Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Helena09909990

Denerwuja mnie okreslenia 'dzidzius', 'dzidzia' etc.

Polecane posty

Gość bogactwo jezyka polega
jasne,ze zdrabniać nalezy tam, gdzie jest to stosowne do sytuacji: np beznadziejne sa "pieniazki " w ustach polityków. Ale absolutnie wszelkie zdrobnienia dozwolone sa w mowie nieoficjalnej, gdy zwracamy sie prywatnie do osób najlbizszych. Oczywiscie trzeba pamietac o tym, ze dziecko ma sie nauczyc poprawnej mowy - zachowac umiar , ale nie oznacza to, ze nie mozna uzywac spieszczen - po prostu dziecko ma znać oficjalne nazewnictwo i wiedziec, ze rózni sie od zdrobnien . To nie taka filozofia, wiec nie ma co dramatyzowac.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ciumkajace są najgorsze
ja mam dziecko 3,5 córcia. i powiem wam, że nie mówiłam nigdy do niej jak do kretyna:O mówiłam normalnie jak do człowieka, i te z mnie wkurwia jak mamusiulki tak mówią do swoich dzidziulków:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Rozwalacie mnie dziewczyny. Uśmiałam się czytając ten topik. Nie możemy być wszyscy jednakowi bo świat byłby nudny. Dla jednych kupcia jest kupcią, dla innych gównem a dla jeszcze innych ekskrementem lub kałem i tak ma być.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mamciamamcia_DA
Też mnie to denerwuje (mam dzieci!) bo niektóre matki naprawdę przesadzają i zdrabniają prawie każde słowo (czasem oczywiście, można i nie zaszkodzi), albo co gorsza cofa im się zdolność poprawnej wymowy i słyszymy np. "a cio dzidzi tutaj nalobilo?" :O I tak samo mnie denerwuje jak taka podchodzi do mnie i zaczyna w ten sposób rozmawiać... z moim wózkiem, mnie praktycznie ignorując: "A cio my tu mamy? Jaka ślićna dzidzia! ile dzidzia ma miesiączków (sic!)?" I dopiero jak nie ma odpowiedzi (bo przecież półroczna "dzidzia" nie odpowie) to taka mnie zauważa i patrzy z wyrzutem w oczach. A mnie to wisi, jak ktoś chce rozmawiać z "dzidzią" to przecież nie będę przeszkadzać i się wtrącać, mnie mama dobrze wychowała :D:D:D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
dzidzia dzidzius to jest jeszcze ch*j za przeproszeniem!! najgorsze dla mnie nie jest jak matki mówią: cio? cio sie śtało, ojej ziobacz a tam mały piesiu idzie, o bozie ale sie uciaprałeś, puścić Ci baju baju? a pójdziemy amciu amciu, a potem myju myju??? zerzygać się można!!!! i jak dziecko ma sie nauczyć poprawnie mówić?? ...dlatego my mowimy do naszych dzieci "normalnie":)przyznaje sie do "raczek","brzuszka","noska" i "nozek",ale to jest jeszcze chyba do zaakceptowania:P ;) u nas np."kapiel" to "kapiel" a nie "myju myju",a "obiad" to "obiad",a nie "amciu" czy tam "amku" itd.itp.Najgorsze jest to,ze tesciowa i moja mama ciumkaja do dzieci,jak nawiedzone, i za cholere nie mozemy ich tego oduczyc:O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
jakis czas temu odwiedzila mnie tesciowa ,z ktora toczylam wojne z powodu jej ciumkania,fakt,ze czasami rowniez mi sie zdarza cos tam ciumknac nieswiadomie typu,raczka,brzusio,no ale cholera zdanie typu" niuniusiu oc do babuni,babunia da mniam mniam"dzialalo na mnie jak plachta na byka tym bardziej,ze bylo skierowane do 3 letniego dziecka,nie toleruje rowniez jak zdrabnia sie imiona moich corek grrr....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja poprawiam wszystkich, którzy do mojej nie chcącej mówić córki mówią zdrobniale, chcesz ciu ciu? HERBATY!!!! Chodź na amciu - na OBIAD!!! Rany! Nawet jak to piszę, to mnie skręca Natomiast wszelkie zdrabnianie imienia jak najbardziej, nie mam nic przeciwko i również chodzimy umyć rączki, bo tak jakoś samo się nasuwa, w końcu są małe więc rączki :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość hryjtyj
Dziecko dorasta a potem matka oczy wywala na wierzch że dzieciak się normalnie wysłowić nie umie. Co mnie poza tym dobija? Takie słowo jak MALUSZEK, szczególnie gdy jest wypowiadane do ponad 10 kilogramowego i 1 metrowego kloca który z maluszkiem nie ma nic wspólnego... I to to nie ma tym bardziej ani nóżek, ani rączek ani brzusia bo są grube ręce, nogi i wydęty wielki brzuchol, normalnie jak ta pompowana maskotka z tych opon michelin.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bukaa
heh, każdego denerwuje coś innego. Ja chyba juz prędzej straię "idziemy amu, amu" niż mówienie o sobie w trzeciej osobie "Chodź, mama ci to zrobi, babcia naprawi itd"

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość miszelka30
do HRYJTYJ "Takie słowo jak MALUSZEK, szczególnie gdy jest wypowiadane do ponad 10 kilogramowego i 1 metrowego kloca który z maluszkiem nie ma nic wspólnego... I to to nie ma tym bardziej ani nóżek, ani rączek ani brzusia bo są grube ręce, nogi i wydęty wielki brzuchol, normalnie jak ta pompowana maskotka z tych opon michelin. " mam nadzieje, ze nie masz dziecka..bo jesli roczne MALEŃSTWO jest dla ciebie klocem z brzucholem to wspolczuje...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość lipcare
mamcia DA i dziewczyny super wypowiedzi! jest szansa ze nie wszystkie dzieci maja mamy z zanikiem mozgu!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bronislava
Sama jestem w ciaży, ale nie używam takich określeń. Czułabym sie jak idiotka, takie słownictwo po prostu nie przechodzi mi przez usta i bardzo dobrze

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość hryjtyj
No przykro mi ale taki kloc maleństwem nie ejst... Ty pewnie nawet na swoje 40letnie dziecko będziesz wołac maleństwo i będziesz je nosic na rękach. Nie kazdy jest tak pierdolnięty jak ty.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×