Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

cichutenkoo

PISMO śWIĘTE NATCHNIONE PRZEZ BOGA !!!!!!!

Polecane posty

O cicho tu cichuteńkoooooooooooooooooo coś ,a u Kmelii Janka udziela się pod innym mikiem i niszczy jej topik !!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bardzowierząca
cichuteńko- też zetknęłam się ze SJ. Moim zdaniem mają wiele prawdy, ale ... co mnie najbardziej męczy.. Fakt, że chrześcijaństwo nie jest jednością.Kłótnia kto ma rację przypomina mi mędrców których skarcił Jezus. A przecież w objawieniu Bóg jako swego następcę wskazał baranka bożego(czyli według mnie Jezusa) . Dla mnie najważniejsze są 2 przykazania kochaj bliźniego swego jak siebie samego i kochaj Jahwe(naszego boga). Mam przed oczami pewien obraz Jezusa, który ma swe szaty w strzępach- które symbolizowały, że każda z religii chrześcijańskich chce mieć kawałek szaty dla siebie... Dla mnie pismo święte ma łączyć wszystkich ludzi, a nie powodować niepotrzebne spory, które powodują często nienawiść. Przecież wszyscy wierzymy w tego samego Boga i Jezusa.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
No proszę Janka tu urzęduje ,na swój topik boi się wejść bo tam "zwykła sklepowa" jak to mówi czyli ja jej trochę prawdy w oczy sypneła.Podkuliła ogon i uciekła.A bądź tu sobie ,bądź bo na twoim cię zjedzą :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Nie uciekłam ze strachu, jak to określasz, tylko dlatego, że nie lubię spamu i zła. A ty nie jesteś sklepową, tylko sprzątasz biura, pisałaś przecież o tym. Zarabiasz w ten sposób na studia dla dzieci, co jest całkiem szczytnym projektem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Za to ty jesteś pomyłką Pana Boga zostaje ci tylko leżeć krzyżem i błagać o wybaczenie :D Nie sprzątam biur :) Właśnie zaczęłam 2-kierunek studiów pewną specializację .A więc jak widzisz źle mnie oceniasz i intuicji to ty nie masz :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Wszędzie tego motłochu pełno, nawet na topiku cichutenkoo przyłażą... :O A do sprzątania się weź, klejnotko, dobrze ci radzę. Jesteś sprzątaczką - a taka profesja do czegoś zobowiązuje :O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
22:25 [zgłoś do usunięcia] bardzowierząca cichuteńko- też zetknęłam się ze SJ. Moim zdaniem mają wiele prawdy, ale ... co mnie najbardziej męczy.. Fakt, że chrześcijaństwo nie jest jednością.Kłótnia kto ma rację przypomina mi mędrców których skarcił Jezus. A przecież w objawieniu Bóg jako swego następcę wskazał baranka bożego(czyli według mnie Jezusa) . Dla mnie najważniejsze są 2 przykazania kochaj bliźniego swego jak siebie samego i kochaj Jahwe(naszego boga). Mam przed oczami pewien obraz Jezusa, który ma swe szaty w strzępach- które symbolizowały, że każda z religii chrześcijańskich chce mieć kawałek szaty dla siebie... Dla mnie pismo święte ma łączyć wszystkich ludzi, a nie powodować niepotrzebne spory, które powodują często nienawiść. Przecież wszyscy wierzymy w tego samego Boga i Jezusa. ... kiedy dokladnie " przyjzysz sie " kazdej religii zauwazysz , która jest prawdziwa ... ja osobiscie sprawdziałm ... tak to jest straszne i dobrze zobrazowałas/es na strzepach szaty .. ale niestety ludzie tak sie zachowuja i wołaja imie Boga .. a nie maja oni z Nim nic wspolnego .... pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
