Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość wkurzona siotra

Moja siostra ma 19 lat i zaszla w ciaze!

Polecane posty

przecież skoro jest w 7 tygodniu to zanim urodzi może spokojnie skończyć 2 semestry! ciąża nie choroba!!! potem akurat w wakacje urodzi- przez 3 miesiące troszkę podchowa, przecież chyba może liczyć na jakąś pomoc! a potem jesli bedzie czuła się na siłach wróci na studia a jeśli nikt jej nie pomoże w opiece może wziąć dziekankę! jeśli jest bystra i ma determinację to sobie poradzi! a szansa na studiowanie stomatologii może się nie powtórzyć!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Nie wiem na jakiej uczelni Twoja siostra ma studiować, ale stomatologia zaoczna też występuje, tylko przypuszczam że może być dość drogo. Jak siostra będzie gotowa do rozmowy to spytajcie jej jak ona sama to widzi, pewnie już myślała nad tym, ma może jakiś plan. Nie ma co siedzieć i płakać tylko trzeba się wziąść za siebie, ustalić plan działania. Nie wierzę że nie znajdzie się nikt kto by dziecka przez kilka godzin popilnował i to nie codziennie nawet, bo idywidualna organizacja studiów ma to do siebie, że można część zajęć opuszczać, więc mogłaby zostawać z dzieckiem. Nie musi szukać pomocy tylko wśród babć, jeśli macie jakieś ciotki, kuzynki, może nawet jakaś koleżanka się znajdzie chętna do pomocy... Nie ma sytuacji bez wyjścia, wystarczy chcieć i ruszyć wyobraźnią;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
a w ciąży na uczelnie nie można chodzić? To jest zabronione czy co? Bo chyba pierwszy rok może skończyć... Dziecko będzie kwiecien/maj zapewne, więc jak ktoś pisał egzaminy sobie załatwi wcześniej, albo na wrzesień przełoży, weźmie rok dziekanki i pewnie w ciągu tych 2 lat jej chłopak już będzie miał prace i dadzą sobie rade, a jak Ty chciałaś jej pomóc, to przecież dalej możesz jej pomagać, może mieszkać u Ciebie, chyba że brzuch CI przeszkadza... naprawde masz dziwne myślenie, ze ciąża to już koniec wszystkiego...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość klra
heheh...niektórzy jeszcze nawet nie wiedza,ze nie ma zaocznej (tak zwanej weekendowej|) ani stomatologii,ani farmacji,tym bardziej medycyny

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
No nie wiem, moja bliska koleżanka studiuje medycynę na uniwersytecie i JEST też medycyna zaoczna, na 100%

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tak jasne i będzie
Wkurzona siostro - czytaj ze zrozumieniem - przecież może zacząć studia, zaliczyć pierwszy semestr normalnie, a w drugim wcześniej zdać egzaminy i zaliczyć rok przed porodem - na pewno wykładowcy pójdą jej na rękę i dadzą możliwość wcześniejszych terminów, tylko musi się starać i uczyć dobrze. Jak zda pierwszy rok, to na drugim może wziąć dziekankę, zająć się dzieckiem, a potem wrócić po dziekance normalnie na studia, dziecko do żłobka. Jeśli się nie pobiorą to będą jej się należały różne przywileje jak dla samotnej matki z tego co pamiętam (przynajmniej za moich studenckich czasów tak było). Tylko musisz ją wspierać, a nie dołować, żeby się to wszystko na jej zdrowiu nie odbiło. Bo jak będzie miała zagrożoną ciążę, czy inne problemy to z tego planu nic nie wyjdzie. Znam wiele osób, które urodziły dzieci na studiach i skończyły bez większych problemów!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość MAMA 8 MIESIĘCZNEJ WIKTORI
ja też miałam 19 lat jak urodziłam córkę i z bogatej rodziny nie pochodzę a mój chłopak obecnie mąż był we wojsku i też nie było mi łatwo. mieszkałam na wsi z rodzicami.pomagali mi a jak maż wyszedł z wojska poszliśmy na wynajem i co to za problem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wkurzona siotra
nie ma stomatologi zaocznej tylko wieczorowa (droga a zajecia odbywaja sie i tak ze studantami dziennymi). Tak rok moze i uda jej sie zaliczyc, ale co potem? Wezmie dziekanke, ale czy wroci na studia? Jesli bedzie chciala to prosze bardzo niech studiuje w ciazy, niech mieszka z nami, ale co po urodzeniu dziecka? przeciez jej chlopak musi to jakos tez zorganizowac. Jesli teraz nie wezmie sie za robote a siostra w ciazy zostanie u mnie to obawiam sie ze po rozwiazaniu nic sie nie zmieni. Trzeba tutaj porozmawiac z jego rodzicami, w koncu oni tez musza jakos poczuwac sie do odpowiedzialnosci

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wkurzona siotra
nie ma zaocznej medycyny. Skonczcie juz z takimi bredniami. No chyba ze chodzi o jakas szkole policealna. Ale studia medyczne sa tylko dzienne

