Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

oliwkowa mamusia

31-32 tydzien ciazy:)

Polecane posty

Gość gryczka
Ja liczę swoje tygodnie ciąży od ostatniej miesiączki i nie wiem, jak gin to policzył, że wyszedł mu termin na 8 grudnia :-p Ale do tego czasu i tak nie dociągnę, bo jak do 29.11. samo się nie ruszy to idę do szpitala na cc "na chłodno" ;-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Olcia ja tez mam termin na 4 grudnia:) Złozylismy własnie wózek i tak mi sie smiac chcialo jak obserwowalam jak maz oglada sie w lustrze prowadzac go :D:D:D Dzisiaj i ja mam sporo energii, zrobilam pranie, posprzatałam i obiad tez juz praktycznie gotowy ;) - moja siostra nasmiewa sie ze mnie ze stałam sie prawdziwą kurą domową - aktualnie ten stan mi odpowiada, lubie czekac na meza z kolacja :P Na ten rok zanim wróce do pracy moge sie wczuc w ta role perfekcyjnej pani domu i mamy:P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ooo....
Ja według miesiaczki mam na 5grudnia termin, według usg na 6:):):) A ostatnia miesiaczka była 27lutego:) I wcale mi jej nie brakuje:D Dzis maz oznajmił mi ze wraca za dwa tyg:):):):):):):) I co najwazniejsze bedzie z nami całe trzy miesiace w domku:D:D:D:D:D:D Chociaz to poprawiło mi dzis humor, bo jak patrze przez okno to depresja.... teraz biore sie za prasowanie ciuszkow:D Siostra wczoraj była na zakupach i juz obkupiła swoja chrzesniaczke:):):) Wiec poki czas wszystko poprałam no i teraz kolejne zadanie do wypełnienia:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hahahaha nie wiem jak to sie stało ze napisałam pod innym nickiem:) Odpisywałam ooo... na jej pytanie o wozek i chyba cos mi poszło nie tak ze podpisałam sie pod nia:D Wogole do szału mnie doprowadza to ze chce dodac wiadomosc i tysiac razy pokazuje mi sie info hasło nieprawid., albo dodam juz wiadomosc i wyskakuje mi blad na stronie;/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
:) hej wszystkim, a u nas dzisiaj rozpoczal sie 37 +3, tydzien ciazy;) wlasnie wrocilam z ostatniej lekcji w szkole rodzenia;) polozna kazala nam przyniesc lalki, i pokazywala jak karmic piersia, i jak przetrwac ten najciezszy pierwszy tydzien, zeby sie nie poddawac itp.polecila tez jakis rewelacyjny krem, pozniej napisze nazwe,no i koniecznie nawilizac piersi i stosowac wkladki, nie mozna ''wietrzyc'' piersi, jezeli rodzicie naturalnie to wowczas kilka min po porodzie nalezy przylozyc cos bardzo zimnego zawinietego w szmatke na krocze, opuchlizna schodzi po pol godzinie, no i namawiala aby przez pierwsze 6 tyg spac z maluszkiem;) zeby wisial na piersi non stop, i zeby ktos go tulil non stop,( babcia, tata itp) po 6 tygodniach nie bedzie problemu aby dziecko zasypialo samo w lozeczku, przez pierwszych 6 tyg jest poprostu nieswiadome, i ze podobno takie dzieci w wieku kilkunastu miesiecy czuja sie bezpieczniej, same sie bawia, nie trzeba nad nimi skakac non stop, nalezy pamietaz ze maximum takiego tulenia to tylko i wylacznie te 6 tyg.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Laporushi - super ze to wszystko nam piszesz, dziekuje 🌻 zastanawiam sie tylko co ja takiego moglabym do tego krocza przylozyc :( niewiem czy na oddziale jest jakas zamrazarka zeby przechowac tam lód. Ja sobie spakowalam butelke "z dziubkiem" zeby podczas sikania polewac sobie krocze woda, podobno to fantastyczna ulga:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
laporushi27 takie info. przydadza sie kazdej z nas:) Juz sie nie moge doczkac tego spania z moja kruszynka:):):):):) I bede ja tulic 24h:):):):):) Ochhhh zeby juz zechciała wyjsc:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gryczka