14:26 [zgłoś do usunięcia] Pokutnica Jania Cichutenkoo, a ty chodzisz aby do Spowiedzi? Bo ja dziś byłam. Cały tydzień spędzę bez grzechu, choć nie wiem, czy dam radę .. tak Janko spowiadam sie ... ale nie ksiedzu ...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
klejnotko .. daruj sobie .. lubie ciszę .... chyba stąd mój nick ... ale wiem , że sa osoby które czytaja .. utrzymuje z nimi kontakt mailowy ... i nie tylko te .... mowa jest srebrem .. zas milczenie złotem ... nie lubie " szczekania " bez sensu , dlatego gdy ktos taki sie pojawia - ja znikam .....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
CZY ISTNIEJE PRAWDA RELIGIJNA? Widząc mnogość poglądów religijnych na świecie, niektórzy uważają, że jeśli ktoś twierdzi, iż ma monopol na prawdę, to musi być albo ograniczony, albo zarozumiały. Ich zdaniem w każdej religii jest coś dobrego a przynajmniej w większości z nich. Czy podzielasz takie przekonanie? OCZYWIŚCIE w pewnych sytuacjach różnorodność poglądów jest czymś naturalnym. Na przykład ktoś może wierzyć, iż określona dieta wychodzi mu na zdrowie. Ale czy powinien ją narzucać wszystkim dookoła, jak gdyby to był jedyny klucz do zachowania zdrowia? Mądrość i skromność nakazywałaby przyznać, że sposób odżywiania się innej osoby może być równie dobry lub nawet lepszy przynajmniej dla niej. Czy tak samo rzecz się ma z religią? Czy jest cała gama dopuszczalnych opcji, z których każdy może sobie coś wybrać w zależności od pochodzenia lub sposobu postrzegania świata? Czy raczej istnieje tylko jeden zbiór religijnych prawd dla całej ludzkości? Zobaczmy, co na ten temat ma do powiedzenia Biblia. Najpierw zastanówmy się, czy prawda w ogóle istnieje. Bo gdyby tak nie było, szukanie religii prawdziwej nie miałoby sensu. Czy można znaleźć prawdę religijną? Krótko przed śmiercią Jezus Chrystus powiedział przesłuchującemu go namiestnikowi rzymskiemu Poncjuszowi Piłatowi: „Każdy, kto jest po stronie prawdy, słucha mego głosu. Wtedy Piłat, być może cynicznie, zapytał: „Co to jest prawda? (Jana 18:37, 38). Tymczasem Jezus śmiało mówił o prawdzie. Nie wątpił, że ona istnieje. Zacytujmy chociażby cztery jego wypowiedzi, skierowane do różnych osób. „Ja się po to narodziłem i po to na świat przyszedłem, żeby dać świadectwo prawdzie (Jana 18:37). „Ja jestem drogą i prawdą, i życiem (Jana 14:6). „Bóg jest Duchem, a ci, którzy go czczą, muszą oddawać cześć duchem i prawdą (Jana 4:23, 24). „Jeżeli pozostajecie w moim słowie, to rzeczywiście jesteście moimi uczniami i poznacie prawdę, a prawda was wyzwoli (Jana 8:31, 32). Skoro Jezus z takim przekonaniem mówił o prawdzie i o możliwości jej poznania, to powinniśmy przynajmniej postarać się sprawdzić, czy rzeczywiście istnieje prawda religijna i czy można ją znaleźć. Czy rzeczywiście istnieje prawda absolutna? Bez wątpienia przyznasz, że są rzeczy, o których jesteś całkowicie przekonany. Nie masz wątpliwości co do własnej egzystencji ani realności tego, co cię otacza. Drzewa, góry, obłoki, słońce, księżyc świat materialny nie są wytworem wyobraźni. Oczywiście nieliczne osoby są skłonne w sposób filozoficzny kwestionować istnienie nawet takich rzeczy. Ale chyba nie jesteś zwolennikiem aż tak skrajnych poglądów. Poza tym istnieją prawa