Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...
Zaloguj się, aby obserwować  
Gość ból_zęba_i_szczęki

Czemu ludzie kupują mieszkania na przedmieściach?

Polecane posty

Gość buhybuy
ból_zęba_i_szczęki, ale w sumie o co tobie chodzi? Co cie obchodzi gdzie kto mieszka? Na calym swiecie jest taki model, ze single mieszkaja w miescie, a jak ktos zaklada rodzine, to kupuje sobie dom (w Polsce mieszkanie) na przedmiesciach. Kazdy musi jakos dojezdzac do pracy, wiec sie siedzi w metrze/zatloczonych tramwajach (ktore w godzinach szczytu jada cholerniew wolno z powodu korkow)/samochodach posuwajacych sie w slimaczym tempie albo w pociagach, wychodzi na to samo.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość skorrupa
Ja wczesniej też lubiłam chodzić na imprezki i tez mnie kręciło mieszkanie w mieście, ale już mi się te imprezki znudziły. Nie jestem starą babą, mam 32 lata, ale nie lubie juz zalewac sobie głowy, hulac calymi nocami, a już na pewno nie na ta skalę, co wczesniej. Dla 2 imprezek w roku nie opłaca mi się mieszkac w centrum, gdzie poza tym, ze jest życie nocne czy tam rozrywkowe - jest też huk, smród i brud. Zresztą moze Warszawa, Wrocław czy Kraków faktycznie mają kiepską infrastrukturę - ale juz np. Berlin - kto by tam chciał w centrum mieszkac i po co? Wsiada sie w kolejkę, pare minut, zadnych korków, zadnego szukania parkingów - i już sie jest na miejscu. Jak ty sobie cenisz mieszkanie w centrum dużego miasta, to prosze bardzo, przecież nikt cie od tego nie odwodzi. Ale nie udowadniaj ludziom, że niby sie sami oszukują, ze woleliby balować nocami itd. , bo oni po prostu moga miec inne priorytety i inne przyjemnosci w zyciu niz ty.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ból_zęba_i_szczęki
ale nie rozumiem dlaczego ludzie decyduja sie na 3 pokoje na ursusie i 0 zycia prywatnego (zamiast tego stanie w korkach) zamiast 2 pokoje na mokotowie kupic... wytlumaczy mi ktos? czy az tak kochacie metry kwadratowe?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość szyszyszynka
No ale jacy LUDZIE? Ludzie w sytuacji podobnej do twojej, ludzie w ogóle? Jeśli ktos np. mieszka we dwójkę i te 2 pokoje to salon i sypialnia, to moze własnie potrzebny mu jest trzeci pokój, bo chce mieć miejsce, gdzie moze postawic komputer, popracowac, jak wexmie pracę do domu, a nie wsickać się z laptopem gdzies miedzy garnek z ziemniakami a ryczący telewizor. Jesli ktoś nie potrzebuje "pracowni", ale np. ma partnera i dziecko, to chce miec sypialnię dla siebie z partnerem, pokój dla dziecka i pokoj dzienny. Czy gdzie to dziecko ma trzymac, w łazience, w salonie pod stołem? A moze wszyscy maja spać w jednej sypialni, żeby mieszkać jednak na Mokotowie? Ludzie z reguły robią to, co chcą robic, no może poza jakimis masochistami. Ich motywacje moga byc dla ciebie niezrozumiałe (choc nie rozumiem, co z tym takiego trudnego i niepojętego) - ale chyba da radę je zaakceptować.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ból_zęba_i_szczęki
ja sie wychowalem w dwoch pokojach (mieszkalem przez 18 lat ja + rodzice) i jakos zyje, wiec sie da :) i moi rodzice mieszkali zawsze blisko pracy, dzieki czemu nie musieli sie frustrowac tym, ze nie maja czasu na zycie, tylko stoja w korkach :) ale jak ktos chce dojezdzac z zadupia typu ursus czy piaseczno to juz jego sprawa

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ciekawskaciekawska
Ja mieszkam na prowincji i raczej daleko od wielkiego miasta .Własnie sie budujemy i to po za miastem bo jest taniej niz w miescie po za tym cisza i spokój i mniej wscipskich sasiadów !