A ja nie chcę spać z dzieckiem. Zobaczymy co z tego wyniknie, ale założyłam sobie, że będziemy małego uczyli zasypiać samego od początku. Zresztą bałbym się, że go przygniotę albo że mi pod kołdrę zjedzie z buzią i się zacznie dusić. Łóżeczko stoi tak blisko naszego łóżka, że będę go miała na wyciągnięcie ręki przez szczebelki, a on będzie słyszał mój oddech. Poza tym oczywiście zamierzam go dużo tulić, ale nie uważam, żeby "wiszenie na cycu" 24 godziny na dobę było rozsądnym startem. Nie chcę, żeby synek traktował moje piersi jako smoczki. Uważam, że one służą wyłącznie do karmienia. Przytulanie to inna kwestia, ssanie dla uspokojenia - jeszcze inna. Może jestem nieczuła i ten "zimny chów" wcale nie okaże się dobrym pomysłem, ale... Takie moje zdanie i spróbuję tak właśnie postępować.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
moonlight, wlasnie to jedyny problem, to samo tutaj, ja juz myslalam o malej lodowce turystycznej:D w Polsce moze w torebke i za okno jak bedzie mroz?:D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
gryczka, polozna nam pokazywala ze nawet gdybys chciala to dziecka nie przydusisz, pokazywala nam pozycje, normalna na boku z reka w gorze, i faktycznie, nie dasz rady fizycznie przydusic dziecka chyba zebys sie przekrecala cala na brzuch np. tez myslalam zeby nie przyzwyczajac, ale polozna mowila ze dziecko w ciagu 6 tyg nie moze sie przyzwyczaic bo nie ma tego instynktu, ono chce jedynie jesc, pic itp a dodam tylko ze to nie jej widzimisie, tylko brala udzial w badaniach gdzie pary musialy podpisac kontrakt na 12 miesiecy, i robione byly obserwacje jak zachowuje sie dziecko, no i ze najlepiej kiedy dziecko jest karmione skora do skory, mowila zeby nie nakladac zadnych podkoszulek, rozpiac spioszki i tyle, ta wizja akurat do mnie nie przemowila:D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja tez nie zamierzam stac sie wyłacznie jadłodajnia dla Adasia. Mam gdzies w głowie zarys tego jak chcialabym aby wygladała moja opieka nad malym po porodzie, tylko wiem ze duzo zalezy od tego jaki charakter bedzie miał ten mój synek, jak bardzo będzie potrzebowal mojej bliskosci i jak bardzo odbije mi na jego punkcie:) Pamietam tresci poradników ktore przeczytałam po setki razy podczas ciazy,rady ktore chcialabym wcielic w zycie...- zobaczymy jak mi to wyjdzie:) Mam taki charakter ze uwielbiam planowac, kontrolowac sytuacje ale wiem ze od momentu pojawienia sie dziecka w domu moje zycie wywróci sie do góry nogami i chce sie temu w pewnym stopniu poddac;) jeju ja juz tak strasznie chce go poznac! To oczekiwanie doprowadza mnie do szalenstwa :classic_cool:

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
laporushi27 do mnie tez ta wizja przemawia:) 6 tyg spania z kruszynka:):):) Moze nie codziennie, ale napewno czesto bede ja brac do lozka:) Kazda z nas jest inna i bedzie miala rozne metody wychowawcze, takze ja nikogo nie bede oceniac. Tobie Gryczka odpowiada "zimny chow", ja soebie tego nie wyobrazam, bede ja tulic i rozpieszczac do granic:) I wlasnie moze to sie tez komus nie spodobac, ale mało mnie to obchodzi :P Moje dziecko moja sparwa:):):):) Dziewczyny czy jak brzuch robi sie cały twardy, od gory w doł, ale nie boli to tez sa skurcze? Poprostu dzis napina sie bardzo czesto i tak sie zastanawiam ... Czy to skurcz czy nie skurcz?!:P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
dokladnie:) kazdy ma rozne metody wychowania i na pewno nie nalezy tego negowac, moja szwagierka stosuje metode'' zimnego chowu'' i musze przyznac ze maly spi sam odkad sie urodzil , ma obecnie 2 latka i zasypia bez wiekszych problemow, ale ja czekam juz tak dlugo na te malenstwo ze pierwsze 6 tyg. tulenia to nic;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gryczka