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
No to zbierzcie sie razem, porozmawiajcie i ustalcie co i jak. Chlopak ma 22 lata i musi ponosić konsekwencje swoich czynów. A siostry nie przekreślaj, a jak tak bardzo chce stomatologie studiować to pewnie zrobi wszystko aby się dobrze uczyć i po dziekance wrócić na uczelnie... A Ty musisz ja wspierac, a nie mówić że zniszczyła sobie życie, maluszek się urodzi to sama będziesz żałowac tych słów.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
To ciekawe czemu koleżanka miałaby mi kłamać:) jest w temacie, mówi że semestr na zaocznej medycynie 20tys. ale są nawet chętni na to... Zresztą... nie bedę się produkować na ten temat, bo pewnie i tak zaraz ktoś mi zarzuci kłamstwo:) autorko, uważam tak, jak ktos już wcześniej napisał - że za bardzo negatywnie do tego podchodzisz. To nie jest sytuacja bez wyjścia, trudna - tak, ale jeśli siostra będzie zdeterminowana to sobie poradzi. Życzę powodzenia i pozdrawiam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wkurzona siotra
medycyna platna jest wieczorowa ale nie w trybie weekendowym. Jesli nie wierzysz to sprawdz na stronie uniwersytetu tej kolezanki, ktora studiuje. Ide odbyc rozmowe z mezem a potem z siostra

