Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość GimnazjalistkaAnka

Nie mamy pieniędzy na jedzenie, jestem głodna :(

Polecane posty

Gość afisia fisia
jakiś nieudany podszyw nade mną, a kysz

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość matthew20
kolezanko :) jak Fisia Ci oferuje to czemu nie korzystasz:)?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość każdy palacz Ci powie
że to jednak nie jest tak prosto, jak wynikałoby z rachunku: oszczędziłabym 200 zł i kupiła jedzenie, albo nie kupiłabym paczki to by było na chleb i wędlinę. Fajki pochłaniają dużo forsy, ale to nie one "są winne", że nie masz co jeść, tylko niegospodarność Twojej mamy. Śmiem wysnuć tezę, że gdyby nie paliła, albo gdyby miałą refundowane papierosy to sytuacja byłaby i tak podobna. Najlepiej udaj się do kogoś ze szkoły - jeśli jest, to pedagog szkolny, jeśli nie to do wychowawcy - za coś im w końcu płacą, niech spróbuje Ci pomóc.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ja piertole
wkurwia mnie to, a na fajki to ma :o ksiazki ma sprzedawac? pojebalo was?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jeszcze moze Caritas tam
sprobuj, z tego co kojarze to wydaja tam darmowe jedzenie. sprobuj moze tez skontaktowac sie z ojcem,moze zrozumie Twoja sytuacje, przeciez Ty tez jestes jego dzieckiem, moze nie zna sytuacji, a jakby wiedzial to pomoze

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość każdy palacz Ci powie
A co ma zrobić? Wydrzeć matce z gardła te fajki? Ukraść jej portfel i wydzielać kieszonkowe na zakupy? To poważna sprawa, trzeba ją rozwiązać docelowo w sądzie, jeśli autorka tego chce. Myślicie, że jak powie matce: nie pal tylko kup mi bułkę, to matka rzuci z dnia na dzień, bo sama na to nie wpadła?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dzifny
no jednak co innego nie kupic nowych butow a co innego dziecku jedzenia :o mam nadzieje, ze to nie prowo bo plakac mi sie chce jak o tym paprykarzu czytam :o

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość taa niedobra pupa
Też jestem z Poznania... Wiem że jest gdzieś w mieście jadłodajnia co dają obiad za darmo.... Chyba Caritas...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tak na gębę to chyba nie dają
O ile się orientuję, to żeby dostawać jakieś obiady socjalne trzeba być zarejestrowanym jako klient opieki społecznej a co do kościelnych to nawet nie wiem czy nie trzeba za nie płacić. Nie ma chyba tak, że wchodzę i dostaję obiad.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jeszcze moze Caritas tam
nie wiem czy Caritas wydaje obiady, al e chyba mozna tam dostac jakies produkty spozywcze i nie potrzeba zadnej rejstracji, wystarczy przyjsc i powiedziec o sytuacji

