Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

mamaAnia

BIAŁYSTOK młode mamy i ciężarne - poznajmy się

Polecane posty

Gość bielszczanka 88
w sumie może i masz rację muszę kupić jakieś dżinsy ,tuniki mam ,a po domu to i tak dresy wygoniej

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Bielszczanka a na allegro patrzyłaś?ja za 120zł kupiłam cały karton poczty polskiej ciuszków dla ciężarówek-od eleganckich spodni po tuniki. niektóre rzeczy mam z h&m ale z promocji.1 jeansy kupiłam 9fashion bodajże,ale cena kosmiczna 180zł. teraz bujam się z ciążowymi ciuchami i chyba do piwnicy powynoszę,bo żadna z psiapsiółek nie zaciążona... Aniu jak Ilonka się miewa?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bielszczanka 88
dobry pomysł z tym allegro ,a widziałyście w sklepach z używaną odzieżą coś ciekawego w Białymstoku? bo mi to lepiej zmierzyć niż w ciemno kupić coś.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Zajdź na dworzec pks,tam moje koleżanki się ubieraly.w Fatałaszku przy Madro też ponoć trafiają się fajne ciuszki.Ja na Duboisa przez przypadek za 30zł kupiłam tuniczkę,prawie nówka sztuka...Trochę trzeba pochodzić po lumpeksach,ale cz

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
helo Aga, malutka ma sie swietnie gorzej z moimi bolami plecow i rany po cieciu :) do niedzieli skonczymy remont wiec wpadajcie na odwietki :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hejka Dziewczyny :) Widzę, że nie tylko w moim mieście jest zdzierstwo jeśli chodzi o ciążowe ciuchy! Osobiście przechodziłam ciążę w jednych spodniach wyjściówkach :) a w domu w co się wlazło :) Zgodnie z ,,planem" w piątek już przytulę swoje Słoneczko :) o ile doczekam, bo szyjka całkowicie zgładzona :) Mała wystrzeliła z wagą i na szczęście waży już 3200 :) mamoAniu :) nie szalej tak z tym remontem ! musisz odpoczywać to ponoć i dolegliwości mniejsze. Uchhh zaczynam z lekka panikować przed cc :( na szczęście radość, że wkrótce utulę Małą jest większa :) Pozdrawiam serdecznie i życzę miłego dnia Wszystkim :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
suwalczanka czyli juz blisko by dziecina ujrzala swiatlo dzienne juz nie przez brzuch :) nie boj sie cesarki, na pewno bedzie wszystko dobrze, ciekawe jest uczucie gdy nic Cie nie boli a wiesz, ze ktos grzebie Ci w brzuchu :D p.s. nie zapomnij sie ogolic - najlepiej kilka cm bo ja z wrazenia sie nie ogolilam i polozna troche mnie pozacinala (golenie na sucho!) a odrywanie plastra z wloskow baaardzo boli :P oj podlasianki zaniedbujecie forum :) banan jak Ci "idzie" opieka nad dzieckiem? moja mala jest (odstukac odpukac) bezproblemowa :) i Kocham ją nad zycie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ja!!!.
jak myślicie na jaką trzeba golić się tam długość? ja się golę maszynka ,i zostawiam do 5 mm włoski .za krótko czy za długo? a może jest ok? chodze co miesiąc do lekarza i co raz szybciej odrastają ,a nie cierpię tam się golic ,no i wyręcza mnie mąż w tym zajęciu :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
do JA jesli chodzi Ci o okolice krocza- to jazawsze gole na zero a jesli chodzi o moja wypowiedz to chodzilo mi o golenie podbrzusza w miejscu na szew

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ja!!!.
jak na zero golisz to nie swędzi cię potem skóra?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja jakbym teraz wzięła maszynkę do golenia i miałabym ogolić krocze to miałabym pokaleczone jak po kastracji :D używam kremu depilacyjnego, wypaćkam się i z głowy ;] Dziewczyny jak sobie pomyślę, że ja już w 37tc to w szoku jestem. Już tak malutko zostało. Z jednej strony się cieszę, bo jestem strasznie ociężała, a z drugiej wiem, że będę tęsknić za brzuchem, już się do niego przyzwyczaiłam ;]

