Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość pytająca niewiedząca 24

Jak to jest z prysznicem po porodzie?Kobietki które rodziły prosze o pomoc

Polecane posty

Gość sdfghyuji
xxxxa siku luzik tylko jak strumień trafił na ranę po nacięciu to poszczypało :P Dlatego fajnie mieć ze sobą taką butelkę z tzw. dzióbkiem i podczas robienia suku polewać krocze A pierwsza kupa w domu. Z pomocą czopka glicerynowego poszło gładko :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
porod o godz 15 a prysznic o 19..... balam sie wstac przede mna dziewczyny wstawaly i mowily ze im sie slabo robilo pod prysznicem ja wstalam i nic nie bylo ....wszystko bylo ok.... pytalam sie poloznej jak przywiezi mnie na sale kiedy mozna wstac to grzecznie odp kiedy bedzie miala pani siły

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość proszę bardzo
>-czy same dałyście rade isc pod prysznic pare godzin po porodzie? No pewnie. Urodziłam o 21:00. Około 6 rano poszłam się umyć. Sama, nie musiałam po nikogo dzwonić >jak myłyście obolale krocze bo nie potrafie sobie tego wyobrazić? To było już ładnych parę lat temu. Nie pamiętam, żebym miała jako straszliwie obolałe krocze. Pewnie nadwerężone było, ale jakiegoś specjalnego bólu nie pamiętam. Na pewno myłam delikatnie ze względu na to, że byłam nacinana i nie chciałam się urazić w tym miejscu, ale naprawdę nie pamiętam, żeby mnie jakoś tam specjalnie bolało. >czy w trakcie brania takiej kapieli bardzo krwawiłyście? Nie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja mialm porod naturalny i poszlam do lazienki godzine po porodzie bo strasznie chcialo mi sie siusiu i mialm do wyboru albo wstrzymywac albo isc na wlasne ryzyko, bo oczywiscie nikogo nie było kogo bym mogla zapytac czy wolno mi wstac.Nie powiem ze nie bolalo, ale jakos sie doczlapalam do lazienki i zalatwilam sprawe a pod prysznic poszlam wieczorem przed obchodem lekarskim a dodam ze urodzilam o 10.30 rano. I odrazu lepiej po tym przysznicu sie poczulam, swiezsza i czysta, ale w nocy musialm wziasc zastrzyk przeciwbolowy bo tak mnie krocze bolalo ze nie dalam rady zasnac, trudno mi bylo lerzec a nie mowiac o sieedzeniu...!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
w szpitalu w którym rodziłam, po szyciu i odleżeniu obowiązkowej bodajże godziny na boksie, wywozili kobiety na łóżkach na oddział, po drodze zatrzymując się przy łazienkach i tam delikwentki "wywalano" na prysznic. Mi zrobiło sie troche słabo jak na nogach stanełam ale położna ze mna byla i podczas prysznicu czekała za zasłonką, pytając mnie co minute czy wszystko ok. Nie powiem, że nie wymagało to wysiłku, było mi słabo i byłam obolała. Ale samodzielnie, porzadnie umyć się z porodowych brudów - BEZCENNE! :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
dodam, że mnie zapytano czy czuje sie na siłach żeby się umyć. Miałam wybór i mogłam sie taka usyfiona położyć do łóżka. Z tego co później zaobserwowałąm, żadna kobieta sie na to nie zdecydowała :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×