Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

TomekiJegoDomek

Zdrada

Polecane posty

Chcialbym nawiazac kontakt z kobietami i dziewczynami, ktore dopuscily sie zdrady. Nie wazne czy musniecie reki, leciutki flirt, pocalunek, czy 2 tygodniu ostrego rzniecia w hotelu. Nie wazne czy przelotny chlopak czy maz od 10 lat. Nie wazna czy trwalo to tyle co westchnienie, czy pol (zmarnowanego, czy wreszcie szczesliwego) zycia. Jesli chcesz sie podzielic swoja historia anonimowo, prosze o kontakt.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość CzarnyKociak
A masz już tu konto ? http://www.fotka.sex.pl ?? A masz już tu konto ? http://www.fotka.sex.pl ?? A masz już tu konto ? http://www.fotka.sex.pl ?? A masz już tu konto ? http://www.fotka.sex.pl ?? A masz już tu konto ? http://www.fotka.sex.pl ?? A masz już tu konto ? http://www.fotka.sex.pl ?? A masz już tu konto ? http://www.fotka.sex.pl ??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość A do czego jest Ci potrzebny
ten kontakt?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Po pierwsze, gwoli scislosci, nie powiedzialem, ze kontakt jest "potrzebny", ale ze go szukam. :)) Po drugie, zbieram materialy na opowiadania, powiesc o zdradzie i szukam prawdziwych historii. Chcialbym lepiej zrozumiec mechanizm, ktory do tego doprowadza, jak sie zdrada "rodzi", co kobiety rozumieja przez "zdrade", kiedy czuja, ze "zdradzily", kiedy zdaja sobie sprawe, ze daza ku zdradzie, jak sobie ja uzasadniaja/tlumacza; jak usmierzaja sumienie; jak radza sobie z decyzjami dot. zdrady, jej kontynuacji lub zaprzestania, pogodzenia zdrady z istniejacym zwiazkiem (powiedziec/nie powiedziec), etc.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja nawiazalam romans z kolega z pracy. Nie zauwazylam kiedy to sie stalo. Maz duzo pracowal, klocilismy sie o pieniadze w domu i wydatki, matka mi chorowala i on sie tym nie przejmowal i kolega z pracy pojawil sie moim zyciu zupelnie znikad. Bylam tak spragniona ciepla i uczucia, ze nawet nie stawialam oporu. Gdy mnie po raz pierwszy pocalowal (w pracy) sama dazylam do pelnego aktu, tak mi brakowala czulosci.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Jstyna34
ja bylam w podobnej sytuacji. Mnie poderwal sasiad, gdy maz byl za granica. Poza tym wszystko dokladnie tak samo jak powyzej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
u mnie było inaczej.Byłam z chłopakiem kilka lat,był moją pierwszą miłościa po 4 latach bycia razem wyprowadziliśmy się mieszkać wspólnie do innego miasta.Wtedy zaczęłam dostrzegać w nim róznice.On pracował jako policjant,stawał się jak ojciec typem "macho".czasem po pracy wszystko go wkurzało,potrafił o byle co się wsciekać raz nawet uderzył.Ale nie odeszłam bo byłam mloda i zakochana.Byłam głupia.Do tego dochodziła jego chora zazdrość.wszędzie weszył podstęp a jako policjant wszystko sprawdzał,śledził.Po kolejnej awanturze z nim o moje niby flirtowanie z kim popadnie poszedł z kumplami do knajpy a ponieważ był wstawiony i przekonany,że z pewnością go zdradzam zaciagnał jakąs pannę do łożka.Dowiedziałam się o tym miesiac później,gdy panna pojawiła się w drzwiach naszego wspólnego domu oznajmiając,że jest w ciązy.Spakowałam pod jego nieobecność walizki i wróciłam do Rodziców.Dzwonił,przepraszał,chciał wrócić...I wtedy zapragnęłam zemsty.nadal go kochałam,więc pozwoliłam mu wrócić ale tylko po to,by nakrył mnie na zdradzie.tego dnia nie zamknęłam drzwi wejściowych i dokładnie wiedziałam,kiedy przyjdzie z pracy.Kochałam się z kolegą z pracy,który od dawna do mnie wzdychał.Czułam przyjemność po raz pierwszy od dłuższego czasu...Bylo cudownie..M. wszedł w momencie gdy ja byłam na górze.Jego miny nie zapomnę nigdy..Ja odwróciłam z uśmiechem głowę i powiedziałam,żeby spadał do swej wywłoki dyskotekowej i dzieciaka bo teraz jestem zajęta.Nie było mordobicia nic..wycofał się i wyszedł.ja ubrałam się i wyjechałam do rodzinnego miasta.tam bawiłam się facetami.Rozkochiwałam i prawie z nimi to robiłam wiedząc,że maja dziewczyny lub żony.Do seksu nie dochodziło ale do pieszczot tak.Wiedziałam,że gdybym ja pozwoliła byłby seks.Rozwalałam ich związki,otwierałam oczy ich zonom,laskom...wysyłałam fotki albo prosiłam kumpla by je robił w umówionym miejscu i czasie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość No ładnie...
...nie ma co

