Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Grzesiu b,

Problem z narzeczoną

Polecane posty

Gość całkowicie czarny kot
Generalnie fochy są oznaką niedojrzałości. Miałam faceta, który strzelał fochami. Pożagnałam się z gościem - związki się tworzy z osobami dorosłymi, a nie dziećmi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość stary, jestes po prostu
zalosny! Jak to nie mogles jej wyprosic? Nie pomyslales jak Ty bys sie czul gdyby sytuacja sie odwrocila? chcialbys aby Twoja narzecozna siedziala do 4 nad ranem z jakims gachem i omawiala z nim jego problemy? Nie sadze...ja robie to bardzo normalnie mowie" sorry ale musze isc spac, bylo milo dzieki". Twoja kolezanka chciala zostac w tym pokoju, kazda normalna osoba wyszlaby z innymi. Po prostu szukala bliskiego kontaktu, tym razem tego nie zrobiliscie, ale jeszce kilka takich spotkan i dobralaby Ci sie do spodni bo....jej facet jej przeciez nie rozumie jak Ty. Cos Ty kurwa? Poradnie psychologiczna otworzyles?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tratata macie problem
Przesadza. Ja spałam z kolegą obok i mąż to przyjął ze spokojem i lekką zazdrością.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Grzesiu b,
dzieki za tak liczne odpowiedzi, juz zabieram sie do czytania no wiec pytanie dlaczego zwierzala sie mi? no coz, pracujemy z towarzystwem starszym od siebie i jako jedni z nielicznych a jako jedyni na tym wyjezdzie bylismy "mlodymi" wiec mysle ze wylacznie dlatego ona wolala zostac ze mna i zemna pogadac anizeli z Pania w wieku 50 lat. moja dziewczyna jej nie lubi poniewaz nie akcpetuje kolezenstwa z inna dziewczyna i czesto mi o tym powatrzala dlatego moja znajomosc z kolezanka z pracy byla raczej oschla. narzeczona twierdzila ze ona mnie podrywa (bo np czesto ze mna rozmawiala, czy czasem w zartach dotknela ramienia). ja twierdze ze to byly zwykle gesty kolezenskie, zwlaszcza ze kolezanka ma faceta od ilus tam lat. no ale zeby nie bylo wojny to staralem sie dystansowac. ale byl wyjazd, byl alkohol. wszysycy sie dobrze bawililismy wiec jak zaczelo towarzystwo sie kruszyc to nawet tak tego nie zauwazylem. zostalismy w dwojke ale nic nie bylo miedzy nami!!! tylko rozmowa. bylo pytanie czy narzeczona ma kolegow - nie nie ma. jednynie jak spotykamy sie z moimi kumplami lub facetami jej kolezanek to rozmawia z chlopakami, a tak jej towarzystwo tworzy jedynie plec zenska, stad narzeczona twioerdi ze nie moge rozmawiac z inna dziewczyna jezeli jestesmy sami i jest alkohol bo mysli stereotypami ze facet zdradzi :O nie wiem czy kolezanka liczyla na seks czy nie, ale przeciez do tanga trzeba dwojga. i dziewczyna powinna ufac mi, a nie jakiejs tam kolezance. nawet jakby kolezanka chciala ja nie chcialem i to powinno byc wazne dla narzeczonej. a co mysleli inni z pracy? no coz, na poczatku byly zarty w pracy i "swatanie" nas, i czasem jeszcze w ropzmowach przemykaly podteksty ze my cos razem mozemy miec, ale jestem szczesliwie zakochany i zawsze ognoruje takie zarty, a wiadomo jak bywa w takich firmach, seks i podteksty sa na pierwszym miejscu. aha, i moja narzeczona wiedziala o tych zartach kolegow stad chyba jej brak sympatii do tej dziewczyny choc tlumaczylem jej ze to wylacznie sa zarty. nic wiecej

