Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gfnjfsx

powiedzialam facetowi, ze nie bedziemy razem mieszkac a on

Polecane posty

Gość gfnjfsx

jest wielce zfochowany :o teraz mieszkamy 2 lata razem, 4 lata jestesmy para. no i wczoraj mu powiedzialam, ze od kolejnego roku akademickiego nie bedziemy mieszkac razem bo nie uwazam, zeby to nam sluzylo tzn ogolnie miedzy nami sie bardzo dobrze uklada-tylko ze po takim czasie w wieku 24-25 lat moglby sie okreslic co dalej a nie bedziemy tak sobie mieszkac razem...no i teraz jest wielce bez humoru no bo on nie chce zadnych oswiadczyn, ze ja go zmuszam i szantazuje :o

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
a czemu wspolne mieszkanie bez slubu zaczelo ci nagle przeszkadzac? kolezanki cie "wspierają" podpowiadajac jak postawic goscia pod scianą?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gfnjfsx
nikt mnie w tym nie wspiera, po prostu uwazam, ze jak jzu skonczymys tudia iw yprowadzimy sie z akademika to chyba wypada pomyslec co dalej

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość imigrantka11111111111
podeslac ci na mail ksiazke mu na tobie nie zalezy? a jak nie to sama ja znajdz na necie ;) mialam podobna sytuacje, facet typu nie jestem gotowy, zerwalismy w marcu, zwiazek 3 lata razem, 2 mieszkalismy razem

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gfnjfsx
ksiazke czytalam :P nie uwazam, ze jest ona pouczajaca, wiem ze mu na mnie zalezy- jestesmy idealna para ale ja myslalam, ze zamiast sie obrazac to sie zastanowi co z nami dalej bedzie :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość W czym rzecz
Widać marna jesteś w te klocki i gość wie że nie chce cię na własność. Nie łam się, następny może odkryje w tobie to coś.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
dlaczego w ogole decydowalas sie na wspolne mieszkanie? taka akcja w stylu "do tej pory bylo cudownie, swietnie nam sie mieszka ale teraz sie wynos albo ze mna ozen" nie wydaje ci sie brakiem konsekwencji i wymuszeniem?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gfnjfsx
nie oczekuje, ze za rok wezmiemy slub :o po prostu uwazam, ze po 5 latach zwiazku, majac 25 lat chyba jakies kroki mozna poczac w kierunku wspolnej przyszlosci...?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a co zakład
ale jeszcze studiujecie. ja jestem w podobnej sytuacji i wcale nie chce zaręczyn. ALe ja inaczej myśle o zaręczynach. Po zaręczynach planujemy po kilku miesiącach ślub. Więc wielkie Nieee i ciesze się że mój mężczyzna też tak myśli. Nie chce być narzeczoną potem przez pięć lat. Nic z tego. Pierścionek może i ci da jak postawiłaś go przed murem, tylko to niczego nie zmienia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość i słuszna decyzja
przecież do niczego go nie zmuszasz sama byłam w sytuacji , ze miszkałam 2 lata z facetem, a po 2 latach m,u się znudziło i zamieszkał sobie z inną. powiedz mu, ze rozumiesz, że on nie jest jeszcze gotowy na deklaracje i wcale nie masz zamiary go naciskac zmuszac i właśnie dla tego chcesz mieszkac osobno aby go nie naciskac.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
acha i takim krokiem jest rezygnacja ze wspolnego mieszkania? sama chyba nie wiesz czego chcesz, moze po prostu ci sie to znudzilo

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość imigrantka11111111111
z mojej przeszlosci tez wnioskuje ze nie warto bylo mieszkac razem, facet nie ciagnie do malzenstwa w ogole, mysli ze ja wiecznie bede czekac obiadki gotowac i potrzeby zaspokajac. zwiazek bylby idealny gdybysmy nie zamieszkali razem, wszystko moglo byc inaczej a tymczasem zostalam sama. ale spoko mam nauczke, dziewczyny nie warto mieszkac z facetem przed slubem!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a co zakład
Tylko dziwne że piszesz że on się nie określił. Czyli co nie macie żadnych planów na przyszłość? Nie marzycie o wspólnym domku? Jeśli tak to naprawdę dziwne.. Może problemem nie jest wspólne mieszkanie tylko to że czujesz że mu nie zależy i nie widzi z tobą przyszłości? Jeśli tak to mówienie że chcesz się wyprowadzić to i tak zły pomysł na rozwiązanie twoich wątpliwości. Bo teraz nawet jak się zdeklaruje to.. i tak zrobi to jakby pod przymusem a twoje wątpliwości nie znikną

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość i słuszna decyzja
był to niedawno temat o lasce która mieszkała z facetem kilka lat. on wziął nawet kredyt na mieszkanie, wspólnie go spłacali, a po kilku latach, ją wywalił z domu. No i biedna nie wiedziała co robic , bo i kredyt i mieszkanie było na niego

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
"ale spoko mam nauczke, dziewczyny nie warto mieszkac z facetem przed slubem!" - hahahah jasne, najlepiej pozniej zakladac tematy w stylu "moj maz jest fleją co robic", "moj maz traktuje mnie jak sluzaca a przed slubem tego nie pokazal", "moj maz nie spuszcza deski nie wytrzymam"

