Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

aja_wolę

od dziś zaczynamy!! starania na 2011!!!

Polecane posty

dzastolina- bardzo mi przykro skrzatunio- wiem co czujesz...ja w pierwszą ciąze zaszałm z dużą pomocą lekarza..super specjalista, super miły ..ale czesto odwołuje wizyty bo teraz zrobił kolejna specjalizacje i czesto wyjezdza na sympozja naukowe ..albo przeprowadza operacje..wizyty zdrożały ze 120 na 200 ... niby umawia sie na konkretna godzine ale zawsze jest poślizg ..co rozumiem bo sama czasami siedzialam u niego godzinę bo mi wszystko tłumaczyl, jest super cierpliwy..tylko teraz jak mam małe dziecko w domu strasznie mnie to wszystko denerwuje... do tego w tym roku na 4 wizyty 3 miałam odwolane.... a chce miec kogos na kogo moge liczyc....byłam u innego było bardzo miło...ale nie mam do niego takiego zaufania jak tamtego..i musze sie porzadnie zastanowic co robić..chodzi mi po głowie rozwiazanie ze ten drugi będzie prowadził ciąze a do mojego..specjalisty poszłabym 2-3 razy w ciągu całej ciąży na coś w rodzaju konsultacje..sprawdzenie...tylko czy on sie zgodzi na cos takiego... i co mi się podoba to to że obaj odpowiadaja na smsy obojetnie gdzie są

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość rottana
hej dziewczyny, współczuje wam takich lekarzy... ja na szczęście wybrałam sobie takiego który zawsze sam o wszystko pyta, wszystko sam mi mówi, jest wyluzowany i miły a co najważniejsze zna się na swoim fachu. sam mnie wysłał na badania prenatalne i zawsze daje mi zdjęcie malca bo wie że jego pacjentki z tego powodu sie cieszą:) niestety mój maluszek dzisiaj nie ustawił się żeby pokazać co ma między nogami ale pięknie ruszał rączkami a na zdjęciu dotykał swojej buźki:D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ania P
Hej dziewczyny. dzastolinatoja przykro mi z powodu dziadka:( trzymaj się. co do mojego lekarza to też usg robi ze trzy minuty,i tez o wszystko muszę sama pytać. chodzę prywatnie,ale nie wiem czy jak zajde w ciążę to będę chodzic do niego,czy na kase chorych. ci lekarze to wszyscy tacy sami,poza małymi wyjątkami.pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej Dziewczynki Dziękuję za słowa wsparcia* właśnie zbieramy się do wyjazdu na pogrzeb przed nami 6 godzin jazdy w jedna stronę i dziś jeszcze powrót :O . Lekarza musiałam przełożyć na czwartek. Ten cykl zmarnowany. Zreszta nie mam nawet nastroju. Trzymajcie się.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Czesc dziewczyny, ja powiem Wam ze juz NIGDY wiecej w zyciu nie pojde do gina PRYWATNIE!!! dla mnie to są zwykli naciagacze!! W poprzedniej nieudanej ciazy chodzilam prywatnie,płacilam kupe kasy i ....na koniec kopa w dupe dostałam. Teraz chodze na NFZ i USG mam przy kazdej wizycie (wszystko zalezy od lekarza) i za kazdym razem dostaje po 2 zdjecia!!! Zamiast gina prywatnie0wynajme sobie polozna do porodu!! ona wiecej pomoze niz lekarz:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Czesc dziewczyny, ja powiem Wam ze juz NIGDY wiecej w zyciu nie pojde do gina PRYWATNIE!!! dla mnie to są zwykli naciagacze!! W poprzedniej nieudanej ciazy chodzilam prywatnie,płacilam kupe kasy i ....na koniec kopa w dupe dostałam. Teraz chodze na NFZ i USG mam przy kazdej wizycie (wszystko zalezy od lekarza) i za kazdym razem dostaje po 2 zdjecia!!! Zamiast gina prywatnie0wynajme sobie polozna do porodu!! ona wiecej pomoze niz lekarz:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Chciałabym MOniaG tak jak Ty, zazdroszczę lekarza. To chyba najlepsze rozwiązanie - lekarz z NFZ, plus położna. Tylko ja nie wiem jak z tymi lekarzami z NFZ u mnie. Przychodnia tam gdzie pracuję i mam teściów, więc jestem codziennie, ma kiepską opinię.. Podobno gin jest dobry, ale mają kiepską aparaturę USG, i dziewczyny na USG chodzą do tego lekarza prywatnie do jego gabinetu. A co do przychodni - raz miałam wypadek i na drugi dzień bolał mnie kręgosłup że ledwo sie poruszałam, a panie w recepcji nie chciały mi dać karty bo brakowało jakiegoś świstka.. :/ Jak zrobiłam awanturę (chciałam donieść ten papierek - biurokracja w Polsce..) i spytałam czy mam tu umrzeć albo chociaż zemdleć żeby ktoś mi pomógł, to gderając pod nosem łaskawie wydały mi kartę. Jak się później okazało, kręgosłup przestawił mi się w dwóch miejscach. Więc mam uraz trochę do tej przychodni.. ;) Ale może jakoś się przemogę i będę chodzić ;p Z NFZ byłoby o tyle dobre rozwiązanie, że miałabym skierowanie na badania i robiliby je za darmo.. Bo tak to od prywatnych tak trzeba płacić.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Co tu taka cisza? Ja się rozchorowałam. No, powiedzmy przeziębiłam. Idę dziś do lekarza, niestety, do tej samej przychodni ;p Normalnie bym nie poszła, ale teraz nie wiem czym się kurować. Chciałam mlekiem z miodem, ale podobno miód może uczulać.. Tak poza tym to mam znowu lenia, tzn zmęczona jestem i przez to nic mi się nie chce. A ta zmienność nastrojów mnie i mojego męża wykończy... Wczoraj sprzeczaliśmy się z 5 razy ;p