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ból_zęba_i_szczęki --> tak, ja AZ TAK kocham metry kwadratowe :) Jak tu ktos napisal, kazdy ma inne priorytety... a dla mnie osobiscie przestrzen zyciowa stoi na jednym z czolowych miejsc :) Nie jestem sfrustrowana ;)... podchodze do tego (korki, czas transportu) ze stoickim spokojem, bo wiem ze jak wroce do siebie to mam szanse na PRAWDZIWY wypoczynek... i nie bede musiala siedziec przy zamknietych oknach zeby slyszec wlasne mysli ;). Z imprez juz wyroslam, a zreszta moi znajomi, tak jak ja, tez mieszkaja "na zadoopiu" :P
  • Like 1

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gdyyyyyyyyy
ja mieszkam w centrum Gdyni ... mam 2 pokoje ... mieszkanie o wartosci 500tys zl ( 50m2) . za 500tys zlotych to ja moge sobie kupic 98m2 na obrzezach Gdyni w nowych ładnych dzielnicach ... mi pasuje gdzie mieszkam ... bo mieszkanie jest w spokojnym miejscu ,.... miejsca do parkowania sa .jest ok ..nie ma patologi naokoło. i mam 5 min z domu do pracy i nie musze jezdzic 30min do domu .... bo korki

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ludzie.............
ale wy macie problemy. Nie macie sie czym zajac tylko zyciem innych? Niektorzy stoja w korkach bo chcą inni bo musza. Ale co to kogo obchodzi

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ja jestem z Wrocławia
ale Warszawę tez trochę znam - akurat nie dziwię się że ludzie wybierają okolice Pruszkowa - to sa piękne okolice -spokój - przyroda - do tego dobry dojazd kolejka podmiejską do Warszawy! Mieszkałam trochę w Komorowie, nie daleko jest Podkowa leśna ...do tego na zakupy jest blisko do Janek! ...a pracuje też nie każdy w ścisłym centrum z resztą autorko zależy jakie kto chce prowadzić życie! jak jest singlem i ma zamiar latać po klubach, to wiadomo że lepiej mu mieszkać w centrum jak ma się rodzinę, dzieci małe, psa - to chce się mieć spokój, zieleń za oknem i pokoik dodatkowy dla dziecka!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ja jestem z Wrocławia
co do Wrocka to tu jest trochę inaczej niz w Wawie - oprócz ścisłego centrum - w którym na pewno nie chciałabym mieszkać, są dzielnice willowe blisko centrum a spokojne.... my najpierw mieszkaliśmy w Wilczycach pod wrocławiem - bo tylko na to nas było stac, teraz mamy pietro na Zaciszu - ale na to pracowalśmy 10 lat! bo tu ceny zaczynają się od 1mln za mieszkanie.... za to mam widok na las, na przeciwko basen i korty tenisowe, dziecko świetna szkołę, a do centrum jest 10 minut :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość szyszyszynka
Gościu, ja nie wiem, na czym polega twój problem. Chce cie ktos na siłę przenieść na "zadupie" jak to pięknie nazywasz? Nie. Nikt cię do niczego nie przekunuje, nie namawia, mieszkaj sobie choćby na srodku skrzyżowania. Dla mnie osobiscie i dla wielu, wielu osób gnieżdżenie się latami w dwóch pokojach w trójkę (rodzice plus dziecko) to męka i brak jakiegokolwiek komfortu. I przeszkadzałoby nam to bardziej niz stanie w korku. Poza tym mieszkam w takim mieście, gdzie mogę sobie mieszkac na przedmiesciu i jakichś strasznych korków tez nie musze znosić. Zajmij sie swoim zyciem, a nie na siłę wmawiasz ludziom, że są nieszczęśliwi, a ty znasz receptę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ale autor jest ciemny
ludzie tłumaczą a ten dalej nie kuma. Jak jest rodzina z 2 lub 3 dzieci, to będzie się gnieść w dwóch pokojach????? Niektórzy MUSZĄ mieć 3 pokoje. Poza tym w centrum jest głośno, masa spalin, ludzie łażący i krzyczący pod oknami... itp. itd. - porażka

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość szyszyszynka
Pewnie sa tez ludzie, co sie w kawalerce wychowali, mając jeszcze rodzeństwo, i też pewnie żyją. Ale kazdy decyduje, na czym mi zależy. Ja bym pierdolca dostała, jakbym miała napierdolone w tych dwóch pokojach wszystkiego, co trzeba miec w domu - garnek na telewizorze, biurko dla dziecka koło kanapy, wszystko naustawiane jedno na drugim, bo jakos się trzeba pomieścic, ugnieździć. Kurwa by mnie strzeliła, gdybym musiała cos zrobić do pracy w domu, a obok by wył telewizor albo dziecko słuchało akurat swojej muzyki, jakbym miala gdzieś przysiadac na rożku kanapy, przy rożku stołu i kombinowac z każdą jedną czynnoscią. Dla mnie to sa warunki akademikowe, a nie na stałe do życia. Jak komuś pasuje - proszę bardzo - mnie nie pasuje i nie wiem, dlaczego to w ogóle trzeba komus tłumaczyć

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość szyszyszynka
MU zależy miało być

