mam mało czasu - proszę o rady

Napisz te wyniki na DSS, tam fachowo ci je przetlumacza. Wejdz tam.

Wiemy juz, ze to rak, ale tez wiemy, ze lekarze zrobia wszystko zeby ci pomoc.

Najwazniejsze, zeby jak najszybciej wycieli ci tego skorupiaka i zastosowali dalsze leczenie. I nie mow, ze masz malo czasu.

nie działa mi net znowu raz sie wysyła raz nie

napisałam wczesniej ze zrobię sobie jeszcze cyfrową termografię podczerwoną ponoć skuteczniejsza i nieszkodliwa

jak juz wszystko przeczytałam spokojnie(he he) w domu, to wrociłam tam, wyciągnęłam z archiwum swoją mammografię i jeszcze raz weszłam do lekarza zapytałam o te "dwa" guzki bo na początku był przeciez jeden to pokazał mi bez wahania ten jeden widoczny (i na usg równiez) a później wskazał jasniejszy punkt i stwierdził, ze "to może być tu" albo tu.. jakoś nie mogę sie oprzeć wrażeniu, ze on jest tylko od wycinania, no bo w końcu chirurg, i że naprawdę nic go więcej nie obchodzi

Wiecie co.... mi to wyglada na byle jakie odwalenie roboty i po sprawie. Jak lekarze moga byc tak aroganccy? Zdiagnozowana powinna znac cala interpretacje wyniku od lekarza a nie szukac pomocy na forach w internecie. Jasne, ze mozna znalezc osoby, ktore w tym pomoga ale nie o to przeciez chodzi. Od tego jest lekarz. Poza tym, to sprawia wrazenie jakby on "po omacku" podjal decyzje o operacji. Jestem tym zbulwersowana, naprawde.

To ty bylas u chirurga????? Idz do onkologa i to onkologa chirurga od piersi. We Wrocku jest Centrum Onkologiczne. To w W-wie tym bardziej. Nie daj sie ciac zwyklemu chirurgowi. Mi wszystko robili onkolodzy+radiolog.

nie no, byłam w Centrum Onkologii, ale to jest równiez chirurg, kt. operuje uznawany za świetnego lekarza a i tak przeciez żadnego leczenia nie ma to o czym tu mówić cóż taki onkolog moze zrobic, poza jeszcze obserwacja i kolejnym i mammografiami

decyzję to podjął od razu jak mnie zobaczył pierwszy raz ( a w sumie dwa się widzielismy) najlepsze, że w opisie mam od niego: pacjentka zgłosiła się z "niewyczuwalnym guzem" kurde ja go czułam, a on nawet spojrzawszy na zdjęcie nie potrafił zlokalizować

zapisałam się na tę cyfrową termografię podczerwoną dopiero jesli tam się potwierdzi to wszystko, to może pójdę na operację całezycie mi się rozwaliło i jeszcze na dodatek rodzinie

Kiedy masz miec to badanie? Masz mozliwosc pojsc jeszcze do innego lekarza?

koorka* No i wlasnie o to chodzi, ze my mamy prawo wiedziec wszystko ochorobie. A lekarz ma psi obowiazek wszystko nam powiedziec. Ja mojego onkologa meczylam z kazdej strony do znudzenia. Po wszystkim tylko mi powiedzial, ze jestem paskudna pacjentka. Przykro mi sie zrobilo, ale mialam informacje wzdluz i wszerz. A forum onkologiczne jest super. Odpowiadaja onkolodzy, radiolodzy i inni fachowcy zwiazani z raczyskiem. Tam szybko interpretuja wyniki. Tylko dlatego je polecilam. Jak peeling?

Piling zrobie dzisiaj wieczorem. Troche gonitwy mialam dzisiaj od rana. No widzisz, nie kazdy potrafi tak uparcie pytac o wszystko lekarza; oni maja potem pacjenta w nosie i nie informuja o tym co jest dla pacjenta istotne. No a ten lekarz wydaje mi sie wyjatkowo dziwny.