przyrody. Co do nich też nie masz wątpliwości. Na przykład jeśli skoczysz z wysokiej skały, polecisz w dół; jeśli nie będziesz jadł, poczujesz głód; a jeśli będziesz się głodził przez długi czas, umrzesz. Nie zakładasz, że te prawa odnoszą się do jednych ludzi, a do innych nie. Dotyczą każdego z nas i dlatego nazywamy je prawami powszechnymi, uniwersalnymi. Jak nagarnięcie ognia w zanadrze ilustruje skutki łamania praw Bożych? Biblia wspomina o takim uniwersalnym prawie, gdy stawia pytanie: „Czy człowiek może nagarnąć ognia w zanadrze i nie spalić swych szat? W czasach, gdy spisywano te słowa, nikt nie mógł zaprzeczyć, że ubrania w ogniu uległyby spaleniu. Jednak w powyższym przysłowiu biblijnym powołano się na ten fakt, by uwypuklić ważniejszą sprawę, mianowicie że „każdy, kto współżyje z żoną swego bliźniego, poniesie przykre konsekwencje (Przysłów 6:27, 29). Czy to twierdzenie jest prawdą absolutną, której możemy być bezwzględnie pewni? Niejeden mógłby zaprotestować, twierdząc, iż zasady moralne są sprawą osobistą i zależą od wychowania, przekonań i okoliczności. Rozważmy więc kilka Bożych praw moralnych utrwalonych w Biblii i zobaczmy, czy nie są to prawdy uniwersalne. Biblia potępia cudzołóstwo (1 Koryntian 6:9, 10). Niektórzy cudzołożą, gdyż nie uznają tej zasady. Nie zmienia to jednak faktu, że ich postępowanie zazwyczaj rodzi zgubne skutki w postaci wyrzutów sumienia, rozwodów czy głębokich ran w psychice zaangażowanych osób. Bóg zakazuje też pijaństwa (Przysłów 23:20; Efezjan 5:18). Co się dzieje, gdy ludzie nadużywają alkoholu? Często tracą pracę, zdrowie i rodzinę, która także cierpi pod względem emocjonalnym (Przysłów 23:29-35). Takie konsekwencje dotykają nawet tych, którzy nie uważają pijaństwa za coś zdrożnego. Czy zatem prawdziwość tych praw moralnych jest względna, zależna od wierzeń i poglądów poszczególnych ludzi? Warto również zwrócić uwagę na biblijne nakazy na przykład dotyczące kochania żony, szanowania męża czy wyświadczania dobra bliźnim (Mateusza 7:12; Efezjan 5:33). Respektowanie tych przykazań przysparza licznych korzyści. Czy utrzymywałbyś, że dla jednych ludzi są one dobre, a dla innych nie? Przestrzeganie lub odrzucanie praw moralnych zawartych w Biblii pociąga za sobą określone następstwa. Okoliczność ta dowodzi, że nie są to jedynie alternatywne punkty widzenia. Są to bezsporne prawdy. Fakty wyraźnie potwierdzają, że przestrzeganie praw Bożych przynosi dobre skutki, a ich lekceważenie złe. Pomyśl więc: Skoro prawa moralne zapisane w Biblii odnoszą się do wszystkich ludzi, to co powiedzieć o zawartych w niej zasadach regulujących sposób oddawania czci Bogu? Jak się zapatrywać na jej wypowiedzi dotyczące stanu umarłych i naszych widoków na przyszłość? Logika podpowiada, że te biblijne nauki również są prawdami danymi całej ludzkości. Wynikające z nich korzyści i konsekwencje dotyczą nie tylko tych, którzy w nie wierzą. A zatem prawda absolutna istnieje. Jezus powiedział, że zawarta jest w Słowie Bożym, Biblii (Jana 17:17). Mimo to niektórzy odnoszą wrażenie, że do prawdy nie sposób dotrzeć. Dlaczego? Ponieważ na Biblii rzekomo opiera swe nauki całe mnóstwo najrozmaitszych religii. Która z nich rzeczywiście naucza prawdy ze Słowa Bożego? Czy tylko jedna? A może prawda albo przynajmniej jakaś jej część znajduje się w różnych religiach?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