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość JankoMUUzykant
Jagoda ale z ciebie poojebana suka ... mścisz się na innych za swoje niepowodzenia, co ci zawiniły kobiety, którym zniszczyłaś związki ach ... takie suki kiedyś palono na stosie ... czas powrócić do dobrych tradycji

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kalim
Tak tak a gdzie w tej bajce krasnoludki?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
mam w dupie Twoje opinie :) Ja nie rozbijałam związku,tylko facet który chciał zamoczyć a ja robiłam wszystko,by jego żona lub dziewczyna się o tym dowiedziała.Z wieloma z nich mam dzisiaj kontakt i sie przyjaźnimy.Nie musisz w to wierzyć-to Twój problem.Tak było.Niedawno zresztą czytałam tutaj topik,na którym zrozpaczona laska chce wynająć kogoś do sprawdzenia jej faceta na jakieś imprezie.Wtedy każdy piszczał,żeby jej pomóc....Bo musi wiedzieć jaki jest jej facet itp. Tamte laski pewnie też czekały zakochane w domu i co?Jakbym chciała to by ze mną zdradzili.Ślinią się na mój widok,nieraz są smieszni tak chcą zamoczyć.Chyba lepiej,że ich dziewczyny czy żony znaja prawdę tak?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość JankoMUUzykant
Jagodga nawet w 1% nie liczyłem, że będziesz miała moją opinie w innym miejscu niż to napisałaś, bo ty wszystko i wszystkich masz głęboko w dupie, to niczego innego nie zakładałem a jeśli chodzi o prawdę, o której napisałaś w ostatnim zdaniu, to fakt znają prawdę, że jesteś ostatnia suką na ziemi jaką chciałyby spotkać na swojej drodze - niestety miały tego pecha, że cię spotkały. jesteś w tych swoich kuurewskich poczynaniach równie, a w zasadzie najbardziej odpowiedzialna za rozbicie związków tych wszystkich facetów, jak i ich partnerek - tylko po co? to na takiej samej zasadzie jak namawianie do zabójstwa - odpowiedzialny jest zabójca i nakłaniający, a często ten podżegacz odpowiada bardziej niż sam zabójca. W twoim przypadku jest podobnie - prowokujesz swoim postępowaniem do zdrady, inicjujesz takie sytuacje, grasz na uczuciach i instynktach, a potem czerpiesz z tego satysfakcję i nie pieerdol, że robisz to dla tych kobiet, które swoim dupskiem krzywdzisz, bo to co robisz wynika tylko i wyłącznie z twoich własnych problemów, z którymi sama sobie nie możesz poradzić Poszukaj lekarza i się lecz, bo masz duże problemy ze sobą i powiem Ci, że satysfakcji z tego co robisz na dłuższą metę nie osiągniesz. Prędzej, czy później nie będziesz mogła spojrzeć w lustrze na swój ryj, bo będziesz świadoma zła jakie wnosisz swoją osobą na ten świat- to wersja optymistyczna wersja pesymistyczna - zostaniesz już na zawsze taką wredną suką o mentalności kuurwy, która sprzeda swoją dupę każdemu, żeby osiągnąć swój cel (jedna kuurwię chodzi kasę, a innej chorą satysfakcję z niszczenia życia innym). Żal mi ciebie, bo myślę, że nie jesteś szczęśliwa.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Chłopczyku mama kultury nie nauczyła?Nie podniecaj sie tak! A po drugie mam gdzieś Twoja opinię.ttemat jest do kobiet,które zdradziły a Ty nie umiesz czytać ze zrozumieniem.pisza tu kobiety które zdradziły a nie ludzie,którzy maja takie zachowanie krytykowac.jesteś kobieta,która zdradziła?Nie?To spadaj stąd!!!Ja zdradziłam faceta raz wtedy kiedy on zdradził mnie.Później pisałam,że z innymi nie szłam do łóżka a to,że faceci to chamy i zamoczą jak tylko maja okazję to nie mój problem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość JankoMUUzykant
oczywiście, że nie jestem kobietą, co nie zmienia faktu, że wśród kobiet żyję czytać ze zrozumieniem umiem potrafię, dlatego nie odnoszę się do twojej wypowiedzi na temat samej zdrady w twoim związku i jak do niej doszło, tylko do twojego "nagannego" postępowania po tym zdarzeniu. Ja całe szczęście na swojej drodze spotkałem tylko kilka takich suk jak ty, mam jednak silną wolę i umiem sobie radzić w takich sytuacjach i im nie ulegać. Znam jednak takich, którzy utracili szczęście budowane od wielu lat i utracili rodziny, kontakt z dziećmi, przez takie właśnie suki zastawiające sidła na nieuważnych.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
dokladnie tak jak napisalas Suko :D mialem wiele okazji zeby 'zamoczyc' i jakos tego nie zrobilem sam nie wiem dlaczego :D to chyba kwestia wychowania