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość MysiapYSIA
Kobiietki twardnoł wam brzuszek w ciazy w okolicy pepka mi sie zrobiła taka opaska nad pepkiem ale czuje ja jak tylko stoje to moja pierwsza ciaza i nie wiem czy to normalne gdy leze nie czuje jej tak wyraznie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość rottana
MysiapYSIA-----> a który to tydzień?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej Dziewczynki. Zmieniłam lekarza. Byłam dziś na wizycie , która trwała prawie godzinę (!) i kosztowała razem z usg tylko 90 zł (!) - subtelna różnica w porównaniu do poprzedniego.Lekarz zdiagnozował cukrzycę :( i jest podejrzenie choroby Cushinga :( Dostałam skierowanie ( kolejne miłe zaskoczenie) na badania: Fsh, Tsh, Prl, progesteron, testosteron, Test DHEA i kilka jeszcze ale nie mogę rozczytać .Dostałam tez skierowanie na konsultacje do poradni endokrynologicznej .Lekarz stwierdził, ze clo które dostałam na owulacje od tamtego lekarza było " przypisane aby była owulacja dla samej owulacji" nie miałabym szans na utrzymanie i donoszenie ciąży. Generalnie lekarz bardzo miły, rzeczowo i bardzo dokładnie wszystko mi tłumaczył , nie namawiała na prywatne badania- mam skierowania, bo jak sam stwierdził prywatnie to jest bardzo duży koszt. To miłe i niespotykane usłyszeć coś takiego po przejscich z lekarzem który za prawie nic nierobienie brał 200 zł za wizytę trwającą ok 5 minut. Cieszy mnie tez fakt, ze mój nowy lekarz ma swój gabinet i dom z moim mieszkaniem "przez ścianę" także już niedługo jak się przeprowadzimy na wizytę będę mogła umawiać się z balkonu :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ania P
dzastolinatoja a co to za choroba tego Cushinga? fajnie ,że znalazłaś rzeczowego i konkretnego lekarza.jak widać nie zawsze ten lekarz,który bierze najwięcej jest najlepszym.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hej dziewczęta. Dziastolinaja fajnie, że trafiłaś na kogoś konkretnego :) Czy jest na forum dziewczyna, która już rodziła a przypadkiem jest z Warszawy albo okolic. Mam dylemat, powolutku powinnam zastanowić się nad wyborem szpitala ale nie bardzo mam obeznanie. Koleżanki i siostra polecały mi szpital na Madalińskiego ale niestety ode mnie to kawał drogi (w tym trzeba prawie całą Warszawę wzdłuż przejechać plus dojazd do stolicy). Drugą polecaną placówką był szpital na Kasprzaka i powiem szczerze ogółem nastawiałam się na ten drugi. Ale....i tu zaczyna się cała historia mojej przyjaciółki brata syn zmarł tam na sepsę. Dziecko miało 19 dni. Jestem normalnie przerażona. I co zrobić??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
kiderka ---ponoć dobry szpital to św. Zofii, kilka moich koleżanek tam rodziło i są zadowolone. Tylko podobno tez że nie jest tak łatwo tam sie dostać. http://www.szpitalzelazna.pl/ Drugim szpitalem polecanym przez moje znajome/klientki jest szpital bródnowski, który po wielu latach niechlubnej opinii bardzo się zmienił. I maja takie fajne krzesełko do porodu i oddział neonatologi także jakby coś nie daj Boże działo się z Maluszkiem to wszystkie niezbędne sprzęty maja na miejscu. http://www.szpital-brodnowski.waw.pl/oddzialy,6,Zespol-Oddzialow-Ginekologiczno---Polozniczych.html Prawda tez jest taka, że jeśli poród przebiega bez komplikacji to z reguły mów się , ze dany szpital jest dobry. Trudna decyzja, życzę abyś trafiła jak najlepiej :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
dziastolinaja dziękuję. O świętej Zofii też słyszałam zarówno pozytywne ale jaki i negatywne opinie. A najgorsza to taka, że jedna dziewczyna miała dziecko ważące prawie 5 kg i nie chcieli jej zrobić cesarki. Tylko kazali rodzić siłami natury w skutek czego dziewczyna była porozrywana. Tam można się umówić ogólnie odpłatnie na cesarkę dlatego ciężko się dostać. Bo wolą za sporą kasę przyjmować pacjentki. A brudnowski też słyszałam dobre opinie. Hm.. trudny wybór

