Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość co to moze byccc266

Dlaczego unikam ludzi?Co sie dzieje?

Polecane posty

Gość co to moze byccc266

A dokladnie 1 kolezanki.Spotykalysmy sie codziennie,prawie codziennie, chodzilysmy razem z dziecmi na spacerki.A teraz nie mam choty na spotkania z nia.Lubie ja ale tak z dnia nadzien sie stalo ze unikam z nia kontakt.Dzwoni to odbiore ale mam wymowke ze mam cos do zlatawienia albo mam cos do zrobienia.Nie lubie zapraszac ludzi do domu, zawsze sie stresuje. Nie dlugo bede musiala isc do miasta i zapewne spotkam ja na miescie ale nie mam ochoty na spedzacie czasu z nia.Co sie ze mna dzieje?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
moze zdalas sobie sprawe z tego ze jestes lesbijką i stosujesz mechanizm wyparcia? ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość co to moze byccc266
Tak myslisz.Ale tylko do iej kagby cos czuje.Wczesniej wszystko bylo ok. Mam tutaj troszke racji- niewiem dlaczego ale wczesniej spotykalam sie z nia codziennie i bylo ok.Duzo czasu spedzamy razem. Ale dopiero teraz by to wyszlo.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość co to moze byccc266
To dalczego bez problemu spotykam sie z innymi kolezankami.Tylko z nia mam taki problem.Jeszzce w zeszlym tyg. normalnie sie spotykalysmy.A tu taki klops.Jakos tak wczoraj rano wstalam i udalam ze mnie nie ma w domU jak przyszla.Najgorsze to jest ze jestem pod ciaglym odstrzalem w kazdej chwili moze przysc i zapukac wokno.Na sama mysl mam stresa.Ale bylam sprawy zalatwiac i po drodze spotkalam ja z 2 kolezanka i normalnie gadalysmy.Bylismy na spacerku.O co tu chodzi?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość znudzilas sie nia
masz przesyt ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość co to moze byccc266
Ale ja nie jestem lesbijka.Owszem podobaja mi sie kobiety.Ale nie w takim stopniu ze ccjiec z nia byc czy cos wiecej,Jedynie mysle jak to jest pocalowac sie z kobieta. Moze to wynika ze jestem sama nie mam faceta a z nia spedzam duzo czasu stad te jazdy i unikanie. Kilka razy zlapalam sie na tym ze mialam wrazenie ze ona jakos inaczej sie na mnie patrzy.Jagby byla zmieszan, zklopotana ale to tylko moje jakies dziwne przypuszczenia. Ostatnio kogos poznalam faceta i bylo wszystko ok.Ciagle o nim myslalam ale skonczylo sie. Dzieje sie tez tak moze ze obracam sie w samym towarzystiwe kobiet.Zero facetow. Pomozcie mi bo zwariuje.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość co to moze byccc266
Mikt nie mial tak jak ja.Moze ktos doradzi?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość co to moze byccc266
Widze ze tylko ja jestem taki odosobnionym przypadkiem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość takbymchcialaaniemoge
ja unikam kolezanek od ktorych czuje sie gorsza...albo tych ktore sa zlosliwe

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość co to moze byccc266

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Marija zaspana
mozna unikac plotkary..złosliwej kolezanki.. jesli ta taka nie jest..moze jestes niesmiała? I ci niezrecznie.. albo poczułas, ze ona jest lesbijka..a ty nie jestes.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość co to moze byccc266
Przeciez wiem ze podobaja mi sie faceci.Na nich zwracam uwage. Moze tez na te unikanie ma wplyw ze ciagle te same tematy- ciagle marudzenie a tu dziecko nie grzeczne a tu ciagly brak kasy.Ja sama mam z tym proeblym i potrzebuje oderwac sie od tych problemow aie ciagle ich wysluchiwac. Osatnio spotkalam sie z inna kolezanka.Spedzilysmy cale popoldunie tazem chyba z 4 h.I bylo wszystko ok.I ta dziewczyna jest bardziej atrakcyjna niz ta moja bliska kolezanka.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość co to moze byccc266
Takze nie ma szans zeby byla lesba

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość czy jajesem biiii
Mam ten sam problem co autorka.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość WRÓŻKA A. ANIELA
Zapraszam na wróżby e-mail, układ partnerski i finansowy dobieranie numerologiczne zadajesz maksymalnie do 20 pytań odpłatne 5 zł. anna_anielaa65@o2.pl< br />

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ktośka2020
Też mam z tym taki sobie problem. Bo jakiś czas temu zakolegowałam się z koleżanką z pracy, która jest ode mnie o dużo lat starsza. Oczywiście mi to nie przeszkadza. Ale kolegowałyśmy się, lubiłyśmy się, spotykałyśmy się i telefonowałyśmy do siebie prawie zawsze.. A tutaj od jakiegoś czasu jestem z tą koleżanką w napieńku. Bo koleżanka potraktowała mnie sobie jak zabawkę, a potem jak już nie byłam potrzebna, to wymigiwała się, że nie ma czasu, że ma rodzinę. Bo oczywiście, że ma rodzinę, ma swoje życie. Ale nie rozumiem czegoś.. Sama mnie zaczepia, chciała mieć we mnie koleżankę, to telefonowałyśmy się do siebie i spotykałyśmy się. A tutaj z dnia na dzień zaczęły milknąć telefony. Ja że tak powiem też mogłam zadzwonić.. Ale jakoś potem miałam jakby taką obawę, że może nie będzie miała jak rozmawiać, że będzie mnie zbywać. Bo i tak było. Zaczęła mnie zbywać i ciągle to się kłóciłyśmy się, to godziłyśmy.. A teraz ja tę koleżankę staram się unikać. I chciałam znać odpowiedź.. Czy jak się kogoś unika, pomimo, że się spotykało itd:... to czy te unikanie nie jest z powodowane ze wstydu, ze stresu? czy jak to można określić...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ktośka2020
Też mam z tym taki sobie problem. Bo jakiś czas temu zakolegowałam się z koleżanką z pracy, która jest ode mnie o dużo lat starsza. Oczywiście mi to nie przeszkadza. Ale kolegowałyśmy się, lubiłyśmy się, spotykałyśmy się i telefonowałyśmy do siebie prawie zawsze.. A tutaj od jakiegoś czasu jestem z tą koleżanką w napieńku. Bo koleżanka potraktowała mnie sobie jak zabawkę, a potem jak już nie byłam potrzebna, to wymigiwała się, że nie ma czasu, że ma rodzinę. Bo oczywiście, że ma rodzinę, ma swoje życie. Ale nie rozumiem czegoś.. Sama mnie zaczepia, chciała mieć we mnie koleżankę, to telefonowałyśmy się do siebie i spotykałyśmy się. A tutaj z dnia na dzień zaczęły milknąć telefony. Ja że tak powiem też mogłam zadzwonić.. Ale jakoś potem miałam jakby taką obawę, że może nie będzie miała jak rozmawiać, że będzie mnie zbywać. Bo i tak było. Zaczęła mnie zbywać i ciągle to się kłóciłyśmy się, to godziłyśmy.. A teraz ja tę koleżankę staram się unikać. I chciałam znać odpowiedź.. Czy jak się kogoś unika, pomimo, że się spotykało itd:... to czy te unikanie nie jest z powodowane ze wstydu, ze stresu? czy jak to można określić...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×