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość laskapodpaska
hehehe, to taka normalka wg was? wyobrażacie sobie, że po ślubie wasz mąż albo żona przesiaduje sam na sam do 4 rano z drugą, obcą osobą?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość laskapodpaska
a ty autorze z tego co napisałeś jesteś już po zaręczynach, to chyba do czegoś zobowiązuje.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Grzesiu b,
tak, jestesmy juz 3 miesiace po zareczynach, slub w przyszlym roku i zobowiazuje mnie to do wieronosci i lojalnosci NIGDY nie zdradzilem jej i nie zdradze zawsze jestem lojalny, nie opowiadam o naszych problemach nawet najlepszemu kumplowi ale czy narzeczenstwo zmusza mnie do zaprzestania odzywania sie do jakiekolwiek dziewczyny oporocz narzeczonej i ewentualnie jej kolezanek? to paranoja

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bele de jour
a ze tak zapytam czy twoja narzeczona ma wogole jakies kolezanki?? Ma swoje zycie czy wszystko obraca sie wokol ciebie i waszego zwiazku??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bele de jour
a sorry pisales, ze ma. Ale spotyka sie z nimi bez ciebie?? Tzn z kolezankami??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość laskapodpaska
nie, i nikt nie mówi o zamykaniu się nawzajem w klatce. ale przesiadywanie do rana z kimś trzecim to chyba lekkie przegięcie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość auror_AAA
autor byl szczery... ta sytuacja moze nauczyc go, ze czasem lepiej milczec o czyms dla swietgo spokoju. i to, ze czyjs maz nie mowi, ze nie siedzi podczas delegacji z kolezanka do 4 rano, nie oznacza wcale, ze grzecznie spi jak dziecko. to chyba logiczne,

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość laskapodpaska
twoja dziewczyna nie siedzi w twojej skórze, nie wie, jak było. trochę nadużywasz jej zaufania, pomyśl o tym. co innego, gdyby te laski się znały i lubiły.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Grzesiu b,
ale to nie ja poszedlem do obcej dziewczyny w nocy, tylko u mnie odbyla sie mala impreza i po prostu siedzili ludzie a ona siedziala troche dluzej. nie przeszkadzala mi, wiec jej nie wyprosilem narzeczona ma kolezanki, i spotyka sie z nimi zazwyczaj sama.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość laskapodpaska
Autor_AAA, daj spokój :o

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Grzesiu b,
no ale wlasnie chcialbym uniknac "zatajania" takich spraw przed narzeczona bo bym czul ze ukrywam przed nia cos. a jeszcze jakby za jakis czas dowiedziala sie o tym to by dopiero byla awantura :O chcialabym tylko zeby mi w koncu zaufala

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bele de jour
niedlugo za spojrzenie tylko na inna laske dostaniesz focha na miesiac. Sorry wedlug mnie laska przesadza

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość carmin
moim zdaniem troche przesadza, bo gdyby cos sie dzialo z ta kolezanka z pracy to jednak bys narzeczonej nie mowil, ze siedziala do 4 w nocy ! tygodniowy foch-lekka przesada ale z drugiej strony to taka jest prawda, ze tym razem bylo ok i o wszystkim opowiedziales swojej lasce ale nastepnym razem tamta pewnie by chciala czegos wiecej, i wtedy by byla pewnie w stanie cie do tego ZMUSIC, takie sa zdesperowane kobiety, i wtedy zapewne bys o tym swojej dziewczynie nie powiedzial, wiec bylaby w kropce. tez jestem dziewczyna, fakt faktem, ze mam jeszcze swoj 'niedojrzaly' wiek, ale cale zycie wychowuje sie z moimi rodzicami ktorzy wiecznie sie awanturuja i moja mama ma kochanka, wiec wiem jak to sie zaczyna, od 'niewinnych rozmow' wiec uwazam, ze jestem w stanie wypowiedziec sie na ten temat. to jest totalnie obiektywna wypowiedz, nie bronie ani jej, ani ciebie i uwazam ze oboje macie troche racji. widac, ze ona wziela bardzo to do siebie i mimo, ze cie kocha (stwierdzam ze tak jest, skoro jest twoja narzeczona), to jednak kobiety maja swoja dume i bedziesz musial sie postarac, zeby ona zaczela sie do ciebie odzywac. jesli jest powaznym i dojrzalym czlowiekiem to odpusci a, i jeszcze jedno-laska ma do ciebie bardzo slabe zaufanie! porozmawiaj z nia o tym. przeciez wczesniej chyba nic nie przeskrobales? jesli cie kocha to moglaby bardziej ci ufac. a jesli tobie na niej zalezy to dasz rade ja przekonac jak bylo naprawde. powodzenia. ale nie pokazuj jej tej dyskusji na forum, bo stwierdzi, ze jestes dziecinny i glupi i ze nie umiesz sam wymyslic czegos by ci uwierzyla i znajdzie 3 razy wiecej powodow zeby sie z toba poklocic. pozdrawiam i jeszcze raz zycze powodzenia