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
kiderko jedna z moich zaciązonych klientek ostatnio skomentowała "wiem , ze sw. Zofi a to swietny szpital ale nawet nie będę próbować bo tam to tylko te wszystkie Kukulskie i Steczkowskie przyjmują " :) nie wiem ile w ty prawdy :) Tam pracuje osławiona Jeanette Kalyta . Obejrzyj sobie , link do pierwszej cześci ponizej. http://www.youtube.com/watch?v=3ZzuEF61Mxc za to bródnowski według moich koleżanek i z tego co jest na stronie duuuzo lepiej jest przygotowany na wszelkie komplikacje.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ania P
kiderka,nie martw się i nie przysłuchuj za bardzo tym co mówią inni,bo wg mnie to każda kobieta ,która przeszła pomyślnie pród i bez komplkacji będzie chwalić dany szpital,a tej której coś się działo czy stało zapewne narzeka na dany szpital. tak samo jak z lekarzami,dla jednej jest ten dobry a dla innej juz nie. u ciebie bęzie wszystko dobrze,więc nie musisz się martwić. wybierz ten ,który wg Ciebie jest dla Ciebie najlepszy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ania P
dzastolinatoja,czytałam o tej paskudzie. cóż to za choróbsko,fe. ale czy Ty masz jakies objawy z tych opisanych? robił ci ten lekarz badania krwi,żeby stwierdzić tą chorobę? może nie masz się czym martwić:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ale tu cicho, czyżby każdy przygotowuję się do zbliżających się Świt :) Ledwo udało mi się znaleźć ten topik.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Aniu P lekarz zrobił mi usg, przejrzał wyniki ostatnio zrobionych badan i stwierdził, ze podejrzewa ta chorobę. To nic pewnego, ale stres jest jak się naczytałam w necie:( Niektórych objawów na bank nie mam np.: obtłuszczony kark, chude kończyny. Mam nadzieje, że to tylko podejrzenia. Ehh... boje się już wszystkiego. . ostatnio w ogóle mam bardzo kiepski czas..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
wiec dziastolinaja miejmy nadzieję, że podejrzenia jego się nie sprawdzą. Trzymam kciuki

