Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość oburzona kochanka

Bylam kochanka. Powiedziec o wszystkim jego zonie?

Polecane posty

Gość lalazmaja2
moze ja zona waha sie czy byc z tym kolesiem, moze on ja w jakis sposb szantazuje emocjonalnie? moze nie ma siły by byc z nim? moze to jej pomoze w decyzji. nie wiesz jak wyglada ich zycie. nie słuchaj bab które mowia bys jej nie mowiła bo zniszczysz ich małzenstwo. to małzenstwo juz zniszczył ten dupek i to jest faktem. a moze on ma lub miał inne na boku???? lepiej zeby ta zona wiedziała moze za wczasu optrzasnie kolesiem. chciałabys by maz cie zdradzał ciagle?nikt by nie chciał. nawet jelsi ta zona poczuje sie upokorzona to wierz mi jak sie tylko otrzasnie z szoku znajdzie siłe w sobie by walczyc bo ma o kogo (dzieci). powiedz jej i daj jej szanse na lepsze zyicie. a dupkowi i tak nalezy sie nauczka.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość lalazmaja2
i oczywiscie ze osobiscie najlepiej bo to najbardziej wiarygodne. telefonicznie? jak 15 latka? nie. idz, zapukaj. powiedz i tyle.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wiwat Jędrzej und Jonasz
jesteście głupi we troje! żona głupia, ze z takim się ożeniła, a Ty i maz, że kopulujecie jak bydło nie mówiąc sobie prawdy! to juz knura z lochą się dopuszcza do siebie! zrobiliscie we dwoje krzywde dzieciaczkom!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nie mów to w niczym nie pomoze
Nie rozdwojenie jaźni tylko jestem zwolenniczką teorii, że zdrady tak naprawdę nie da się ukryć. Nie ważne jak bardzo by ktoś się z tym krył. I zainteresowany prędzej czy później się tego domysli. Nie ma tak, że ktoś żyje w błogiej nieświadomości - będąc zdradzanym. Tylko dokonuje wyboru - albo z tym żyje albo działa. Więc jestem pewna, że ona o tym po prostu wie, tylko nie chce się do tego przyznać sama przed sobą. A jeśli się mylę i nie domysla się niczego - to naprawdę nie jest dobrym rozwiązaniem powiedzieć jej o tym osobiście.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość oburzona kochanka
ja jestem pewna ze on mial inne przede mna. Powiem jej chyba osobiscie bo jak inaczej przedstawie dowody? Nie chce byc dla tej kobiety niemila czy cos, bo naprawde jej wspolczuje jest w sto razy bardziej gorszej sytuacji ode mnie przez takiego kretyna. A co ona postanowi to juz naprawde nie moja sprawa.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość lalazmaja2
"nie mów to w niczym nie pomoze Więc jestem pewna, że ona o tym po prostu wie, tylko nie chce się do tego przyznać sama przed sobą. " gówno prawda co ty pierdolisz. wiesz ile kobie zyje w nieswiadomosci ze sa zdradzane? kto ci takich głupot naopowiadał. wiesz jak dobrze osoby które zdradzaja potrafia sie kryc? co ty pieprzysz. wiesz ile zdrad nie wyszło na jaw? wiesz ile zon jest przekonanych z ema super mezów i ile męzów mysli ze ma cudowne zony? pieprzysz głupoty. jak kocha to sie ufa i sie nie podejrzewa i zyje sie w nieswiadomosci. ile ty masz lat ze zycia nie znasz? autorko powiedz zonie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość lalazmaja2
"oburzona kochanka ja jestem pewna ze on mial inne przede mna. Powiem jej chyba osobiscie bo jak inaczej przedstawie dowody? Nie chce byc dla tej kobiety niemila czy cos, bo naprawde jej wspolczuje jest w sto razy bardziej gorszej sytuacji ode mnie przez takiego kretyna. A co ona postanowi to juz naprawde nie moja sprawa. " dokładnie!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość glupoty pierdoli
Ja sie pytam gdzie jego koledzy z pracy, babka, matka, stryjek, kuzyn , pies :P co zawsze chodziliscie na spacery po bunkrach za miastem , dziwne kurwa bardzo dziwne. Gdzie jakies zdjecia na scianie tej kawalerki gdzie cokolwiek ? Moze to tylko kurwidołek ale to srednio inteligentna małpa rozrozni mieszkanie od kurwidołka.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość 04917
podpisuję się rekami i nogami pod wszystkim co napisała lalazmaja2

