Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Ona2222

Dziewczyny, dlaczego nie potraficie kopnąć faceta w czwórkę?

Polecane posty

Gość jaakakaj
NO to ja już wcześniej pisałam że to psychopata. Wszystkie cechy do niego pasują. Zapatrzony w siebie narcyz, egocentryk, ale najlepsze jest to jak on potrafi udawać przed ludzmi, powiedzmy sobie znajomymi. Mistrz kamuflarzu. Dobry, wesoły, dbający o rodzinę, a mnie jak na to patrzę, to na wymioty zbiera

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
serniczkaa Onaa-wiesz,co jeszcze mnie boli? Że po nim na zewnątrz (przy ludziach nic nie widać). Jest wiecznie uśmiechnięty,nienagannie ubrany. Niketórzy mi mówili,że to wręcz niemożliwe,że taki facet mógł się tak zachować. i wlasnie tacy są najgorsi, na zewnatrz wytrawni gracze, dusze towarzystwa, a pozniej slyszymy ze tacy morduja bija pija. A sasiedzi zaskoczeni bo to byl taki uczynny grzeczny sasiad... Moj byl dokladnie taki sam! lubiany, nabral wszystkich i to ja bylam tą złą nikt mi nie chcial wierzyc!!! nawet rodzice! w i kropka ja nie mowie ze moj jest dobrym czlowiekiem, jest zlym czlowiekiem, najgorszym z najgorszych..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ona2222 - (w odpowiedzi na Twój temat) JAK TO CZEMU? :D 1. dlatego, że kobiety czują się odpowiedzialne za potencjalne uczucia partnera. 2. nie chcą być samotne, boją się tego stanu jak ognia. :) 3. są uzależnione emocjonalnie(jeśli któryś miał dobry bajer) 4. kobiety z niską samooceną są przekonane, że już nie znajdą sobie nikogo, jak zostawią tego gościa. 5. niektórym ludziom trudno jest zakończyć coś, co trwało pare lat, gdzie mieli też wiele cudownych wspólnych przeżyć. ;) 6. kobiety niedojrzałe emocjonalnie poszukują przygód i emocji w związku, a takie może im zapewnić "niegrzeczny chłopczyk", a te dojrzałe szukają stabilizacji, bezpieczeństwa i partnerstwa, dlatego wybierają prawdziwych mężczyzn. :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Lady - ja to wszystko wiem, ale to nie bylyby dla mnie wystarczajace powody, przekonalam sie ze to nie wystarcza i probuje o tym powiedziec dziewczynom:D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość serniczkaa
Mój ex ma nawet melodyjkę,jak się do niego dzwoni: "To ja,narcyz się nazywam". Szpaner. Nawet na zegarek całą wypłatę dla niego wydałam (w małżeństwie). Odszedł,bo m.in. nie mieliśmy samochodu... Żenada. Mieliśmy poza tym wszystko. I taka nieświadomo niczego,nowa dziewczyna,ktora się obok takiego zakreci,pomysli,ze trafila na swietna partię.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
serniczkaa Mój ex ma nawet melodyjkę,jak się do niego dzwoni: "To ja,narcyz się nazywam". rozwalilas mnie tym:D:D:D:D:D to mi podchodzi nawet troche pod geja :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość serniczkaa
No,to żenada po maksie!!! Jak w ogóle można takiego człowieka zakwalifikować?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Bo wiesz, ja sobie to wyobrazilam, ze dzwonie do chlopa, silnego, meskiego, takiego pewnego siebie i slysze taka melodyjke:D chyba bym szydzila z Niego do konca zycia:D no pomysl tylko jaki On jest mały:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Mój były też miał rozne dziwne akcje, z ktorych szydzilam. Jak sie denerwowal zaczynal nerwowo chrzakac, mruczec i wydawac nieartykulowane dzwieki. Ktoregos dnia tak sobie krtan nadwyrezyl ze zaczal sie krztusic:) albo jak piernął to mówił "ale grzmi!" jak siedzial na klopie i srał i spadala kupa to sam z siebie sie smial i powtarzal po tej kupie "plum!" a ja wyłam z Niego. A z innych zalosnych chwil to kiedys w pubie zaczepil mnie pijany gosc jak bylismy na piwie. Zaczepial mnie i nie chcial sie odczepic. Na poczatku nie zwracalam uwagi ale w koncu widzac ze moj odwazny bohater sie nie kwapi, wjechalam typowi zeby sie odwalil ode mnie. Na co moj bohater w panike najpierw zaczal sie drzec "po chuj my tu jestesmy? to wszystko Twoja wina" a pozniej "czy Ty chcesz zeby mnie sie stala krzywda? moglbym za Ciebie w morde zarobic" i zaczal stamtad spitalac:D:D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość serniczkaa
No,nieźle sie uśmiałam z tych jego wariactw. Mój,to jak np. jadł pestki,to się kiał na fotelu (tak,jakby miał chorobę sierocą) i co chwila obracał się w lewą stronę!!! A odnośnie tej melodyjki,to no właśnie. Piękny,wysoki,świetnie zbudowany-jak młody bóg,a melodyjka o narcyzie. No,masakra! :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość delikatnaaaaaaaa.
a moj nowo poznany kolega wczoraj dał czadu. siedzimy w knajpie ze znajomymi. wychodze do lazienki on za mna i pyta czy bylaby mozliwosc zebysmy jeszcze na drineczka do tej parki poszli z ktora bylismy. a ja ze nie bardzo. (umowilam sie z nim ze nie pijemy, on byl juz po 3 piwach) a on ze czemu ,ze na chwile, ze niedaleko mamy, ze przeciez mnie odprowadzi. zgodzilam sie, wypilam jednego drinka i wstaje, pytam czy idzie. a on ze nie ide, nie jestem jakims pantoflarzem! szok po prostu!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Takich mężczyzn same sobie wybieracie, więc teraz się z nimi użerajcie. W ogóle nie jest mi szkoda kobiet w takich sytuacjach.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
dominik1000 Tobie nigdy nie jest szkoda kobiet:) nie tylko w takich sytuacjach