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość podczytujaca2
ojej Dzastolinatoja strasznie mi przykro z powodu dziadka - sorki ze tak z opoznieniem ale mialam mala awarie komputera no ale juz oki i przeczytalam zaleglosci z forum - z ta choroba to moze przypuszczenia lekarza jeszcze sie nie sprawdza.... i tego Ci kochana zycze papappapa

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Czesc dziewczyny :) Dawno tu nie zaglądałam... W zeszłym tygodniu byłam u gina w końcu :) Za wizyte zapłaciłam aż o dziwo 50 zł z usg. Dostałam skierowanie na dodatkowe badania hormonów. Na szczęscie wyszły ok. Lekarka zdiagnozowała u mnie na podstawie wywiadu niedomoge fazy lutealnej i zapisała kuracje duphastonem. Od dziś zaczynam leczenie. Aha a poza tym... Mam tyłozgięcie macicy, o czym wiedziałam wcześniej. Zaleciła kochać się od tyłu i potem leżeć 30 minut na brzuchu :) A ja zawsze robiłam na odwrót, leżałam na plecach z uniesionymi nogami. Do tego zabroniła współżyć wcześniej niż 11 d.c :) i kazała to robic w poszczególne dni, tj 11dc, 13 dc, 15 dc, 17 dc itd ;) a w te dni może być nawet 3 razy :) Zobaczymy co bedzie... pozdrawiam Was serdecznie :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ania P
Hej dziewczyny. a ja byłam dziś przejzec ząbki u dentysty i niestety ósemka górna do wyrwania chirurgicznego:( w czwartek ide na zdjęcie pantomograficzne,a wpiątek jak sie uda do chirurga:( tak sie boję:( ale musze ja wyrwac bo zaczyna mnie pobolewać,a jak mi sie w końcu uda być w ciązy to juz wtedy nic zrobić nie bedę mogła. ale mówię wam,mam pelne portki:) czy któraś z Was miała ósemki usuwane?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
podczytujaca dziękuję za miłe słowa nawet nie wiesz jak bardzo mi to pomaga. Aniu mój mąż miał usuwaną w zeszłym roku . Dużo zależy jak zabieg bedzie u Ciebie wygladać. U mojego męza ósemka została usuwana "ze środka" dziąsła. Męża BARDZO bolała siódemka, poszedł na przeswietlenie i okazało sie , że ta nieszczesna ósemka pcha się po skosie na ta siódemkę i nie moze wyjśc. Takze troche to było skomplikowane. Pojechaliśmy do centrum stomatologii na ul. Nowy Zjazd w Warszawie (obecnie niestety prywatyzują się) wtedy jeszcze na NFZ. Sam zabieg trwał ok 20 minut przy czym 15 minut to było podanie znieczulenia. Generalnie baaaardzo szybciutko poszło. Nie ma się czego bać, mało tego mąż stwierdził, ze lepiej , ze trafił do chirurga szczękowego niż stomatologa, bo znieczulenie było dużo silniejsze i podczas zabiegu nie odczuwał bólu. Po zabiegu bolało go, ale raz dwa wziął ketonal forte i parę minut i przeszło zupełnie. KONIECZNIE musisz mieć ketonal wtedy będzie naprawdę git. Te wszystkie Apapy i ibupromy sobie odpuść- za słabe, a po ketonalu błogie ukojenie . Kilka godzin po zabiegu nie można jeść i szwy trochę przeszkadzają ale nie jest to tak uciążliwe- naprawdę ketonal ewentualnie tramal (jeszcze silniejszy ale po nim można mieć zawroty głowy i problemy z kontaktowaniem) . Nie każdy lekarz chce wypisać ketonal dlatego wcześniej upewnij się , że otrzymasz na niego receptę . Ideałem byłoby abyś zażyła tabletkę od razu po zabiegu- nie narażaj się na silny ból . Mąż brał te tabletki przez 5 albo 7 dni , ale wiadomo to przecież facet jest mało odporny ;) Za cały zabieg nie zapłacił nawet złotówki, mieliśmy skierowanie .Warunki w placówce super, świetny personel , nowocześnie, miło i czyściutko- jak nie w Polsce :) !! Wcześniej sprawdziliśmy ceny w prywatnych przychodniach/klinikach to ceny wahały się od 300-2000 tys zł dlatego odpuściliśmy sobie. Ogólnie rzecz biorąc : nie bój się , bo nie ma czego , zaopatrz się w "ketonka" i będzie super :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ania P