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość glupoty pierdoli
oburzna mozesz byc na swoja glupote no ale jak pizdzisko swedzialo to nie myslalas gdzie twoj penis ma zdjecia mamusi :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość oburzona kochanka
napisalam ci osobo wolno myslaca o tym ze poznalam kolegow, ze rodziny nie chcialam poznawac bo i po co po tak krotkim czasie? Co do kawalerki to zaden kurwidolek, normalne mieszkanie, umeblowane, mial tam swoje rzeczy, ubrania w szafie no po prostu wszystko. Wygladalo jakby naprawde tam mieszkal, ale przyznaje ze rzadko tam bywalam. Co do spacerow itd to dawno bylo wyjasnione, przeczytaj temat a nie wyskakujesz z pytaniami. Nie mam zamiaru sie juz powtarzac

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nie mów to w niczym nie pomoze
mam wrażenie, że oburzona kochanka i lalazmaja2 to jedna i ta sama osoba ale ok :) Może i nie znam życia i nie wiem ile kobiet nie wie, że jest zdradzaną ale to nie powód by komuś dać w ryj. Takie sprawy załatwia się delikatnie - a nie lezie do kogoś i mówi wprost. Zwłaszcza nie powinna robić tego osoba, z którą zdradzał ją mąż. Wyobrażasz sobie co ta kobieta będzie czuć widząć Cię? Nie ważne czy Ty wiedziałaś o niej czy nie. Lepiej poinformuj ja mailowa np.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość glupoty pierdoli
poznalas kolegow, chyba tych szemranych :P wiem o co chodzilo ze spacerami ale ile mozna chodzic za miastem, bez przesady to sie w koncu robi dziwne, jak widac nie dla kazdego.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
powiem z perspektywy żony, gdyby mój mąż kiedykolwiek mnie zdradził chciałabym wiedzieć... osoby tające przede mną prawdę, nie zasługiwałbym nawet na moje splunięcie i byłby traktowane przeze mnie na równi ze zdradzającym mężem, jako funta kłaków nie warte znajomości. W swoim małżeństwie jestem szczera i tej samej szczerości oczekuje od męża. Gdyby okazało się, że mąż mnie zdradza nasze małżeństwo przestałoby istnieć. I to nie przez zdradę samą w sobie, ale przez brak szacunku i szczerości w związku. Gdy dzieje się źle w małżeństwie, dorosłe i odpowiedzialne osoby o tym ze sobą rozmawiają i próbują naprawić wspólnie to co wymaga poprawy... ale gdy jedna ze stron woli osobie trzeciej powierzać swoje problemy i z nią dzielić swój czas, wtedy wiadomo, że małżeństwo nie ma racji bytu. Brakuje w nim fundamentalnych podstaw jakimi są szacunek, szczerość i miłość. A gdy tego brakuje, to małżeństwo staje się jedynie groteką i marną namiastką szczęśliwego związku. Wtedy lepiej się rozstać, niż ratować coś co już dawno umarło.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość oburzona kochanka
glupoty pierdoli- to chyba ty glupoty pierdolisz. czy ja napisalam ze nie widzialam zdjec jego matki? Ja swojej matki zdjec nie trzymam na wierzchu w mieszkaniu bo po co? Jego matka mnie nie interesowala, ale albumy ze zdjeciami mi pokazywal, nawet z dziecinstwa. Dlatego mysle ze nie byla pierwsza jego kobieta w malzenstwie, pewnie mial juz inne i dlatego byl tak swietnie przygotowany

