Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość po roku małżenstwa

po roku małżeństwa

Polecane posty

Gość po roku małżenstwa

ciągle sie kłócimy:o ciągle ciche dni:o ciągle obrazanie:o a ja już nie wiem co mam z nim zrobić...nie chce rozmawiać, o co mu chodzi tylko ciągle sie obraża, obraca sie do mnie tylkiem iidzie spac...a mijuż ręce opadają...wczoraj najechal na moich rodziców, ze zapytali po co jedzie ze swoim ojcem do śremu...a gdyby nie oni mieszkalibyśmy pod mostem i wpierniczali trawę, bo przez ostatnich kilka miesiecy nie miał pracy, a mamy male dziecko, był na moim utrzymaniu, a ja też kokosów nie zarabiam...rodzice pomagają jak mogą, niemusieliśmy się dokladać do oplat, całą kasę praktycznie wydawaliśmy na dziecko...jego rodzice nic sie nie zainteresowali:o czy mamy co jeść i w co się ubrać, a on sie rzuca do moich rodziców:o nikt zjego rodziny nie zainteresowal się tym czy znalazl już prace czy nie...mój wujek mu ją zalatwil...ale moja rodzina dla niego jest bee, bo tu na wsi gdzie mieszkamy ciągle trzeba coś robić i on nie moze odpoczać:o wczoraj wieczorem kiedy obrażony poszedl spać, napisalam do niego list, że musimy pogadać, i zostawilam na jego rzeczach. rano wstalam nakarmić syna i potem zrobiłam kanapki dopracy, kiedy on jeszcze spal i poszłam dalej spać...obudził mnie buziak...nie mam pojęcia o co mu chodzi!! poradźcie coś!!!! co mam robi??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ciągle sie kłócimy ciągle ciche dni ciągle obrazanie przynajmniej się nie nudzicie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość po roku małżenstwa
przykra jesteś:o

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
poradźcie coś!!!! co mam robi?? następnym razem powiedz mu że nie życzysz sobie takich akcji z rana :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
po roku małżenstwa przykra jesteś ja? czy twój mąż ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
dziecko pewnie z wpadki, nie przygotowani do wspólnego życia, skoro z rodzicami mieszkają... typowe

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość po roku małżenstwa
czego ja naiwna sie spodziewałam po prostarach z tego prymitywnego forum:o

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość po roku małżenstwa
komiczne warchole nie znasz się to sie nie wypowiadaj

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zollllza
rozmawiajcie caly czas, jesli on zaczyna glupie klotnie obroc to w zart nie daj sie sprowokowac. musiscie sie dotrzec. ile czasu chodzilscie przed slubem?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
"komiczne warchole nie znasz się to sie nie wypowiadaj" już rozumiem Twojego męża... biedny chłop, ale niedługo pójdzie po rozum do głowy i zostanie kolejna samotna mamusia :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość po roku małżenstwa
komiczne wiesz zaluję ze nie poznałam twojej matki... doradziłabym jej skrobankę...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
" komiczne wiesz zaluję ze nie poznałam twojej matki... doradziłabym jej skrobankę..." zachodzę w głowę, czemu ten mąż ucieka choćby na trochę do śremu :P wściekł się, bo nie miał odwagi powiedzieć "uciekam od tej kretynki - nie widzicie tego" :D rodzice jednak nie widzą, trzeba świnie oporządzić :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
i mówisz autorko, że się kłócicie? a co odpowiadasz jak on cię wita słowami" jaki piękny dziś dzień" ? "spierdalaj chuju bo może być twoim ostatnim "?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ludzie ale wy jesteście wredni.Kobieta wzięła sobie pasozyta za męża, który wykorzystuje ją i jej rodzinę, a wy zamiast co ś doradzic, to jeździcie po niej.... To sie nazywa prawdziwa polska empatia... :O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Pierwszy rok dla wielu par jest trudny... Najważniejsze są rozmowy, i jeszcze raz rozmowy, normalne, nie prowadzące do kłótni, tylko swobodna wymiana argumentów, kompromisy... I o związek trzeba dbać, a nie wypominać sobie którzy rodzice więcej pomogli:O to dla mnie bez sensu... A tak bdw to najlepiej mieszkać osobno! co najmniej 20 km od rodziców :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ludzie ale wy jesteście wredni.Kobieta wzięła sobie pasozyta za męża ale to nie my ich swataliśmy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
"Kobieta wzięła sobie pasozyta za męża, który wykorzystuje ją i jej rodzinę" no to skoro sobie wzięła, to powinna go akceptować takim jakim jest "a wy zamiast co ś doradzic, to jeździcie po niej...." doradzać można było przed wpadką i małżeństwem

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
"Najważniejsze są rozmowy, i jeszcze raz rozmowy, normalne, nie prowadzące do kłótni, tylko swobodna wymiana argumentów, kompromisy..." co za pierdoły :D:D wiara w magię rozmowy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
facet cie zbrzuchacil, rodzice kazali mu sie żenic bo wstyd a teraz sie dziwisz ze nie jest jak w bajce w dodatku starasz sie naprawic wasze relacje listownie... co to jest twoj mąż czy gołąb pocztowy?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Jesteście na prawdę wredni, dziewczyna potrzebuje rady, a wy od razu po niej jedziecie :O bez przesady... ona was nie pyta o to czy dobrze zrobiła wychodząc za mąż!! 🖐️

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Jesteście na prawdę wredni, dziewczyna potrzebuje rady, a wy od razu po niej jedziecie bez przesady... ona was nie pyta o to czy dobrze zrobiła wychodząc za mąż!!" - nie, ona szuka potwierdzenia ze jej maz jest be a rodzice są cacy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
" Jesteście na prawdę wredni, dziewczyna potrzebuje rady, a wy od razu po niej jedziecie bez przesady..." jakiej rady??? dwoje niepasujących do siebie, niekochających się ludzi którzy działają na siebie jak płachta na byka... nic z tego nie będzie... na dodatek mieszkają na wsi, gdzie jeśli ktoś się nie wychował, to nigdy nie przyzwyczai się do pracy w gospodarstwie... radą jest rozwód... ale jak to na wsi będzie wyglądać? :D:D "ona was nie pyta o to czy dobrze zrobiła wychodząc za mąż!!" a właśnie powinna

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jestem kobietą....
Droga Autorko mam tak samo. Podobnie jak Ty mieszkamy z moimi rodzicami, pomagają nam finansowo, nie musimy sie do niczego dokładać, z nim też różnie bywało, raz pracował raz nie a wiadoomo życie kosztuje. Najgorsze właśnie w tym wszystkim jest to,że moi zawsze bedą źli a na jego nie można złego słowa powiedzieć a nie pomagają nam nic(nie oczekuję tego) nie interesują się, wnuczki od roku nie wiidzieli ogólnie maja wszystko w d... a i tak są lepsi od moich. Mam dość tego, że on nic nie umie docenić, wszystko mu sie należy jak psu micha. Po prostu przykro mi jest że taki jest dla mojej rodzimy, boli to bardzo! Dlatego Autorko bardzo dobrze Cię rozumiem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×