On milczy od pięciu godzin, a ja nie wiem co mam ze sobą zrobić:(, martwię się:(

O niego, pracuje za granicą. I zawsze praktycznie co godzinę się odzywa, a dziś ostatni raz o godz 10.00 i do tej sory nic:(:(:(. Puściłam mu sygnał nie odpuścił, po godz napisałam sms-a też zero odpowiedzi:(, boże jak ja się martwie, zwariuje chyba:(.

:(:(:(

moze w koncu usnal.

nie martw się. może akurat jakaś laska robi mu loda z połykiem

To może w końcu wziął sie do pracy, bo chyba po to tam pojechał.

pewnie przypadkiem przejechal tirem kilkanascie razy po telefonie

Martwie się że mogło coś się stać:(. Nigdy tak długo nie milczał.

ma juz tego dosc :D poczul sie osaczony i cie rzucil :P

Co godzinę?? Przecież to jest popieprzone!

poczekaj chwilę... pewnie zaraz dojdzie :D

Wcale o to nie prosiłam aby tak często się odzywał. Sam dbał o częsty kontakt, dlatego teraz gdy milczy ja zaczęłam sie martwić:(

w końcu dostał rozstroju nerwowego, co przy takiej częstotliwości odbieranych od Ciebie smsow jest wg mnie objawem normalnym

Przeleć się do niego i zbadaj sprawę.

Dojdzie ze mna gdy wróci:-P. A teraz serio się martwię

co godzine ma się meldować?:o a jak 5 godzin to ty już zdychasz? o mój boże biedny facet:o

moze gwalci go teraz kilku murzynow

a spać mu pozwalasz czasem?

i daj spokuj chlopakowi, niech sobie odpocznie od ciebie na pare godzin, kazdy mialby dosyc :)

a nie mozesz zadzwonic? piszesz, puszczasz sygnaly, a skoro sie tak strasznie martwisz to masz proste rozwiazanie. no chyba ze nie odbierze :D

"a spać mu pozwalasz czasem?" No sypia, ale co godzinę pobudka.

zła anna ;);)

Luśka ja mu esów nie wysylam w ciągu dnia wogóle, dopiero wieczorami po pracy gdy juz jest w domu, wtedy ze sobą piszemy lub dzwonimy. A w ciągu dnia inaczej się kontaktujemy. Wiec ja nie jestem jakas desperatką i nie mecze go. Ale dzis brak kontaktu juz tyle godz. Poprostu Kurwa martwie się:(.

"mój boże biedny facet" stąd zdiagnozowałam rozstrój nerwowy

sms, czy inny OBOWIĄZKOWY kontakt - wydaje mi się, ze na jedno wychodzi

"Poprostu K**wa martwie się" Przedzwoń do ambasady i poproś by wysłali uzbrojony patrol do niego.

a po co uzbrojony patrol? lepiej secret agentów

Luśka ja mu esów nie wysylam w ciągu dnia wogóle, dopiero wieczorami po pracy gdy juz jest w domu wtedy ze sobą piszemy lub dzwonimy. A w ciągu dnia inaczej się kontaktujemy. Wiec ja nie jestem jakas desperatką i nie mecze go. Ale dzis brak kontaktu juz tyle godz. Poprostu K**wa martwie się Rozumiem, że ten kontakt to puszczanie sygnałów:D Morsem nadajesz do Niego?

Przecież ktoś musi zabić tych porywaczy!!!

Ja nie mówię aby co godz się odzywał, tylko napisałam jak było wcześniej. Zresztą sam przyzwyczaił mnie do takiego kontaktu, ale dzis mógłby chociaż raz się odezwać, dac sygnał ze wszystko jest ok. A nie ja tu siedzę i się martwię:/

Waszym codziennym celem jest dokopanie komuś?;/ Przecież autorka sama pisze, że chłopak sam się do niej tak odzywał, bez żadnego nacisku z jej strony to przestańcie wymyślać, że ona jest jakaś zaborcza i nie dająca mu żyć. I nie dziwię jej się , że się martwi. Same złośliwe mendy tu siedzą... ;/