ANIOŁKOWE MAMY - miałam termin na styczeń 2011 :( [*]

Też już jestem :)

Groszkowa :) oby było tak jak mówisz :) oby każda dziewczyna po kolei miała dobre wieści prinzesska może los wie co robi :) gosia :) witaj- jak tam nastrój w poniedziałkowy wieczór?

Próbowałam pisać wczoraj i jakoś nie zauważyłyście co..... Nabroiliśmy z M w niedzielę..... :)

Katie, Prinzesska, Groszkowa dla Was

Cześć Kobietki. Troche mnie nie było ale dziś nadrobiłam zaległości w czytaniu:) a my z mężem podjeliśmy decyzję, że już w lutym idziemy na inseminację. To czekanie nas dobija i źle działa na naszą psychikę więc chyba lepiej zacząć już działać..

Ubaska widze konkretnie...dobrze...zeby wam sie udalo...

Nie wiem czy konkretnie i czy się uda ale taka bezczynność jest dobijająca. Nie potrafię normalne żyć, planować bo zawsze z tyłu głowy pojawia się myśl "a może jednaj zajdę w ciążę" i takie to bez sensu. Już wolę przejść te 6 inseminacji i jak się nie uda to zacząć normalnie żyć bez nadzieji

Ubaśka - uda się słyszysz - inaczej nie myśl, bo przez kolano!!!

Pamiętaj Ubaśka - nasze nastawienie w tym kwestiach jest bardzo ważne.

Katie - do mnie klikałaś na gg? gdzieś uciekł mi twój numer:(

Gosiu dzięki za pocieszenie ale jestem za dobra z matematyki żeby nie zdawać sobie sprawę jak nie wiele mamy szans na dziecko. Nawet przy inseminacji najwyżej jakieś 5-10%. No ale najważniejsze to działać. Robić cokolwiek byle tylko nie stać w miejscu bo inaczej zwariuję.

gosia o Wy :P no to widzę że się Wam układa :) to dobrze ubaśka witaj :) daaaawno Cię nie było. Nie myśl że się nie uda! Uda sie. Dobrze że podjeliście taką decyzję- faktycznie bezczynność może dobić.

Ubaśka - zawsze to jakaś szansa!!! Nie kieruj się procentami! Życie różnie się układa i czasem naprawdę beznadziejne sprawy układają się pomyślnie. Pomyśl, że są ludzie, którzy nawet takiej szansy nie mają.... Wierz, że będzie dobrze.

gosia ano klikałam :)

Gdzieś czytałam że zdrowa para ma bodajże 30-35 % szans na ciażę w jednym cyklu..

Katie - teraz to raczej wypadek przy pracy... :), ale może w ten sposób przełamaliśmy się... Nic nie pisze o układaniu, nie chcę zapeszyć.... Ponawiam pytanie do Ciebie - to Ty klikałaś na moje gg? gdzieś zniknął mi ten numer. Mam teraz włączone - więc jeśli to Ty, to ponów wpis. OK?

Wiem, że jakas szansa jest tylko tak jakoś trudno mi uwierzyć w szczęśliwe zakończenie. No i dodatkowo dziś 1 dzień @ a to zawsze mnie dołuje. Jakaś taka jestem rozbita przez hormony. Pewnie za tydzień będę miała więcej wiary w sukces:)

gosia napisałam do Ciebie teraz na gg :)

znowu zniknęło :(

ubaśka ja też wątpię czasami w szczęliwe zakończenie...ale potem sama siebie ochrzaniam :) i odrzucam te złe myśli.

gosia cały czas piszę na gg do Ciebie :P

widze

I jak zapisałaś?

Ech nie będe już narzekać. Zajmę się lepiej prasowaniem bo niedługo nie bedę miała co na siebie włożyć:) Pa do zobaczenia:)

ubaśka :) to do zobaczenia.

JUż mogę klikać na tym gg, bo skończyłam gadać z mamą :)

Pa Ubeśka do następnego :)

No to czekam :)

Gdzie jest reszta????????? czyżby kolację mniamniusia?

Ubaska...a gdzie lezy wasz problem? Nasienie?