Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość niania 0909090

Bylam ostatnio na rozmowie kwalifikacyjnej na stanowisko- niania i...

Polecane posty

Gdybym szukała niani do własnego dziecka obojętne byłoby dla mnie wykształcenie (sama jestem po studiach pedagogicznych), bardziej stawiałabym na: odpowiedzialność, życzliwość, zaangażowanie w pracę (zajmowanie się dzieckiem to ciężka praca), doświadczenie, uczciwość, znajomość udzielania pierwszej pomocy dziecku gdy np. zakrztusi się itp.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
A ja bym takiej niani nie chciała,co na na rozmowie stara się być miła i (wow!)nawet dziecko wzięła na ręce!Może kobitka też jakoś wyczuła,że coś nie bardzo ,a podała inny powód....Już same stwierdzenie,że nie dziewczyna tylko laska,świadczy trochę o poziomie,jaki reprezentujesz,a szkoła nie ma tu nic do tego...w końcu nie wszystkie babcie są po studiach,a ile mogą nauczyć...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mamciuchna
Przerażają mnie dzisiejsze "mamuśki" :D Zupełnie nie rozumiem takiego podejścia. Wg mnie niania dla takiego maluszka, który nie chodzi jeszcze do przedszkola powinna być przede wszystkim ciepłą, życzliwą, kochającą osobą, która i naleśnika usmaży jak dziecko sobie zażyczy i przytuli, pocałuje jak dziecku jest smutno. Moim zdaniem w roli niani najlepiej sprawdzają się emrytki lub rencistki, które mają też swoje wnuki, które opieką nad dzieckiem chcą do swoich skromnych dochodów dorobić, a bnie traktują to jak główne źródło dochodów. Niania mojej córki była cudowną kobietą, była to zresztą sąsiadka z bloku, płaciłam jej 5 zł za godzinę. Całkowicie jej ufałam, moja córcia ją do dzisiaj uwielbia, często ją odwiedza uparła się, żeby mówić do niej babcia i w przedszkolu robi też laurki dla niej w styczniu. Mimo że nie zarabiała kokosów potrafiła kupowac jej na spacerach jakieś soczki czy lody latem, nigdy nie wzięła złotówki ode mnie na to, przynosiła mojej córce obiady z domu, jak wiedziałą, ze ma coś, co mała uwielbia. Ozłociłabym tą kobietę :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość niezdziadziała
dla mnie liczyłoby się , żeby dziecko lubiło przebywać z nianią, żeby niania zajmowała się dzieckiem według schematu, jaki jej bym podała, czyli karmienie usypianie , spacery w takim rytmie, w jakim ja to robię. I głównie zależałoby mi na tym,by umiała nakarmić moje dziecko, bo jest niejadkiem i trzeba mieć specjalne podejście, żeby cokolwiek zjadł,tak że to byłoby bardzo ważne. Chciałabym też, by dbała,aby spał o swojej stałej porze, aby miał sucho i żeby miałado dziecka ciepłe i cierpliwe podejście. Nie wiem, po co miałaby mi być skończona pedagogika, studia,czy języki obce. To nie ma znaczenia. Grunt żeby z taką kobietą dziecko było zadowolone, wyspane i najedzone i miało opiekę dorosłego, jak mnie nie ma.Reszta się nie liczy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mamciuchna
Mirabelkaa, sama sobie zadzroszczę :P A tak powaznie, moją nianią też była sąsiadka rodziców, cudowna kobieta, w dodatku opiekowała się mną za dziękuję, bo nie miała wymarzonych wnuków. Była na moim ślubie, teraz ja odwiedzam jej grób i mysle, że to ona zesłała mi nianię dla mojej córci ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość MłodaMamaMłodaMama
My płacimy Niani 50 zł za dzień. Zajmuje sie nia od 8 do 16. Dziecko jest zawożone do Niani takze nie muszę sie martwić ze bede miała bałagan ;) No ale ogólnie to nam sie udało, bo to jest nasza kolezanka, ktora ma 9-ro rodzeństwa - Ona jest najstarsza - więc ma pojęcie o dzieciach. Teraz kiedy mieszka juz na swoim, zajmuje się nasza córką i uczy sie zaocznie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość MamaJa123456789
Miałam wspaniałą nianię dla mojego syna: troskliwa, cierpliwa, kochająca, z fantazją. Jest panią ok 50-tki, wykształcenie chyba średnie, ale nawet nie wiem... Do dziś chętnie do niej wpadamy. To taka kobieta z jajem i wielkim sercem. A jeśli chodzi o nianię władającą językiem obcym - cóż, lepiej, żeby mówiła tylko po polsku. Nie ma sensu przekazywać dzieciom "swojskich" akcentów i innych naleciałości. A native speaker chyba chciałby więcej niż 600zł ;) Wyższe wykształcenie - mam kilkoro znajomych po pedagogice... Z pewnością zdarzają się wyjątki, ale chyba większość "pedagogów" to mierni uczniowie z LO.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pracujaca po wychowawczym
