Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość mam dość męża i teściowej

Czy wasi mężowie/faceci latają codziennie do mamusi

Polecane posty

a ja jestem maminą córeczką Twój partner jest cierpliwy i czujesz że już mu się zaczyna przelewać, a Ty nie czujesz dyskomfortu?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ja mysle zee
autorko gdzie jestes???? to chyba pierwszy temat gdzie pomarancze piszą na temat :P a czarnuchy probuja rozwalic temat :P:P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość no nieźle, nieźle
a ja jestem maminą córeczką - rada jest jedna - czas dorosnąć:-O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a ja jestem maminą córeczką
Ja też jestem już na granicy cierpliwości ale nie wiem co robić. Oczywiście można radykalnie odciąć się od rodziny ale czy o to chodzi?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ale jak dorosnąć, jeżeli nie pozwala na to matka bądź teściowa? "Dorosnąć" top znaczy co zrobić?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a ja jestem maminą córeczką
Wiem że czas dorosnąć ale koszty tego są bardzo wysokie. Gdy żyl mój tata nie bylo problemu. Tata od 6 lat nie żyje a mama próbuje manipulować moim życiem coraz bardziej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
"Dorosnąć" top znaczy co zrobić? Podobno chłopy nie dorastają nigdy, ot rosną do pewnego momentu. (taki żarcik M. Środy)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pechowa_szczesciara1989
ja mam to samo ,moj tez jest jedynakiem , co drugi dzien tam jezdzi na obiad kiedy ja pracuje (w restauracji) a oprocz tego czesto ona wymysla jak nie bank, to zakupy w biedronce zeby ja podwiezc, to poczta itp. Wkurza mnie to, robie wymowki mu ale on twierdzi ze co ma zrobic, ze po co ma nosic ciezko jak on ja zawiezie itp :O Nie wspomne o tym ze jak mam wolne to staram sie zeby prosto po pracy przyjechal do domu to ona i tak zazwyczaj jeszcze zadzwoni badz napisze smsa : co slychac :O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a ja jestem maminą córeczką
Jeszcze dodam że mama ma 75 lat? Można odrzucić osobę która Cię kocha (nawet jeśli jest to chora milość) ? Można powiedzieć starszej osobie " mam Cię dosć?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a ja jestem maminą córeczką
Narazie się miotam sama ze sobą . Biorę kalms i zastanawiam się do czego to w końcu doprowadzi? A scenariusze są różne. Koniec związku, wyprowadzka z partnerem , odcięcie calkowite od rodziny, śmierc ........

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
o matko my mieszkamy blisko teściów- parę bloków dalej mój mąż nie jest mamisynkiem ( obiadki je w domu a problemy rozwiązuje z żoną a nie leci do mamusi) ale zawsze kiedy trzeba pomóc mamie pomaga ( choćby w podwiezieniu jej gdzieś tam) a kiedy trzeba pomóc mojej mamie ( mimo, że trzeba jechać 80 km) to też pomaga jesteśmy zżyci ze swoimi rodzicami do głowy by mi nie przyszło na to narzekać

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a ja jestem maminą córeczką
No widzisz ike .... a inni tak nie mają . Zdziwiona jesteś?????

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Córeczko - rozmawiasz o tej sytuacji z mężem? Ike - normalna pomoc w kręgu rodzinny to jedno a toksyczny układ z rodzicami to zupełnie inna sprawa.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ale czemu twardziel? co w tym złego też codziennie mamy kontakt z obiema mamami też wisimy na telefonach a co to szkodzi starej matce powiedzieć co słychać?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Cichy - po dokonaniu analizy znanych mi męskich przypadków, stwierdzam, że Środa się omyliła.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gryczka
Jakieś pytanie było o dzieci :-p My mamy pierwsze w drodze.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
toksyczny układ to jest robić pod dyktando rodzica ale wszelki kontakt, pomoc czy nawet jedzenie obiadków jak żony nie ma jest normalny prawda jest taka, że wiele synowych jest po prostu o matki zazdrosne- zapominając, że to nie tylko ich teściowe ale właśnie czyjeś matki jeśli kobieta pisze, że facet czasem jada u mamy , podwozi ją gdzieś tam i ona dzwoni pytanie co słychać to najwyraźniej kobieta ma problem sama ze sobą

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
moj facet lat 28..mieszka z mama taka maja sytuacje wielki dom ojciec ich zostawił i sama by sie nie utrzymała...wiec mieszkaja razem ona ma sklep... jak nie miał auta to ona wracała sama do domu..teraz od kiedy ma auto..co niedziela jezdzi z nia do hurtowni, do marketów po zakupy, codzien jezdzi po nia do pracy...np mj konczy prace o 16 ..jedzie po nia i czeka do 17 i czeka az zamknie sklep..potem jedzie po mnie dopiero jak skonczy o 14 prace to jedzie do domu zje, odpocznie i jedzie po nia..na 17..jakby sama nie mogła wrócic to 10minut tramwajem wczoraj go pytam czy zawsze bedzie po nia jezdził..to powiedział ze zima boi sie zeby po ciemku sama wracała:O i zadałam mui pytanie czy wyobrazałes sobie jak to bedzie jak bedziesz miał rodzine? a on ze on o tym nie mysli teraz i nie chce o tym myslec:O do tego jego matka na wiesc ze synek moze sie wyprowadzic.... zaczeła gadac ze tak matka to najlepiej do piachu juz nie potzrebna... ze zostawisz mnie sama.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a ja jestem maminą córeczką
Oczywiscie że rozmawiam. Ostatnio wlaśnie stwierdzil , że jeśli tak dalej będzie to wyprowadzka. I to ja muszę zdecydować czy zostaję czy wyprowadzam się z nim. Twierdzi że bardzo mnie kocha i chce żebyśmy byli razem. Ale czy wyrzuty sumienia pozwolą mi normalnie żyć?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Córeczko - a na ile otwarcie jesteś w stanie porozmawiać z mamą?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Codziennie może nie, ale jak tylko teściowa coś chce- np cieknie jej kran to kto go naprawi? wiadomo... mój mąż (mimo tego, że teściowa ma jeszcze jednego synka), przepaliły się halogeny w łazience to kto wymieni? Oczywiście mój mąż. Kto przekopie ogródek itd. itp. tak bez końca. Nie mam pretensji, tak został wychowany żeby pomagać rodzicom, ale drażni mnie to, że kiedy mama chce coś to dostaje to prawie odrazu (wiem, że mąż robi to też trochę po to żeby mieć święty spokój bo jego mama potrafi być trochę upierdliwa) a ja moge prosić cały miesiąc, dwa a czasem nawet trzy...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ike - kiedy matka mówi, że nie wyobraża sobie życia bez synka to już zdrowe nie jest. I wykracza poza standardowy obiad niedzielny.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
brum ja odniosłam się do wypowiedzi jednej z piszących tu pań, która ma za złe że facet pomaga matce i ta dzwoni z zapytaniem " co słychać " :P owszem kiedy matka w ten sposób mówi to jest to już ingerencja w jego życie i szantaż emocjonalny

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kiok
zobaczycie jak za kilkadziesiat lat zmieni wam sie punkt widzenia o 180 stopnii:D To dobrze swiadczy o waszych facetach, ze szanuja matke i nie maja jej w dupie. Powinnyscie sie cieszyc. Zone mozna zawsze zmienic, matke ma sie jedna:D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×