Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

alexra

bądźmy Fit:) redukcja tłuszczu, siłownia, sport - kto ze mną?

Polecane posty

a co do ciuchów:)) ja nie wiem jak to jest z tymi przelicznikami rozmiarow w kazdym badz razie jak zaczynalam mialam rozmiar 14, kupilam sobie spodnie w rozmiarze 10 i postanowilam, ze w nie wejde:) weszłam:) przy 71kg mialam w nich nawet luz, teraz 2kg do przodu i są na miarę teraz celuję w 8, ale juz nie z pomocą diety, a cwiczen:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Czy te liczenie kalorii jest konieczne? Bo jak na to patrzę to wydaje mi się, że ja pochłaniam a nie jem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Jak widzę te przeliczanie kalorii to mam wrażenie, że pochłaniam a nie jem. A o rozmiarze ubrań nie będę wspominać, bo co poniektóre stwierdzą, że chyba oszalałam i co ja chcę od siebie. :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja znów wieczorem szamałam paluchy z biedronki;) nie wiem co się ze mną dzieje; od dawna nie jadłam takich rzeczy, i to jeszcze o 20.00...Ale potem był porządny trening - ok. 80 min. na domowej siłowni, więc nie jest źle;) Wyszło w sumie 1700-1800 kcal. Jak tylko pokończą mi się słodkie jogurty i inne świństwa, zakupię serki wiejskie, jogo naturalne i to mi starczy;) Nauczyłam się brać coś słodkiego do koszyka i muszę to zmienić;) Może po prostu, po 2 latach (z małymi przerwami) zdrowego odżywiania potrzebowałam małej przerwy? Chociaż zauważyłam, że jak jem "niezdrowe" rzeczy, to nasycam się mniejszą porcją;) A jak zjem np. jogo naturalny z jabłkiem, to dalej mnie ssie w dołku;)Dziwne to...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Szpinakowa - nie, nie marzy mi się jojo. Zazwyczaj jem więcej, ale wczoraj byłam poza domem i jakoś tak nie miałam czasu więcej zjesć. Na śniadanie zjadłam konkretny talerz owsianki z mlekiem a na obiad rybkę z gotowanym kalafiorem. Wieczorem talerz surówki. Głodna nie byłam. Dzisiaj też piękne słońce i kolejny dzien na ćwiczenia :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Aguśka po jabłkach może Cię ssać, dlatego ja ich nie jem, bo po nich zawsze jeśc mi się chce. Przy odchudzaniu lepiej ograniczyć owoce bo mają dużo cukru.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
jak tam laseczki?:) mi zleciał kilogram kolejny:) ciesze sie:) 1kg w ciagu 2 tygodni jest ok:) przynajmniej mi sie juz nie spieszy, moge dojsc do celu drobnymi kroczkami:) przynajmniej unikne jakiegos jo-jo:) siedze i wcinam troszke winogron i lece na solarium:P:))) chyba coraz lepiej z moimi łapkami, bo dzisiaj w metrze zauważyłam, że wielu ludzi patrzało się ze zdziwieniem na mój biceps;))) plan na dzis? brzuch, biceps i plecy:) a wy jak tam?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hej, dzisiejszy dzień zaliczam do udanych. Zaczął się aktywnie i aktywnie się skończy. Rano siłownia, potem spacer do domu i na zakupy. Byłam też na ryneczku i zaopatrzyłam się w warzywa :) A teraz uciekam, bo w końcu sobota i potańczyć wypada ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
U mnie też dobrze, czuję, że chudnę, mięśnie pupy i ud bolą po wczorajszym TBC - było intensywnie. Jutro idę popływać i jutro jest mój dzień ważenia/mierzenia, także jutro się dowiecie, ile straciłam kilosów i centymetrów w tym tygodniu :-) Jest dobrze! Czuję się świetnie. Sport dodaje mi energii i trudno uwierzyć, że jeszcze niedawno byłam kanapowcem leniuchowcem... W ogóle żyję pełnią życia!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej, Zdaję relacje z różnicy między dzisiejszym pomiarem a pomiarem tydzień temu: waga: - 0,5 kg biust -3 cm pod biustem - 2 cm talia -2 cm biodra - 1 cm udo -1 cm. Trochę mało na wadze mi zleciało, ale liczą się przecież obwody, a że chodze na fitness, to mięśnie tez pewnie się rozbudowują :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej po piątkowych ćwiczeniach mam nadwerężony biceps, ale powoli przechodzi... Dziś czeka mnie SPINNING! Co u Was lasencje?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej od tego orbiterkowania pięknie wygładziły mi się bioderka :) Głównie na nich mi zależy, bo jestem typem gruszki/dzięki ćwiczeniom teraz bardziej klepsydry i wszystko w tyłek idzie. Brzuszek i ramiona mam ładne i szczupłe. Macie jakieś rady na uda? Jakieś oporne mam, a spodnie to zawsze jak na tyłku dobre to w pasie za duże 😭