Ja nie wiem, ale co za lekarz, ktory nie wyczul palpacyjnie guza, ktorego ty wyczulas? No niestety raka w obecnej dobie wycina sie i stosuje chemio lub radioterapie. Musisz zdac sie na lekarzy, nie masz wyjscia. Jedz systematycznie paste. A pisalam, ze mialam spore miesniaki? Teraz sa malutkie. Wiem, ze to po pascie. W Niemczech oficjalnie rakowcom podaje sie paste.

właśnie trochę późno i nie w wawie, ale pani z którą rozmawialam obiecala mi że zadzwoni jutro i spróbuje mnie wcisnąć na srode jeśli nie to dopiero w przyszłym tyg, ale akurat przed planowaną operacją zapisze się jeszcze do jakiegoś innego lekarza w sumie to mu się nie dziwię, przyjął kilkadziesiąt pacjentek jak automat

wiesz skupisko, tez miałam kiedyś mięśniaki, lekarze kazali mi je usuwać ale trafiłam na ginekologa, który nie pozwolił i powiedział, zebym sobie wcale tym nie zawracała głowy zginęły nie wiem kiedy i od czego i to mnie tez powstrzymuje przed radykalnymi krokami tutaj

Ale miesniaki nie sa zagrozeniem dla zycia i ponoc lubia znikac przy przekwitaniu. Ale tu masz za powazna sprawe. Ja tez wole nature, ale mikrozwapnienia szybko bieglam usunac. A mikrozwapnienia masz w skupiskach czy rozsiane? To wazne.

chyba rozsiane a mięsniaki zginęły mi bardzo dawno temu pojawiły się po porodzie (czy uwidoczniły?) lekarz mówi, ze tak naprawdę dowiemy się po wycięciu (chce wyciąć całe węzły też)

Wlasnie przypalilam ziemniaki do obiadu. To masz szczescie, ze masz troche znajomosci i pojdziesz jeszcze szybko do innego lekarza. Ja musialam czekac grzecznie w kolejce. Miesiac na wizyte, miesiac na biopsje i po odebraniu wyniku, trzy tygodnie na kolejna wizyte. Masakra. Caly cycek mnie teraz kluje przez ciebie, tak sie toba przejelam.

To dobrze, ze sa rozsiane. Niebezpieczne sa w skupiskach. Ide konczyc obiad, bo zaraz domownicy przyjda.

żadne znajomości, wiesz za 270 zł. pani okazała ludzkie odruchy jeszcze zapisałam się do polecanej przez koleżankę lekarki, termin - koniec listopada, ale za 100 zł idę w czwartek tu się nie spodziewam niczego nowego, bo obejrzałam pani strone i oczywiście wszechobecna mammografia jako najlepszy lek na raka no ale przynajmniej będzie druga opinia

skupisko przykro mi z powodu przypalonych ziemniaków a czy rozsiane to nie jestem na 100% pewna, bo tak już tam zgłupiałam, sporo mnie kosztowało zdrowia żeby cośkolwiek wydębic z lekarza kazał mi iść juz do anestezjologa zapomniał też powiedzieć o której operacja, kiedy przyjść, ale przytomnie zapytałam

poza tym - najważniejsze - od mammografii minęło ponad miesiąc, stosuję to swoje leczenie wydaje mi się, ze guzek jest inny, nie pisałam żeby nie zapeszyć no ale lekarza to w ogóle nie obchodzi ma tylko te swoje papiery dziś mnie nie badał

http://www.zdrowie.annet.pl/zdrowie/zagrozenia-mammografia-85-2.html

Zaraz poczytam. Pamietasz jak pisalam co mi sam lekarz powiedzial o nadwykrywalnosci? Pisalam gdzies na samym poczatku.

http://f.kafeteria.pl/temat.php?id_p=3819545

przeglądam tą stronę którą podałaś - znalazłam też na niej taki artykuł... http://www.zdrowie.annet.pl/zdrowie/konwencjonalne-terapie-antyrakowe-6-2.html

chinota, przeczytałam, brak słów..

Zatruwac srodowisko i dac watpliwe lekarstwo na raka. Mistrzostwo swiata. Na nic nie mamy wplywu. Przykre i chore.