dzastolinatoja,dzięki Ci bardzo za pocieszenie:) odrazu lepiej się poczułam. ja wogóle nienawidze dentysty,a co dopiero jakieś wyrywanie zębów,zdjęcia itd. masakra:( ale muszę to jak najszybciej zrobić.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Cześć dziewczynki :) dzastolina - mam nadzieje, ze to nie te choróbsko, które lekarz podejrzewa. Jednakże nawet jeśli to to - ciesze się, że w końcu znalazłaś lekarza, który coś robi, i zdiagnozował coś. Bo bez odpowiedniej diagnozy sie nie wyleczysz :] Czuję że wszystko jest na dobrej drodze u Ciebie :) Aniu - współczuję tego zęba. Na pocieszenie powiem Ci ze ja mam nie tylko 8. ale można powiedzieć, dziewiątki :D W sumie mam jakieś 34 czy 35 zębów. Tyle że mi rosną wrednie, bo nie tylko na końcu, tylko np. ostatnio wyrwałam zęba, który urósł przy czwórce.. Mam kilka takich "podwójnych zębów". I prawdopodobnie będę je usuwała już po ciąży itd, chirurgicznie. Od tych dodatkowych zębów psują się te "normalne" wokoło :/ Bettina - dobrze że i u Ciebie coś się ruszyło :) I że ktoś Ci poradził z tym kochaniem się, może tym razem zadziała? :) Słyszałam już kilka razy, że przy seksie "od tyłu" łatwiej się zachodzi w ciąże. Ale nie wiem, ile w tym prawdy. Ja zaszłam na plecach :D :D Pamiętam że kiedyś pisałyśmy o kotach, i tym że wyczuwają ciążę. Ciekawe ile w tym prawdy. Mój kot ma napady szalonej miłości do mnie. ale to są jedno-dwu dniowe i potem wraca do normy. Nawet dziś rano miał taki napad, tulił się straszliwie i bezkompromisowo. :D Ostatnio rzadko bywam, tzn. tylko podczytuję. Jestem chora - gardło + katar + ból zatok. Byłam u lekarza i kazał mi leżeć od zeszłego czwartku do dziś włącznie. Ale niestety, w zeszłym tygodniu musiałam koniecznie pisać pracę, a od poniedziałku musiałam iść do pracy :/ Nie mogę brać żadnych leków :( Tylko jak będę miała ostry ból lub gorączkę to paracetamol. A tak to leczę się mlekiem z miodem. I sok malinowy mogę.. Co do ciąży to czuję się z nią bardzo dobrze. Poza zmęczeniem jest ok. :) Mam nadzieję, że całą ciążę zniosę tak dobrze :D Pozdrawiam :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Aaa i zapomniałam Wam napisać nieprzyjemną "ciekawostkę". W niedzielę w kościele zasłabłam :-O. Nigdy mi się to wcześniej nie zdarzyło.. Ale to było straszne. Gorzej się poczułam, ale stwierdziłam, że dlatego, że ludzi kupa, ksiądz mówi i mówi, gorąco itp, no i stałam.. Ale w pewnym momencie zrobiło mi się głucho i nie docierało do mnie, co mówią ludzie, tzn. modlitwa. Odwróciłam sie tylko do męża, powiedziałam że mi słabo i wyszliśmy z kościoła. Oparłam się o murek, złapałam powietrza i na chwilę zrobiło mi się lepiej ,ale zaraz to wróciło, i miałam ciemno przed oczami :/ No i było dla mnie po Mszy, musiałam iść usiąść do samochodu, dopiero jak tak posiedziałam i sie napiłam, wszystko wróciło do normy. Było mi wstyd tak wychodzić, ale stwierdziłam, że jak zostanę na miejscu, i nagle fiknę ludziom w krzesła, robiąc przy tym kupę hałasu i zamieszania, przy okazji się obijając i , co gorsza, narażając dziecko. to będzie większy wstyd :D Ale słyszałam, że dużo kobiet w I trym. ma takie zasłabnięcia :-|

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×