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość lalazmaja2
po pierwsze jestem inna osoba niz oburzona kochanka a po drugie delikatnie poinformowac mowisz tak?? no tak, powinna isc zapukac powiedziec "witam serdecznie piękna gospodynię, mam tu dla pani prezencik i ciasteczka moze sie kawki napijemy? nie nie pani mnie nie zna, ale sypiam z pani mezem... ale ma pani piekne mieszkanie" hahahahahha pierdoły. głupie jestescie i tyle. jelsi ona sie o tym nie dowie to on bedzie bezkarny. a czemu chcecie jej niszczyc zycie? NAJGORSZE JEST TO ZE WY UWAZACIE ZE AUTORKA ZNISZCZY JEJ ZYCIE MOWIAC JEJ O ROMANSIE, A NIE DOCIERA DO WAS ZE ONA WŁANSIE JEJ ZNISZCZY ZYCIE JESLI JEJ O NICZYM NIE POWIE!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość oburzona kochanka
nie zawsze chodzilismy poza miastem, on lubil wyjazdy, czesto gdzies jezdzilismy, ale w naszym miescie tez jadalismy w restauracjach, tez chodzilismy po parku, bylismy w kinie szczegolnie na poczatku znajomosci. Nic nie zauwazylam dziwnego, nie byl zdenerwowany, nie rozgladal sie z niepokojem no po prostu nic.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość glupoty pierdoli
daje glowe ze zona wie, idz i przekonaj sie sama :D Sa takie ktore wiedza i dla swietego spokoju tkwia w zwiazku . Nie wiedziala by o mieszkaniu i o tym co tam robi :D no jasne

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość lalazmaja2
do glupoty pierdoli daje glowe ze zona wie, idz i przekonaj sie sama " mysle ze za duzo sie dziecko naogladałas amerykanskich seriali w których to filmach zony wiedza ale akceptuja by korzystac z kasy męzulka. nie ten kraj kochana. załoze się o 1000zł ze zona nie wie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość 04917
i są takie, które nie wiedzą złamasie...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość oburzona kochanka
a jesli nie wie? Wole powiedziec prawde, w koncu to nie ja mam cos do ukrycia. On przed chwila dzwonil, nie odebralam ale napisal smsa czy spotkamy sie dzis wieczorem na kolacje. Nie wiem co robic bo jesli mu nie odpisze to tez bedzie podejrzane ale na pewno nie chce sie z nim widziec

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość 04917
Hmm...to może się z nim umów...i w tym czasie skontaktuj się jego żoną? Idź, zadzwoń...a jego po prostu wystaw...przynajmniej będziesz miała pewność, że nie będzie go w domu...hmmm....co Ty na to?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nie mów to w niczym nie pomoze
Autorko, i tak zrobisz co uważasz za słuszne. Tobie wydaje się, że mówiąc to jego zonie osobiście, ona bedzie z tego uradowana i będzie Ci za to dziękować. Ja jestem innego zdania. Ale każdy ma inne zdanie na ten temat. Nie wierzę, że tamta kobieta niczego sie nie domysla. Bo to niemożliwe, bo pewnie nie byłaś pierwszą, z którą się spotykał za jej plecami. Takie rzeczy się po prostu wie. A jak się niczego nie domyśla, to znaczy, że jest ślepo zakochana i Twoja rozmowa wprost mogłaby spowodować, że będzie przez to bardzo cierpiała - bardziej, niż gdybyś poinformowała ja w inny sposób. Najlepiej troche ochłoń i załatw tę sprawę jak emocje opadną. Bo emocje to nie są zbyt dobrymi emocjami. Możesz tego żałować później. Ludzie z zasady nie lubia sie dowiadywać o takich rzeczach w taki sposób. Ale jak mówię, zrobisz jak uważasz. Napisz co się wydarzyło.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Stado zaklamanych idiotek. Ja tam bym wolala wiedziec, ze facet mnie zdradza i bylabym wdzieczna jezeli kochanka by mi powiedziala, niezaleznie od sytuacji, to jednak wolalabym to uslyszec. Co babka z tym zrobi jej biznes, ale dla dobra sprawy, czyli bezsensownego malzenstwa nie ma co trzymac kobiete w nieswiadomosci. Nikt z takim gnojem zyc nie chce, a i dzieciom lepszy przyklad by sie w domu przydal