Pewnie, że każda będzie robić jak uważa za stosowne:-) I pewnie wiele naszych planów pójdzie w cholerę jak dziecko już rzeczywiście będzie na świecie, bo to ono w pewnym sensie będzie dyktować warunki :-p Ja, jak Moonlight Shadow, lubię mieć wszystko zaplanowane i zapięte na ostatni guzik. Trudno mi będzie się przyzwyczaić do nieprzewidywalności, z którą wiąże się posiadanie dzieciątka :-p Z tym "zimnym chowem" to może trochę przesadziłam, to określenie kiepsko się kojarzy i brzmi tak groźnie :-p Na pewno będę też rozpieszczać synka i dawać mu dużo czułości. Ale nie chcę przeholować. Na pewno tzw. bezstresowe wychowanie nie wchodzi w grę:-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ech kobietki pisze na gg z kolezanka, ktora urodziła synka 2 tyg temu. Co ona mi pisze o kobietach po cc, to maskara.... Wogole jej porod sn to jakas błyskawica:) A ona z natury to malutka i drobniutka jest:) A pisze ze 3 parcia i po sprawie, trzy dni temu sciagneli jej szwy, i juz jest ok;) Tylko mowi ze ciagle sie oczyszcza dosc obficie i nie wie czy to normalne?! A kobietki po cc nie maja maluszkow przy sobie, plckiem 12 h trzeba lezec, a w szpitalu 4-5 dni:/ No tragedia... Naprawde teraz to marze o porodzie sn;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gryczka
Nie martw się na zapas cc. Różne są szpitale, różne organizmy - jedne kobiety szybciej dochodzą do siebie inne wolniej. Niedawno moja koleżanka rodziła cc, a parę miesięcy wcześniej - jej siostra, tyle że sn. I moja koleżanka po cc szybciej doszła do siebie, niż jej siostra po sn, więc nie ma reguły. Wiadomo, że po cc będzie boleć, będzie na początku ciężko się dzieckiem zajmować, ale dużo kobiet przez to przechodzi i dają radę. W tym szpitalu gdzie ja zamierzam rodzic wychodzi się w 4 dobie po cc (oczywiście jak nie ma komplikacji). Mnie było strasznie ciężko się pogodzić z cc, do tej pory o tym rozmyślam od czasu do czasu i myślę sobie - a może by tak zbojkotować i spróbować urodzić sn? Ale rozsądek wygrywa. Jeśli istnieje ryzyko odklejenia siatkówki, to nie będę ryzykować. Kto mi da gwarancję, że poród nie będzie bardzo ciężki/ jakby leciutko poszło - mogłabym pewnie urodzić sn, ale jak się okaże, że faza parcia się przedłuża, że mały jest większy niż wynikało z usg?... Nidy nie wiadomo... Oczywiście po cc też mogą byc komplikacje, ale wszystkiego nigdy nie da się przewidzieć. Jakoś w końcu udało mi się zaakceptować konieczność cc, po prostu nie ma wyjścia i już :-p

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gryczka u Ciebie to nie ma wogole nad czym dyskutowac, jasne ze maluszek jest wazny, ale Ty tez musisz o sobie myslec!!!!! Ale ja to mam taki jakis zal do siebie, ze moze gdybym sie wiecej ruszała, cwiczyła to malutka by sie okreciła, a ja cholera nie robiłam nic zeby ona zmieniła pozycje.... Zreszta ja to taka jestem, ze jak bym miała rodzic sn, to bym Ci gryczka pisała ze ci zazdroszcze cc:) A ze mam miec cc, to narzekam i wole prod sn:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gryczka
Oliwkowa, tak to jest, że zawsze wolimy to, czego nie mamy ;-) Będzie dobrze :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Tak w tym samym, jest to nasz szpital powiatowy. Wszyscy zachwalaja opieke w tym szpitalu:) Nawet salowe sa sympatyczne:):):):):):) Gryczka no idealnie to nap:) zawsze wolimy to, czego nie mamy, świeta prawda;):):)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
