Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Sunniva123

Mam dosc bylego na karku!!!!!

Polecane posty

Gość Sunniva123

Bylismy malzenstwem 12 lat.Wyprowadzilam sie z dnia na dzien.Wczesniej od dluzszego czasu probowalam rozmawiac z nim ze powinnismy cos naprawic,ze cos jest nie tak.ja bylam od wszystkiego od sprzatania ,gotowania,wychowywania dziecka,zarabiania kasy,zalatwiania wszelkich spraw,do tego bylam pachnaca,zadbana,otwarta,seks nie stanowil problemu.Po paru latach czulam sie przytloczona tym wszystkim i tym ze nie mam zadnej pomocy od niego.Bylam zbyt ambitna by sie poddac,zawsze chcialam zeby on mnie kochal,dlatego tez robilam wszystko by go zadowolic.Jednak zawsze,zawsze byly tylko wyrzuty ze czegos tam nie zalatwilam po jego mysli(czasami trudno wplynac na wartosc rachunku gdy mechanik samochodowy go wystawi,tak naprzyklad).Wszystko bylo na mojej glowie bo ja jestem kobieta i on liczyl ze moze bede miala jakies for gdy przyjdzie do placenia za cos.Gdy nasz syn byl maly on wymyslil ze mam taka figure i urode ze moge tanczyc na rurze.Zalatwil mi prace tam,to bylo straszne dla mnmie.Ucieklam i jemu powiedzialam ze kotos powiedziedzial ze sie nie nadaje.Bylo ciezko.On wyjechal za granice.Ja probowalam robic co sie da zeby tylko nie wydawac kasy ktora on zarobi.Radzilam sobie.Odlozylismy duzo.Bardzo duzo.Potem moja rozmowa z nim po komuni naszego syna ze chce rozwodu ze juz dluzej tak nie moge.On powiedzial ze mamy przyjedzac do niego z zynem,ze on zadba o wszystko i ze teraz bedzie innaczej.Pojechalam z synem w nieznane.Maly domek w ktorym mieszkal jeszcze jednen facet.Koniec pracy po trzech miesiacach dla mojego bylego.Pomyslalam ze nie poddam sie dla syna skoro on poszedl tu do szkoly,musimy tu zostac.Pomogl ktos,byly maz mial dalej prace,wkrotce pojawila sie i dla mnie propozycja pracy.Zarabialismy i w przeciagu pol roku kupilismy tu dzialke budowlana za gotowke.Nasz zwiazek wisial na wlosku,on nadal wymagal bo ja sie jezyka nauczylam szybko i moge wszystko zalatwic.Mialam na glowie wszystkie sprawy i ciezka prace.Budowalismy dom.To bylo bardzo trudne na poczatku bo ja tez nie znalam jezyka na tyle zeby porozumiec sie ze wszystkimi i o wszystkim.Ale nie poddalam sie .Dom zaczol roznac.Wtedy zauwazylam dzieki komu i kto nam tak bardzo pomogal z ta sprawa i z praca tutaj.Rozmowy ,przyjazn,stalismy sie sobie bliscy.Odeszlam z dnia na dzien.Byly maz nawet nie walczyl.Teraz jestem z kim kogo kocham,mieszkam z nim i z moim synen,ale byly wysi nadal na moich plecach.Ja sie zzrezklam tego domu i dzialki budowlanej.Nie chce nic,chce tylko zeby on mial kontakt z synen.On ciagle nie ma czasu zeby go zabrac chocby na jedne dzien.Do tego jezdze i od czasu do czasu sprzatam mu i myje mieszkanie,bo on taki biedny i ja go zostawilam.Mam poczucie winy ze nie wytrwalam w przysiedze malzenskiej.On wybudowal dom,nie placi alimentow,co chwila latam na jego zawolanie bo on sie w sklepie nie dogada.Moj obecny partner patrzy na to wszystko.Nie umiem sie uwlonic od bylego,ktory caly czas siedzi mi na karku.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość płacący
Mąż siedzi na karku Kochanek na doopie Przeje.bane :classic_cool:

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość radiesteta98
Kopniaka w dupę i już!!!!!!!!!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Masz dosyć byłego na karku...To po co mu sama za dupa latasz? Będziesz całe życie jego służącą? A może tak lubisz.. Dziwne to co piszesz...Jaki autorytet dajesz synowi??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość widzisz dziewczyno, gdyby
nie kochanek, to byś nie miała wątpliwosci. Mąż, ty i dziecko stanowicie rodzinę. I twoim obowiązkiem jest zrobić wszystko, aby tę rodzine ratować. Twój mąż jest dobrym człowkiem, może lekko zagubionym ale dobrym. I nie rozumiem dlaczego go nie szanujesz. A kochanek ...... cóż wart jest facete, który dmucha żonę innego faceta? Ty zaś - szukasz pocieszenia, tylko nie tam gdzie powinnaś. Zrób wszystko, aby twoje dziecko mogło się wychowywać w rodzinie, a nie w jakimś dziwnym związku, biegając z domu mamy do domu taty.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Zeswataj go z jakąś babą z mocnym kręgosłupem, z pewnością niejedna poleci na dom i jako takiego chłopa a znikną twoje wyrzuty solidarności małżeńskiej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość prawdziwa żona nie daje się
pieprzyć piewszemu lepszemu fagasowi. Pomyśl, że to przez ciebie twoje dziecko nie ma ojca w domu. Twój kochanek jest podłym człowiekiem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×