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość moim zdaniem to
gdy facet jest w zwiazku to musi zerwac kontakty z kobietami takie sam na sam... bo predzej czy pozniej dojdzie do zdrady... z kobieta to moze spotykac sie wylacznie wtedy, gdy z nim jest JEGO kobieta rowniez... no chyba ze mowa jest o pracy, gdzie wiadomo, ze sa roznej plci ludzie... ale w pracy zazwyczaj jest pelno ludzi, i tam do zdrady dojsc nie moze.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bele de jour
a i jeszcze jedno. Dorośli ludzie rozmawiają jak pojawia się problem a nie strzelają focha i nie odzywają sie tygodniami. Co to ma byc?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość laskapodpaska
moim zdaniem to - co ty bredzisz?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Grzesiu b,
strzelila focha ale ja wiem o co i wiem co by chciala powiedziec wiec w moim interesie zeby jej minal ten foch tylko ze nie czuje ze zrobilem cos zlego i nawet jak tamta bedzie cos chciala ode mnie to chyba ja tez musze sie na to zgodzic prawda? a wiem, ze ewentualna zdrada przynioslaby taki efekt ze nie mialbym juz narzeczonej. ona jest bardzo suorowa w takich kwestiach i zdrady by mi nie wybaczyla. a czemu ma takie kruche zaufanie? jej kolezaneczki przechodza takie rzeczy, biora sobie za facetow typowych skurwysynow a moja sie naslucha i potem szuka we mnie podobnych oznak :O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość laskapodpaska
facet, jak twojej narzeczonej takie sytuacje przeszkadzają, to musisz się z tym pogodzić. nie zmusisz jej, by nagle jakimś cudownym trafem powiedziała ci: "tak, grzesiu, możesz się spotykać na noc z koleżankami, nie mam nic przeciwko" :o. po prostu tak nie rób i tyle w temacie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Grzesiu b,
ale jak wytlumaczyc jej ze nie moge nie rozmawiac z zadna kobieta np w pracy bo wyjde na gbura? przeciez musze miec kontakt z ludzmi a ona potrafila czepic sie nawet tego ze pilem w przerwie z kolezanka kawe. (z ta sama z ktroa siedzialem teraz na wyjezdzie) wydaje mi sie ze jej nie lubi bo jej sie nie spodobala a sie poznalay na imprezie i teraz by chciala ze jak ona jej nie lubi to ja tez mam jej nie lubic i z nia nie rozmawiac a to chore