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
na uda? tez jest pełno domowych cwiczen, ale w sumie pewnie najbardziej chodzi ci o zmniejszenie ich rozmiarow- wiec aeroby aeroby i jeszcze raz aeroby:) ja wlasnie wcinam 2 kawałki piersi z kurczaka z piekarnika, bo za 2 godzinki trening:) przydałoby się przed treningiem cos z węgli zjesc, ale nie mialam pomyslu, wiec wole bialko, bo po treningu juz nic nie zjem (choc powinno sie wlasnie to bialko), bo wroce po 22 i do spania...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
A ja wcinam zapiekankę z makaronem/zółtym serem/koprem włoskim i łososiem. Bo wczoraj to cudo upiekłam, a mężowi nie podpasiło... Jestem po Spinningu. Rewelacja. Fajny prowadzący :-) Myślę, że Spinning jest dobry na udka.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Najlepsze efekty daje połączenie sprzyjających czynników :-) Prowadzący nie jest moim typem faceta, ale dobrze prowadzi i motywuje, i nie jest nudno :-) Spełnia wszystkie cechy dobrego prowadzącego :-) Prawy biceps już nie boli. Jutro idę na trening o tajemniczej nazwie "Hi-LO" (co to ma być? "wysoko-nisko"?). Kurcze, fajnie się czuję odkąd zaczęłam ćwiczyć. Mam tyle energii i już nie muszę aż tak bardzo uważac na kalorie :-D A jak Twoje fitnesssprawy alexro?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej alexra 🖐️ masz rację - skupię się na tych aerobach :) dołączyłam do tego ćwiczenia na ręce i na talię...marzy mi się lekka krateczka na brzuszku ;) Tradycyjnie idę na orbitrek...bo wczoraj dałam ciała i sobie odpuściłam :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tak hi lo to dokładnie
wysoko nisko, czyli cwiczenia o naprzemiennej wyzszej i niższej intensywności

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
no hey:) ja w koncu sie spotkalam z ta trenerka i zrobilysmy mi body composition analyzer fat miesci sie w normie, ale chce zgubic 30% z tego co mam do świąt. fat 29.8% (norma od 21-33%) wczoraj troszkę cardio porobilam i dzisiaj tez zrobię tyle, że więcej i intensywniej. bo serducho mi za szybko wali i cisnienie nieco mam podniesione..;/ w srode nogi i brzuch:) moze sie jeszcze dzisiaj na saune skusze...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Tadam, tadam... Zważyłam się dziś i jest 65,6kg /170 wzrostu. BMI 22,69. Marzy mi się BMI w granicach 20 (czyli, że mam schudnąć do ok. 59 kg. Nic trudnego! Dziś mam @ i rezygnuję na 2-3 dni z ćwiczeń. Kurde, gdybym to ja była taka mądra jak jestem teraz 3 lata temu, to bym nie musiała teraz kg zrzucać :-) Ale zrzucam bez wysiłku, tzn. wysiłek jest na fitnesie, ale jaki przyjemny :-) Wczoraj nawet skusiłam się na mały kawałek ciasta z kremem. I co? I nic! Spaliłam wszystko na ćwiczeniach. Nie rozumiem lasek, które się katują dietami 1000, 1200 kcal. Można jeść 1800-2000 kcal, ćwiczyć i skuteczniej schudnąć.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość waniliowa_dama
hej dziewczyny. postanowiłam przyłączyć się do Was po kilku nieudanych próbach zrzucenia kg dietami - cud. Ostatnią którą przerabiałam była protal- niestety umierałam z braku warzyw i ćwiczeń, dlatego też postanowiłam wrócic do starych sposobów. Na początek śniadanie : 8.20 kubek płatków Fitness z bakaliami zalane mlekiem i kawka ( hm... ) potem zamierzam zjeść jabłko, marchew , serek wiejski i actimelca ;D obiado kolację dopiero zjem w domu ok 17 i będzie to gotowany kurczak z surówką potem wybieram się na fitness, bieżnię i ewentualnie basen ważę ok 62 kg. mam ok 165cm wzrostu jestem niewymiarowa talia 70 biodra 89 uda 55 biust 90 jest mi źle ze sobą i nie czaruję się że wyglądam dobrze. Mam rozstępy, cellulit i bardzo szarą i suchą cerę. jeżeli mi się uda, to wkleję swoję zdjęcie, może dzięki temu będę miała motywację by zawalczyć o siebie. Za każdym razem włącza się u mnie słomiany zapał, więc zaprę się by tym razem było inaczej. może to trochę desperacko zabrzmi, ale proszę was o pomoc. o walnięcie w "pysk" w chwilach zwątpienia .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Wcale nie jesteś niewymiarowa. Masz bardzo duże wcięcie w talii i na pewno większość dziewczyn może Ci tego pozazdrościć.... Dla porównania moje wymiary dzisiejsze: wzrost: 170 cm waga: 55.6 kg biust: 96 cm talia: 75 cm biodra: 98,5 cm udo: 57,5 cm I uważam, że wyglądam dobrze :-) Na rozstępy to pewnie niewiele mozna zdziałać, ale na cellulit to co innego. Ja już prawie pozbyłam się cellulitu. Jest praktycznie niewidoczny gołym okiem. Ale jeszcze go mam, wystarczy ścisnąć skórę. Ale i tego się pozbędę. W ciągu miesiąca zrzuciłam prawie 5 kilogramów, ćwiczyłam fitness, pływałam raz w tygodniu. I w taki sposób można pozbyć się cellulitu. Szara cera? Więcej witamin w diecie! Możesz tez kupić suplementy, np. falvit, kwas foliowy, tran w kapsułkach. Poza tym wybierz się do solarium, o ile możesz. Ponadto tony kremów nawilżających i balsamów. Pielęgnacja też działa cuda! A "walnięcie w pysk" to możesz dostać za zły stosunek do samej siebie. Trzeba siebie pokochać, najpierw polubić, uśmiechać się do siebie, żyć ze sobą w zgodzie to wtedy wszystko można osiągnąć! Naprawdę. Jak się będziesz dobrze czuła sama z sobą to inni tez będą się dobrze czuli z Tobą. Ja siebie lubię i wychodzi mi to na zdrowie! Pozdrawiam!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
HEJ HEJ ;) Wczorajszy dzień zaliczam do udanych, prawie 2 godz na fitnesie spędzone i masa spalonych kcal :) Przy codziennych ćwiczeniach widzę pozytywne efekty - jest mnie mniej w biodrach, dodatkowo stosuję MŻ - jem wszystko, ale mniej. Dzisiaj też śmigam na fitness.Mam więcej energii i chrapkę na życie. Wczoraj nawet zaszalałam u fryzjerki i kosmetyczki. Uwielbiam być na urlopie :) :) :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
na początek witam nową koleżankę ;) i ciesze się, że udało ci się dojść do wniosku, że cud diety, wcale nie są takie cud:)) moze teraz cos o moich wymiarach biceps:30cm przedramie:25cm biceps: 28cm udo:55/54cm jakos tak pomiedzy:P łydka:37cm talia:78cm klatka p. 99cm biodra:96cm co najtrudniej zgubic? cm w talii, w cholernej talii;/ ide dzisiaj robic trening na nogi i brzuch, wiec tak apropo talii;p:) waniliowa- wrecz przeciwnie jestes normalnie wymiarowa:) co ty sobie wkrecasz?:)))) cwicz cwicz, tym sie da zwalczac cellulit:) U MNIE JUZ PRAKTYCZNIE NIE MA PO NIM SLADU, a musze przyznac, ze wczesniej wstydzilam sie przed chłopakiem chodzic w stringach, wiedzac, ze ten cellulit tam jest:) teraz pupka cycuś glancuś:) spadła 2 rozmiary:) ja wczoraj zrobilam sobie 40minutoway maraton cardio:))) przerwy tylko 3 nie trwające nawet minuty, bo tylko przechodzilam z maszyny na maszyne:) a pot ze mnie płynął ciurkiem:))