WIĘKSZOŚĆ z nas lubi robić zakupy tam, gdzie jest duży wybór. Jeśli na przykład na targu jest wiele różnych owoców i warzyw, możemy wybrać te, które uznamy za najsmaczniejsze i najlepsze dla naszej rodziny. A w sklepie oferującym szeroki asortyment niedrogich ubrań prawdopodobnie znajdziemy takie, których krój i kolor nam odpowiada. Sporo decyzji to jedynie kwestia gustu, lecz inne mogą znacząco odbić się na naszym życiu na przykład wybór zdrowej żywności czy wartościowych przyjaciół. Co w takim razie myśleć o wyborze religii? Czy sposób oddawania czci Bogu to tylko sprawa osobistych upodobań? A może i ta decyzja poważnie wpływa na nasze życie? Pod tym względem możliwości jest naprawdę mnóstwo. Dużo krajów gwarantuje dziś wolność wyznania i coraz więcej osób porzuca religię swych rodziców. Ankieta przeprowadzona w Stanach Zjednoczonych ujawniła, że według 80 procent Amerykanów „do zbawienia mogą prowadzić różne religie i że „co piąty respondent jako osoba dorosła zmienił religię. A w Brazylii religię zmieniło prawie 25 procent ankietowanych. W przeszłości odmienne nauki poszczególnych wyznań były przedmiotem burzliwych dyskusji. Dzisiaj uważa się raczej, że wybór religii nie ma wielkiego znaczenia. Ale czy takie podejście jest słuszne? Jaki wpływ na nasze życie może mieć decyzja w tej sprawie? Kiedy robimy zakupy, często chcemy się dowiedzieć czegoś o pochodzeniu danego towaru. Podobnie mądrze jest dociekać, jak powstały różne religie. Rzetelnych odpowiedzi udziela Biblia. Jak powstały różne religie? Prawie tysiąc lat przed przyjściem na ziemię Jezusa nową religię założył Jeroboam. Był on pierwszym władcą niezależnego północnego królestwa Izraela i zależało mu na zyskaniu popleczników. „Zasięgnął rady i uczynił dwa złote cielce, i rzekł ludowi: To dla was za dużo, byście mieli chodzić pod górę do Jerozolimy. Oto twój Bóg, Izraelu (1 Królów 12:28). Jeroboam chciał wykorzystać religię, by zniechęcić ludzi do oddawania czci Bogu w Jerozolimie. Zainicjowany przez niego kult utrzymywał się przez całe stulecia, co drogo kosztowało miliony odstępczych Izraelitów, gdyż Bóg wykonał na nich wyrok. Religia wymyślona przez Jeroboama służyła utwierdzeniu jego władzy. Również niektóre istniejące po dziś dzień religie państwowe wprowadzono w celu umocnienia pozycji politycznej. Wiele wyznań założono w celu zdobycia władzy, prestiżu lub popularności, a nie po to, by służyć Bogu Apostoł Paweł wskazał na jeszcze inny motyw kierujący twórcami nowych wyznań. Powiedział: „Ja wiem, że po moim odejściu wejdą pomiędzy was ciemięskie wilki i nie będą się czule obchodzić z trzodą, a spośród was samych powstaną ludzie mówiący rzeczy przewrotne, aby pociągnąć za sobą uczniów (Dzieje 20:29, 30). Tacy nadęci przywódcy duchowi często tworzą ruchy religijne, by skierować uwagę na siebie. W ten sposób narodziło się mnóstwo odłamów w nominalnym chrześcijaństwie. Kogo chcą zadowolić twórcy religii? Nowe religie powstają czasem w odpowiedzi na zapotrzebowanie społeczne. Na przykład w tygodniku The Economist zamieszczono artykuł na temat tak zwanych megakościołów tworzonych w Stanach Zjednoczonych. Jak zauważono, odnotowują one duży wzrost liczebny, ponieważ „podobnie jak dobrze prosperujące