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość 50-tkatka
dorzucę coś od siebie... Moj nick, mój wiek Byłam zdradzona przez męża. kiedy zaszlam w ciążę z drugim dzieckiem. To, że mnie zdradzil jest pewne, nie mialam jednak dowodow. W momencie pozyskiwania tej wiedzy czulam się upokorzona, ale byl to rownież dzień końca zaufania i miłości do męża. Przez długie lata żylam w takim kontraktowym związku. Nie trudno sobie wyobrazić jak toczyło się moje zycie u boku człowieka niekochanego. Nie rozwiodlam się z nim wtedy tylko dlatego, że nie mailam dowodów. Mąż wykonuje zawód związany z dobrą znajomością prawa. Nastraszył mnie (a byłam wtedy młoda), że bez dowodow nikt mi nie uwierzy. To prawda, w sądzie liczą się dowody, nie puste słowa. I tak żyłam pod jednym dachem z kimś, kto okazał się największym bydlakiem. Wiem, że ta zdrada nie była incydentalna, były powtórki. Nigdy nie moglam dotrzeć do namacalnych dowodów, bo był i sprytny i ludzie bali się ze względu na jego zawód. Gdyby wtedy przyszla do mnie ta dziewczyna i potwierdzila wprost zdreadę, a następnie zechciałaby potwierdzić fakt w sądzie, nie zmarnowalabym większości swego życia i dawno poukładała je tak, jak bym tego chciała. A dziewczyna...byłaby zapewne moja dozgonną przyjaciółką. Wyciągnij wnioski i zrób to, za zamierzasz.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nie mów to w niczym nie pomoze
Ja bym chciała. Ale jakby do mnie przyszła kobieta, z którą mój mąż miał romans to bym pewnie ją wysmiała albo wyprosiła z domu. A sama zapadła się pod ziemię. Nie czułabym się dobrze, że ktoś mi uświadamia, że jestem slepą idiotką. Co innego jakby ktoś poinformował mnie o tym anonimowo. Nie musialabym się wstydzić tego przed ta osobą, która mi to oznajmiła.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość 04917
Dziewczyny nie unoście się. My tu prawie wszystkie uważamy, łącznie z autorką, że powinna powiedzieć. Ale fakt faktem, jak czytałam brednie, żeby jednak nie mówić, to też mnie szlag trafiał. Trza dać kobiecie szansę !!!! Sama mam męża i bym chciała mieć dowody. Nie ważne jak.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zgodziłaś się na rolę
cichodajki i kurwiszona i jak kopnął Cię w duupsko, to chcesz lecieć do żony? po co? by się rozwiodła? jesteś zwyczajną zawistną szmatą!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość oburzona kochanka
ja mu napisalam ze dzis sie z nim nie spotkam, wiem gdzie ona pracuje i wiem ze o 18 wychodzi z pracy. Nie bede dzwonic tylko pojde tam i jak wyjdzie to sprobuje z nia porozmawiac, nie wiem jak zareaguje ale jestem przygotowana nawet na najgorsze. Moze jak tu pewna kobieta napisala pomoze jej to i odejdzie od niego, w koncu jest mloda i ma jeszcze szanse na ulozenie sobie zycia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nie mów to w niczym nie pomoze
I dodam, że wówczas bym sama podjęła decyzję czy chcę się z Tobą spotkać czy nie. Ale naprawdę nie chciałabym, żebys przyszla do mojego domu i mi o tym powiedziała. Sa różne typy kobiet. Może ona należy do takiego samego typu jak ja.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×