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Caster
Mnie zdradziła żona a w dodatku oświadczyła że nigdy nie kochała i ślub był tylko dla uwolnienia się od matki wariatki a nie z miłości i że ma mnie gdzieś i żebym spier...ł bo ma gacha a jak jej nie dam rozwodu to ona co dwa tygodnie innego będzie miała i w końcu jej rozwód dam. Ciekawy temat? Dla mnie zaje...ty! Zwłaszcza, że do tej pory pozbierać się nie mogę a pierwsza rozprawa rozwodowa pod koniec października... A ta suka już kombinuje i się wypiera, że żadnego gach tak naprawdę nie miała... a ten z którym sie spotykała i esemeski słodkie pisała i z którym pracuje w jednym zakładzie to tylko kolega był! Oby więcej takich ku...a kolegów!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Bardzo mi przykro, Caste to musialo byc bardzo ciezkie. A jak myslisz, dlaczego tak naprawde Cie rzucila? Jak nie chcesz chamskich komentarzy od szczeniakow, napisz na priva:. tomek.i.jego.domek@gmail.com

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ostry_meksykanin
@jagódqa, powiem ci tylko jedno: MAM OCHOTE CIE WYRZNAC NA WSZYSTKIE SPOSOBY NAPIERDALAJAC PRZY TYM TWOIM PUSTYM LBEM O WANNE. NA KONIEC ZESRAM CI SIE NA RYJ BO TYLKO NA TYLE ZASLUGUJESZ. Dobranoc.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Caster
A tak naprawdę? rzuciła bo się znudziła... ja ku...a zapier...m w pracy i na budowie domu u jej rodziców (niby dla nas) i poztym innych rozrywek nie było a jej się marzyło nieróbstwo całe życie i duzo kasy. Nigdzie nie pracowała bo nie było dla nie nigdy pracy (krótkie epizody 2 razy po kilka tygodni na 2,5 roku wspólnego zyca jako małżeństwo). w końcu wróżka jej wywróżyła pracę (w fabryce suwaków jako obsługa jakiejś maszyny) i miłość życia w tej pracy. jak ona pragnęła tej pracy! ludzie! jak niczego w zyciu! i wróżby się spełniły... a mnie na smietnik bo nie potrzebny już byłem. w końcu dom prawie skończony (wszystkie oszczędności w to wpakowałem) a ja dupa zaswędziała i dałą drapać innemu. ale u niej to kurestwo genetyczne! jej babka miła 5 synów a tylko jednego z mężem. więc wszystko jasne. genów się nie oszuka... a ten jej gach to się okazało że w tej fabryce już kilka lat jako operator wózka pracuje i że znają się z liceum bo do jednej klasy chodzili! wtedy się nie poznali a teraz los ich połączył... nie ma to jak na szmatę trafić i naprawdę pokochać bo szmaty takich uczuć nie znają! UWAŻAJCIE PANOWIE NA SZMATY!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość chujogniot
Wyrachowana Suko :) niezły nick nie dziw się, że się gawiedź rzuciła na Jagódqę, odchodząc od głównego tematu czyli zdrady i jak do tego doszło, bo oto pojawiła im się jedna z przyczyn zdrad ich mężów, chłopaków => "kusicielka bez skrupułów wykorzystująca męskie słabości, w perfidny sposób doprowadzająca do rozpadu związków, bo sama nie potrafiła utrzymać swojego" Najgorsze, że robi to świadomie i z pełną premedytacją, a jedynym jej celem rozbić, to co sama utraciła. Sama napisała, że do sexu nie doszło, a mimo to kilka związków rozbiła. Zemsta jest słodka :) ale czy daje satysfakcję? Czy usprawiedliwia, to co robi Jagódqa? moim zdaniem nie!!! Zemsta to oznaka słabości charakteru i braku pogodzenia się z własną porażką . Wiem coś o tym, bo sam trafiłem na taką przebiegłą kobietę, która pod przykrywką szukania pomocy i wsparcia, dążyła do całkiem innego celu. Miałem to szczęście, że w porę to zauważyłem i nie straciłem, tego co dla mnie najcenniejsze.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Halo, halo. Prosze bez inwektyw. Temat ma byc konkretny o zdradzie, co do niej prowadzi, jak kobieta sobie z nia radza czy sie tym dziela, itp. Prosze osoby zainteresowane o kontakt.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość lizamas
Do autora... ja zdradzałam byłego... najpierw z kolega ze szkoły, później z żonatym facetem co mu się dziecko miało urodzić (nawet z jego żoną byłam u lekarza), później był kolega z pracy a na końcu facet który jest teraz moim mężem....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Cel nie naukowy, ale powiesciopisarski. Zbieram sie do pisania ksiazki chcialbym wprowadzic dosc rozwiniety watek zdrady. Dlatego tez szukam prawdziwych historii na ten temat. Jezeli nie chcecie pisac na forum, prosze na maila tomek.i.jego.domek@gmail.com

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×