest ubrudzone i nie kupuje - proste. A jak na allegro pisze, że nowe, a później prawie nowe bo byłam w niej na 1 impr. to szlag trafia:/