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja też jestem wychowanką domu rodzinnego i nie wyobrażam sobie funkcjonowania na stałe w mieszzaniu w bloku, dlatego rozumiem sooby które chcą kupować domy/ mieszkania na przedmiesiach - wiąze się to z zielenią, większa przestrzenią, często też większa możliwośc do otrzymania i zagospodarowania ogródka. Dlatego też u mnie w rodzinie poszukując mieszkania bardzo wertowane były tereny pod Warszawą - jak np Piaseczno, gdzie uważam można znaleźć fajne mieszkania i dobre oferty mieszkań.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość taa czemu bo temu
Mi sie wydaje ze czesto gesto dlatego bo .. tansze mieszkania . Duzo moich znajomych kupowalo z tego wzgledu - nie ze cisza spokoj , ale wlasnie koszt mieszkania za matr . Tez mnie to zastanawialo bo przeciez mozna miec spokoj i cisze kupujac mieszkanie np na natolinie , kabatach ( przyklad warszawy) - a 20,25 min metrem i jest sie w centrum :) mieszkalam w scislym centrum i przeszkadzal mi halas to fakt , sie wkurzylam i zaczelam cos szukac , ale nie po wawrze, wesolej czy pruszkowie - ale wlasnie bralam pod uwage natolin i kabaty . Kupilam mieszkanie w tych terenach i ... spokoj, cisza , z okna widze las kabacki - wystarczy przjsc 10 minut i dochodze do ruchliwej ulicy z metrem w druga strone mam las kabacki 5 minut spacerkiem . Tyle ze mieszkanie drozsze o 150 tys mniej wiecej niz gdzies pod warszawa calkowicie .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wole dojezdzac, ale za to zyc
w spokoju i ciszy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ludzie wolą kupować domy i mieszkania na przedmieściach, bo są tańsze i często ładniejsze, niż te domy i mieszkania w Warszawie, kupowane u deweloperów. Ja kupiłem mieszkanie pod Warszawą poprzez http://www.krupa.pl. Nie zdecydowałbym się na nowe, drogie mieszkanie w Stolicy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość MarcinBozyk
Ja ostatnio znalazłem bardzo fajną stronkę gdzie znajdują się mieszkania na sprzedaż w warszawie. Wiadomo, że mieszkania w Warszawie nie są tanie, ale to jest stolica naszego kraju i ceny muszą być wysokie. Tutaj macie odnośnik do tej wyszukiwarki http://www.19dzielnica.pl/element/wyszukiwarka-mieszkan . Być może ktoś znajdzie coś dla siebie. Ja ogólnie jak zdecyduję się na kupno mieszkania to na pewno to będzie w Warszawie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ziolekjot
urodzilem sie i przez 30 lat mieszkalem w centrum Warszawy. Było fajnie, wszedzie blisko, knajpy, kina, dyskoteki. Ale priorytety sie zmienily. Urodziły sie dzieci i wazniejsze zrobiły sie cisza, spokój blisko do lasu czy na glinki, wiec wyniosłem sie do Ursusa. Byc moze gdybym pracowal w centum to teraz wróciłbym na stare smieci, ale poniewaz pracuję na obrzezu to od Centrum trzymam sie jak najdalej

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
przedmiescia to doskonale miejsce na dom. niedaleko miasta, ale ze swiezszym powietrzem i miejscem na fajne podworko. sprawdzcie w www.multinieruchomosci.pl/ maja ciekawe oferty.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie musi to być dom, może to być śliczne mieszkanie w pięknym budynku, tak właśnie wygląda Arkadia Łomianki. Dlaczego przedmieścia? Bo jest gdzie pobiegać, wyjść na spacer, pobyć na świeżym powietrzu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość solida771
Wg mnie przede wszystkim dlatego, że cenią sobie ciszę i spokój, poza tym nie chcę płacić ogromnych pieniędzy za mieszkanie w mieście! W moim przypadku najlepszym wyjściem było kupno mieszkania w Piasecznie. Mam wszystko, czego chciałam – blisko do pracy, żłobka, mam zielone tereny a jak chce to sobie pojade do Warszawy. Dobrze się składa, że inwestycja nazywa się Dom Marzeń, bo to chyba naprawdę jest mój wymarzony dom! :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Kupują na przedmieściach bo cena czyni cuda ale kiedy idziesz na przetarg mieszkania w centrum jest kilkadziesiąt osób licytujących. Wystarczy pójść na przetarg mieszkania nawet nie na przedmieściach a nieco dalej poza centrum i kupuje się często po wywoławczej. To mówi samo za siebie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Bądź aktywny! Zaloguj się lub utwórz konto

Tylko zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony

Utwórz konto

Zarejestruj nowe konto, to proste!

Zarejestruj nowe konto

Zaloguj się

Posiadasz własne konto? Użyj go!

Zaloguj się
Zaloguj się, aby obserwować  

×