taaaak najlepsze emerytki, ktore i telenowele z dzieckiem obejrzą i na plotki do sasiadki zabiora.... popelnilam ten blad przy corce i zatrudnilam pania, starsza, mila, po prostu aniol.... i co? dzieckiem sie kompletnie nie zajmowala, dowiedzialam sie tego od niuni, bo jak pytalam co robila z ciocia to mi opowiadala co ogladaly w telewizji i jaki obiad gotowala sasiadka.... placilam slone pieniadze za zaniedbywanie mojego dziecka, teraz przy drugim dziecku postanowilam wziac sie na sposob, bo do pracy musialam wrocic po roku wychowawczego. zatrudnilam opiekunke, sprawdzona kobitka ma 40 lat, wiec ani za mloda, ani za stara:) ale nie o wiek chodzi, nie wiem jakie ma wyksztalcenie, ma studia, ale nie wiem jaki kierunekj i nie to jest istotne. wazne, ze bierze dzieci na spacer, corce pomoze w lekcji, z synem duzo rozmawia, uczy go liczyc, szymek ma 2 latka, a umie policzyc do 10!!! probuje go tez uczyc dodawania, ale z tym to jeszcze ciezko, maluje zs nim, spedza czas na powietrzu, wezmie dzieci na basen,m chodza na przedstawienia teatralne. dzieci nie gnija w domu. taka opieka warta jest kazdych pieniedzy, bo wiem ze mimo iz mama caly dzien w pracy to dzieci sa zadbane i sie dobrze rozwijaja.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Miraculum5
Czasy są ciężkie, ciężko o pracę, ludzie, których stać np na nianię to wykorzystują. Ja byłam raz na rozmowie ws opieki nad dwójką dziewczynek w wieku 3 i 5 lat, do tego dochodziło gotowanie, pranie, prasowanie, sprzątanie, czyli ogólnie gosposia i niania w jednym. Od poniedziałku do piątku w godzinach od 7 do 18, do tego czasem w weekend z nocowaniem, bo mama miała pracę wyjezdną. Wiecie ile chciała mi dać za to wszystko? 5zł za godzinę! Myślałam, że fiknę, jak to usłyszałam. A dom na wypasie, ona aktorka z niemałymi zarobkami...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość niezdziadziała
Pracująca, ale skoro Ty wymagasz, by opiekunka spełnialą rolę nauczycielki,to sorry.Nie każda opiekunka będzie miała ochotę jeździć po basenach, edukować i wyczyniać różne inne cuda. Sorry, alemnie by nie przeszkadzało,że dziecko siedzi ze starszą panią i ogląda coś w tv, czy że pani gotowała obiad,ważne, że ktoś je ma na oku, a wystarczy, że tylko raz wyjdzie niania na spacer i nie musi zabierać mi dziecka na basen i uczyć liczyć, ale widać dla Ciebie liczy się tylko, by dziecko wyedukować na geniusza, nie zapewnić mu zwyczajną ludzką opiekę,.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pracujaca po wychowawczym
to zalezy od rodzicow CZYM dla nich jest dziecko. dla mnie moje dzieci nie sa czymś tylko kimś, więc nie mam oporów żeby niani placić 80% swojej pensji, bo ona opiekuje się dziećmi, a nie wykłada towar w markecie. musi cały czas uważać, za 5 zl na godzinę to nawet krową nikt by się dobrze nie zajął. ja swojej niani place 13 zł i jest na tyle zarejestrowana. i uwazam ze to nie jest kwota z kosmosu, bo ona zajmuje sie moimi dziecmi a one sa dla mnie najwazniejsze.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość niezdziadziała
Każdy ma swoje priorytety, ale ja uważam, że od edukacji,chodzenia na basen czy do teatru są rodzice i potem szkoła, a nie niania. Niania dla tak małego dziecka ma być tylko do opieki, nakarmienia,zadbania o dziecko, a nie od zabierania do teatru, bez przesady, jak niektóre matki są nadambitne.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość niezdziadziała
Tylko po co Ci zatem ta praca i pensja, skoro jej większość wydajesz na nianię, to nie lepiej, że byśw domu została i sama dziecko kształciła na geniusza ?Skoro to dla Ciebie takie ważne ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pracujaca po wychowawczym
niezdzialala mi nie chodzi o wychowanie na geniusza, tylko na normalnym rozwoju dziecka. jak bylam z dziecmi w domu, sama o to wszystko dbalam i teraz chce zeby nadal sie rozwijaly, a nie cofaly w rozwoju. dziecko to nie zwierzatko ze wystarczy je miec na oku, to ludzka istota, ktora sama bardzo chce sie rozwijac. ja zbyt pozno wracam z pracy kolo 20, czasem 21 zeby z corka lekcje odrobic, a jak komus pasuje zeby jego dziecko niewolnice isaure znalo na pamiec to jego wybor.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość niezdziadziała
Ja nie widzę sensu zostawiać dziecko obcej babie po to , by z pensji mieć tylko jej 20%, a resztę płacić niani. Nieopłacalne i bez sensu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość niezdziadziała
