mam 20 lat i chce dzidzie.kobiety po 30 prosze nie wchodzcie

tak załozyła ale nie po to zeby sie dowiedziec czy ma zajść w ciążę czy nie tylko po to żeby pogadać z laskami w tym samym wieku.....

świetny pamysł - zapodać tenmat na ogólnodostępnym forum

londyniara cos juz zrezygnowala ze swojego "madrego i dojrzalego" pomyslu i sie nie wypowiada :) jestem pelna podziwu :) Wy bezdzietne, bardzo zajęte panienki-co robicie całymi dniami na kafe? przecież na nic nie starcza wam czasu? szkoła, praca, imprezy, podróże... widać jakie macie bogate życie-cały dzien w domu u rodziców, zamknięte w malutkich pokoikach z dostępem do internetu. ZAL

Laski w wieku lat 20 gówno wiedzą o życiu

hehe nie jedna 20 przezyla wiecej w zyciu niz 70letnie babcie.

Martolinka- jak się czujesz? :)

a dziekuje-swietnie :) Ciesze sie ze te poczatki ciazy dobrze znosze :)

o widze ze temat nadal sie kreci:)czesc dziewczynki pisalam tutaj ale nie wiem czy ktos w ogole zauwazyl hehe

mam nastoletnia corke i mam nadzieje ze nigdy nie przydzie jej taka zwariowana mysl do glowy! w razie czego skoluje jej prace w charakterze opiekunki w weekendy i wakacje. :P szaleju sie troche najadlyscie dziewczyny! ciekawe jak czuja sie z tymi waszymi pomyslami wasze mamy? watpie by przyjely wasze zamiary ze zrozumieniem i entuzjazmem! ledwo swoje dzieci odchowaly, wydawaloby sie ze maja teraz szanse powydawac na siebie, pozyc, a tu im nowe wydatki i zajecia narajacie. nie piesze tego zlosliwie, tylko jak najbardziej szczerze, jako dojrzala kobieta po 40-stce z trojka malolatow na karku. zycie to nie film. a zreszta, niewazne... eh te hormony, hormony...

mam 22 lata i zamierzam zaczac starania jak bede miala 23 i wcale nie mysle ze to o wiele za wczesnie.moze i moglabym poczekac ale nie chce bo mysl o dziecku towarzyszy mi od bardzo dawna.i to ze bylam opiekunka wcale nie zmienilo mojej decyzji:)

nie przyjmij tego zle, ale ciesze sie ze nie jestem twoja mama! ;) [zart oczywisce ...choc krzta prawdy w tym jest] powodzenia tak czy inaczej! :)

hehe to zycze Ci zeby Twoje dzieci mialy swoje pociechy w tym wieku w ktorym Ty bedziesz chciala :P a ja nie widze nic zlego w tym ze malzenstwo stara sie o dziecko:)

przyszla panna mloda- to powodzenia w staraniach :) Jeśli sytuacja i Bóg pozwolą.. myślę, że w Twoim wieku będę też starała się o dziecko ( o ile nie ciut wcześniej:P )

klementynka a ile masz lat?

ja mam 27 lat i 2.5 rocznego synia, i powiem ci ze jesli jestes w tak komfortowej sytuacji to czemu nie! to jest piekne, odchowasz dzidzie i bedziesz jeszcze mlodziutka, ja musialam poczkeac az skonczylam studia. nie mialam pomocy z zadnej ze stron (tylko maz) ale gdybym mogla mialabym dziecko wczesniej!!! przede wszystkim dziwia mnie tu posty...studia, studia, studia, smiech, po ciula te studia, gdybym mogla cofnac czas olalabym studia i poszla do pracy, teraz mam mgr, i podyplomowke i jestem bezrobotna, bo licza sie znajomosci, studia to fikcja, lepiej postawic na rodzine, prace , a studia robic dla przyjemnosci, albo gdy naprawde sa potzebne( moj m wlasnie konczy a ma 32 lata a od 12 lat pracuje i zarabia super dziecko to najwiekszy skarb, w nosie mam imprezy,i szalenstwa , moje kolezanki w wiekszosci tez nie maja jeszcze dzieci (27 latki), a ja mam i nie wyobrazam sobie zycia bez niego, nic sie dla mnie liczy, i jak ktos uwaza ze najpierw trzeba sie wyszalec bo zycie towarzyskie jest najwazniejsze jest niedojrzalym szczylem,

trzymam kciuki za wszystkie mlode przyszle mamy, poczatki bywaja trudne ale potem..... nic juz nie bedzie takie samo:) a taka przylepa co cie caluje i szepcze kocham cie mamo, wynagradza wszystko !!!