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Cześć mamusie obecne i przyszłe! Dawno się nie odzywałam. U mnie to już 38 tc. Bylam na ostatniej wizycie u lekarza. Malutki ( :) ) ma już teraz 3,5 kg a do terminu jeszcze 2 tygodnie. Pewnie pęknie i 4. Poza tym wszystko ok, ułożenie główkowe, więc zaczynamy rodzić naturalnie a jak nie dam rady to cesarka. Pisałyście o goleniu. Ja to robię na "czuja". Męża jakoś trochę się krepuję poprosić. Ale na szczęście natura obdażyła mnie bardzo skąpym owłosieniem, więc problemu wielkiego nie ma. Mam do was pytanko: czy zastanawiałyście się nad pobraniem krwi pępowinowej? My z mężem zdecydowaliśmy się na to. Oby nigdy z tego nie trzeba było skorzystać ale jakby co lepiej mieć. Co o tym sądzicie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja też przed porodem byłam zdecydowana w 100% na pobieranie krwi pępowinowej. Miałam już nawet odłożoną kasę, żeby opłacić z góry 15 lat przechowywania. Ale zanim podpisałam z Bankiem umowę, chciałam zasięgnąć opinii z jeszcze innych źródeł niż tylko osoby z Banków Krwi Pępowinowej i lekarze, którym banki za pobranie krwi płacą. I w sumie dobrze, że to zrobiłam. Czekał mnie ogromny szok. Po zapoznaniu się z opiniami kilkunastu specjalistów stwierdziłam, że medycyna musiałaby poczynić "megaszybki" postęp, aby ta krew mogła w jakikolwiek sposób pomóc mojemu dziecku. Jeżeli stać cię na to, nie namawiam cię, żebyś z tego rezygnowała. Ale zachęcam do poczytania fachowych i rzetelnych artykułów (nie takich sponsorowanych przez BKP) pisanych przez ludzi, którzy rzeczywiście sie na tym znają. nie wykluczam możliwości, że za ileś tam lat faktycznie będzie można tą krew wykorzystać w taki sposób, w jaki obiecują to Banki. Ale lepiej wiedzieć dokładnie, na co się człowiek decyduje, żeby w przypadku jakiegoś nieszczęścia nie dowiedział się, że to na co liczył jeszcze jest w fazie eksperymentów. Jeżeli nie chce ci się szukać, to oczywiście mogę streścić moje poszukiwania, ale przecież nnie musisz mi wierzyć na słowo.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ale tu cisza- jakby wszystkie na porodowke wywialo :) ja sie nie dozywam bo remont a i mala zaczela miec kolki :( to straszne kiedy taki maly czlowieczek wrzeszczy z bolu a Ty nie wiesz jak mu pomoc (chyba z 10 roznych metod wykorzystywalismy i nic :( ja zastanawialam sie nad pobraniem krwi pepowinowej (wczoraj dopiero wyrzuciilam ulotki) ale wlasnie z tego powodu, ze gwarancji jej ewentualnego wykorzystania nie daja to zrezygnowalismy. tez myslelismy by od razu na kilkanascie lat oplacic jej przechowywanie.. z reszta to jest dobre dla gwiazd tj reni jusis co ma z pewnoscia tyle kasy ze jej 4000 -5000 zl to pikus pozdrawiam Was mamusie p.s. mamaGabrysi gratuluje powrotu malej do domku- juz jutro :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Zamarł temacik, mało nas tu. A mi dziś jakoś tak smutno i bezradnie. Nie lubię takiego samopoczucia, ale to chyba wina hormonów, bo nie potrafię sobie przetłumaczyć, że jest OK. I tak paskudnie nic mi się nie chce...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ania u nas niunia też koleczki zaczyna mieć,w szpitalu dają jej jakiś specyfik,do domu mamy kupić infacol. topik zamiera bo mamusie czasu nie mają...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
infacolu jeszcze nie mam, a mam gripe water i espumisan i jakies zaszetki ale wszystko od 1 m-ca zycia :( ja jednak podaje juz ale w mniejszych ilosciach... podaje tez herbatke z kopru wloskiego, dzis caly czas pilnuje by malej sie odbijalo po jedzeniu i zobaczymy jaki bedzie efekt wieczorem.. jak cos to jutro apteka