firmy, kierują się zasadą klient nasz pan. Niektóre z nich oferują „nabożeństwa urozmaicone filmami wideo, spektaklami teatralnymi i współczesną muzyką. Pewni przywódcy religijni chwalą się, że dzięki ich naukom można „osiągnąć bogactwo i zdrowie oraz wyzbyć się problemów. Słyszy się krytyczne głosy, że takie kościoły należy właściwie zaliczyć do przemysłu rozrywkowego albo do instytucji trudniących się swego rodzaju poradnictwem i „jest to po prostu zaspokajanie istniejącego zapotrzebowania. W podsumowaniu wspomnianego artykułu czytamy: „Połączenie biznesu z religią odnosi niesamowite sukcesy. Oczywiście nie wszystkie kościoły są nastawione tak komercyjnie, ale to „zaspokajanie istniejącego zapotrzebowania przypomina pewne ostrzeżenie apostoła Pawła. Napisał on: „Nastanie bowiem czas, gdy nie zniosą zdrowej nauki, lecz zgodnie z własnymi pragnieniami nagromadzą sobie nauczycieli, by im łechtali uszy; i odwrócą uszy od prawdy, a zwrócą się ku fałszywym opowieściom (2 Tymoteusza 4:3, 4). Wiele wyznań założono w celu zdobycia władzy, prestiżu lub popularności, a nie po to, by służyć Bogu. Nie dziwi więc fakt, że religia ponosi pewną odpowiedzialność za wykorzystywanie dzieci, oszustwa, wojny i terroryzm. Często wiąże się też z niewiarygodnym zakłamaniem. Jak wobec tego nie dać się zwieść?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
WIĘKSZOŚĆ religii twierdzi, że głosi nauki pochodzące od Boga. Warto jednak zwrócić uwagę na słowa jednego z uczniów Jezusa, apostoła Jana: „Umiłowani, nie każdej natchnionej wypowiedzi wierzcie, lecz sprawdzajcie natchnione wypowiedzi, czy pochodzą od Boga, ponieważ wyszło na świat wielu fałszywych proroków (1 Jana 4:1). Ale jak sprawdzić, czy coś pochodzi od Boga? Wszystko, co od Niego pochodzi, odzwierciedla Jego osobowość, a zwłaszcza Jego najważniejszą cechę miłość. Zawdzięczamy jej na przykład zmysł powonienia, dzięki któremu możemy się rozkoszować zapachami ziół, kwiatów lub świeżo upieczonego chleba. Innym cennym darem jest wzrok bez niego nigdy byśmy nie ujrzeli pięknego motyla, zachodu słońca czy uśmiechu dziecka. A słuch umożliwia nam rozmowę z bliską osobą oraz zachwycanie się muzyką lub śpiewem ptaka. Nawet natura ludzka, choć niedoskonała, odzwierciedla miłość Boga. Właśnie dlatego często przekonujemy się o prawdziwości słów Jezusa, że „więcej szczęścia wynika z dawania niż z otrzymywania (Dzieje 20:35). Okazywanie miłości sprawia nam radość, ponieważ jesteśmy stworzeni „na obraz Boży (Rodzaju 1:27). Jehowa ma oczywiście mnóstwo innych przymiotów, ale miłość to najwyrazistszy rys Jego osobowości. Nauki pochodzące od Boga powinny odzwierciedlać tę miłość. Na świecie jest wiele starożytnych ksiąg uznawanych za święte. Czy widać w nich miłość Bożą? Prawda jest taka, że większość tych ksiąg niewiele mówi o tym, jak Bóg okazuje nam miłość i jak możemy ją odwzajemniać. Miliony osób nie znajduje więc odpowiedzi na następujące pytanie: „Dlaczego wciąż istnieje cierpienie i zło, choć w dziele stwórczym widać tyle przejawów miłości? Jest tylko jedna starożytna księga, która w pełni ukazuje, czym jest miłość Boża, i która uczy drogi miłości. Spośród starożytnych ksiąg religijnych jedynie Biblia wyjaśnia, czym jest miłość Boża Księga o miłości Słowo Boże, Biblia, przedstawia Jehowę jako „Boga