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość serniczkaa
Ona :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
bo jest monotematyczny i to już sie naprawde robi nudne:D Nawet nie potrafi sklecic paru dobrych zdan...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość serniczkaa
Ha :) Co tam u Ciebie od rana?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
mój man wyjechał do Gdańska przywieźć kolejna partie swoich rzeczy, bo sie sukcesywnie do mnie wprowadza:) no i jestem sama do piatku. Tzn sama z kotami:P A co u Ciebie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dkdkjdkjdk
dziewczyny , sorry , ale prawda jest taka , że rzadko ktoś się zmienia o 180stopni. może się maskować , ale do końca to nikt nie potrafi. i zawsze coś się wydarza co daje dużo do myślenia , ale wy wolicie myśleć , że to przypadkiem , chwilowa słabość , miał w życiu pecha czy cokolwiek. Facet , który wydaje całą pensję na zegarek i to nie swoją tylko dziewczyny? albo taki co mieszka jak już dorosły z mamusią? jak coś nie gra na początku , to później może byc tylko gorzej dam wam radę , może ktoś skorzysta: jak widzicie , że coś jest nie tak , o ile jest szanasa , żeby się z tego wyplątać . to postawcie go w trudnej sytuacji . jak wróci pijany , to śpi na fotelu ,rano wychodzicie jakby go nie było , żadne śniadanko czy kawka .itp.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dkdkjdkjdk
zobaczcie jak reaguje w trudnych sytuacjach. kiedy nie może się maskować , wtedy wychodzi szydło z worka.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość serniczkaa
dkdkjdk-na pewnoi bym tak zrobiła,gdybym mieszkała z tamtym delikwentem po ślubie. Właściwie nic nie musiałabym robić. Od razu wyszło szydło z wroka,jaki jest w sytuacji,kiedy spędza sie ze sobą cały czas. Oooo,Ona :) A u mnnie? Nie za ciekawie. Wczoraj rzuciłam chłoppaka,z którym byłam po raz pierwszy tak długi czas od rozstania (oczywiście niecałkowitego,bo dalej nie daje żyć) z mężem. Nie żal mi. To straszne,ale nie żal. Jest ciepłym,rozsądnym człowiekiem,ale nie było tej chemii z mojej strony. Czy dobrze zrobiłam?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
"Nie żal mi. To straszne,ale nie żal. Jest ciepłym,rozsądnym człowiekiem,ale nie było tej chemii z mojej strony. Czy dobrze zrobiłam?" a jeśli napiszemy, że źle to co? wrócisz?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość brownzinger
ja kopnęłam mojego faceta w cztery litery, w zasadzie dałam mu jedno ostrzeżenie a potem prosto w zad wycelowałam. Bolało mocno, rozstanie też przeżyłam bo kochałam, to był mój mąż i ojciec naszego potomka ale swoim postępowaniem krzywdził mnie, ranił tak mocno że nie wytrzymałam i poleciał na zbity pysk, dosłownie. Sam był tym faktem mocno zdziwiony, ja zresztą też że mam taką siłę i stanowczość choć też cierpiałam. Rozwód to był koszmar, zabierał mi dziecko, malutkie i ukrywał u znajomych swoich ale tym bardziej się utwierdziłam w przekonaniu że to łobuz i nie wart jest wiekszej uwagi. Rozwiedliśmy się, układm sobie zycie na nowo, wiem że znajde swoją drogę do szczęścia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kamila_b
a ja się odważyłam po 4 latach !! nie powiem ze jestem szcześliwa ale zrobiłam ku temu jakiś krok:) zostawiałam takiego który mnie nie szanował, bluzgał, pił, palił, wyzywał, zamykał w domu, niszczył mnie. Źle trafiłam ale coz, mam to za sobą, JESTEM WOLNA, ale nie w sensie związku tylko w sensie duchowym, przestałam mu dogadzac i robić wszystko zeby było cacy, łatwo nie było, ale mam przyjaciółkę bez której nie dałabym rady, po tym jak sie on teraz zachowuje i patrząc trzeźwo na przeszłośc wiem ze zrobiłam najlepsza rzecz w zyciu, załuje tylko ze tyle czasu zmarnowałam, czas zacząć szukać kogos normalnego, nie zraziłam się do facetów:) naszczęscie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kamila_b
o i jak tak czytam o kamuflazu, to też miałam z tym do czynienia, mama do tej pory mi nie wierzy, ale od jakiegos czasu stwierdziłam ze zbyt barzdo przejmuje sie opinią ludzi, oni szceścia mi nie dadza olewam to:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dziewczyny ciesze sie, ze macie w sobie tyle sily, pamietajcie ze mozna kochac i byc stanowczym, dbac o siebie - by nie musiec walczyc - walczyc o swoje zdrowie, nerwy. Tak trzymac! komiczne - bo rowniez mam swoje slabosci