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ja wiem ja wiemmmm 88t5
Grzesoi b. chciałam Ci powiedzieć że jestes żałosny. żeby się podbudowac pokazałes narzeczonej że inne na ciebie lecą. jak tak się marnie podbudowjesz to idź do niej a narzeczoną zostaw komuś wartościowemu kto umie się zachować. trzeba było powiedzieć że chcesz iść spać i jagrzecznie wyprosić. jestes cienias nie facet. podbudowałeś juz swoje marne ego? i też bym zrobiła piekło i to tobie pokazała drzwi i zastanowiła sie czy chce być z taką ciepłą kluchą który potem powie ze nie chciał bć niegrzeczny i dał sobie zrobić loda bo byłoby niegrzecznie odmówić :) jesteś żałosną, kluchą bez charakteru, a do tego nie usznowałeś ucuć swojej kobiety 1 nie wypraszając tej wywłoki 2 chwaląc sie narzczonej jaki to jestes old boy. dziewczyno zastanów sie czy chcesz kogoś takieg za męża. on stawia czyjeś dobre samopoczucie ponad twoje. to ty pownnas jako zona byc na 1 miejscu i to ciebie powinien pocieszać, spytać sie jak ci dze=ień mija, o twoje problemy chłopie nie dorosłes do zwiazku i jestes KLUCHA CIEPŁA KLUCHA

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bele de jour
no to jest chore. Przejebane zycie bedziesz z nia mial jesli ona nie zrozumie, ze nie mozesz poprostu przestac sie odzywac i ignorowac inne kobiety

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość laskapodpaska
picie kawy i rozmawianie to nie grzech. ale jeśli są to powtarzające się, wielogodzinne spotkania z drugą, tą samą osobą, to chyba nic dziwnego, że twoja dziewczyna zaczyna się martwić. tym bardziej, że to nie jest jej żadna znajoma.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość hitttyyyy
"ale to nie ja poszedlem do obcej dziewczyny w nocy, tylko u mnie odbyla sie mala impreza i po prostu siedzili ludzie a ona siedziala troche dluzej. nie przeszkadzala mi, wiec jej nie wyprosilem" Drogi autorze, był tu kiedyś taki topik o tym, ze jeśli jest się stroną bierną, to nie zdrada... tym samym, jak dziewczyna robi facetowi laskę, a on jest stroną bierną, to nie zdradza. Lub gdy kobieta kocha sie z innym w pozycji misjonarskiej, nie poruszając się, pozostaje bierna, i nie zdradza :D Gdyby koleżanka usiadła Ci na kolanach i zaczęła Cię pieścić, to tez pozwoliłbyś jej na to, bo "nie przeszkadza Ci"? Człowieku, nie chodzi o to, kto do kogo poszedł; pna została, a Ty wykazałes chęć pozostania z nią do 4 nad ranem. Dziwne, ze nie chciało Ci sie spać ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ja wiem ja wiemmmm 88t5
twoje argumenty są żalosne i typowo męskie. otóż wbij sobie do pustego łebka że brak kolezanek to nie jest gburostwo a partnerstwo z partnerką. mozesz mieć znajome, kontakty służbowe ale podteksty są chamksie i nie na miejscu i powienieneś nie ignorowac tylko dawać JASNO do zrozumienia że nara debilko szukaj innego pocieszyciela-naiwniaka-kochanka. jesteś normalnie jak ociemniały. MOGŁEŚ i MIAŁEŚ PRAWO I POWINIENEŚ JĄ ZLAC CIEPŁYM MOCZEM jestes gówno nie facet z jajam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość carmin
zaczekaj jeszcze pare dni i tez sie do niej nie odywaj ani nic. zadzwon do niej dzis lub jutro, jesli nie odbierze lub nie bedzie chciala rozmawiac, ewentualnie jesli nie dojdziecei do porozumienia a ona bedzie obstawiala przy swoim. to przez jakis czas siedz cicho, tak samo jak ona. jak ci zarzuci to, ze masz ja w du.pie, to zawsze mozesz jej wytknac ze przez jakis czas sie do niej dobijales i zranil cie fakt, iz to ona miala cie gdzies. jak to sie mowi- zateskni, zateski i wroci. dam leb, ze minie jeszcze max 7 cichych dni i to ONA sie PIERWSZA do ciebie odezwie. takie sa kobiety. tylko nie przesadzaj i nie probuj zrobic jej na zlosc obcujac blizej z innymi kobietami, bo tym do niczego nie dojdziesz

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×