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
dwa razy biceps z roznymi wymiarami, ale to po prostu dlatego, ze najpierw wpisalam tak jak mialam, a potem zmierzylam i okazało się mniej:) mam mniej centymetrow, ale ładniejszą rzeżbę ramion:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
A ja dostałam @ i nie idę ani dziś ani jutro na fitness. Pierwszy dzień mam zawsze kiepski. Nie czuję się zbyt dobrze i mam dużo zachcianek. Dziś ograniczyłam się do owoców: winogrona 300g, pomarańcza i czekolada (też taki owoc) ale tylko 2 kosteczki. Byłam też w McDonaldzie z mężem, ale tylko patrzyłam jak on je :-) Teraz wróciliśmy do domu i jestem głodna! Muszę coś niewielkiego wszamać. I coś białkowego bo przez cały dzień na samych węglach jechałam. Ok, 2 plasterki polędwicy sopockiej i twarożek.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
tylko wiesz, ze twarozek jako produkt mleczny, to bardziej zrodlo węgli niz bialka?:) prostych węgli:) rybke sobie bys wszamała:))) ja mam problem z tymi rybami bo ich za bardzo nie lubie... ale mają największą wartość jeżeli chodzi o proteiny;/ ja tez zwykle pierwszy dzien mam tragiczny, a jak jeszcze wypadnie w tygodniu, kiedy pracuję to już jest totalna masakra..;/ kiedys jak jeszcze do liceum chodzilam i mialam trening biegowy, dostałam @ i prawie się wywróciłam na bieżni- tak mnie ścięło;/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
🖐️ przyznaję, że mam dziś wieeeelkiego lenia i nie chce mi się ćwiczyć 😭 ale jak w końcu zbiorę się w sobie to pójdę na ten fitness. Dzisiaj rybka na obiad ze szpinakiem. Ostatnio więcej warzyw jem, a owoców prawie wcale. Wczoraj wieczorem jak wróciłam z angielskiego złapała mnie wielka chcica na coś słodkiego i uległam pokusie. Ale dramatu nie ma, spalę na cwiczeniach tego batonika. ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×