Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość taka jedna 20

mam 20 lat i chce dzidzie.kobiety po 30 prosze nie wchodzcie

Polecane posty

Gość michalina07052010
"Sama mam pracowników po studiach i bez studiów i płacę im tyle sam - dlaczego? bo wykonują TĄ SAMĄ PRACĘ. Często dziwię się po co Ci ludzie szli na te studia?" - po co??? Bo jest cos takiego jak samorealizacja, jak ambicje, cheć wiedzy, rozwoju! Ot, po to są studia, każdy dzisiaj zdaje sobie sprawę, że tytuł magistra nie otwiera wszystkich drzwi ale w moim kregu znajomych każdy robi podyplomówke, kursy, chodzą na języki, po co - bo człowiek się rozwija nie stoi w miejscu i być może nie jednokrotnie ma z tego satysfakcję. Życie werifikuje pewne sprawy, proza zycia zmusza do pojscia do pracy chcociazby do takiej "Ja mam 30..." , dla kótrej czy ktoś ma wykształcenie czy nie, nie ma znaczenia ale dla nich ma... Nina, nie przemyslała do końca sparawy, slub nie bo księża są bee ale chrzest, komunia to juz tak - tak oto mają poukladnae w głowach. Powiedz odrazu, że nie stać Cie na ślub i wesele i po sparwie a nie piszesz jakieś totalnie sprzeczne rzeczy. Zgodzę się, że co niektórzy przez ciążę "zmuszaja" rodziców do wyprawienia wesela i slubu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja mam 22 lata, mój mąż 26 lat. Planujemy zacząć starać się o dziecko za rok. W obecnej chwili urządzamy mieszkanie (tak, to na kredyt) i wkładam w to wszystkie nasze zarobione (w stałych pracach) pieniądze. Chcemy mieć dziecko ale móc także zapewnić sobie harmonię. Chcę wiedzieć, że mam odpowiedni staż pracy by łatwo do niej wrócić. Poza tym, za rok mój mąż prawdopodobnie będzie zarabiał więcej - i będziemy mogli wychowywać dziecko bez żłobka (na pomoc rodziców nie liczymy, bo mieszkamy w innym mieście). Aha - i wyjazdy jako au-pair wcale mnie nie przeraziły:) trochę tylko rozbawiły, jakie podejście do wychowywania dzieci mają brytyjskie rodziny:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ola z pomorza
Dziewczyny po co się tak kłucic? Każda strona ma swoje racje przy których sie trzyma i argumenty drugiej strony do niej nie trafiają. Każdy niech zyje jak chce. Ja mam 22 lata. Na razie nie myslę o dziecku. Mimo, że studiuję zaocznie i pracuję. Ale wiadomo, żadne zabezpieczenie nie daje 100% pewności. Uprawiając seks biorę pod uwagę , jakie mogą być tego dalsze skutki. Mam już ładnych 6 lat o dwa lata starszego partnera. Oboje , kraktujemy te związek jako na całe życie. Mi życie w domu rodzinnym dało nieźle w kość i dojrzałam (raczej musiałam) duzo szybciej niż powinnam. Ale świadomie nie zdecydowałabym się na ciążę. Zostały mi dwa ostatnie lata na uczelni, mam dopiero 2,5 roku stażu pracy w jednej firmie która daje duże możliwości rozwoju dla mnie. A teraz na rynku pracy taki staż to nic. No i nie mieszkamy razem bo odkładamy na ślub. Ale gdybym jednak zaszła w nieplanowaną ciążę-na głowie byśmy stanęli by sprostać temu zadaniu. Co prawda nasze życie zostało by wywrócone do góry nogami to naszym priorytetem byłoby dziecko-owoc miłośći. Także nie ma cowrzucać wszystkich do jednego worka , bo są różni ludzie, każdy z innym bagażem doświadczeń, rozumem i charakterem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość JA JESTEM 30 ALE URODZIŁAM
michalina - Po pierwsze czy ty nie pojmujesz, że nie każdy się samorealizuje w ten sam sposób? Jeden studiuje 3 fakultety, drugi uprawia ogródek, kto inny chce być idealną panią domu - co w tym złego? Co do naszych pracowników, to a raczej nie są z tych ideowców którzy pasjonują się nauką i nie bacząc na to że chodzą w jednych spodniach od 10 lat - bo tacy zostają na uczelniach. Po prostu przeżyli brutalne zderzenie z rzeczywistością! Żaden pracodawca nie zapłaci tylko za papierek a studia to też ogromny wydatek i poświęcenie 5 lat życia.... moim zdaniem wielu ludzi podejmuje decyzje o nich zbyt pochopnie! Pisze to jako doświadczony pracodawca - na polskim rynku brak jest fachowców z konkretnymi umiejętnościami (np. na kafelkarza do domu czekałam pół roku i wziął 5 tys robocizny za 2 tyg pracy!), a nadmiar jest ludzi w wyższym wykształceniem i wiedzą która daje tylko satysfakcje. Popatrz gdyby taki pracownik poszedł do pracy zaraz po maturze, po 5 latach miał by i praktykę, staż pracy i pewnie sporo oszczędności, a na studia dla przyjemności iść można zawsze nawet po 50!... a tak budzi się w wieku 25 lat z ręką w nocniku, na garnuszku rodziców z perspektywa najniższej krajowej :O Po drugie cały czas piszecie, że młode dziewczyny sie decydują na dziecko i za pewne będą korzystać z pomocy rodziców i to jest takie beee - a korzystanie z pomocy rodziców przez 5 lat studiów dziennych, to co - nie kosztuje? ... jeszcze jeśli później jest efekt w postaci dobrze płatnej pracy to pół biedy, gorzej jak praca tak samo płatna jak po liceum - a tak niestety zdarza się często :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hej nadal intensywnie dyskutujecie....widze kazda probuje swoje zdanie na pierestale dac a dla nikogo nie liczy sie ze ktos moze miec zupelnie inne zdanie na dany temat tylko zaraz oceniacie ze nic na zyciu sie nie znaja....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość michalina07052010
"Przyklasnie" Ci każdy, kto nie ma studiów. O, Fotel jako pierwsza. Na studiach dziennych też można pracować, sprawdziłam, da się i zdobywać doświadczenie zawodowe. Mojego kolegi jeszcze z liceum, tata wykształcenie chyba podstawowe może zawodowe, a biznes własny kręci, ogromna kasa ale co kultury, ogłady, wiedzy - nic. Można zatrudniać, zarabiac kasę i nic sobą nie reprezentowac.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość michalina07052010
zgadzam się z Tobą - nie zawsze :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
dokladnie wiekszac ludzi majacy troche wiecej kasy zachowuja sie jak...juz nie powiem jak,no i nie licza sie z niczym najwazniejsze zeby im bylo dobrze...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość buuuuuuuuuuuuuuu
ta, ja mam 30 ale urodzilam, wygląda na takiego dorobkiewicza. pewnie bez studiów ale pani szefowa buhhhhaaa:):):D podnieca sie, że zatrudnia ludzi po studiaach a pewnie sama lewdo ma mature ale spoko :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mamaD.
Życie o wiele byłoby przyjemniejsze gdyby jedni drugim nie wchodzili w nie z buciorami. Nie rozumiem czegoś takiego, po każdego mierzyć własną miarą? Ktoś tu wcześniej napisał, ze jedni spełniają się robiąc karierę a drudzy spełniają się jako rodzice. To bezczelne pisać 20-latce, że nie nadaje się na matkę bo smarkula. Jest dorosła i ma prawo sama podjąć decyzję jaką drogą chce iść. Nikt nie ma prawa wtrącać się w cudze życie i oceniać postępowania innych. Każdy ma inne priorytety i nalezy to uszanować, a nie wyskakiwać z gębą na kogoś bo jest inny, ma inne marzenia i plany.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
mamaD. masz rację mi tutaj wmawiano, że marnuje swoje życie,że jestem na pewno nieszczęśliwa,że mąż mnie zdradza (bo on pracuje za granicą), a ja zapewne jestem głupia niewykształcona nie wiadomo czy skończyłam nawet zawodówkę :) ale ja się takimi "karierowiczkami" nie przejmuje i robie swoje