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Cześć dziewczyny czy mogę do was dołączyć? Jestem z Białegostoku i chętnie dowiem się jakie macie opinie o naszych szpitalach położniczych. Mam 2 córki i 2 rodzone w PSK. Mam tam znajomą położną która je odbierała. Teraz czekam na synka i nie wiem czy chce rodzic w PSK. Porodówka nowa ale oddział koszmar.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
mzebr witamy :) dolaczaj sie i nie zostawiaj nas :) ja rodzilam 2 tyg temu w psk (usk) i nie narzekam, oczywiscie porodowka super a po porodowe sale troche gorsze ale dalo sie wytrzymac 2 doby :D najgorzej, ze do wc trzeba niezly kawalek podejsc a na warszawskiej wszedzie wc w salach. mysle, ze poradzisz sobie w USK a jesli masz tam "wtyczke" to zawsze Ci jakos pomoze, bedziesz miala na kogo liczyc. Ja 8 m0-cy ciazy chcialam rodzic na warszawskiej ale jak sie okazalo znajomy lekarz pracuje w USK wiec w ostatniej chwili zmienilam zdanie :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Cześć dziewczyny! Zaczynam trząść portkami. Czuję się coraz gorzej, mały opada w dół, chyba niedługo się zacznie. Z tego wszystkiego pocieszam się faktem, że tak czy siak nie minie mnie to. No i niedługo przytulę mego bobasa. A jak u was z przygotowaniami do Swiąt? Myślałyście już o prezentach, menu itd? Czy może wcale jeszcze nie dumacie na ten temat, albo po prostu nie lubicie świąt? Ja uwielbiam. Co roku kupuję coś nowego na choinkę. Atmosferą świąteczną daję się zarazić pierwszymi reklamami. Jeśli chodzi o pobranie krwi pępowinowej to zdecydowaliśmy się. Mam już zestaw do jej pobrania. Z tego co czytałam jest już ponad 70 schorzeń i chorób do leczenia których używa się właśnie komórek macierzystych.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
potrojna mama - wczoraj za kazdym razem po karmieniu pilnowalam by sie malej odbilo i przez caly dzien i noc byl spokoj, dzis tez :) moze to wlasnie o to chodzilo, ze mala duzo powietrza łyka i potem te problemy byly z brzusiem ale juz chyba jest ok dziewczyna z nadzieja ja to wogole o swietach nie mysle.. na razie remont zaprzata nam glowe, jeszcze troche zostalo, czesc mebelkow dopierow pitaek bedzie a w weekend ukladanie ciuchow i moze juz odwietki sie zaczna :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Eh... ja o świętach nic nie myślę w tym roku. W ogóle za nimi nie przepadam, ale zawsze się obchodziło z racji tradycji i moją rolą było zrobienie pierogów, ale w tym roku odpadam. Nie będę miała ani siły, ani czasu, ani ochoty. A prezenty to sama nie wiem co to będzie... W ogóle nie mam pomysłu. I tak szczerze powiem, że funduszy raczej też przybraknie, bo będę świeżo po porodzie... Wczoraj na wszystkich wrzeszczałam i wszyscy mnie denerwowali, taki humorek piękny. I chyba sama siebie tym zmęczyłam, bo dziś cały dzień jak z krzyża zdjęta. Mam za swoje ;]

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Lapia - cóż to straszny humorek? Mam nadzieję, że dziś już trochę lepiej się czujesz. Jeśli nadal nie do końca, to zjedz sobie coś słodkiego na poprawę nastroju. Na mnie to zawsze działało. Tylko teraz nie mogę słodkości:(. Jeśli chodzi o odwietki, to trochę się boję, że pierwsze u mnie zaczną się jeszcze przed świętami. A tego chciałabym uniknąć. Wolałabym aby goście zaczęli nas nawiedzać dopiero po nowym roku, ale nie bardzo wiem jak to przekazać żeby się nie poobrażali. Zwlaszcza teściowa i siostry męża. Myślałam o sms-sie typu: dnia .....przyszedł na świat nasz syn, waga...., wzrost..... W odwiedziny zapraszamy po nowym roku". Czy to nie bedzie zbyt śmiałe?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
lapia - slodycze to jest! zaluje ze ja teraz nie bardzo juz moge a ciagle mam ochote na czekolade, ciastka, ciasto :( dziewczyna z nadzieja- uwazam, ze taki sms bedzie idealny, ja wszystich uprzedzalam, ze 2 tyg od porodu nie przyjmuje gosci bo remont, ale przyjaciolka z warszawy byla w sobote u mamy wiec do nas wpadla :) wogole to mis ie nie chce zadnych odwietek bo to co 2-3 dzien ktos przyjdzie i wez i stoj w garach albo piecz/kupuj ciasto i jakas wodke, mozna finansowo sie wykonczyc, najlepeij by zrobic 1 dnia impreze dla wszytskich :D mamaGabrysi- jak 1 dzien w domku Gabrysi?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mam pytanko...
gdzie w Białymstoku sa sklepy z ubraniami ciążowymi używanymi, warte uwagi?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość goooskaa
do 'mam pytanko' ...... ja kupiłam kilka par spodni ciążowych w budynku dworca psk na górze, jest taki duży lumpeks, aleee najpierw poszłam i zapytałam kiedy będzie dostawa takich ciuchów i w dniu dostawy byłam odrazu po otwarciu, za dżinsy płaciłam po ok 20-25 zł i naprawdę były w bardzo dobrym stanie :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gdzie są sklepy z używaną odzieżą dla ciężarnych to nie wiem, ale na pewno jeden - z nowymi rzeczami - jest w Galerii Kwadrat. Bardzo duży wybór, fajne ciuszki. Ja tam właśnie kupiłam sobie spodnie, legginsy itp. Parę rzeczy kupiłam też na allegro.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×