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość taa niedobra pupa
Znllazłam artykuł, ale nie wiem czy wszystkie punkty sa aktualne.... Ofiarują posiłki poznańskie jadłodajnie Jednak nie zawsze pieniądze przynoszą wybawienie. Często w ramach pomocy lepiej jest podarować komuś posiłek. W Poznaniu funkcjonuje kilka jadłodajni dla ubogich: - Stołówka dla ubogich (szarytki) przy ul. Mariackiej 24/28, - Przytułek "Przystań" ze stołówką (pallotyni) przy ul. Kościuszki 132, - Kuchnia dla ubogich (szarytki) przy ul. Sielskiej 13. Większość stołówek wydaje dziennie kilkadziesiąt posiłków. Wyjątkiem jest Kuchnia Społeczna Sióstr Urszulanek SJK, w której obiady je do 250 osób dziennie. Natomiast stołówka przy ul. Ściegiennego poza posiłkami na miejscu oferuje również suchy prowiant dla rodzin wielodzietnych oraz zanosi 20 obiadów do domów dla chorych. Darmowe posiłki w Poznaniu wydawane są także w jadłodajniach Caritas: - stołówka dla głodujących wraz z punktem charytatywnym (albertynki) przy ul. Ściegiennego 133, - Kuchnia Społeczna Sióstr Urszulanek SJK przy ul. Taczaka 7/16, - jadłodajnia Caritas pw. Św Józefa przy ul. Niegolewskich 23.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jeszcze moze Caritas tam
Jadłodajnie Caritas Jadłodajnia Caritas pw. Św. Brata Alberta w Poznaniu przy ul. Ks. Piotra Ściegiennego 133, tel. 061/867 30 86 - prowadzona przez Zgromadzenie Sióstr Albertynek. Czynna od poniedziałku do soboty w godz. 11.00-13.00, w niedziele na zmianę z jadłodajnią u Sióstr Franciszkanek. Jadłodajnia Caritas pw. Św. Józefa w Poznaniu przy ul. Niegolewskich 23, tel. 061/866 49 85 - prowadzona przez Zgromadzenie Sióstr Franciszkanek Rodziny Maryi. Czynna od poniedziałku do soboty w godz. 11.00-15.00, w niedziele na zmianę z jadłodajnią u Sióstr Albertynek. Jadłodajnia Caritas pw. Św. Urszuli Ledóchowskiej w Poznaniu przy ul. Taczaka 7/16, tel. 061/853 72 07 - prowadzona przez Zgromadzenie Sióstr Urszulanek SJK. Czynna od poniedziałku do piątku w godz. 12.00-16.30, w soboty w godz. 12.30-15.30, w niedziele nieczynna. Jadłodajnia Caritas "Betania" w Lesznie przy Placu Metziga - Parafia pw. Św. Krzyża. Czynna codziennie, także w niedziele, w godz. 12.30-14.00. Punkt Wydawania Posiłków w Domu im. Św. Siostry Faustyny w Obornikach, Droga Leśna 60 - Parafia pw. Miłosierdzia Bożego, tel. 061/296 01 61. Czynny od poniedziałku do piątku w godz. 12.00-13.30. http://www.caritaspoznan.pl/index.php?option=com_content&task=view&id=5&Itemid=137

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tak na gębę chyba nie dają
Dorzucę też coś, akurat o Poznaniu: http://wielkopolska.naszemiasto.pl/artykul/343200,caritas-aby-korzystac-z-pomocy-trzeba-dowiesc-biedy,id,t.html Nie potępiam tego jakoś szczególnie, bo to oczywiste, że chcąc pomóc najuboższym efektywnie trzeba uważać na wyłudzaczy i oszustów, ale warto o tym wiedzieć - nie ma co liczyć na prostą i doraźną pomoc od organizacji kościelnych w szczególności (oczywiście innych też, bez złudzeń). Niemniej, jeśli się tam wybierzesz, dowiesz się przynajmniej co zrobić, by korzystać z tych obiadów.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Aniu, ogromnie Ci współczuję, to jest taki smutny rozpaczliwy temat. Ktoś napisał, żebyś się skontaktowała z ojcem, ale ja wiem, że to nie jest dobry pomysł. Jeśli Cię zostawił i się odciął to znaczy, że proszenie go o cokolwiek nie ma sensu. Odpowie Ci, że płaci Ci alimenty i to Wasza głowa, jak tym zarządzacie, a poza tym sam jest biedny. itp. Miałam to samo z moim ojcem, też miał drugą rodzinę i fajne życie a ja kiedy do niego zadzwoniłam i poprosiłam o buty, to odpowiedział, że przecież płaci alimenty. Nigdy nic od niego nie dostałam przez całe moje życie. Tacy ludzie tylko z pozoru są ludźmi, w środku są bezdusznymi zwierzętami i proszenie ich nawet o kromkę chleba jest bez sensu. Aniu, szkoda, że nie jesteśmy z tego samego miasta, kupiłabym Ci jedzenie. Oczywiście to nie rozwiązałoby sytuacji. Trzeba to załatwić inaczej. Może zadzwoń do Caritasu, przedstaw swoją sytuację i zapytaj co musisz zrobić, żeby mieć prawo do bezpłatnych posiłków kilka razy w miesiącu. Rozumiem, że nie chcesz o tym informować nikogo ze szkoły. Może też poważna rozmowa z mamą. Nałóg jest wymówką. Ona potrzebuje, żeby ktoś nią potrząsnął, może te papierosy to jej jedyna przyjemność w życiu i z jakiś powodów nie dociera do niej, jak bardzo Ciebie krzywdzi? Aniu zacznij od telefonu do Caritasu i napisz koniecznie, co wywalczyłaś!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość z___forum____
Droga Aniu, zaloz sobie konto w banku, to nic nie kosztuje ale musisz byc pelnoletnia. Jestem w stanie przeslac Ci jakies pieniadze na pierwsze potrzeby i jedzenie. Nie jestem milionerka ale nie gloduje i uwazam ze trzeba pomoc tym ktorym trudniej w zyciu. Pisze anonimowo. Skontaktuj sie ze mna na forum, daj swoj mail (albo ja zaloze jakis na potrzeby tej sprawy) a ja odpisze na pewno, znajdziemy jakies wyjscie. Nawet jesli to prowokacja to ani ja wiele nie strace ani prowokator wiele nie zyska. A jesli Ania faktycznie nie ma co jesc - to chociaz komus pomoge. Na razie moze idz do opieki spolecznej, psychologa/pedagoga szkolnego i powiedz o swojej sytuacji. Nie masz sie czego wstydzic. A Twoja mama zwyczajnie sobie nie radzi i tez potrzebuje pomocy psychologa.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tosiekmaly
Jestem z Poznania jak chcesz to sie gdzies spotkamy i pojdziemy razem na obiad