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja widzę,ze wy czegos tu nie rozumiecie..:D hehe.Sluchajcie autorce na pewno chodzi o to,że NIE BĘDZIE JĄ STAĆ NA TO BYSTUDIOWAĆ I UTRZYMAĆ DZIECKO..Piszecie,że są zlobki,ze to nie koniec swiata.Chyba zadnej matce nie musze mowic ile kosztuje utrzymanie dziecka,ona nie ma innego wyjscia jak zrezygnować ze studiow skoro nikt sie jej dzieckiem nie zajmie. Autorko powinnas sie cieszyc,ze siostra Ci tak ufa i powiedziala Ci wszystko.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość 23747676
Jesli chce urodzic dziecko to tylko dobrze o niej swiadczy, Świadczy tylko o jej głupocie. Urodzić to nie problem. Gorzej zdobyć środki na wychowanie, mieszkanie. :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ale to już nie chozi o te zaoczne studia, tylko o sam fakt studiowania , w ciąży przecież można, tym bardziej że termin porodu bedzie wypadał na końcówke drugiego semestru... A jak siostra by nie była w ciazy, to pomóc miała jej autorka, to dlaczego teraz robi afere, że siostra nie da rady, o ile wiem to też naukowo potwierdzone że kobiety w ciąży szybciej się uczą, a siostra autorki będzie miała jeszcze dodatkową motywacje sby się dobrze uczyć, by w przyszłości zapewnić dziecku jak najlepsze warunki życia. A jeżeli autorka jej pomoże to pewnie będzie jej za to wdzięczna do konca życia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość uyiuyui
hehe.Sluchajcie autorce na pewno chodzi o to,że NIE BĘDZIE JĄ STAĆ NA TO BYSTUDIOWAĆ I UTRZYMAĆ DZIECKO..Piszecie,że są zlobki,ze to nie koniec swiata.Chyba zadnej matce nie musze mowic ile kosztuje utrzymanie dziecka, Tak na serio to dziecko do wieku kilku lat to wydatek ok. 150 zł na mc. a że inni wydają 1000 - tez tak można, ale nie trzeba. Większy problem widzę w opiece nad nim- w zzłobku może chorować i co wteddy?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zollinka
Uważam, że bardzo ciężko będzie pogodzić tak trudny kierunek z wychowywaniem dziecka. Po pierwsze to nie jest byle jaki kierunek gdzie wystarczy chodzić na zajęcia a reszta jakoś sama się układa . Tu trzeba dużo czasu poswięcić na naukę a przy dziecku (jeżeli nie ma się kogoś na stałe do opieki) będzie to trudne. Poza tym jak już wcześnie ktoś napisał dziecko a co za tym idzie wyprawka, żłobek to wszystko kosztuje, dużo kosztuje a kto będzie na to dawał pieniądze jak siostra będzie dziennie studiowała?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość taa niedobra pupa
Ja zaszłam w ciążę dokładnie na początku pierwszego roku studiów - w październiku. Pierwszy rok mi poszedł jak z płatka, ostatni egzamin był najcięższy na całych studiach i zdałam go na 3 tyg.. przed rozwiązaniem... ale miałam tez trochę szczęścia że ciąża nie była zagrożona i dobrze się czułam. Chodziłam na wszystkie zajęcia, nawet pierwszy semestr na WF - ale miałam basen. Urodziłam w lipcu, i jak wróciłam w październiku to dziecko już pięknie spało w nocy, itp. Nie brałam żadnych urlopów, itp.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
150 zl?? :-o prosze Cie!!Ja na mleko dla dziecka wydawalam miesiecznie 300zl,bo swojego nie mialam.. No dobra-miala pomoc w oplaceniu studiow,ale dlaczego ma jej dziecko utrzymywac? No,bo piszac,ze autorka miala pomoc to chyba to masz na mysli?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość uyiuyui
też nie miałam swojego mleka. Na początku dawałam NAN1, ale wolno schodziło i nie było to drogie. Potem zamiast dawac NAN2 przeszłam na zwykłe, krowie mleko, na którym sama jako dziecko chowałam się od pierwszego dnia życia - i jestem z 100 % zdrowa. Kaszki - podobnie - mozna kupować drogie gotowe, albo zwykłą mannę za grosze do ugotowania. Nie twierdze, że autorka ma za to płacić, tylko na serio nie jest to tak drogie...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
nie mam na myśli pomocy przy dziecku, ale pomocy w studiowaniu. A tak jak juz pare razy pisałam, jest jeszcze ojciec dziecka, z którym takjak autorak napisała trzeba porozmawiać i z jego rodzicami również. Chyba że okaze się mającym wszystko gdzie dupkiem... No ale jak nie porozmawiają to sie nie dowiedzą, a ja wierze w siostrę, ze da sobie rade i ze jak wszystcy już "przetrawią" tą nowinę to będą starali się pomóc:) A co do utrzymania, no to już rodzice tego jeszcze maluszka w brzuchu muszą się postarać i nie nalezy oczekiwać tego od kogoś innnego.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
wy tez czytajcie ze zrozumieniem. Jej rodzice sa biedni, mieszkaja gdzies tam na wsi. wy myslicie, ze kazdy tak jak wy moze liczyc na pooc wszystkich w okolo i jest zajebiscie. zastanowcie sie kto bedzie jej pilnowal dzieciaka po kilka godzin dziennie?? opiekunka za kase jedynie. z tego co pisze wkurzona siostra to jej rodzice nie maja kasy zeby utrzymac jej siostre z dzieckiem i jeszcze jej dawac na studia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość no właśnie, dlaczego autorka
ma utrzymywać siostrę i Jej dziecko ? Jasne, pomóc może. Ale w tym momencie to jest sprawa głownie siostry autorki i jej chłopaka, bo to w końcu jej dziecko. Ojciec dziecka też powinien poczuwać się do odpowiedzialności. Dziewczynie ciężko będzie studować stomatologię w ciąży, a potem opiekując się dzieckiem, nie oszukujmy się... tym bardziej, że nie miałaby dziecka z kim zostawić. A siostra ma swoje życie przede wszystkim. Ja bym proponowała, żeby siostra poszła teraz zaocznie do jakiejś szkoły policealnej np. na techniki dentystyczne, czy coś takiego, jej chłopak niech szuka pracy. A na studia może iść za rok, za 2...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
O.K - a Ty czytasz ze zrozumieniem... większość osób pisze, że da rade zaliczyć pierwszy rok, że potem może wziac dziekanke i przecież ma też chłopaka. Wiadomo, że potem jak wróci po dziekance na studia to będzie musiała coś wymyślić, aby na czas jej pobytu na uczelni ktoś zajął się dzieckiem. Ale to już decyzja siostry autorki i co ona zrobi to jej sprawa. My możemy pisać, radzić a i tak na to nie wpłyniemy:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
nO bez jaj , z jakiej to okazji siostra ma utrzymywać jej dziecko, skoro ma swoje i na pewno wiele innych wydatków .. siostra spaprała sobie życie to niech sobie radzi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
No to ciesz się,że Twoje dziecko jest cholernie zdrowe,bo moje pije nadal mleko NAN H.-od 7 dnia zycia.Ostatnio nawet probowalam zmienic,ale nie dało sie.Dalam dziecku ostatnio pol kubeczka jogurtu to wylądował w szpitalu i lezal tydzien pod kroplowka,bo mial ostra biegunke.NIE KAZDE DZIECKO MOZE MLEKO I JEGO PRZETWORY.Moj ma skaze białkową.A kaszek nigdy nie dawalam bo uwazam to za jedne wielkie gówno:) Ale to moja opinia i prosze jej nie kwestionować.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wkurzona siotra
jutro jedziemy do jego rodzicow. Siostra teraz chciala sie przespac. Nie ma szans by studiowala poki co bo nie bedzie ich na to stac. Pierwszy rok moze zaliczyc ale co potem? Na razie powiedziala ze chce zostac u nas, ze nie chce mieszkac z jego rodzicami. Powiedzialam ze na razie niech sie nie martwi bo stres nie jest wskazany w jej stanie, a ona naprawde to przezywa. Tylko ze ja mam teraz problem bo nie wiem jak ona to sobie wyobraza skoro nie chce mieszkac z nim u jego rodzicow.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dziecko to nie koniec świata, dobrze by bylo jakbys jej pomogla oczywiscie , jak ma ambicje i jest sumienna to sobie poradzi. oczywiscie nie sugeruje abys to ty twoj maz wychowywali dziecko. Musicie wszyscy bardzo powaznie porozmawiać. Bedzie ciezko , ale za jakis czas wszysko sie ułozy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×