ja mam 28 lat i od 2 latach staram sie o dzecko jakby mogla staralbym sie o wiele wczesniej z tym ze od 2 lat jestem dopiero męzatka!!!! kazdy sie decyduje wtedy kiedy jest gotowy obojetnie czy ma 20 czy 30 lat

macie racje dziweczyny starajcie sie bo potem moze byc problem ja wyszlam bardo mlodo za maz ale nie chcialam miec dziecka 6 lat potem mi sie zachcialo i co i dupa nic z tego problem ktory trwal 8 lat teraz sie udalo przed 40 jest fajnie ale moglo byc tak fajnie dawno temu...

placze, mowi nie, wpada w furie, bije matke, nie slucha jej, niszczy rozne rzeczy i dlugo by wymieniac. sumujac ile wad tyle zalet.

Myślę, że dopóki nie obciążacie rodziców kosztami wyprawki i później bieżącymi wydatkami + nie robicie z nich tanich nianiek kiedy macie dość siedzenia w domu, to spoko, róbcie jak chcecie. Warunek: młodzi muszą być samowystarczalni! Bo co to za interes spłodzenie kolejnego dziecka własnym rodzicom? A wiem co piszę, bo akurat większość was młodych postępuje w ten nieuczciwy sposób, oczekując wiecznych zrzutów od swoich staruszków, bo się myślało że dziecko nic nie kosztuje, a jednak jakoś do pierwszego kasy nie styka. Pamiętajcie, że dziecko kosztuje nie małe pieniądze! I z każdym rokiem coraz więcej! A jak już będziecie mieć pecha i urodzi się wam mały alergik, to Panie Boże świeć nad wami, bo jego dieta puści was z torbami. Nie dręczcie swoich rodziców. Niech zaczną robić coś dla siebie i cieszyć się życiem, bo nie wiadomo jak dużo czasu im jeszcze zostało. Oni już się napracowali i na wydawali na własne dzieci. Nie wolno ich tak bezkarnie doić.

do ---taka jedna 20 no nie najlpeszy hit jest gdy 20 latka pisze o 30latce stara, zgorzkniala... Po pierwsze trzydziestolatka to jeszcze mlodka a po drugie dziecko drogie zachowujesz sie jakbys miala zostac 20latka przez cale zycie. Jeszcze sie nie obejrzysz jak dobrniesz nie do 30tki ale do 50tki. Gwarantuje Ci to. twoje myslenie w tak prostym przypakdu jest jak dziecka z pielucha, ot dlaczego nie powinnas miec jeszcze dzieci. Wydoroslij, nabierz dystansu i respektu do innych wtedy bedziesz gotowa.

przyszla panna mloda- 20 :) magdaxxxxx- zgadzam się z Tobą. Z tymi studiami różnie bywa i wiele magistrów jest bez pracy.. Ja oczywiście ocenię to jak znajdę pracę i skończę studia, jednak na przykładzie mojego P mogę potwierdzić to, co piszesz. Mój P. dostał pracę w prężnie rozwijającej się, dużej firmie. Będąc na 1 r. studiów w ogóle nie związanych z tą branżą. Także..studiować warto, ale nie w każdym przypadku ten papierek się przyda.

Ktoś tu wspomniał o "nie męczeniu" rodziców byciem dziadkami i babciami.. Tu się nie zgodzę:) Tzn. oczywiście nie można obciążać rodziców kosztami i wykorzystywać do roli nianiek, ale np. moi rodzice, od kiedy mają wnuka przeżywają drugą młodość- dosłownie. Szaleją za małym.

Klementyna nie odpowiedziałaś mi wczoraj na zadane pytanie także powtórzę, skoro tak popierasz "zywo" młode przyszłe 20 letnie to czemu sama się nie zdecydujeszjuż teraz, mówisz, że byś chciała????? Według tego co piszesz "my materialistki" a Ty na co liczysz, na slub, pracę, stabilzizację, chcesz skończyć studia, po co??? Już zrób sobie dziecko jakoś to bedzie - Ty jesteś sama jedną wielką sprzecznością.