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mamaD.
Wiesz, zastanawiam sie czy te "karierowiczki" faktycznie są takie szczesliwe? Bo czy szczęłiwa kobieta obrzuca kogoś blotem i wylewa na innych ludzi swoje frustracje? Chyba nie. Mam wrażenie, że pod tą przykrywką samowystarczalności kryją się nieszczęśliwe, samotne kobiety z pięcioma fakultetami, ale bez nikgo kto by je w pełni kochał i akceptował. Takie jest moje zdanie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość czyli płodzisz jak głupia te
dzieci

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mamaD.
czyli płodzisz jak głupia - masz ty wszystkich w domu? kafeteria to siedlisko frustratek...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość błachachacha
Fotel na biegunacha a dziećmi to nie trzeba się zajmować skoro Masz 3 małych a Ty na kafe siedzisz?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mamaD.
blachachacha - zajmij się swoim życiem

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
błachachacha Ja nie siedzę ciągle na kafeterii po porostu mam włączony komputer. Spokojnie umiem sobie zorganizować czas nie martw się o mnie i moje dzieci

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość michalina07052010
"Mam wrażenie, że pod tą przykrywką samowystarczalności kryją się nieszczęśliwe, samotne kobiety z pięcioma fakultetami, ale bez nikgo kto by je w pełni kochał i akceptował. " - tak sobie to tłumacz bo tylko tak możesz. Jak ktos jest wykształcony, inteligentyny z fakultetami, z pieniedzmi to napewno jest samotny i zgorzkniały. Fotel, ty najczęsciej piszesz po jednym zdaniu i ta ciągle tym samym :):D MamaD to po jasną cholerę wchodzisz na forum i zabierasz głos???? też wchodzisz w czyjeś zycie z butami :):)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kikajunga
Fotel a jak dlugo juz twoj maz przebywa za granica?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kikajunga
A to jakis problem abys odpowiedziala? A to sorki, ja sie nie wstydze mojego zycia wiec odpowiadam jasno na pytania. Z ciekawosci zapytalam bo podziwiam ze dajesz sama rada z trojka dzieci. Wielka mi tajemnica :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mam pytanie02020202
Nikt za was życia nie przeżyje, więc nie bierzcie pod uwagę tego co mówią ludzie tylko róbcie po swojemu... i stare babsztyle z przerostem inteligencji i młode fajfusiary z chcicą na dzidzie... Zajmijcie się swoim życiem a nie prostowaniem planów życiowych innych ludzi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×