Pracująca, dziecko to istota, która chce też normalnie żyć dziecięcym życiem, a nie tylko uczyć się matematyki i polskiego.A to, co nazywasz chęcią rozwoju jest chęcią Twoją , nie dziecka.Masz swoje wizje, które chcesz realizować na dziecku. A dziecku wystarczy zwykłe, szczęśliwe dzieciństwo, a gotowanie obiadu i poświęcanie się zwykłym sprawom codziennym to też element życia, bardzo istotny, na których dziecko właśnie się rozwija, nie na teatrze czy operze.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mamciuchna
Pracujaca po wychowawczym - przecież wiadomo, że emerytka emerytce nierówna, wszystko zależy od osoby, jej podejścia do życia, do dzieci, do ludzi w ogóle. Nawet jeśli dziecko obejrzy sobie serial to co z tego? 40latki nie ogladają seriali? Przede wszystkim trzeba poznać osobę, której powierza się dziecko. Wiem, ze to nie zawsze jest łatwe, dlatego warto szukać w sąsiedztwie, w rodzinie, a nie brać byle kogo z ogłoszenia. A jesli chodzi o kasę.. Nadal twierdzę, że jeśli taka emerytka czy rencistka dorabia sobie do emerytury to 600 zł dla niej to jest dużo, natomiast dla studentki to nie będą żadne pieniądze. Druga sprawa, że dla kobiet posiadającyh własne wnuki a mające jeszcze duzo siły i potrzeby opieki nad maluchami zajmowanie się takim maluszkiem to jest motywator do życia, lek na smutki i radość z bycia potrzebnym.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pracujaca po wychowawczym
nie jestem nadambitna, a jak mieszkam w duzym miescie do basenu mam 100 metrow, do domu kultury 3 przystanki, to czemu dzieci nie maja z tego skorzystac? ze mna i z mezem dzieciaki spedzaja czas w weekendy, ale wtedy w mdku nie zawsze sa przedstawienia, sa co druga sobote o 11, ale nie zawsze wtedy ozemy, a praca po co? moze po to zeby nie siedziec w domu i nie dziadziec? poza tym jak dziecko pojdzie do przedszkola to opiekunka juz mniej czasu bedzie u nas spedzac i wiecej bedzie kasy dla mnie. uwazam ze warto, bo nie tylko ja zarabiam, maz tez ma pensje, czyli zostaje mi 20 procent mojej i 100 jego, wiec jestem do przodu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mamciuchna
pracująca po wychowawczym - jesli wracasz po 20 to twoje dziecko praktycznie nie ma matki, rozumiem, ze płacąc niani za baseny i edukację zabijasz po prostu wyrzuty sumienia i starasz się wierzyć, ze zapewniasz dziecku wszystko co najlepsze. Wybacz, ale nic nie da więcej dziecku niż czas z rodzicami, żadne pieniądze, lekcje, wypasione zabawki.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pracujaca po wychowawczym
mamciuchna moze troche za bardzo generalizowalam, ale ton tych wypowiedzi mnie troche zdziwil. fakt dzieckiem kolezanki z pracy tez zajmuje sie emerytka i ona zabiera julcie na basen, zreszta chodza razem z moimi szkrabami, ale ja naprawdę nie rozumiem jak matka może podchodzić do opieki nad dzieckiem na zasadzie że trzeba mieć je na oku??? czasem niech sobie obejrzy telewizję, ale nie może to być jedyna rozrywka dziecka, a tak było w przypadku tamtej starszej pani.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość niezdziadziała
Też mieszkam w dużym mieście i sporo basenów, teatr, operę i inne atrakcje mam pod nosem, ale nigdy nie wybierałabym opiekunki pod tym kątem,żeby mi dziecko w takie miejsca zabierała. A na to, że zabrała mi dziecko do sąsiadki czy oglądała serial o Izaurze,wcale by mi nie przeszkadzało, grunt żeby dziecko było upilnowane, odpowiednio ubrane,nakarmione, przewinięte, wyspane , dobrze traktowane i szczęśliwe.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość niezdziadziała
Ale niania nie jest od zapewniania dziecku rozrywek, tylko od opieki.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pracujaca po wychowawczym
nie zabijam, bo dzieci widza mnie co rano przed praca, corke odprowadzam codziennie do szkoly, bo sa firmy w ktorych pracuje sie od 10... nie koncentruje sie na zabawkach tylko na dzieciach, bo to one sa wazne.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość niezdziadziała
A dla Ciebie nie liczy się to, czy dzieci chodzą np.czyste, najedzone, wyspane, czy im nie za zimno, nie za ciepło ? Bo widzę, że jedyne kryterium wyboru opiekunki to u Ciebie multum rozrywek dla dziecka , a reszta co, nieważna ????

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość niezdziadziała
Gdyby tak liczyło się dla Ciebie dziecko,to olałabyś życie takie jak prowadzisz, że dziecko widzisz tylko rano i wieczorem przed snem, a większość dnia odwala niania i to jeszcze wywalasz na to prawie 100% pensji.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość niezdziadziała
A, i po co szkolnym dzieciom niania w ogóle ?????Przecież całe przedpołudnie spędzają w szkole.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×