miłości (2 Koryntian 13:11). Opisuje, jak powodowany tym uczuciem, obdarzył pierwszych ludzi życiem wolnym od chorób i śmierci. Niestety, później wybuchł bunt przeciw władzy Boga i w ten sposób pojawiły się cierpienia (Powtórzonego Prawa 32:4, 5; Rzymian 5:12). Jehowa postanowił przywrócić to, co zostało utracone. W Piśmie Świętym czytamy: „Bóg tak bardzo umiłował świat, że dał swego jednorodzonego Syna, aby nikt, kto w niego wierzy, nie został zgładzony, lecz miał życie wieczne (Jana 3:16). Księga ta jeszcze wyraźniej ukazuje nam miłość Bożą, gdy wyjawia, że Stwórca powołał do istnienia doskonały rząd z Jezusem na czele. Rząd ten przywróci pokój, którym będzie się cieszyć posłuszna ludzkość (Daniela 7:13, 14; 2 Piotra 3:13). Ponadto w Biblii tak oto w skrócie ujęto wymagania stawiane ludziom: „Masz miłować Jehowę, twojego Boga, całym swym sercem i całą swą duszą, i całym swym umysłem. To jest największe i pierwsze przykazanie. Drugie, podobne do tego, jest to: Masz miłować swego bliźniego jak samego siebie. Na tych dwóch przykazaniach całe Prawo zawisło (Mateusza 22:37-40). W Księdze tej znajdujemy zapewnienie, że spisano ją pod natchnieniem Bożym. I naprawdę możemy być tego pewni, gdyż niezwykle wyraźnie odzwierciedla ona osobowość „Boga miłości (2 Tymoteusza 3:16). Tak więc aby sprawdzić, czy jakaś starożytna księga rzeczywiście pochodzi od Boga, wystarczy zobaczyć, co mówi ona o miłości. Podobnie można też rozpoznać prawdziwych czcicieli Boga Jego wzorem będą oni okazywać miłość. Jak rozpoznać ludzi, którzy miłują Boga Ci, którzy naprawdę miłują Boga, wyraźnie różnią się od innych, szczególnie w naszych czasach, nazwanych w Biblii „dniami ostatnimi. Ludzie są dziś „rozmiłowani w samych sobie, rozmiłowani w pieniądzach i miłują bardziej rozkosze niż Boga (2 Tymoteusza 3:1-4). Po czym więc poznać tych, którzy miłują Boga? Oto wskazówka z Biblii: „Miłość do Boga polega na tym, że przestrzegamy jego przykazań (1 Jana 5:3). Taka miłość skłania do respektowania biblijnych mierników moralnych. Słowo Boże zakazuje na przykład pozamałżeńskich kontaktów płciowych i uznaje małżeństwo za trwały związek (Mateusza 19:9; Hebrajczyków 13:4). Pewna Hiszpanka z wykształceniem teologicznym przyszła na jedno ze zgromadzeń, na których Świadkowie Jehowy pilnie studiują zasady biblijne. Swoje wrażenia opisała następująco: „Wyszłam zbudowana, nie tylko pouczającymi wykładami opartymi na Słowie Bożym, ale też jednością widoczną wśród obecnych, ich wysokim poziomem moralnym i przykładnym postępowaniem. Oprócz miłości do Boga prawdziwi chrześcijanie przejawiają także miłość do bliźnich. Ich nader ważna działalność polega na głoszeniu o jedynej nadziei dla ludzkości, o Królestwie Bożym (Mateusza 24:14). Pomagając bliźnim poznać Boga, koncentrują się na tym, co przynosi ludziom najtrwalsze korzyści (Jana 17:3). Ale okazują miłość jeszcze inaczej na przykład śpieszą z pomocą cierpiącym. Po trzęsieniu ziemi we Włoszech w jednej z gazet można było przeczytać, że Świadkowie Jehowy „w praktyczny sposób pomagają poszkodowanym, bez względu na ich religię. Oczywiście prawdziwi chrześcijanie darzą miłością również siebie nawzajem. Jezus powiedział: „Daję wam nowe przykazanie, żebyście się wzajemnie miłowali; tak jak ja was umiłowałem, żebyście wy też miłowali się