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość moja pierwsza komorka to byla
dzieciaku,ta twoja matka jest bez serca i sumienia!nie masz jakiejs cioci?czy matka ma siostre brata?idz do nich i powiedz jaka jest sytuacja!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Uvi
Ja jestem z Poznania, moge Wam czegos poszukac w szafce :) tez nie mam za wysokiej pensji, ale jedzenie na pewno sie znajdzie :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Uvi
Z jakiej dzielnicy jestes? Jesli udaloby sie dotrzec do mnie na Rataje, cos Wam zalatwie :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Uvi
Jesli to nie prowokacja, odezwij sie kolezanko, bo po pracy nie bede miala dostepu do Netu :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jnxhjks
fajnie ze sa jeszcze osobby ktore chca pomoc:) az milo sie was czyta :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość można Ci jakoś pomóc ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Uvi
Niestety, musze juz isc do domu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość fahroh
jej matka to pojebana suka

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość To Ja Anka
Nie mogłam się odezwać wcześniej, bo byłam w szkole . Nie mam konta w banku niestety, ale bardzo mi jest miło, że są osoby, które chcą pomóc ! To bardzo miłe, naprawdę. Chociaż nigdy nie brałam od nikogo obcego pieniędzy i nie wiem, jak bym się z tym czuła :/ Dzisiaj mama dostała od sąsiadki jaja i chleb, więc zrobiłyśmy sobie jajecznicę. W szkole koleżanka dała mi seven daysa, wiec dzisiaj nawet nie jestem taka głodna. Mama w piatek powinna miec wyplate, wiec jakos przezyjemy. Właśnie otwarlam te linki od was, dziekuje bardzo, jeżeli bedzie taka mozliwosc to skorzystam z pomocy Caritasu, moze jutro sie tam wybiore.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość niczniczego
idź do caritasu, opowiedz o sobie, moze Ci pomogą a ty np powiedz, że mogłabyś im w wolnych chwilach w czymś pomóc.... masz w szkole obiady? pedagog moze cię zgłosic do bezpłatnych warto też zakupic na zapas więcej ryzu, kasz, mąki, nawet kostek rosołowych, tak na czarna godzinę

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość niczniczego
ziemniaki, makarony no i zrobić wstępne menu na cały miesiąc....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×