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Opiszę Wam przyklad mojej przyjaciółki, bo zawsze w tych sprawach staralam sie na niej wzorowac. Zawsze budzila mój podziw za bycie honorową. Była z facetem pół roku. Ona ma jedna potezna wade chce by facet z nia spedzal kazda wolna chwile, ciagle wiec do Niego dzwonila, a do tego jeszcze doszlo mega zauroczenie i to potegowalo jej motylki i reakcje. Pewnego dnia facet powiedzial, ze jedzie ze znajomymi na dzialke na 3 dni i zaproponowal jej zeby pojechali razem. Ona wtedy nie mogla, wiec pojechal sam. Moja przyjaciolka wiecznie do Niego wydzwaniala albo jemu kazala wydzwaniac do siebie. Nawet o polnocy ktoregos dnia naciskala zeby jechal 3 km do budki telefonicznej, bo tam zasiegu nie bylo. Facet sie wkurzyl i pocalowal sie z jakas laska przy ognisku. Zadzwonil do mojej psiapsiolki i powiedzial jej ze zrywa i kocha tamtą, choc to nie byla prawda. SLuchajcie moja przyjaciolka odlozyla sluchawke i wiecej sie do Niego nie odezwala. On wrocil z tej dzialki, probowal tlumaczyc - ona nie chciala sluchac, blagal ja zaklinal na wszystkie swietosci, ze byl wkurzony i to zrobil, ona kazala mu znikac z zycia, nie odbierala telefonow nic. Po pol roku facet znow sie odezwal - znow go splawila. Doprowadzila do tego ze nocowal doslownie na jej wycieraczce plaszczac sie i blagajac o litosc. A naprawde uwierzcie mi dziewczyny - ona Go bardzo bardzo kochala. Wylala tyle lez ze nie zlicze, ale zaparla sie ze nigdy z nim nie bedzie tak ja zranil. Po roku on znowu nalegal, w koncu ona ulegla i powiedziala, ze umowi sie z nim na niezobowiazujaca kawe, ale zeby sobie nic nie robil. Umowili sie o 16.00 byla 15.45 i moja czekajaca na Niego w galerii przyjaciolka stwierdzila, ze skoro facet nie przyszedl wczesniej i juz na nia nie czeka tzn ze mu nie zalezy i poszla do domu. Byla godzina 17.30! Telefon. Zadzwonil On z tekstem "Hej, przepraszam ze dzwonie ale ja na Ciebie czekam bylem o 15.55 w galerii, wczesniej nie przyjechal mi tramwaj. Gdzie Ty jestes bo ja juz 1.5 godziny czekam" Ona sie zerwala co sil w nogach zrobilo jej sie strasznie glupio i pojechala tam. On stal z wielkim bukietem czerwonych róż i wiecie co? zaczal ja przepraszac:) za wszystko za to ze sie spoznil - choc tak nie bylo, za to ze ja zranil. Wybaczyla mu:) Dzis sa juz razem 8 lat i wkrotce sie pobieraja. A szacunek ma dziewczyna maksymalny w tym zwiazku. I powiem Wam ze jak facetowi zalezy to stanie na glowie!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ona2222 opisałaś historię paranoiczki, kobiety ewidentnie wymagającej leczenia psychiatrycznego, która znalazła sobie jakiegoś ciężkiego frajera uzależnionego od niej psychicznie? co chciałaś nam tą opowiastką przekazać? ona ma szacunek w związku? ona po prostu pomiata słabym psychicznie facetem... nie używaj słów których nie znasz...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość serniczkaa
Ona-świetny przykład i naprawdę jeśli facetowi zalezy,to na głowie stanie. Podziwiam dziewczynę. Postawiła właściwie wszystko na jedną kartę i opłaciło się. Ja z moja głupotą,tłumaczyłam ex-męża.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×