Gwoli wyjaśnienia: mam 20 lat, jestem na 2r studiów , mamy mieszkanko z ukochanym, On pracuje w dobrej firmie, ja poszukuję pracy. Chciałabym zajść w ciążę po 3 latach studiów, ewentualnie na 3r. Stabilizacja to dla mnie 2 pracujące osoby na umowę o pracę, dobre zarobki (godne, nie mam na myśli tu 3tys na głowę), samochód(który już mamy)..a no i ślub (odwrotna kolejność, no ale to chciałabym "spełnić")..i remont(w naszym przypadku konieczny). Popieram kobiety po 20stce, które mają możliwości, stabilizację (rozumianą przez każdego inaczej) i wielką miłość, którą chca obdarować maleństwo. Jeśli udałoby się zajść w ciażę tak jak planuję to miałabym 21-22 lata. (po licencjacie będę miała wciąż 21 lat.). Jeśli komuś nie zgadza się moja "przynależność" do tego topiku to może teraz coś się rozjaśni.

Widzę , że przyszłe mamusie miały naprawdę pracowity weekend , ze zdążyły 10 stron tematu zapisać. Nie dziwię się , ze chcecie dziecko skoro nie macie co robić. Ale Powiedzcie mi co w życiu zobaczyłyście albo co zrobiłyście by się spełnić skoro cały czas siedzicie przy kompurerze. Pojeździłyści chyba palcem po mapie albo pooglądałycie krajobrazy w gafikach z google. A KlementynaAh nic dziwnego, ze pracy nie Masz skoro siedzisz cały czas przed monitorem i piszesz jakieś farmazony , którem nie mają ani ładnu ani składu. A do dziewczyny co ma 23 lata i troje dzieci-przecież nie można powiedzieć , ze się zauje i ma się siano w głowie , żeby wpadać co roku. Taka gromada to tylko powód do dumy w tym wieku-przecież napewno nie bierzesz rodzinnego i innych zasiłków z podatków Polaków bo Cie stać bo mądrze planowałaś rodzinę.

A niech sobie robia te dzieci , przeciez to one beda je wychowywac a nie wy. Wiadomo , ze robia glupio i nieodpowiedzialnie ale to ich problem i one beda ponisic konekwencje swoich czynow. Brawo ! 20-letnie staraczki, starajcie sie dalej. Zycze powodzenia.

blachachacha- pozdrawiam Cię :) i nie martw się o mnie. Znajduję czas i na kafe i na poszukiwanie pracy. Nie mam sytuacji, w której muszę iść na kasę do Lidla.

Nie ma tu 20letnich staraczek.

Jaki wg Was wiek jest odpowiedni na starania o dziecko?* Koło i po trzydziestce - dojrzałe, ustabilizowaneKiedy Wy chcecie mieć pierwsze dziecko ?Wiek.*Za chwilęCo chcecie nam przekazać?* Że dziecko to ogroman odpowiedzialnośc a nie widzi mi się, kaprysCo chcecie osiągnąć pisząc to wszystko?* Chce się wyluzować bo wszystko mnie wk**wia, czekam na @, nudzi mi się bez urazy piszę bo ta kłotnia mnie rozluźnia...To ja tak się wtrącę na chwilę, że lekarze i naukowcy z medycznego pkt widzenia zalecają 1 ciążę między 19 a 28rokiem życia :) Im bliżej 30 i od razu po niej kobiecie trudniej dotrzymać ciąże. Oczywiście wszystko zależy od organizmu. Osobiście uważam, że wiek 20lat to za wcześnie na dziecko :) Obecnie mam 23l i też nie uważam, że to dobry wiek.. jak mała się urodzi będzie 24.. ale w spokoju mogłam studiować, pracować itp. a tak to niestety życie weryfikuje pewne plany i trzeba się naprawdę sprężyć. Pogodzić naukę, pracę - wychowanie dziecka - jest ciężko!!!!!!! Zrobisz jak uważasz, ale może próbuj po studiach? albo pod sam koniec tzn. 24/25lat :) tylko, że tutaj znowu w grę wchodzi praca.. życiowy start - nigdy nie będzie odpowiedniej chwili na dziecko, ale 20 to zdecydowanie za wcześnie.