wzajemnie. Po tym wszyscy poznają, że jesteście moimi uczniami, jeśli będzie wśród was miłość (Jana 13:34, 35). Czy miłość ta naprawdę różni się od tego, co można zauważyć u innych ludzi? Przekonała się o tym Ema, która pracuje jako pokojówka w boliwijskim mieście La Paz. W jej kraju o zamożności często decyduje przynależność do grupy etnicznej. Ema opowiada: „Kiedy pierwszy raz przyszłam na zebranie Świadków Jehowy, zobaczyłam, że elegancko ubrany mężczyzna siedzi obok Indianki i z nią rozmawia. Czegoś takiego nie widziałam nigdy wcześniej. W tym momencie uświadomiłam sobie, że to musi być lud Boży. Podobnie wypowiada się młoda Brazylijka imieniem Miriam: „Nie czułam się szczęśliwa nawet w gronie rodziny. Dopiero u Świadków Jehowy po raz pierwszy zobaczyłam miłość w działaniu. A pewien amerykański reżyser programów informacyjnych napisał: „Gdyby więcej ludzi żyło zgodnie z nakazami Waszej wiary, ten naród na pewno byłby inny. Jestem dziennikarzem i zaobserwowałem, że Wasza organizacja opiera się na miłości i silnej wierze w Stwórcę. Szukaj religii prawdziwej Miłość to znak rozpoznawczy religii prawdziwej. Jezus porównał szukanie tej formy wielbienia Boga do szukania właściwej drogi. Jest to jedyna droga prowadząca do życia wiecznego, dlatego zachęcał: „Wchodźcie przez ciasną bramę; gdyż szeroka i przestronna jest droga prowadząca do zagłady i wielu jest tych, którzy nią wchodzą, natomiast ciasna jest brama i wąska droga prowadząca do życia i niewielu jest tych, którzy ją znajdują (Mateusza 7:13, 14). Tą wąską drogą podąża dziś tylko jedna grupa prawdziwych chrześcijan. Dlatego wybór religii jest naprawdę ważny. Jeśli i ty znajdziesz oraz obierzesz tę drogę drogę miłości to przekonasz się, że podjąłeś najlepszą decyzję życiową (Efezjan 4:1-4). Wyobraź sobie, ile radości sprawi ci wyznawanie religii prawdziwej! Można to przyrównać do chodzenia z Bogiem. A On jest źródłem mądrości i miłości, dzięki którym możliwe jest utrzymywanie przyjaznych stosunków z bliźnimi. Od Niego dowiadujemy się też, jaki sens ma życie. Poznając zamierzenie Boże, przekonujemy się, że istnieją podstawy do nadziei na wspaniałą przyszłość. Poszukiwanie religii prawdziwej to decyzja, której nigdy nie będziesz żałował!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
cichuteńkoooooooo Jak nie lubisz szczekania to po co założyłaś topik dla tego psa Janki??? Poczytaj co pisze nie ma nic sensownego do powiedzenia a i wiedza zerowa.. Obraża ludzi jak może ,szczekajcie sobie razem będzie wam raźniej :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
klejnotko prosiłam ? lubie Janke... uwazam jest bardzo wartosciowa kobieta .. i nie musze nikomu z niczego sie tłumaczyc ...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Macha Yayami Yako Tako
a ja przy czytaniu Biblii macham jajami.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
10.10.2010] 21:03 [zgłoś do usunięcia] Macha Yayami Yako Tako a ja przy czytaniu Biblii macham jajami. ..kazdy człowiek ma wolna wole ...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Macha Yayami Yako Tako
bo lubię

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ma wolną wolę
ale najczęściej źle z niej korzysta czego przykładem jest klejnotka, kamelia.....i inne.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×