wrócilam wlasnie z zakupów i czuje sie jak slon, a sapie jak lokomotywa uffffff :):):) ....juz niedlugo! juz niedlugo, juz niedlugo,juz niedlugo! juz niedlugo, juz niedlugo,juz niedlugo! juz niedlugo, juz niedlugo,juz niedlugo! juz niedlugo, juz niedlugo,juz niedlugo! juz niedlugo, juz niedlugo,juz niedlugo! juz niedlugo, juz niedlugo,juz niedlugo! juz niedlugo, juz niedlugo,juz niedlugo! juz niedlugo, juz niedlugo,...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
cholera,, ja teraz z innej beczki..wszystko mi sie psuje w domu,,paranoja jakas, tydzien temu lodowka, w poniedzialek zmywarka, a teraz siadl piekarnik,, wszystko kupione dokladnie rok temu..lodowka i zmywarka ubezpieczone ale piekarnik nie;( ahhhhhhhh cholera, ale jestem wsciekla, na jakiejs zyle wodnej siedze czy co..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
oliwkowa jestem juz mamusia:) 3 letniej malej łobuzowatej istotki, która nie daje mi ani chwili spokoju :) ale kocham ja ponad wszystko na swiecie :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
laporushi--- nie denerwuj sie!! bo wiesz... :) slyszalas o zlosliwosci przedmiotów martwych? :) chyba wlasnie wtargnela do Waszego domu! jak sie wali to sie wali :) dodatkowe wydatki :( my tzn, ja, maz, córeczka i dzidziak przenieslismy sie do domu miesiac temu, wczesniej wynajmowalism flat, no ale teraz wiecej miejsca potrzebujemy.... i weszlismy do pustego domu:(masakra:( caly sprzet kuchenny, lozko szafy kanapy.....echhhhh, ale coz cos za cos :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
babula wlasnie najgorsze jak sie zwala wszystkie wydatki na raz..a piekarnik naprawiony;) okazalo sie ze to cos z gniazdkiem;) ja oczywiscie spanikowalam i zadzwonilam po naprawde, bede musiala to jutro odkrecic;/ jutro przychodzi facet od zmywarki mam nadzieje ze naprawi..bo dzis szorowalam gary 20 min, myslalam ze mi plecy odpadna..szkoda mi bylo meza, nastepnym razem juz nie bedzie:D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Czesc dziewczyny:) Laporushi wspolczuje....:( Nam kiedys rowno 12 miesiecy po zakupie padła pralka i tv, co sie okazało gwarancja była tylko na rok:) No i mozna sobie tylko strzelic w glowe z rozpaczy:):):):) Ale dzis zaszalałam;) Obudziłam sie o 11.30;) I co najsmieszniejsze wciaz chciało mi sie spac:):):):) U mnie ogolnie cisza i spokoj, zadnych objawów porodowych;) Hahahaha pisze ze nie mam objawów, a teraz mam skurcz;) Kurcze juz sie nie moge doczekac poniedziałku, ale jak nie ustalimy daty cc to sie wku***!!!!!!!! Dziewczyny juz ostatnio pytałam, jak napina sie brzuch, jest cały twardy, ale nie boli to tez sa skurcze?????!!!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
czesc Oliwkowa :) czytalam, ze tak, ze jak sie napina i robi sie twardy to skurcz macicy, jesli niebolesny tzn, ze przepowiadajacy:)pózniej przejda w bolesne, ja caly czas mam twardy brzuch i do tego doszly jakies bolesne, krótkie skurcze (chyba skurcze) :) niepotrafie tego zdiagnozowac niestety, bo pierwszy poród mialam wywolywany, sam tak od siebie sie nie zaczal, tak wiec czuje sie jak pierworódka :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hej wszystkim:) wczoraj rozmawialam z mama o tych wszystkich objawach przedporodowych, na co mama stwierdzila ze u niej objaw byl z rana a wieczorem rodzila;) u mnie od jakiegos tyg skorcze w ogole ustaly, nic a nic..zadnego twardnienia..za to mam strasznie duzo jakiejs bezzapachowej wydzieliny.. oliwkowa to wstalysmy o tej samej porze:) u mnie 10 30..tez ledwo wstalam i to tylko dlatego ze strsznie chcialo mi sie siku dzis cudna pogoda, slonce swieci, 10 st. szkoda ze mam lenia;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×