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja akurat Cię rozumiem - pewnie meiszkaliście razem , bo studiowaliście w jednym mieście. Ale no właśnie- ile można ciągnąć takie pomieszkiwanie bez dalszych planów. Ona go do niczego nie zmusza, po prostu jej ta sytuacja nie odpowiada i co?ma udawać, że jest inaczej? Niech pomieszka trochę bez Ciebie, wtedy zobaczy, czy dobrze byłoby już podjąć jakieś szersze i poważniejsze plany, czy trochę pocieszyć się jeszcze kawalerskim życiem i większą swobodą :) Na pewno wyjdzie wam na dobre :) powodzenia

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a co zakład
imigrantka11111111111 - skąd ty takiego faceta wytrzasnęłaś? :o Mój to mi obiadki chce gotować i spełniać moje potrzeby. Więc ja chętnie spełniam jego zachcianki :), skoro jest dla mnie taki wspaniały. Tu nie chodzi o wspólne mieszkanie tylko kategorie faceta. Twój ex należał do kategorii 3 czyli "nie dotykać nawet kijem".

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość elfen_lied
raczej nie uda ci się tego zrobić bezproblemowo. facet się obraża i w sumie go dobrze rozumiem, gdyby po dwóch latach wspólnego mieszkania mężczyzna powiedział mi "spotykajmy się dalej, ale mieszkać już z tobą nie chcę" to by mnie raczej w ogóle nie zobaczył. To może jeszcze zaproponuj mu "przestańmy uprawiać seks i wróćmy do czasów, gdy tylko całowaliśmy się i trzymaliśmy za ręce". :O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
"ale spoko mam nauczke, dziewczyny nie warto mieszkac z facetem przed slubem!" warto, ale albo po zaręczynach, albo po jasnym postawieniu sprawy do czego takie meiszkanie ma doprowadzic...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość imigrantka11111111111
'Niech pomieszka trochę bez Ciebie, wtedy zobaczy' bylabym z tym ostrozna, moj eks byl niby taki zakochany kazdy tak mowil tymczasem skonczylismy studia ja chcialam wiedziec co dalej, itd zwiazek sie skonczyl on teraz wrocil do mamusi wiec spoko ma nadal cieple obiadki! Ale na serio nic na sile! W mojej rodzinie nikt nie mieszkal przed slubem i rozwodu w mojej rodzinie nie ma zadnego, poza tym mozna do niego na miesiac sie przeniesc czy cos i zobaczyc jaki on jest, po zareczynach troche razem pomieszkac, nic na sile i sie znajdzie ta odpowiednia osobe!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
"po prostu uwazam, ze po 5 latach zwiazku, majac 25 lat chyba jakies kroki mozna poczac w kierunku wspolnej przyszlosci...?" No podjęłaś kroki w kierunku wspólnej przyszłości. Nazywają sie WYPROWADZKA. Dajesz facetowi jasny sygnał, że nie może Ci ufać, bo któregoś pięknego dnia wróci do domu i zastanie głodne dziecko oraz kartkę "nakarm małego, ja wyjechałam na kilka miesięcy". Nie ma to jak poczucie bezpieczeństwa w związku.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gfnjfsx
no a mojepoczucie bezpieczenstwa?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
"no a mojepoczucie bezpieczenstwa?" dobre... problem masz taki ze sie nagle obudzilas ze cale studia spedzilas z jednym facetem, pomieszkalas z nim i bylo fajnie ale dobrze byloby sobie jeszcze poznac innych mezczyzn zanim pojdziesz krok dalej, no chyba ze facet ci sie oswiadczy, blysniesz pierscionkiem i od razu zycie bedzie piekniejsze bo przeciez nic tak nie raduje jak zazdrosc w oczach kolezanek

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
"no a mojepoczucie bezpieczenstwa?" Nigdzie nie wspomniałaś, że było Ci źle z chłopakiem, wywnioskowałem coś wręcz przeciwnego. Postawię sprawę jasno - z tego co napisałaś wynika, że było świetnie. I któregoś dnia udało Ci się to spieprzyć. Zamiast porozmawiać z nim o planach na przyszłość, Ty stawiasz go pod murem, ogłaszasz że się wyprowadzasz (co dla nas, facetów, oznacza, że chcesz skończyć związek) i jeszcze się dziwisz, że jest "sfochowany". A tak na marginesie - po co Ci ślub? Dla pierścionka, sukienki czy zrobienia wrażenia na koleżankach?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
A tak na marginesie - po co Ci ślub? Dla pierścionka, sukienki czy zrobienia wrażenia na koleżankach? Pozniej bedzie topik, ze pierscionek do bani zamiast wydac na niego 2tys. to kupil za marne 200zl. :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Czizas, proszę Cię, nie pisz tego samego co ja! Tym bardziej przede mną! - hahah chyba zaczne wrozbami spamowac :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja jakoś nie widziałam wczoraj wróżby, że MS pojawi się na kafe...... więc jakby co na moje 5 zł nie licz

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×