Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość zakochananana

różnica wieku w związku

Polecane posty

Tak wierzę w miłość między ludzmi, gdzie jest różnica wieku. Ważne jest uczucie a nie to co gadają ludzie. Ludzie zawsze gadali, gadają i gadac będą a ważna jest nić porozumienia :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość StaryNieStary
Jest problem dla mnie, mam 40 lat i moja partnerka mowila ze woli starszych (jest 10 lat mlodsza) a teraz mi wypomina od czasu do czasu ze jestem za stary i wole tylko siedzic w domu i ogladac telewizje i pic wino. Nie lubie telewizje, wino to tak okay. Jest w nowej pracy gdzie sa mlodsze ludzie, ma to wplyw na nia, i tyle. Teraz stary partner jej nie odpowiada.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość StaryNieStary
Nie mysle ze rozmowa cos zmieni, kobiety robia to co chca, bedzie chciala mlodszego to szybko znajdzie, ja juz tyle nasluchalem ze juz jestem prawie calkiem obojetny. Dodam ze nie wygladam ze mam 40, nie mam brzucha i mam wszystkie swoje wlosy, nie siwe :) Inny mowia ze nie wygladam na swoj wiek, ale co, tak jest. Chcialem tylko dodac komentarz, bo moje zdanie jest ze powinno sie szukac kogos w +- 2 lata swojego wieku.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
StaryNieStary, to trzeba było sobie od razu takiej szukać... Zobacz, ile stresów byś sobie zaosczedził:P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość StaryNieStary
Dorotell, Zgodze sie z toba 100%, ale czlowiek jest madry po fakcie dopiero.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hehe... no tak, to prawda. Mój eks też...Wczoraj zadzwonił jakby nic się nie stało, no więc spytałam go, co z moimi rzeczami, które jeszcze są u niego. Powiedział, że mi je przyśle pocztą, ale nie wiem kiedy, bo nie ma czasu na nic. No więc mu mówię, że sobie po nie przyjadę sama. On na to, że w sumie nie wie, czy chce, abym przyjeżdżała, że da mi znać dziś rano. Rano zadzwonił i stwierdził, że mam jednak nie przyjeżdżać, bo za mało czasu upłynęło od rozstania, za chwilę jednak, że w sumie to nie wie, co i jak... I tak sobie myślę, czy to kolejna jego głupia wymówka, czy może on w dalszym ciągu coś do mnie czuje, ale jednak jego męska duma nie pozwala mu się do tego przyznać... Jak myślicie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zakochananan
dzisiąj byłam z moim michem na usg:))))

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość HmmmHmmHmHm
do Dorotella Ja mysle, ze powinnas dac sobie z nim spokoj

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
HmmHmmmHmm--> a Ty myślisz, że co zamierzam zrobić? Kocham go nadal, ale nie zamierzam się zachowywać jak jakaś piętnastolatka, dla której rozstanie z facetem to koniec świata. Zresztą dziś mu powiedziałam wprost, że skoro taki ciągle rzekomo niezdecydowany jest, to dajmy sobie święty spokój, niech każde pójdzie w swoją stronę i tak będzie najlepiej, bo ja nie mam zamiaru czekać, aż jaśnie pan się zdecyduje na jakiś konkretny krok. Ciężko jest, ale jak to mówią, tego kwiata jest pół świata, więc nie ma co rozpaczać.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
super Dorotello. Tak powinno być. A co do pana Stary nie stary to tak napraewdę nie ma reguły ja mam mężą o 10 lat starszego i jest najcudowniejszą osobą na świecie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×